11 - Wilk


11 - Wilk

1 Pages 1-10

▲back to top

1.1 Page 1

▲back to top
SALEZJANIE W ˝YCIU RELIGIJNYM OKUPOWANEJ POLSKI
(1939-1945). PRÓBY PRACY WYCHOWAWCZEJ
Ks. Stanis∏aw Wilk SDB
1. Uwarunkowania dzia∏alnoÊci zakonnej na ziemiach okupowanej Polski
Podczas II wojny Êwiatowej ˝ycie religijne oraz dzia∏alnoÊç duszpasterska i
oÊwiatowo-wychowawcza KoÊcio∏a katolickiego, a tym samym zakonów i zgro-
madzeƒ zakonnych, by∏y uwarunkowane sytuacjà panujàcà na poszczególnych
obszarach administracyjnych okupowanej Polski. W 1937 r. na ziemiach polskich
znajdowa∏o si´ 341 domów zakonnych m´skich z 6430 zakonników, w tym 1663
ksi´˝y, 2141 kleryków, 2626 braci. W 99 parafiach zakonnych zatrudnionych
by∏o 227 ksi´˝y. Ponadto zakonnicy obs∏ugiwali 39 sanktuariów i miejsc
pielgrzymkowych; prowadzili: 9 domów rekolekcyjnych, 8 szkó∏ powszechnych,
13 gimnazjów, 12 szkó∏ zawodowych, 35 ni˝szych seminariów, 26 internatów, 9
sierociƒców, 11 innych zak∏adów wychowawczych. Do szkó∏ zakonnych
ucz´szcza∏o ok. 10 000 uczniów, a w zak∏adach wychowawczych przebywa∏o ok. 4
500 wychowanków. Prasa zakonna liczy∏a 57 tytu∏ów1.
Podczas wojny na terenach w∏àczonych do Rzeszy ˝ycie zakonne zosta∏o prawie
ca∏kowicie zniszczone przez okupanta. Najwi´ksze straty ponios∏y zakony w okr´gu
Gdaƒsk-Prusy Zachodnie, w „Kraju Warty” i na terenach przy∏àczonych do pro-
wincji Prusy Wschodnie. Tam bowiem panowa∏ najwi´kszy terror, walka
antykoÊcielna i antypolska. W „Kraju Warty” polityk´ wyznaniowà prowadzono w
oparciu o tzw. program „13 punktów”, który m.in. stanowi∏, ˝e „wszystkie zak∏ady
religijne i stowarzyszenia zakonne podlegajà rozwiàzaniu, poniewa˝ sà sprzeczne z
niemieckim poj´ciem obyczajnoÊci i z politykà narodowoÊciowà”2. Likwidacj´ zako-
nów przeprowadzano stopniowo. W lutym 1940 r. w samym Poznaniu znajdowa∏o
si´ jeszcze 5 polskich zakonników: 1 oblat, 1 salezjanin i 3 zmartwychwstaƒców (za-
trudnionych w duszpasterstwie parafialnym). Do koƒca 1941 r. wszystkie domy za-
konne zosta∏y zamkni´te, a zakonnicy ulegli rozproszeniu. Jednych aresztowano, a
innych wysiedlono do Generalnej Guberni. Nieliczni ukrywali si´ w
miejscowoÊciach rodzinnych lub u zaprzyjaênionych rodzin. Starania i zabiegi w∏adz
koÊcielnych i prze∏o˝onych generalnych o uwolnienie aresztowanych zakonników
1 Zob. M. Piro˝yƒski, S. Szcz´ch: Rocznik statystyczny KoÊcio∏a katolickiego w Polsce. Rok
pierwszy 1937. Lublin 1938 s. 32-44.
2 Cyt. za: K. Âmigiel: KoÊció∏ katolicki w tzw. okr´gu Warty 1939-1945. Lublin 1978 s. 45.

1.2 Page 2

▲back to top
2 Stansisław Wilk
nie odnosi∏y ˝adnego skutku. Przyk∏adem takiej wytrwa∏ej, ale w∏aÊciwie bezskutecz-
nej akcji mo˝e byç dzia∏alnoÊç o. E. Wigge SVD na rzecz uwi´zionych werbistów3.
Likwidacji domów zakonnych towarzyszy∏a konfiskata majàtków. Wiele
koÊcio∏ów i kaplic zosta∏o ograbionych. Kilka klasztorów zamieniono na obozy
przejÊciowe dla duchowieƒstwa. Pozosta∏e przeznaczono m.in. na u˝ytek wojska,
instytucji niemieckich i mieszkania dla przesiedleƒców. Ze wzgl´du na katolików
narodowoÊci niemieckiej w∏adze okupacyjne pozwoli∏y kilkunastu zakonnikom
niemieckim na dzia∏alnoÊç duszpasterskà. W Poznaniu istnia∏ przez ca∏à okupacj´
dom zakonny franciszkanów konwentualnych. W 1943 r. w „Kraju Warty” praco-
wa∏o 11 zakonników, w tym 2 bernardynów, 3 franciszkanów, 1 misjonarz, 3
oblatów, 1 orionista i 1 werbista4.
Nieco ∏agodniejsze warunki panowa∏y w regencji katowickiej (prowincja Êlà-
ska). Wprawdzie w diecezji katowickiej zniesiono 65 domów zakonnych, jak do-
nosi∏ Stolicy Apostolskiej bp Stanis∏aw Adamski w piÊmie z czerwca 1941 r., ale
zakonnicy mogli zamieszkaç w domach prywatnych i dalej kontynuowaç swojà
dzia∏alnoÊç, przede wszystkim duszpasterskà5. Równie˝ i tam majàtki zakonne i
budynki klasztorne uleg∏y konfiskacie, ale dzi´ki pomocy i ofiarnoÊci wiernych
oraz dzi´ki temu, ˝e w∏adze niemieckie pozwala∏y niekiedy zakonnikom na pozo-
stanie w cz´Êci zaj´tych budynków, wspólnoty zakonne mog∏y nadal egzystowaç6.
Odmienne traktowanie zakonów na Âlàsku by∏o podyktowane wzgl´dami in-
nej polityki, stosowanej tam przez w∏adze niemieckie wobec Polaków i KoÊcio∏a.
Stàd te˝ starania prze∏o˝onych generalnych o zabezpieczenie bytu i istnienia placó-
wek zakonnych tylko tam by∏y uwieƒczone pewnymi sukcesami. Wy˝si prze∏o˝eni
zakonni ratowali w∏asne wspólnoty przez mianowanie zakonników niemieckich
albo reichsdeutschów prze∏o˝onymi poszczególnych domów lub przez ustanawia-
nie specjalnych delegatów nad kilkoma domami, którzy zazwyczaj byli albo au-
tochtonami, albo narodowoÊci niemieckiej lub podpisali list´ narodowoÊciowà.
Innego rodzaju próbà ratowania zakonników, zw∏aszcza kleryków i m∏odych
ksi´˝y, by∏ legalny wyjazd z okupowanej Polski, podejmowany z inicjatywy
prze∏o˝onych wy˝szych na poczàtku okupacji. Wiadomo, ˝e w ten sposób wyje-
cha∏o do W∏och ponad 30 salezjanów7. W niektórych przypadkach o losie klaszto-
ru wzgl´dnie zakonnika decydowa∏o powo∏anie si´ na przynale˝noÊç do zgromad-
zenia „w∏oskiego” lub „niemieckiego”8.
Na Wileƒszczyênie w wielu domach prze∏o˝onymi zostali zakonnicy litewscy.
3 Beiträge zur Geschichte der Provincia Polonica Societas Verbi Divini. Zusammengestellt
von B. Kozie∏ und F. Bornemann. Roma 1972 s. 147-168.
4 Âmigiel, dz.cyt. s. 182-183.
5 Actes et documents du Saint Siège relatifs à la seconde guerre mondiàle. Vol. 3 p. 1. Roma
1967 s. 412.
6 J. Sziling: Polityka okupanta hitlerowskiego wobec KoÊcio∏a katolickiego 1939-1945.
Poznaƒ 1970 s. 208.
7 A. Âwida SDB: Zarys dziejów Towarzystwa Salezjaƒskiego. Cz. 3. Kraków-¸ódê [b.r.w.] s. 8.
8 Cz. Gil OCD: The Polish Province of the Discalced Carmelites during the Second Wold War.
In: Les Eglises chrétiennes dans l’Europe dominée par le IIIe Reich 1939-1945. Lublin 1978 s. 250.

