Annunciate-pl


Annunciate-pl

1 Pages 1-10

▲back to top

1.1 Page 1

▲back to top
1

1.2 Page 2

▲back to top
2
KONGREGACJA
DO SPRAW
INSTYTUTÓW ŻYCIA KONSEKROWANEGO
I STOWARZYSZEŃ ŻYCIA APOSTOLSKIEGO
Głoście
Do osób kon se krow a nych,
świadków Ewangelii wśród narodów
Wydawnictwo Sióstr Loretanek Warszawa 2017
© Libreria Editrice Vaticana 2016

1.3 Page 3

▲back to top
© For this edition
by Wydawnictwo Sióstr Loretanek, Warszawa 2017
Tłumaczenie
Joanna Dyga
Konsultacja
s. Jolanta Olech USJK
Na okładce
Domenico Ghirlandaio, Powołanie Apostołów [fragm.]
ISBN 978-83-7257-845-7
Druk i oprawa
Drukarnia Loretańska, Warszawa-Rembertów
www.wydawnictwo.loretanki.pl www.sklep.loretanki.pl
3

1.4 Page 4

▲back to top
4
Ko ściół na rod ził się kat o lick i,
czy li „sym fon icz ny”, od po
cząt ku
na staw io ny na głoszenie Ewangelii i na
spot ka nie ze wszyst kim i, nar o dził się jak
o „wy cho dzą cy”, czy li mis yj ny.
Pa pież Franc i szek
6

1.5 Page 5

▲back to top
Dro dzy bra cia i sios try
1. W na szych ser cach roz brzmie wa echo ob
cho dów Rok u Życ ia Kon sek ro wan e go, wraz z zac
hę tą, jak ą stal e kie ru je do nas pap ież Fran ci szek:
obudź cie świat, na śla dujc ie Pa na w spos ób pro
rock i, bądź cie głos i cie la mi ra do ści Ewan gel ii. W
jeg o ad hor ta cjach od naj du je my cią gle żyw e sło
wa świę te go Ja na Paw ła II: „Ko ściół po trze buj e
du cho we go i apos tol skie go wkład u, ja ki mo że
wnieść od no wio ne i peł ne świe żych ener gii życ ie
kon sek ro wan e” 1.
Licz ne są też po zyt yw ne gło sy do cie raj ą ce do
tej Dy ka ste rii, jako re akc ja na do świad cze nia prze
żyt e w Rzy mie przez osob y kon sek ro wan e przy by
łe ze wszyst kich kon tyn en tów w cią gu te go Ro ku
łas ki dla Ko ścio ła: czu wa nia mo dlit ew ne, któ rym
i roz poc zy nal i śmy wszyst kie ze bra nia; na bo żeń
stwa eu char y styczn e, któ rym i każ de z nich koń
czyl i śmy; spo tka nie eku me nicz ne osób kon sek ro
wan ych z róż nych Ko ścio łów; spo tka nie form a tor
ów i for ma to rek; spo tka nie dla młod ych osób kon
se kro wa nych; szcze gól ny czas, któ ry gro mad ził w
1 Jan Paweł II, Posynodalna adhortacja apostolska Vita con-
secrata (25 III 1996), 13, Pallottinum, Poznań 1996, s. 18.
5

