12
53. Gospodarzem kolejnej Konferencji Stron (COP28) będą Zjednoczone Emiraty Arabskie. Jest
to kraj Zatoki Perskiej, charakteryzowany jako wielki eksporter energii kopalnej, chociaż
zainwestował znaczne środki w energię odnawialną. Tymczasem firmy naftowe i gazowe dążą
tam do nowych projektów w celu dalszego zwiększania produkcji. Stwierdzenie, że nie należy
niczego oczekiwać, byłoby autodestrukcyjne, ponieważ oznaczałoby narażenie całej ludzkości,
zwłaszcza najuboższych, na najgorsze skutki zmian klimatycznych.
54. Jeśli ufamy w zdolność człowieka do wykraczania poza swoje małostkowe interesy i myślenia
na wielką skalę, to nie możemy wyrzec się marzenia, że COP28 doprowadzi do stanowczego
przyspieszenia transformacji energetycznej, ze skutecznymi zobowiązaniami, które mogą być
monitorowane w sposób stały. Ta Konferencja może być punktem zwrotnym, udowadniającym, że
to wszystko, co zostało osiągnięte od 1992 roku było poważne i właściwe, w przeciwnym razie
będzie wielkim rozczarowaniem i zagrozi temu dobru, jakie udało się dotychczas osiągnąć.
55. Pomimo licznych negocjacji i porozumień, globalne emisje nadal rosną. To prawda, że można
twierdzić, iż bez tych porozumień wzrosłyby one jeszcze bardziej. Jednak w innych kwestiach
środowiskowych, w których była wola, osiągnięto bardzo znaczące wyniki, jak w przypadku
ochrony warstwy ozonowej. Natomiast konieczne przejście w kierunku czystych energii, takich jak
wiatrowa, słoneczna, porzucając paliwa kopalne, nie postępuje wystarczająco szybko. W związku
z tym istnieje ryzyko, że podejmowane działania będą interpretowane jedynie jako próba
odwrócenia uwagi.
56. Musimy przezwyciężyć logikę stwarzania pozorów wrażliwości na ten problem, przy
jednoczesnym braku odwagi do wprowadzenia istotnych zmian. Wiemy, że w tym tempie, za kilka
lat przekroczymy maksymalny pożądany limit 1,5 stopnia Celsjusza, i wkrótce możemy osiągnąć 3
stopnie, z wysokim ryzykiem osiągnięcia punktu krytycznego. Nawet jeśli ten punkt krytyczny nie
byłby osiągnięty, konsekwencje byłyby katastrofalne i konieczne byłoby szybkie podjęcie działań,
co wiązałoby się z ogromnymi kosztami oraz niezwykle poważnymi i niedopuszczalnymi
konsekwencjami gospodarczymi i społecznymi. Jeśli działania, które podejmujemy teraz, wiążą się
z kosztami, będą one tym bardziej uciążliwe, im dłużej będziemy zwlekać.
57. Uważam, iż niezbędne jest podkreślenie, że „poszukiwanie jedynie technicznych środków
zapobiegawczych na każdy problem ochrony środowiska, jaki się nasunie, oznacza
wyizolowywanie spraw, które w rzeczywistości są ze sobą powiązane, oraz ukrywanie
prawdziwych i głębszych problemów systemu światowego” [34]. Prawdą jest, że wysiłki
adaptacyjne są niezbędne w obliczu nieodwracalnych szkód krótkoterminowych; również
pozytywne są niektóre działania i postęp technologiczny w zakresie pochłaniania lub
wychwytywania emitowanych gazów; ale grozi nam, że utkniemy w logice łatania, naprawiania,
wiązania drutem, podczas gdy pod spodem trwa proces degradacji, który nadal napędzamy.
Zakładanie, że każdy przyszły problem może zostać rozwiązany przez nowe interwencje
techniczne, jest zgubnym pragmatyzmem, który spowoduje efekt lawinowy.