1.3 Page 3

▲back to top
Salezjanie w ˝yciu religijnym okupowanej Polski (1939-1945) 3
Rzàd litewski dà˝y∏ do usuni´cia cz∏onków tych zakonów, które przed wojnà nie
posiada∏y na Litwie swoich domów. Pozostali zakonnicy, jak np. jezuici, marianie,
salezjanie, byli zmuszeni przenieÊç si´ do domów litewskich. Po zaj´ciu tych tere-
nów przez wojska niemieckie pozwolono zakonnikom na nauczanie religii w
szko∏ach i na prowadzenie zak∏adów opiekuƒczych. W∏adze niemieckie
wykorzystywa∏y napi´cia narodowoÊciowe dla w∏asnej polityki i dlatego pozwala∏y
równie˝ na nieco szerszy zakres dzia∏alnoÊci zewn´trznej. O trudnoÊciach i warun-
kach pracy duszpasterskiej w Komisariacie Rzeszy Wschód mo˝e Êwiadczyç fakt,
˝e wielu kap∏anów, w tym równie˝ i zakonników, np. jezuici, karmelici, salezjanie,
wys∏anych przez abpa R. Ja∏brzykowskiego w okolice Miƒska, Mohylewa, Witeb-
ska i Smoleƒska, zosta∏o zabitych lub usuni´tych z parafii. Pod opiekà duszpaster-
skà pracujàcych tam ksi´˝y znajdowa∏y si´ bardzo rozleg∏e parafie. W niektórych z
nich kraƒcowe miejscowoÊci dzieli∏a odleg∏oÊç ok. 70 km9.
Stosunkowo najlepsze warunki dla dzia∏alnoÊci zakonów, podobnie jak dla
ca∏ego KoÊcio∏a katolickiego, istnia∏y w Generalnej Guberni. I tu w∏adze niemiec-
kie stosowa∏y represje, ale nie by∏y one tak krwawe i tak totalnie przeprowadzane,
jak na pozosta∏ych obszarach. O aresztowaniu zakonników, i w ogóle
duchowieƒstwa, decydowa∏y najcz´Êciej akcje odwetowe lub Êlepy przypadek. Za-
konnicy posiadali mo˝liwoÊci prowadzenia ˝ycia wspólnego oraz mogli rozwijaç,
chocia˝ w ograniczonym zakresie, niektóre formy dzia∏alnoÊci zewn´trznej.
W latach II wojny Êwiatowej równie˝ zakony i zgromadzenia m´skie uiÊci∏y
swojà danin´ krwi. Lista zakonników, którzy zgin´li w obozach koncentracyjnych,
podczas bombardowaƒ, w wi´zieniach lub zostali rozstrzelani, obejmuje 580 osób,
w tym 289 kap∏anów, 86 kleryków i 205 braci zakonnych. Pewna liczba opuÊci∏a
szeregi zakonne10.
Po zakoƒczeniu dzia∏aƒ frontowych w Generalnej Guberni i na kresach
wschodnich zakony konsolidowa∏y si∏y. Otwierano tajne nowicjaty, konspiracyjne
studia filozofii i teologii, tajne komplety. Troszczono si´ o zachowanie ˝ycia wspól-
nego i praktyk pobo˝nych, w tym tak˝e o coroczne odprawianie rekolekcji.
Prze∏o˝eni wy˝si mogli tak˝e w miar´ swobodnie przeprowadzaç translokacje za-
konników.
Zakonnicy pozbawieni mo˝liwoÊci prowadzenia szkó∏, internatów, wydaw-
nictw itp., w∏àczyli si´ w duszpasterstwo parafialne. Wa˝nà rol´ w tym duszpaster-
skim zaanga˝owaniu pe∏ni∏y kaplice i koÊcio∏y zakonne. Podtrzymywano w nich
dzia∏alnoÊç bractw i stowarzyszeƒ: bractwa III zakonu, stowarzyszenia Apostolstwa
Modlitwy, ˝ywy ró˝aniec, ko∏a ministrantów, orszaki procesyjne i chóry parafial-
ne. Zakonnicy przychodzili tak˝e z pomocà duszpasterskà duchowieƒstwu diecez-
jalnemu, obs∏ugujàc uroczystoÊci w sanktuariach i miejscach pielgrzymkowych,
g∏oszàc misje i rekolekcje parafialne, trudniàc si´ kolporta˝em ksià˝ek i czasopism
(wydanych przed wojnà) oraz rozprowadzaniem dewocjonalii. Prowadzàc siero-
9 Actes et documents s. 249, p.2 s. 533.
10 W. Jacewicz SDB, J. WoÊ SDB: Martyrologium polskiego duchowieƒstwa rzymskokato-
lickiego pod okupacjà hitlerowskà w latach 1939-1945. Z. 1. Warszawa 1977 s. 85.