1.6 Page 6

▲back to top
ko mu nii wszyst kie for my życ ia kon sek ro wan e go.
Ojc iec Świę ty Fran ci szek to wa rzy szył każ de mu z
tych wy dar zeń po przez fam i liarn y i brat er ski dial
og, wska zuj ąc sze rok ie ho ry zont y i pror oc ki cha
rakt er życ ia prze ży wa neg o w for mie Ewan ge lii w
Ko ście le.
Za to wyd a rzen ie Du cha skła da my dzię ki Bog u,
któr y jest „do brem, wszelk im do brem, naj wyż szym
do brem”2. Wy ra żam y na szą wdzięczn ość wszystk
im, któr zy z zap a łem prac o wal i nad zap la now a
niem i wy ko rzys ta niem te go szczeg ól neg o cza su,
oraz wszyst kim, któ rzy odp o wied zie li na za pro
szen ie do Stol i cy Piot ro wej, aby prze ży wać to wyd
a rzen ie pod zna kiem jedn o ści. Do pa pie ża Fran
cisz ka kier u je my spec jal ne po dzię ko wan ie za to,
że ofiar o wał nam ten Rok i że tow a rzys zył nam
przez ca ły ten czas jak o na stęp ca Pio tra i jak o kon
se krow a ny Bo gu jak my3.
2. Dziś kont y nu uje my na szą dro gę ref lek sji
prze byt ą raz em po przez lis ty Rad uj cie się, Roz
poz na wajc ie, Kon tem plujc ie. Zat rzy muj emy się,
2 Św. Franciszek z Asyżu, Uwielbienie Boga Najwyższego, tłum.
Kajetan Ambrożkiewicz OFMCap, w: Źródła Franciszkańskie,
Roland Prejs OFMCap, Zdzisław Kijas OFMConv (red.),
Wydawnictwo OO. Franciszkanów „Bratni Zew”, Kraków 2005, s.
339.
3 Por. Franciszek, List apostolski z okazji Roku Życia Kon-
sekrowanego (21 XI 2014).
8

1.7 Page 7

▲back to top
aby od czyt ać mis sio Dei ja ko ta jemn i cę po wie
rzon ą przez Chrys tu sa Je go Ko ścio łow i i po twier
dzo ną z mo cą w dniu Pięć- dzie siątn i cy przez Du
cha Świę te go: (…) gdy Duch Świę ty zstą pi na was,
otrzy ma cie Je go moc i bę dzie cie mo imi świadk a
mi w Jer uzalem i w ca łej Ju dei, i w Sam a rii, i aż po
krań ce zie mi (Dz 1, 8). Każ da form a życ ia kon sek
ro wa neg o otrzy muj e, przyj muj e i prze- ży wa to
po wo ła nie ja ko kon sty tut yw ny ele ment szczeg
ól nej seq u ela Chri sti. Po pięć dzie się ciu la tach od
opub li ko wan ia de kret u Perf ec tae car i ta tis (28
paździer ni ka 1965) roz brzmie wa na no wo je go ży
wot na i płod na koń co wa za chę ta: „Niech za tem
wszystkie osob y za kon ne nie ska żo ną wiar ą, mi ło
ścią Bog a i bliź nieg o, umi ło wan iem krzy ża, a tak
że na dzie ją życ ia wiecz ne go sze rzą w ca łym świe
cie Do brą No wi nę, aby ich świa dec two mo gło do
trzeć do wszyst kich, a Ojc iec nasz, któ ry jest w nie
bie, zo stał uwielb io ny (por. Mt 5, 16)”4. Pap ież Fran
cis zek to war zy szy nam w pon ow nej lekt u rze, prze
maw ia jąc do nas tym ins pi ruj ą cym i obr a zow ym
ję zyk iem, jak ie go stal e uży wa za rów no w odn ie
sien iu do Ko ścio ła po wszech ne go, jak i do nas zej
for my życ ia. Po dą ża my więc da lej w dia lo gu ze
wszyst ki mi oso bam i kon sek ro wa ny mi, dia log u
pro wad zo nym w pop rzed nich li stach, aby nas ze
4 Sobór Watykański II, Dekret o przystosowanej do współ-
czesności odnowie życia zakonnego Perfectae caritatis, 25, w:
tenże, Konstytucje, dekrety, daklaracje, Pallottinum, Poznań
2002, s. 274.
7