1.4 Page 4

▲back to top
4 Stansisław Wilk
ciƒce czy internaty, tam gdzie to by∏o mo˝liwe, wykorzystywali czas wolny na
przygotowywanie jase∏ek i innych drobnych przedstawieƒ religijnych.
2. Struktury organizacyjne Zgromadzenia Salezjaƒskiego w Polsce
We wrzeÊniu 1939 roku salezjanie posiadali w Polsce dwie inspektorie: Âw. Sta-
nis∏awa Kostki z siedzibà w Warszawie (pó∏nocna) i Âw. Jacka Odrowà˝a z siedzibà
w Krakowie (po∏udniowa)11. Pierwsza liczy∏a 371 cz∏onków i 22 domy, a druga
330 cz∏onków i 24 domy, w sumie 701 salezjanów (ksi´˝y – 245, kleryków – 267,
braci, czyli tak zwanych koadiutorów – 189)12 i 46 placówek, z których 3 znajdo-
wa∏y si´ w stadium organizacji.
Podzia∏y administracyjne ziem polskich, przeprowadzone przez w∏adze oku-
pacyjne, uniemo˝liwi∏y inspektorom kontakt z domami odci´tymi od ich rezy-
dencji przez kordony graniczne. Dla tych domów, tam gdzie to by∏o mo˝liwe,
ksi´˝a inspektorzy: ks. Stanis∏aw P∏ywaczyk w inspektorii pó∏nocnej i ks. Adam
CieÊlar w inspektorii po∏udniowej, mianowali swoich delegatów.
Na ziemiach wcielonych do Rzeszy znajdowa∏y si´ nast´pujàce domy: z inspek-
torii po∏udniowej – Kopiec, Marsza∏ki, Ostrzeszów, OÊwi´cim, Pogrzebieƒ, Poz-
naƒ i Szczyrk; z inspektorii pó∏nocnej – Aleksandrów Kujawski, Czerwiƒsk, Ja-
cià˝ek, Kutno, Làd, Lutomiersk, ¸ódê (2), P∏ock i Rumia. Delegatem dla domów
inspektorii po∏udniowej zosta∏ ks. Józef Strauch, który zazwyczaj przebywa∏ w
Mys∏owicach, natomiast personel placówek inspektorii pó∏nocnej doÊç szybko zo-
sta∏ rozproszony i z tego wzgl´du nie mianowano delegata.
W Generalnej Guberni obowiàzki delegata dla placówek prowincji Êw.
Stanis∏awa Kostki (G∏osków - Zielone, Soko∏ów Podlaski, Warszawa - 3) spe∏nia∏
ks. Wojciech Balawajder, który w 1940 roku otrzyma∏ nominacj´ na inspektora
prowincji Êwi´tego Stanis∏awa Kostki. W inspektorii po∏udniowej ks. inspektor
Adam CieÊlar przebywa∏ w Krakowie i sprawowa∏ bezpoÊrednià piecz´ nad doma-
mi w Cz´stochowie (2), Lublinie, Kielcach, Krakowie (3), Pleszowie, PrzemyÊlu
(Zasanie) i Skawie. Z zajmowanego stanowiska ustàpi∏ w 1941 r., gdy˝ z powodu
gro˝àcego aresztowania musia∏ si´ ukrywaç. Przez dwa miesiàce obowiàzki inspek-
tora pe∏ni∏ ks. Alojzy S´kowski. W dniu 2 VIII 1941 ks. genera∏ Piotr Ricaldone
mianowa∏ inspektorem prowincji Êw. Jacka ks. Jana Âlósarczyka.
Nad domami inspektorii pó∏nocnej, które znalaz∏y si´ poza linià demarkacyjnà
niemiecko-sowieckà (Dworzec, Kamienny Most, Kurhan, Reginów, Ró˝anystok,
11 Inspektoria pó∏nocna rozciàga∏a si´ na terenach diecezji: che∏miƒskiej, w∏oc∏awskiej,
∏ódzkiej, warszawskiej, p∏ockiej, ∏om˝yƒskiej, podlaskiej, piƒskiej i wileƒskiej, zaÊ po∏udniowa
na terenach pozosta∏ych diecezji: gnieênieƒskiej, poznaƒskiej, Êlàskiej, cz´stochowskiej, kra-
kowskiej, sandomierskiej, kieleckiej, tarnowskiej, lubelskiej, przemyskiej, ∏uckiej i lwowskiej.
12 Elenco generale delIa Societa di S. Francesco di Sales 1938, Torino 1938. W sierpniu
1939 r. w Czerwiƒsku rozpocz´∏o nowicjat (wspólny dla obydwu inspektorii) 58 kandyda-
tów. Zob. Archiwum Towarzystwa Salezjaƒskiego w Warszawie T. - Odpowiedzi na kwestio-
nariusz 1979 roku, dotyczàcy dzia∏alnoÊci salezjaƒskiej w latach II Êwiatowej, relacja ks. S.
Wilkosza z 4 II l979 (dalej cyt.: ArTSW - t.: Kwestionariusz 1979).

1.5 Page 5

▲back to top
Salezjanie w ˝yciu religijnym okupowanej Polski (1939-1945) 5
SupraÊl, Wilno - 2) sprawowa∏ opiek´ ks. Stanis∏aw P∏ywaczyk, poczàtkowo jako
inspektor, a od 1941 roku jako delegat inspektora. Dla placówek po∏o˝onych na
terenie Republiki Bia∏oruskiej – w póêniejszym okr´gu bia∏ostockim (Dworzec,
Reginów, Ró˝anystok, SupraÊl) – mianowa∏ on delegatem ks. Ignacego Kuczko-
wicza, dyrektora zak∏adu ró˝anostockiego. Delegatem dla domów inspektorii
po∏udniowej (Brodki, Daszawa, Drohowy˝e, Lwów – 2, PrzemyÊl) do czerwca
1941 roku (zanim utworzono dystrykt Galicja) by∏ ks. Sylwester Król. W 1943
roku nast´pcà jego mianowano ks. Józefa N´cka13.
Salezjanie, przebywajàcy na poszczególnych obszarach administracyjnych ziem
polskich, mieli zró˝nicowane mo˝liwoÊci kontaktowania si´ z prowincja∏ami lub
ich delegatami. Na ziemiach wcielonych do Rzeszy i na terenach wschodnich kon-
takty te by∏y bardzo utrudnione. W pierwszym roku wojny ks. inspektor CieÊlar
zdo∏a∏ odwiedziç kilka placówek na Âlàsku, po uzyskaniu od w∏adz niemieckich
specjalnej przepustki. Póêniej obydwaj inspektorzy utrzymywali kontakt ze
wspó∏braçmi na tych terenach za poÊrednictwem poczty, okazyjnych „kurierów”
lub przez samych salezjanów, przedostajàcych si´ do GG przez „zielonà granic´”14.
Najlepsza sytuacja pod tym wzgl´dem panowa∏a w GG. Inspektorzy mogli prawie
bez przeszkód przeprowadzaç wizytacje domów i dokonywaç zmian personalnych.
Podczas wojny znacznie zmniejszy∏ si´ stan personalny. W obozach koncen-
tracyjnych, w miejscach straceƒ, na froncie i jako ofiary wojny zgin´∏o 73 salezja-
nów (43 ksi´˝y, 12 kleryków, 18 braci), Êmiercià naturalnà zmar∏o 20 (12 ksi´˝y, 2
kleryków, 6 braci), a 81 prze˝y∏o obozy koncentracyjne i wi´zienia15.
W pierwszych miesiàcach okupacji prze∏o˝eni wy˝si, próbujàc ratowaç salezjanów
polskich przed terrorem, zaprosili do W∏och kleryków i m∏odych ksi´˝y w celu konty-
nuowania studiów filozoficzno-teologicznych lub wyjazdu na misje16. To Êmia∏e przed-
si´wzi´cie zosta∏o zrealizowane przez cz´Êç kleryków i ksi´˝y z domów w Krakowie i
OÊwi´cimiu. W grudniu 1939 i styczniu 1940 roku wyjecha∏o do Turynu 36 salezja-
nów z paszportami wydanymi przez w∏adze niemieckie w Katowicach i Bielsku17. W
13 Zob. A. Âwida, Zarys dziejów Towarzystwa Salezjaƒskiego, Cz. 1. Kopiec 1965, s. (2),
cz. 3, Kraków - ¸ódê [brw] s. 2-8.
14 ArTSW t.: Kwestionariusz 1979, relacje: ks. K. D´bskiego z 7 III 1979, ks. S. Rokity
z 7 II 1979; Archiwum Towarzystwa Salezjaƒskiego w Krakowie. T. Odpowiedzi na ankiet´ z
1979roku, dotyczàcà dzia∏alnoÊci salezjaƒskiej w latach II wojny Êwiatowej, relacje: ks. Z. Ku-
zaka Z 16 II 1979, ks. J. Skrzypczyka z 23 III 1979 (dalej cyt.: ArTSK t.: Ankieta 1979).
15 Ks. J. Âlósarczyk: Historia prowincji Êwi´tego Jacka Towarzystwa Salezjaƒskiego w Pol-
sce. T. 5. Pogrzebieƒ 1958 s. 248-257 mps.; Jacewicz, dz. cyt. s. 249-154 (wykazy dotyczà
tylko martyrologium salezjanów).
16 „Noi siamo ben contenti e felici di ospitare qui o nelle missioni tutti confratelli che ci man-
derete, in primo luogo i chierici studenti di teologia” (Ks. P. Tirone, katecheta generalny do ks. in-
spektora CieÊlara z 26 X 1939. ArTSK, t.: Ankieta 1979, relacja ks. Z. Kuzaka z 16 II 1979).
17 Ksi´˝a i klerycy z Krakowa musieli najpierw przedostaç si´ przez granic´ do OÊwi´ci-
mia w celu zameldowania si´ na terenie Rzeszy i staraƒ o paszport. W drugiej po∏owie
stycznia 1940 r. w OÊwi´cimiu przebywa∏o jeszcze 18 kleryków gotowych do wyjazdu. Ge-
stapo odmówi∏o im jednak wydania paszportów. ArTSK t.: Ankieta 1979; ks. Z. Kuzak:
Studentat Teologiczny w OÊwi´cimiu 1939-1941 s. 1-2 (mps).