1.8 Page 8

▲back to top
umy sły, serc a, de cyz je mo gły wy da wać ob fi te
owo ce ży cia i speł nić oczek i wa nia, jak ie przy niósł
ze sob ą Rok Ży cia Kons e kro wa neg o.
Wam wszyst kim, kon se kro wa nym ko bie tom i
męż czy znom, wyr a żam y wdzięcz ność za was ze od
dan ie się Bog u, ten pro mień Bo żeg o piękn a, któ ry
roz ja śnia dro gę ludz kiej eg zy stenc ji5. Kie ruj e my
do was rów nież za chę tę, aby wa sza hi stor ia by ła
na dal spi sy wan a ję zy kiem ognia w moc y Du cha
Świę te go. W ję zyk u, któ rym bę dziec ie gło sić Dob
rą Now i nę, znajd ą się ż ne sło wa, współ brz mie
nia, ak cent y, niu ans e i wyd a rzen ia, za leż nie od
spo so bu prze ży wan ia kon se kra cji. W ży ciu cał
kow i cie kon tem pla cyj nym lub w apos tol skim ży
ciu za kon nym; w czci odd a wa nej przez dzie wi cze
ser ca; w obec no ści, w ak tyw no ści i w świa dec twie
po sług speł nia nych w Ko ście le lo kaln ym lub w
świeck o ści środ o wisk spo łeczn ych: oby ście zaw
sze i w każ dej sytuacji mo gli być wy raz em mi sji Ko
ścio ła. Won ią Du cha Świę te go i rad o ścią Ewang e
lii w mie ście ludz kim.
Ma ry ja, „któ rej życ ie jest re gu łą po stę po wa
nia dla wszyst kich”6, niech to wa rzy szy na szej dro
5 Por. Jan Paweł II, Posynodalna adhortacja apostolska Vita
consecrata (25 III 1996), 109.
6 Św. Ambroży, La verginità, l. II, c. II, n. 15.
10

1.9 Page 9

▲back to top
dze i wyp ra sza nam, jak o Mat er mi ser i cord iae,
rad o sne pror oc kie od dan ie się Ewan ge lii.
Wstęp
Obs er wo wać cza sy i zmie niać się wraz z ni mi,
trwaj ąc niez łom nie w praw dzie Ewan ge lii.
Pa pież Fran ci szek
9

1.10 Page 10

▲back to top
12
Zam iesz kajm y w świec ie
3. Cha rakt e ry stycz ną ce chą nas zych cza sów
jest pro ces głę bo kiej i cią głej prze mia ny, któ rej
zna mio na trud no nam okre ślić.
Mno żą się wi zje ży cia, a sta wia nie ich wszyst kich
na jedn ym po ziom ie re la ty wi zu je war tość każ dej
z nich: zmie nia się spo sób po strze gan ia oso by, ro
dzin y, przy jaź ni, mi ło ści, prac y, obo wiąz ku, śmierc
i. Na ras ta plu ral izm et niczn o -kult u row y; szyb ko
prze cho dzi się przez wie le do świad czeń z ofer tą
nie okre ślon ych moż li wo ści, co skut ku je rozm ie
nia niem się na drob ne i za gub ie niem. Żyj e się jak
w wielk im su perm ar ke cie, ofer u ją cym nie tylk o
rze czy, ale tak że oka zje, idee, pos ta wy, któ re wią
żą się z ry zy kiem i kon iecz no ścią wy bier a nia, sa
mo okre ślen ia się, znajd o wan ia oso bis tych ra cji
dla włas nych za chow ań. Zmien ia się poc zu cie gra
nic , któ re przy zwy czaj a do unik a nia prze szkód, ja
kie nor maln ie okre śla ją i pre cy zu ją pra gnien ia i
dzia łan ia. In dy wid u alizm, przes ad ne ak cent o wa
nie włas ne go ‘ja’ i oso bis tych wy ma gań, czyn i re
lacje mię dzy ludz kie bard ziej kru chym i i każe wi-
dzieć wszelkie wię zi ja ko zmienn e, nie okre ślo ne,
tak że w naj waż niejs zych wy bo rach, ta kich jak wy
bór sta nu ży cia.

2 Pages 11-20

▲back to top

2.1 Page 11

▲back to top
Chod zi o ży wy, toc zą cy się pro ces kult u ro wy,
w któ rym now o czes ność, zła maw szy zas a dę uni
wer sa li zmu, po strzeg a sa mą sie bie ja ko płynn y
post mo der nizm. Po czuc ie nie speł nie nia i niep
ew no ści, któ re jest kon sek wen cją ryt mu i sce ne
rii ży cia kons ump cyjn e go i opart e go na konk u
renc ji gdzie chcąc za jąć miej sce na sce nie, trze
ba z niej ze pchnąć in nych ska zu je nas na życie w
cią głej nie pewn o ści, któ ra jest przy czyn ą i skutk
iem nie sta ło ści emo cjo nal nej oraz nie trwa ło ści
re la cji i warto ści. Płyn ny char ak ter ży cia i ta kiż
cha rak ter spo łe- czeń stwa wza jem nie się podt rzy
muj ą i umacn ia ją, pon ie waż nie są w sta nie zac
ho wać włas nej for my alb o iść zbyt dłu go dro gą,
któ ra pro wad zi do po żą da neg o i usta lon e go cel
u.
4. Proces ten czę sto wcią ga i przer a ża nas kon
se kro wan ych męż czyzn i ko bie ty. Przy gnie cen i
zło żo no ścią cza sów, za po mi nam y o pos ta wie słu
cha- nia ludz kie go krzy ku, a tak że o du cho wym zna
cze niu gło szen ia Ewan ge lii, któ ra na wet w trud
nych kon teks tach mo że rozb u dzić „przyl gnię cie
serc a przez bli skość, mi łość i świa dect wo”7.
7 Franciszek, Adhortacja apostolska Evangelii gaudium (24 XI
2013), 42, wyd. 2 poprawione, Wydawnictwo AA, Kraków 2014,
s. 44.
11

2.2 Page 12

▲back to top
Nie moż na rez y gnow ać z zad a wa nia sob ie py
tań o dzień dzis iej szy Bog a, o moż li wo ści i prob le
my, ja kie staw ia ją przed mis ją Ko ścio ła czas y, w
któ rych żyj e my, i prze mia ny, ja kie je ce chu ją. Je
ste śmy we zwan i do wy sił ku i do ra do ści wsłu chi
wan ia się w kult u rę nas zych cza sów, aby rozp o
znać w niej ziar na Sło wa, „śla dy obec no ści Bo ga”8.
Ma my wsłuchiw ać się w oczek i wan ia współ cze
snych nam lu dzi, po waż nie trak tow ać ich pra gnie
nia i pos zu - ki wa nia, star ać się zro zum ieć, co roz
pal a ich ser ce, a co, prze ciwn ie, wzbu dza lęk i nie
uf ność lub zwy kłą oboj ętn ość, aby śmy mo gli stać
się współ twór cam i ich ra do ści i ich na dziei (por. 2
Kor 1, 24).
5. Mu sim y sta wiać sob ie py ta nia „o to, cze
go żą- da ją od nas Bóg i współ cze sna ludz kość”9.
Męż czy zna i kob ie ta cier pią na utra tę wła snej twa
rzy, zat o pien i w wie lu toż sam o ściach, czę sto wir
tu al nych, oka zjon al nych i uda wan ych.
Pa weł VI już w ro ku 1969 pod czas au dien cji
gen e raln ej przy wo ły wał głos au to res: „«Pow
8 Jan Paweł II, Posynodalna adhortacja apostolska Vita con-
secrata (25 III 1996), 79, Pallottinum, Poznań 1996, s. 141.
9 Franciszek, List apostolski z okazji Roku Życia
Konsekrowanego (21 XI 2014), II, 5, Wydawnictwo M, Kraków
2014, s. 32.
12