1.6 Page 6

▲back to top
6 Stansisław Wilk
ten sposób w 1940 roku na ziemi w∏oskiej znalaz∏o si´ (∏àcznie z tymi, którzy przedostali
si´ przez „zielonà granic´”) 49 salezjanów polskich (17 ksi´˝y, 30 kleryków, 2 braci)18.
Poza granicami kraju znajdowa∏a si´ grupa salezjanów, przebywajàcych po-
jedynczo w zak∏adach niemieckich i austriackich (przewa˝nie byli to Âlàzacy, szu-
kajàcy schronienia przed aresztowaniem lub wcieleniem do wojska) oraz na Lit-
wie, W´grzech, w Rumunii i ZSRR. Obecnie trudno ustaliç dok∏adnà ich liczb´.
Trudne warunki okupacyjne, ˝ycie w rozproszeniu i zaanga˝owanie w dzia∏al-
noÊci podziemia sprawi∏y, ˝e w latach II wojny Êwiatowej i bezpoÊrednio po jej za-
koƒczeniu wystàpi∏o ze Zgromadzenia oko∏o 60 osób, w tym kilku ksi´˝y, którzy
przeszli do duchowieƒstwa diecezjalnego, ponad 30 kleryków i oko∏o 20 braci19.
Zmniejszeniu uleg∏a tak˝e liczba domów. Podczas wojny w∏adze okupacyjne
zlikwidowa∏y kilkanaÊcie placówek: w inspektorii pó∏nocnej – Aleksandrów Ku-
jawski, Jacià˝ek, Kamienny Most, Kurhan, Kutno, Làd, Lutomiersk, ¸ódê, P∏ock,
Rumia, Warszawa (ulica Litewska); w inspektorii po∏udniowej – Brodki, Dro-
howy˝, Lwów (zak∏ad Abrahamowiczów), Marsza∏ki, Ostrzeszów, Pogrzebieƒ,
Poznaƒ, PrzemyÊl (ulica Czarnieckiego).
3. Dzia∏alnoÊç oÊwiatowo-wychowawcza i charytatywna
Jednà z pi´kniejszych kart dzia∏alnoÊci salezjanów w okupowanej Polsce by∏a
opieka materialna i duchowa, jakà otaczano dzieci i m∏odzie˝ w kilkunastu siero-
ciƒcach, funkcjonujàcych przez ca∏à okupacj´ lub tylko okresowo. W sierociƒcach
salezjaƒskich przebywa∏o oko∏o 600 wychowanków. Salezjanie przy pomocy
skromnych zasi∏ków, otrzymywanych z Rady G∏ównej Opiekuƒczej (RGO) i ma-
gistratów miejskich, zapewniali sierotom i pó∏sierotom dach nad g∏owà, ubranie i
wy˝ywienie. Przede wszystkim zabiegali o wychowanie ich w duchu religijnym i
zorganizowanie im w miar´ mo˝liwoÊci odpowiednich warunków do nauki.
Na ziemiach wcielonych do Rzeszy wszystkie salezjaƒskie szko∏y i internaty zo-
sta∏y zlikwidowane. Wyjàtkiem by∏a mechaniczna szko∏a zawodowa z internatem w
¸odzi, która funkcjonowa∏a do kwietnia 1940 r. Ucz´szcza∏o do niej 160 uczniów.
W listopadzie 1939 r. Niemcy przys∏ali do internatu 120 ch∏opców (od 7 do 14
lat) i zlecili opiek´ nad nimi salezjanom. W styczniu 1940 roku dos∏ano jeszcze
grup´ sierot z salezjaƒskiego sierociƒca w Lutomiersku, który uleg∏ likwidacji. Dla
uczniów i sierot odprawiano codziennie msz´ Êwi´tà i nabo˝eƒstwo w kaplicy
zak∏adowej. Po zlikwidowaniu szko∏y mechanicznej w ¸odzi Niemcy polecili prze-
nieÊç sierociniec (oko∏o 150 ch∏opców) do pomieszczeƒ w Lutomiersku, które od
stycznia 1940 r. by∏y puste. W Lutomiersku sierociniec „∏ódzki” funkcjonowa∏ do
maja 1941 roku. Pod koniec maja zabrano starszych ch∏opców (12-16 lat) do Nie-
miec, a m∏odszych ulokowano w sierociƒcach ∏ódzkich. Oko∏o 16 starszych ch∏op-
18 Âwida, dz. cyt. cz. 3, s. 8. Ks. Âlósarczyk podaje liczb´ 46 (15 ksi´˝y, 30 kleryków, 1
koadiutor); zob. Âlósarczyk. dz. cyt., t. 3 s. 347.
19 Dane w przybli˝eniu na podstawie zestawieƒ ks. Âwidy, dotyczàcych stanu personal-
nego inspektorii polskich w 1945 roku (Âwida, dz. cyt., cz. 3, s. 12, 17).