2.3 Page 13

▲back to top
iedz mi, Eu tyd e mie, czy by łeś kie dyś w Del fach?
Tak, dwa ra zy. Czy zwróc i łeś uwa gę na nap is wy
ry ty na świą tyn i: ‘Po znaj sa me go sie bie’? – Tak.
Czy zlekc e wa ży łeś to wez wa nie, czy też przyw ią
za łeś wa gę do nie go? Do praw dy, nie! Są dzę bo
wiem, że tę zna jo mość po siad am»”. Stąd ro dzi się
mó wi da lej Pa pież – „his to ria wielk ie go prob le
mu zna jo mo ści sa meg o sie bie. (…) Ak tyw izm na
szych cza sów i prze wa ga poz na nia zmy słow e go
oraz spo łeczn ych środk ów prze kaz u po nad roz wa
żan iem ro zu mo wym i ak tyw no ścią we wnętrz ną
czy nią nas dłuż ni ka mi świat a ze wnętrzn e go i bar
dzo zmniej sza ją ref lek sję oso bis tą oraz zna jom ość
spraw we wnętrz nych w nas zym ży ciu pod mio to
wym. Je ste ś- my roz tar gnie ni, wy zu ci z nas sa
mych, peł ni zaś ob ra zów i my śli, któ re nie uwzględ
nia ją na sze go świa ta we wnętrz ne go”10.
6. Zmieniła się także po sta wa wo bec do
świadc ze nia re li gij ne go i wo bec trans cen dent ne
go wy mia ru ży cia. Nie pew ność zwią za na z fak
tem, że słowo „sa mot ność” jest de fi nit yw ne w odn
ie sien iu do prze zna cze nia czło wie ka, do pro wa
dza lu dzi do ule gan ia po ku sie „du chow e go «pus
10 Paweł VI, Audiencja generalna, 12 lutego 1969.
13

2.4 Page 14

▲back to top
tyn nie nia»”, któ re prow a dzi do „roz przes trze nia
nia się pustk i”11.
Niek ie dy ma my do czyn ie nia z cał kow i tą teor
e tycz ną i prak tycz ną ne ga cją moż li wo ści do świad
cze nia chrze ścij ań skie go i neg a cją wart o ści oraz
god no ści oso by. Toż sa mość, któ rą zwy cza jowo
uzna wało się za chrze ści jań ską, dawno już zat ra ci
ła się w zja wis ku, któ re We ber okre ślił ja ko „odu
ro czenie świa ta”. Kul tu ra Za chod u zry wa z wi zją
sa kral ną i ce le bru je au ton o mię czło wie ka i spo
łec zeń- stwa. Rze czyw i stość ja wi się ja ko zło żo
ność.
Wyp ły wa z niej wi zja oprócz an tro po log icz nej
i na tu ra li styczn ej hi stor ycz na, spo łecz na, kul
tu row a i re lig ij na, w któr ej jed nostk a w swoi ch
mno gich wym ia rach i z wie lo ma moż li wo ścia mi
uwa ża własne działanie za tym cza sow e i prob le
mat ycz ne. Ale jed noc ze śnie uzna je się za zdoln ą
do prze mie rza nia róż nych dróg, nad rab ia nia strat,
za czy nan ia na no wo. W ta kim kon tek ście py ta nie
o re li gię wy mag a od czyt a nia i wy ja śnie nia jako
py ta nie o sens (znac ze nie i kier u nek), o wol ność i
o szczę ście.
11 Por. Benedykt XVI, Homilia na rozpoczęcie Roku Wiary, 11
października 2012.
14

2.5 Page 15

▲back to top
7. Przec iw ne utrac ie złu dzeń, jak ą prez en tu
je świat po zbaw io ny wszel kie go zna czen ia i wszel
kiej moż li wo ści po cie sze nia, jest po now ne za uro
cze nie świa ta ja ko in na wi zja, pro wok a cyjn e od
czy tyw a nie rzec zy wi sto ści, ale przede wszyst kim
świa ta we wnętrz ne go czło wie ka i je go głę bo kiej
wraż li wo ści: „Rea k cja na wszech świat abst rak cyjn
y, po lic zo ny, uprzed mio tow io ny prze jaw ia się w
pow ro cie do źró deł sfer y uczuć”12.
Prze ciw ny ne ga cji kró le stwa rze czy nie wi dzial
nych jest nie znacz ny po wrót do cud ow no ści. Wi -
12 Edgar Morin, Lo spirito del tempo, Meltemi Editore, Roma
2005, s. 93 (przekład własny tłum.).
15

2.6 Page 16

▲back to top
dać now e sce ner ie, choć mo że się wy da wać, że są
one ułu dą. Od czy tyw a nie ich i kryt y kow a nie oraz
int er pre to wa nie wym a gań, jak ie sta wia ją, mo
że być prze strze nią du cha, w któ rej uda się roz po
znać du szę.
W tym kon tek ście ko nieczn e jest uwzględn ie nie
od biorc y prze kaz u Ewan gel ii i jeg o życ ia w dniu
dzi siej szym hi stor ii: „(…) wiel kie cier pien ie czło
wiek a tak wte dy, jak i dziś – zwią zan e jest wła śnie
z tym: czy po za ci szą wszech świa ta, po za chmu ra
mi hi sto rii jest Bóg, czy Go nie ma? A je śli ten Bóg
jest, czy On nas zna, czy in te re su je się nam i? Czy
ten Bóg jest do bry i czy w tym świe cie do bro ma
moc, czy nie? (…) Czy [Bóg] rze czyw i ście jest, czy Go
nie ma? Dla cze go nic nie mó wi?”13.
8. Nas ze cza sy wzy waj ą nas do two rze nia sen
sow nych proj ek tów, dzię ki któr ym kul tur a no weg
o hu ma ni zmu chrze ści jań skie go bę dzie mo gła
wzbu dzić – w niet rwa łej płyn no ści i w trud nej do
opan o wa nia zło żo no ści po stę pu tech nicz ne go
zdol ność do nadan ia zna czen ia eg zys ten cji, stwo
rzyć ho ry zont kom u ni ka cji, zro zu mie nia, od nie
sień do war to ści. Świat ło Ewan gel ii mo że urze
13 Benedykt XVI, Rozważanie podczas I kongregacji gene-
ralnej XIII Zwyczajnego Zgromadzenia Ogólnego Synodu Bis
kupów, 8 października 2012.
-
16

2.7 Page 17

▲back to top
czyw ist niać no we za uro cze nie świa ta po przez
moż li wość po now ne go roz po czę cia wę drów ki
ku praw dzie: „Od no wio ne głos ze nie pi sze pa
pież Fran ci szek w ad hor ta cji Evan ge lii gaud ium,
któ rą on sam okre ślił ja ko do ku ment pro gra mow
y je go po słu gi pio tro wej da je wier zą cym, tak że
tym let nim lub nie prakt y ku ją cym, no wą ra dość
wia ry i owoc ność ewan ge li za cyj ną. W rzec zy sa
mej jeg o cen trum i je go istot a jest zaw sze ta sa ma:
Bóg, któr y ob ja wił swoj ą ogrom ną mi łość w Chry
stus ie umar łym i zmar twychw sta łym. On czy ni
swoi ch wier nych za wsze no wym i. «Cho ciaż by byl
i w po de szłym wie ku, odz y skuj ą si ły, otrzym u ją
skrzy dła jak or ły; bie gną bez zmę czen ia, bez znu że
nia idą (Iz 40, 31). Chry stus jest od wiecz ną Do brą
Now i ną (Ap 14, 6) i jest wczo raj i dziś, ten sam tak
że na wie ki (Hbr 13, 8), ale Je go bo gact wo i pięk no
są nie wy czer pa ne. On jest za wsze mło dy i jest za
wsze źró dłem now o ści (…)»”14.
9. Oso by kon sek ro wan e są we zwan e do uka
zyw a nia świa tu te go wiecz ne go pięk na: „Pierw
szym za da niem ży cia kons e krow a neg o jest ukaz
y wan ie wiel- kich dzieł, ja kich Bóg do ko nu je w
14 Franciszek, Adhortacja apostolska Evangelii gaudium (24
XI 2013), 11, wyd. 2 poprawione, Wydawnictwo AA, Kra ków
2014, s. 13-14.
-
17