1.7 Page 7

▲back to top
Salezjanie w ˝yciu religijnym okupowanej Polski (1939-1945) 7
ców za namowà ks. Ludwika Rupali, kierownika sierociƒca, uciek∏o i w ten sposób
unikn´∏o wywiezienia do Rzeszy. Personel salezjaƒski z Lutomierska i ¸odzi (ulica
Wodna) zosta∏ rozproszony. Kilku ksi´˝y przedosta∏o si´ do GG, kilku ukry∏o si´,
natomiast klerycy (5) i koadiutorzy (7) zostali zmuszeni do pracy w dawnej szkole
mechanicznej jako instruktorzy na kursach dla doros∏ych20.
Do 18 I 1941 funkcjonowa∏ sierociniec w P∏ocku dla oko∏o 70 ch∏opców. W
tym dniu Niemcy zabrali ch∏opców z zak∏adu i rozwieêli po okolicznych wsiach,
aby pomagali gospodarzom w pracy. Miesiàc póêniej nastàpi∏a ca∏kowita likwidac-
ja placówki p∏ockiej21.
Pod koniec 1941 roku ks. Wac∏aw Dorobia∏a zorganizowa∏ na nowo sieroci-
niec w SupraÊlu (okr´g bia∏ostocki). Zgromadzi∏ on ch∏opców z opuszczonego
przez personel radziecki domu dziecka w SupraÊlu i z bia∏oruskiego w Kury∏ach
kolo Sokó∏ki. Z polecenia w∏adz niemieckich ch∏opców starszych zabierali gospo-
darze na wieÊ do pomocy w pracy. Na ich miejsce zarzàd miasta Bia∏egostoku kie-
rowa∏ do sierociƒca m∏odsze dzieci z innych zak∏adów opiekuƒczych. Do 1945 ro-
ku liczba ch∏opców w sierociƒcu waha∏a si´ w granicach od 70 do 80. W supra-
skim sierociƒcu prowadzono równie˝ tajne nauczanie w zakresie szko∏y podstawo-
wej. Zaanga˝owani w nim byli: ks. W. Dorobia∏a, kleryk M. P∏oski, pan L. Kunat
i pan S. Piotrowski. O wy˝ywienie ch∏opców stara∏ si´ z ogromnym poÊwi´ceniem
ks. Julian Zawadzki, pe∏niàcy równoczeÊnie funkcj´ kapelana szarytek i prowadzo-
nego przez nie sierociƒca dla dziewczàt w SupraÊlu22.
Na terenach Generalnej Guberni sierociƒce mia∏y nieco lepsze warunki, ale i
tu wojna nie oszcz´dzi∏a trudów w´drówek w poszukiwaniu schronienia.
Dost´pne materia∏y êród∏owe zawierajà bardzo skàpe informacje o dzia∏alnoÊci sie-
rociƒca w G∏oskowie pod Warszawà. Wiadomo tylko, ˝e funkcjonowa∏ on od
1942 roku i przebywa∏o tu oko∏o 30 ch∏opców23.
W Warszawie do 1943 roku istnia∏ sierociniec przy ulicy Litewskiej dla oko∏o
120 wychowanków, którzy ucz´szczali do szkó∏ podstawowych w mieÊcie. Jesienià
1943 Niemcy polecili salezjanom i ch∏opcom opuÊciç zak∏ad w ciàgu jednej doby.
Cz´Êç ch∏opców rozes∏ano po innych sierociƒcach miejskich, a cz´Êç umieszczono
w internacie zak∏adu salezjaƒskiego imienia ks. Siemca przy ulicy Lipowej, w
którym ju˝ przebywa∏o oko∏o 100 ch∏opców. Wczesnym rankiem 8 II 1944 pra-
wie wszyscy salezjanie, personel Êwiecki oraz starsi ch∏opcy zostali aresztowani i
przewiezieni na Pawiak. Pozosta∏ymi w zak∏adzie sierotami przez ponad miesiàc
opiekowali si´ ksi´˝a orioniÊci i magistrat. W pierwszych dniach marca ks. inspek-
20 ArTSW t. Kwestionariusz 1919, relacja J. Robakowskiego z 17 II 1979; Âlósarczyk,
dz. cyt., t. 3, s. 81-90 (wspomnienia ks. A. ¸atki i ks. L. Rupali), t. 5, s. 394-398 (wspom-
nienia ks. F. Pytla).
21 Kilku ch∏opców przedosta∏o si´ do zak∏adu salezjaƒskiego w Kielcach. ArTSW t.
Kwestionariusz 1979, relacje: E. Bogusia z 11 III 1979, F. Bujwida z 14 III 1979, ks. W.
Jacewicza z 21 X 1978, ks. A. Jezierskiego z 12 III 1919.
22 Tam˝e relacje: ks. W. Dorobia∏y z 17 III 1979, ks. J. Zawadzkiego z 7 III 1979.
23 Tam˝e relacje: ks. R. Chrzanowskiego z 4 III 1979, ks. F. Siudy z 11 II 1979.