2.8 Page 18

▲back to top
ułom nej ludz kiej nat u rze osób pow o łan ych. Bar
dziej niż sło wa mi, oso by kon se kro wa ne da ją świa
dect wo o tych wiel kich dzie łach wy mown ym ję zyk
iem ży cia prze mie nion e go, zdol neg o za dzi wić
świat”15. „No wa ewan ge li za cja wy mag a od osób
kon sek ro wan ych peł nej świad o mo ści teo log icz
neg o sen su wy zwań na szej epo ki16.
Jes te śmy we zwan i do za peł nien ia kon teks tów
ludzk ich głę bią, rad y kal i zmem, tak by nadać twarz
i wy raz ślad om obec no ści Bo ga17. Ta obec ność, w
isto cie, nie jest ja kąś nads truk tu rą nat u ry ludz kiej,
ale jest jej głę bią, jej praw dą. Cho dzi o to, by nie odd
a lać się nig dy od praw dy o so bie sa mych, o sto sun
ku do in nych i do świat a stwo rzo ne go; cho dzi o tak
ie życ ie seq u ela Chri sti, by dzię ki Chry stus o wi
twor zyć przes trzeń dla prawd y o człow ie ku.
Jak za uwa ża bło gos ław io ny Pa weł VI: „Wa run
ki spo łecz ne zmus za ją nas wszystk ich do zrew i dow
a nia me tod i pos zu kiw a nia z ca łych sił tak ich dróg
i spo sob ów, za pom o cą któr ych moż na by lu dziom
na sze go wie ku gło sić orę dzie chrze ści jań skie, w
któr ym je dy nie bę dą mo gli znal eźć od po wiedź na
15 Jan Paweł II, Posynodalna adhortacja apostolska Vita con-
secrata (25 III 1996), 20, Pallottinum, Poznań 1996, s. 31-32.
16 Tamże, 81, s. 145.
17 Por. tamże, 79.
-
18

2.9 Page 19

▲back to top
swe pyt a nie, a tak że zac zerp nąć si ły do wyp eł nia
nia obow iąz ków, jak ie na strę cza wzaj em ne współ
ży cie lud zi”18.
Do now e go zap a łu i now ych me tod na wo ływ
ał tak że Be ned ykt XVI na za koń cze nie se sji zwy
czaj -
18 Paweł VI, Przemówienie do Świętego Kolegium Kardy nałów,
22 czerwca 1973, cyt. za: tenże, Evangelii nuntiandi, 3.
-
19

2.10 Page 20

▲back to top
nej XIII Zwyc zaj ne go Zgro mad ze nia Ogól neg o Sy
nod u Bi skup ów13, po świę con e go now ej ewan gel
i za- cji dla prze ka zu wia ry: „Ko ściół sta ra się sto
sow ać tak że no we me to dy i prób u je rów nież
wić no wym języ kiem, do stos o wan ym do róż nych
kul tur świat a, i przek a zyw ać prawd ę Chry stu sa w
dia log u i przyj aź ni, któr a ma swe opar cie w Bog u,
któ ry jest Mi ło ścią. W różnych cz ę ściach świa ta Ko
ściół pod jął już tak ą drog ę twórc ze go duszp a ster
stwa, aby do trzeć do osób, któ re się odd a li ły lub
pos zu ku ją sens u ży cia, szczę ścia, a ostat ecz nie Bo
ga”14.
13 17-28 października 2012.
14 Benedykt XVI, Homilia podczas Mszy świętej na
zakończenie XIII Zwyczajnego Zgromadzenia Ogólnego Synodu
Biskupów, 28 października 2012.

3 Pages 21-30

▲back to top

3.1 Page 21

▲back to top
22
Aż po krańce ziemi
(…) bę dzie cie moi mi świadk a mi w Jer u za lem i
w ca łej Jud ei, i w Sam a rii, i aż po krań ce zie mi.
Dz 1, 8
24
Wsłuc hu jąc się
10. „Obr az Chry stus a -Nau czy ciel a utrwa lił się w
ser cach Dwu na stu Apo sto łów i pierws zych
uczniów, pol e cen ie zaś: Idź cie więc i nau czaj cie
wszyst kie nar o dy, nada ło kier u nek ca łem u ich
życ iu. Świę ty Jan da je te mu świad ec two w swoj
ej Ewan ge lii, gdy przy ta cza słow a Je zu sa: Już was
21