1.8 Page 8

▲back to top
8 Stansisław Wilk
tor Balawajder przys∏a∏ nowych ksi´˝y w miejsce aresztowanych i zak∏ad móg∏
funkcjonowaç dalej. W dniu 3 IX 1944 roku, z powodu zniszczenia koÊcio∏a i
zak∏adu przez bomby niemieckie, salezjanie wraz z wychowankami udali si´ do
Miedniewic ko∏o ˚yrardowa, gdzie przebywali do 14 II 1945 roku. Po
przesuni´ciu si´ linii frontu na zachód, dostali si´ do Czerwiƒska nad Wis∏à. Podc-
zas pobytu sierociƒca w Miedniewicach najwi´kszà trudnoÊç stanowi∏o zdobycie
˝ywnoÊci dla oko∏o 70 sierot. Ksi´˝a: W. Nowaczyk, H. Pixa, S. PruÊ i Cz. Urba-
niak ˝ebrali po okolicznych wioskach, aby ich uratowaç od g∏odu24.
Z jeszcze wi´kszymi trudnoÊciami boryka∏ si´. sierociniec w Cz´stochowie,
mieszczàcy si´ przed wojnà przy. ulicy Sobieskiego. W pierwszym dniu wojny bur-
mistrz zarzàdzi∏ ewakuacj´ szko∏y i sierociƒca. Czterech salezjanów (2 ksi´˝y i 2 klery-
ków) ze 114 ch∏opcami pojecha∏o do Kielc, a nast´pnie do Miedzianej Góry. Miesz-
kaƒcy wsi bardzo troskliwie zaopiekowali si´ sierotami. Przyj´li po kilku ch∏opców
do domów zapewniajàc im nocleg i wy˝ywienie. Po ustaniu dzia∏aƒ frontowych
wszyscy powrócili do Cz´stochowy. Do marca 1941 r. ch∏opcy przebywali w gmachu
dawnego sierociƒca, cz´Êciowo zaj´tego przez wojska niemieckie. Radca szkolny, ks.
Stanis∏aw Domino, zorganizowa∏ normalne zaj´cia szkolne, natomiast ks. M. ¸as-
zewski (dyrektor) i ks. A. Szejca (prefekt) troszczyli si´ o ubranie i wy˝ywienie dla sie-
rot. 18 III 1941 przesiedlono sierociniec do K∏obukowic, oddalonych o 17 kilome-
trów od Cz´stochowy. Kilkumiesi´czny trudny okres pobytu w K∏obukowicach
uda∏o si´ przetrwaç dzi´ki a-ogromnym ofiarnej pomocy okolicznych gospodarzy.
W paêdzierniku 1941 roku, z polecenia w∏adz miejskich, przeniesiono sierociniec
z powrotem do Cz´stochowy, do domu braci szkolnych przy ulicy Pu∏askiego. O wa-
runkach lokalowych w tym domu mo˝e Êwiadczyç to, ˝e ponad 100 ch∏opców mu-
sia∏o si´ pomieÊciç w 6 pokojach o ∏àcznej powierzchni 230 m2. Do dyspozycji perso-
nelu pozosta∏y 2 pokoje (w sumie 39 m2), w których mieÊci∏o si´ biuro zak∏adu, ma-
gazyn odzie˝owy i gospodarczy oraz szwalnia. Z koniecznoÊci wykorzystano tak˝e
korytarz, który, zale˝nie od potrzeb, s∏u˝y∏ jako sypialnia, jadalnia i sala rekreacyjna.
Sytuacja lokalowa zmieni∏a si´ na lepsze w marcu 1942 roku, kiedy przeniesiono sie-
rociniec na ulic´ Spadzistà do pomieszczeƒ zlikwidowanego przez Niemców
sierociƒca ˝ydowskiego (2 budynki). W po∏owie 1943 r., po zlikwidowaniu getta,
magistrat przekaza∏ salezjanom jeszcze dom przy ulicy Przemys∏owej, w którym popr-
zednio przebywa∏y dzieci ˝ydowskie, wysiedlone z ulicy Spadzistej. Umieszczono w
nim oko∏o 30 starszych ch∏opców. W domach przy ulicy Spadzistej i Przemys∏owej
zorganizowano pracowni´ krawieckà i szewskà. Kilka pokoi przeznaczono na sale ro-
bót papierowych, introligatorskich i stolarskich. Organizacjà czasu wolnego zajmowa∏
si´ zazwyczaj ks. E. Staszewski. Pod jego kierunkiem ch∏opcy wykonywali drobne
prace r´czne, uczyli si´ Êpiewu, przygotowywali przedstawienia (jase∏ka) i akademie25.
24 Tam˝e relacje: ks. J. Cybulskiego z 3 IV 1979, ks. S. Prusia z 3 II 1979, A. Pytla z
20 I 1979, ks. T. Robakowskiego z 22 I 1979; Szerzej na temat aresztowania salezjanów
zob. Rykala dz. cyt., s. 9-13; Âlósarczyk, dz. cyt., t. 3, 247-249.
25 ArTSK t. Ankieta 1979, relacja ks. M. ¸aszewskiego z 19 III 1979; Âlósarczyk, dz.
cyt., s. 170-190 (m.in. wspomnienia ks. S. Domino).

1.9 Page 9

▲back to top
Salezjanie w ˝yciu religijnym okupowanej Polski (1939-1945) 9
W salezjaƒskim domu kieleckim przez ca∏à wojn´ przebywa∏o kilkunastu
ch∏opców. Prawdopodobnie byli to ch∏opcy starsi, którzy ucz´szczali do szkó∏ za-
wodowych w mieÊcie lub uczyli si´ zawodu na miejscu w warsztatach stolarskich,
prowadzonych przez braci salezjaƒskich. W 1941 r. przyby∏o jeszcze kilku ch∏op-
ców (uciekinierów) ze zlikwidowanego przez Niemców sierociƒca w P∏ocku. W
1944 roku w zak∏adzie przebywa∏o 18 ch∏opców, dla których zorganizowano na
miejscu kursy krawieckie. Wyk∏adowcami byli koadiutorzy salezjaƒscy26.
W Krakowie przed wybuchem wojny salezjanie kierowali zak∏adem wycho-
wawczym (a w∏aÊciwie „Domem M∏odzie˝y”) imienia ksi´cia Aleksandra Lubomir-
skiego, w którym oprócz internistów i dochodzàcych oratorianów przebywa∏o kil-
kudziesi´ciu osieroconych ch∏opców. Zak∏ad zosta∏ zaj´ty przez wojska niemieckie, ale
w kilku wydzielonych pomieszczeniach przez ca∏à okupacj´ przebywa∏ w nim dyrek-
tor zak∏adu, ks. A. S´kowski, z trzema innymi salezjanami. Dziesi´ciu ch∏opców,
którymi si´ zaopiekowali, mieszka∏o w sàsiednich budynkach klasztoru karmelitów27.
W marcu 1940 roku, na ˝yczenie abpa Adama Sapiehy, salezjanie przej´li kie-
rownictwo sierociƒca przy ulicy Tynieckiej 18, zast´pujàc aresztowanych braci al-
bertynów. Zak∏ad ten, w którym przebywa∏o oko∏o 50 wychowanków, funkcjono-
wa∏ do sierpnia 1943 roku. Po jego likwidacji przez w∏adze niemieckie, ch∏opcy
zostali przewiezieni do Miejsca Piastowego pod opiek´ ksi´˝y michalitów28.
Dzi´ki staraniom abpa Sapiehy w 1937 roku na terenie salezjaƒskiej parafii na
D´bnikach otworzono tak zwane pogotowie opiekuƒcze, które by∏o pewnego rod-
zaju „izbà zatrzymaƒ” dla ch∏opców bezdomnych, uciekinierów z zak∏adów
wychowawczych i innych m∏odocianych rozbitków ˝yciowych. Opiek´ religijnà
sprawowali tu salezjanie, g∏ównie ks. A. Bursiewicz. Chocia˝ ch∏opcy przebywali w
pogotowiu stosunkowo krótki okres czasu (do rozprawy sàdowej lub do czasu
odes∏ania do w∏aÊciwego zak∏adu wychowawczego), kapelan bywa∏ tam prawie
codziennie. Mia∏ dla nich pogadanki religijne, uczy∏ katechizmu, przygotowywa∏ i
dawa∏ okazj´ przyst´powania do sakramentów. Stara∏ si´ zorganizowaç nawet nie-
wielkie imprezy, uczyç Êpiewu, a w okresach Êwiàtecznych nie zapomina∏ o
drobnych upominkach. Jego dzia∏alnoÊç zosta∏a przerwana przez Niemców na
skutek likwidacji pogotowia, najprawdopodobniej w 1943 r.29
W dniu 1 VI 1942, na proÊb´ abpa Sapiehy, salezjanie przej´li po sercanach
zak∏ad wychowawczy fundacji Piotra Micha∏owskiego w Prusach pod Krakowem.
Jesienià tego roku Niemcy przej´li administracj´ zak∏adu przekszta∏cajàc go w
dom poprawczy. Salezjanom pozwolono na prowadzenie duszpasterstwa w kaplicy
oraz na zaj´cie si´ wychowaniem religijnym ch∏opców w wieku od 10 do 18 lat,
których liczba wynosi∏a oko∏o 70. Do koƒca wojny ksi´˝a uczyli katechizmu,
opiekowali si´ szpitalikiem, prowadzili osobne lekcje czytania i pisania dla naj-
bardziej zaniedbanych i, wspólnie z wychowawcami Êwieckimi, byli obecni wÊród
26 Tam˝e s. 199-206.
27 Tam˝e s. 133-136 (wspomnienia ks. A. S´kowskiego).
28 Tam˝e, s. 121-126.
29 Tam˝e, s. 132-133.

1.10 Page 10

▲back to top
10 Stansisław Wilk
ch∏opców przez ca∏y dzieƒ. Administracja niemiecka przeznacza∏a na w utrzyma-
nie ch∏opców minimalnà cz´Êç zysków z gospodarstwa, m∏yna, p∏atkarni i ogrodu,
dlatego ch∏opcy, ciàgle g∏odni, cz´sto uciekali z zak∏adu. W trosce o ich zdrowie i
˝ycie salezjanie, wspólnie z polskimi pracownikami, z w∏asnych funduszów zorga-
nizowali do˝ywianie. Pod koniec 1943 roku, z inicjatywy ks. inspektora Âlósarczy-
ka, otwarto w Prusach pracowni´ stolarskà, którà kierowa∏ salezjaƒski in˝ynier,
koadiutor J. Kajzer. Zarzàd fundacji P. Micha∏owskiego zgodzi∏ si´ na to bez zastr-
ze˝eƒ, poniewa˝ w ten sposób umo˝liwiono 20 starszym ch∏opcom rozpocz´cie
nauki zawodu. Po wyzwoleniu kontynuowali oni nauk´ w salezjaƒskiej szkole za-
wodowej w OÊwi´cimiu30.
W pierwszych miesiàcach wojny salezjaƒski sierociniec w PrzemyÊlu przy ulicy
Czarnieckiego przej´∏y w∏adze radzieckie. Po zaj´ciu tej cz´Êci PrzemyÊla przez
wojska niemieckie w 1941 roku ch∏opcy pozostali bez opieki. W paêdzierniku te-
go˝ roku salezjanie przyj´li ich do zak∏adu na Zasaniu i umieÊcili w internacie
zamkni´tej szko∏y organistowskiej. Troska o wy˝ywienie i ubranie 80 sierot
spoczywa∏a na administratorze zak∏adu, ks. S. Piechowiczu, który w sobie tylko
wiadomy sposób zdobywa∏ Êrodki do ˝ycia, znajdujàc jeszcze pewne rezerwy na
zorganizowanie akcji do˝ywiania ch∏opców z oratorium i ludnoÊci z miasta. Siero-
ciniec ten okaza∏ si´ doskona∏à os∏onà dla szerszej dzia∏alnoÊci m∏odzie˝owej.
Mi´dzy innymi ks. W∏adys∏aw Dec wznowi∏ prac´ w oratorium i zorganizowa∏ w
nim tajne komplety w zakresie szko∏y Êredniej31.
Zaanga˝owanie salezjanów w tajne nauczanie nie zosta∏o dotychczas w pe∏ni
udokumentowane. Mo˝na jedynie stwierdziç, ˝e w tajnym nauczaniu w zakresie
szko∏y Êredniej uczestniczyli: w G∏oskowie – ks. R. Chrzanowski, ks. A. Ska∏bania;
w Ró˝anymstoku – ks. L. Kuczkowicz; w Soko∏owie Podlaskim – ks. Cz. Madej,
ks. J. Strus; w SupraÊlu – ks. W. Dorobia∏a, ks. M. P∏oski; w Warszawie – ks. S.
Blezieƒ, ks. Cieplicki, ks J. Cybulski, ks. T. G∏àb, ks. J. Stanek; w Krakowie – ks.
K. Zeman; w Lublinie – ks. A. Maƒka; w PrzemyÊlu – ks. W. Dec, ks. J. N´cek; w
Skawie – ks. J Kalka, ks. W. Kozak, ks. W. Szembek, ks. W. Szymaƒski32. Na
tajnych kompletach uczyli oni religii i ∏aciny.
Domy salezjaƒskie, zw∏aszcza te, przy których istnia∏y sierociƒce, by∏y cz´stym
schronieniem dla ludnoÊci ˝ydowskiej. Wi´kszoÊç salezjanów, którzy byli
zaanga˝owani w akcji pomocy ˚ydom, ju˝ nie ˝yje, z tego wzgl´du trudno udoku-
mentowaç zakres i rozmiary udzielanej pomocy. Na podstawie relacji ustalono
30 Tam˝e, s. 139-156 (wspomnienia; ks. Motyla, ks. S. Rajzera, J. Kajzera).
31 We wrzeÊniu 1939 roku ch∏opcy z sierociƒca przemyskiego równie˝ wyw´drowali w
kierunku Lwowa i Drohowy˝a. Po kilkunastu dniach wrócili. ArTSK t. Ankieta 1979,
re1acje J. Cebuli z 8 III 1979, ks. W. Deca z 15 II 1979, ks. W. Kostka z 1 III 1979, ks. J.
N´cka z 3 III 1979; por. Âlósarczyk, dz. cyt., s. 268-293.
32 ArTSK t. Ankieta 1979, relacje: ks. W. Deca z 15 II 1979, S. J´drzejka z 16 IV 1979,
ks. A. Maƒki z 17 III 1979, ks. J. N´cka z 3 III 1979; ArTSW t. Kwestionariusz 1979, re-
lacje: ks. R. Chrzanowskiego z 4 III 1979, ks. J. Cybulskiego z 3 IV 1979, ks. W. Dorobia∏y
z 17 III 1979, ks. J. Grzywaczewskiego z 6 IV 1979, ks. S. Wilkosza z 4 II 1979.

2 Pages 11-20

▲back to top

2.1 Page 11

▲back to top
Salezjanie w ˝yciu religijnym okupowanej Polski (1939-1945) 11
jedynie, ˝e w Warszawie przy ulicy Lipowej przez d∏ugi okres przechowywano kil-
ku ch∏opców ˝ydowskich, mi´dzy innymi braci Goldsteinów. Zak∏ad imienia ks.
Siemca przy ulicy Lipowej by∏ tylko miejscem chwilowego schronienia dla ch∏op-
ców zbieg∏ych z getta lub których stamtàd wydostano. Po kilku lub kilkunastu
dniach pobytu przekazywano ich dalej, najcz´Êciej poza Warszaw´33. W sierociƒcu
w G∏oskowie pod Warszawà ukrywano dwóch ch∏opców34, a z sierociƒca cz´sto-
chowskiego znane sà nazwiska trzech (A. Filipowski, bracia Krakowiakowie35). W
SupraÊlu na okres okupaçji znalaz∏a schronienie (zatrudniona jako praczka) D. Le-
wiƒska z synkiem Janem, a przez dwa tygodnie ukrywano tam lekarza Brenmirela
(Brenmüllera?) z ˝onà36. A. Filipowski w Cz´stochowie i J. Lewiƒski w SupraÊlu
zostali ochrzczeni i przystàpili do I Komunii Êwi´tej.
Salezjanie troszczàc si´ o wy˝ywienie i ubranie setek wychowanków i stosunko-
wo du˝ej liczby kleryków, sami korzystali ze wsparcia udzielanego przez RGO i
osoby prywatne. Dlatego, poza kilkoma domami, nie rozwijali zakrojonej na sze-
rokà skal´ dzia∏alnoÊci charytatywnej w formie bezp∏atnego wydawania posi∏ków
lub innego rodzaju wsparcia materialnego. Jednak w tych domach, w których by∏o
to mo˝liwe, w∏àczano si´ w akcje niesienia pomocy potrzebujàcym.
W pami´ci mieszkaƒców Krakowa utrwali∏o si´ „do˝ywianie” na ¸osiówce,
zorganizowane i prowadzone podczas ca∏ej okupacji przez ks. A. Bursiewicza i gro-
no jego wspó∏pracowników. Pod sta∏à opiekà „do˝ywiania” by∏o kilkunastu ch∏op-
ców z tak zwanego ma∏ego internatu przy zak∏adzie salezjaƒskim, 20 wysiedlonych
z Kalisza i oko∏o 100 korzystajàcych codziennie z podwieczorków, a zimà dodat-
kowo z goràcych Êniadaƒ. Doraênie udzielano wsparcia biednej ludnoÊci z terenu
ca∏ego Krakowa. W „do˝ywianiu” by∏o zatrudnionych 2 (czasami 4) salezjanów,
kwestujàcych po Krakowie i wyszukujàcych najbiedniejszych, salezjanki, przygoto-
wujàce posi∏ki i ch∏opcy z internatu, którzy na wózkach zwozili rzeczy zebrane
przez kwestarzy, a nast´pnie rozwozili je pod wskazane adresy. Dorywczo spieszyli
z pomocà tak˝e klerycy. Roczny obrót „do˝ywiania” si´ga∏ miliona z∏otych37.
Salezjanie oÊwi´cimscy wspierali wi´êniów obozów koncentracyjnych. Ks.
dyrektor Z. Kuzak (póêniejszy wi´zieƒ OÊwi´cimia, Brzezinki i Dachau) wysy∏a∏
wi´êniom obozu oÊwi´cimskiego pieniàdze i zbiera∏ chleb, mas∏o, kartki
˝ywnoÊciowe, z których zaufane osoby przygotowywa∏y ma∏e paczki i podrzuca∏y
je na miejsce pracy wi´êniów. Po jego aresztowaniu (30 VIII 1941) ks. dyrektor S.
Rokita wysy∏a∏ pi´ciokilogramowe paczki równie˝ do innych obozów koncen-
tracyjnych oraz do oflagów i stalagów. Ka˝dego tygodnia przygotowywano od 5
do 10 paczek, a w okresach przedÊwiàtecznych ponad 20. ˚ywnoÊç (chleb, t∏uszc-
33 ArTSW t. Kwestionariusz 1979, relacja ks. J. Cybulskiego z 3 IV 1979.
34 Tam˝e relacja ks. F. Siudy z 11 II 1979; Relacja ustna ks. J. Gregorkiewicza z 29 VI 1979.
35 ArTSK t. Ankieta 1979, relacja ks. M. ¸aszewskiego z 19 III 1979.
36 ArTSW t. Kwestionariusz 1979, relacje: ks. W. Dorobia∏y z 17 III 1979, ks. J. Za-
wadzkiego z 7 III 1979.
37 Âlósarczyk, dz. cyt., t. 4, s. 285-291; por. ArTSK t. Ankieta 1979, relacje J. Cebuli z 8
III 1979, ks. F. Grzesiaka z 3 III 1979, ks. P. Matysika z 22 II 1979, ks. B. Szymaƒskiego z
10 III 1979; ArTSW t. Kwestionariusz 1979, relacja ks. J. Grzywaczewskiego z 6 IV 1979.

2.2 Page 12

▲back to top
12 Stansisław Wilk
ze, cukier, cebul´) kupowano od znajomych sprzedawców za kartki drukowane w
pod- ziemnej drukarence kart ˝ywnoÊciowych w Osieku pod OÊwi´cimiem. Du-
chownym wysy∏ano wino mszalne i hostie („Medizinalwein” und „Zucker mit
Waffeln”). Paczki na poczt´ przewozili ministranci. Pod koniec okupacji nadawa-
no paczki na poczcie kolejowej, przeznaczonej dla SS. Przyjmowa∏a je poza kolejkà
urz´dniczka pochodzàca z Gliwic, prawdopodobnie Polka38.
Z braku êróde∏ niewiele mo˝na powiedzieç na temat dzia∏alnoÊci charytatyw-
nej w pozosta∏ych domach. Wiadomo jednak, ˝e podobne akcje prowadzili ks. J.
Hoppe i ks. A. Drozd w Krakowie przy ulicy Konfederackiej, ks. Fortuna w Làd-
zie, który z nara˝eniem ˝ycia troszczy∏ si´ o wy˝ywienie dla ksi´˝y przebywajàcych
w tamtejszym niemieckim obozie przejÊciowym, ks. W. Dec i ks. S. Piechowicz w
PrzemyÊlu oraz ks. M. Kubacki w Warszawie przy ulicy Kaw´czyƒskiej39.
Podsumowujàc te krótkie informacje nale˝y stwierdziç, ˝e w tragicznych latach
II wojny Êwiatowej, ze wzgl´du na ró˝norakie ograniczenia wprowadzone przez
okupantów na ziemiach polskich, salezjanie praktycznie zostali pozbawieni mo˝li-
woÊci prowadzenia szkó∏ ogólnokszta∏càcych i zawodowych, jak równie˝ istnie-
jàcych przy nich internatów. Na miar´ swoich si∏ i mo˝liwoÊci, w∏àczyli si´ w
dzia∏alnoÊç oÊwiatowo-wychowawczà i charytatywnà. Bardziej jednak zaanga˝owali
si´ w szeroko poj´tà dzia∏alnoÊç duszpasterskà KoÊcio∏a, która mia∏a na celu
podtrzymywanie ˝ycia religijnego wiernych i budzenia nadziei na lepszà przysz∏oÊç.
38 ArTSK t. Ankieta 1979, ks. Z. Kuzak: Pomoc wi´êniom obozów koncentracyjnych.
Kraków 1978 s. 1-4 mps; ArTSW t. Kwestionariusz 1979, relacje: ks. A. Hoffmana z 14
III 1979, ks. S. Rokity z 7 II 1979.
39 ArTSK t. Ankieta 1979, relacja ks. W. Kostki z 1 III 1979; ArTSW t. Kwestiona-
riusz 1979, relacje: ks. J. Grzywaczewskiego z 6 IV 1979, ks. S. Wilkosza z 4 II 1979.