3.2 Page 22

▲back to top
nie na zy wam sług a mi, bo słu ga nie wie, co czy ni
Pan je go, ale na zwa łem was przy jac iół mi, alb o
wiem oznajm i łem wam wszystk o, co usłys załem od
Ojc a mo jeg o. (…) Dla te go to po Zmar twych - wsta
niu po sy ła ich wy raź nie, aby po zy ski wa li so bie
uczniów spo śd wszyst kich na rod ów”19. Idź cie na
ca ły świat i gło ście Ewan ge lię wszelk ie mu stwo
rzen iu (Mk 16, 15). (…) bę dziec ie mo imi świadk a
mi w Je ru za lem i w ca łej Ju dei, i w Sam a rii, i aż
po krań ce zie mi (Dz 1, 8). Jest to man dat mi syj ny,
któ re go Zmar twych wsta ły udzie la swoi m
uczniom, man dat prze zna czon y dla każ de go
ucznia, w każ dych cza sach. Mand at ten ma wy miar
uni wers al ny, ucznio wie są pos łan i do wszyst kich
na rod ów (por. Mt 28, 19), na ca ły świat (Mk 16,
15), aż po krań ce ziem i (Dz 1, 8). Pan zap ew nia
uczniów, że ni gdy nie bę dą sa mi:
19 Jan Paweł II, Adhortacja apostolska Catechesi tradendae (16
X 1979), 10.

3.3 Page 23

▲back to top
A oto Ja je stem z wa mi przez wszyst kie dni, aż do
skoń czen ia świat a (Mt 28, 20). Ewan ge lia Mark a
po twierd za: Oni zaś pos zli i głos i li Ewang e lię wszę
dzie, a Pan współ dzia łał z ni mi i pot wier dzał na ukę
zna ka mi, któr e jej to wa rzy szy ły (Mk 16, 20).
11. Ewan gel i ści przed staw ia ją mi sję z róż nym
roz ło żen iem ak cent ów, któ re się na wza jem uzu
peł nia ją. Ton acje uży wan e przez Ewan gel i stów
wskaz u ją, że mi sja jest po wo ła na do teg o, by re
agow ać na wielor a kie sy tu acje wspól not, a jed noc
ze śnie ob jaw ia ją fant a zję Du cha, któ ry wie je,
gdzie chce (por. J 3, 8), udziel a jąc swoi ch da rów.
Mar ek pre zent u je mis ję jak o gło szen ie, ker yg
mat (por. Mk 16, 15). U Mat e usza mis ja ma na cel u
za ło żen ie Ko ścio ła i na ucza nie (por. Mt 28, 19-20;
16, 18). Łuk asz pre zent u je ją przede wszyst kim ja
ko świa dec two (por. Łk 24, 48; Dz 1, 8). Dla Ja na mi
sja po leg a na uczest nic ze niu w kom u nii Ojc a z
Syn em (por. J 17, 21-23). Cel jest je den wy znaw
ać raz em z Piot rem: Ty jes teś Mes jasz (Mk 8, 29),
alb o wraz z rzyms kim set nik iem: Istot nie, ten czło
wiek był Sy nem Bo żym (Mk 15, 39)20.
Dziej e Apo stol skie pok a zu ją nam, jak ucznio wie
bę dą stopn io wo uwid acz niać swoj ą toż sam ość
świadków i gło sic ie li, znajd o wać od po wied ni ję
zyk i styl, by realizować mandat mi syj ny w róż nych
20 Por. Jan Paweł II, Encyklika Redemptoris missio (7 XII 1990),
23.
23

3.4 Page 24

▲back to top
sy tu acjach i kult u rach. Ucznio wie sta nę li w ob li
czu no wych kont ek stów i wyz wań; poz wo lil i się
pro wad zić Du chow i praw dy (J 16, 13) po niez na
nych ścież kach, aby z mi ło ścią zac ho wać i z ra do
ścią gło sić wszyst ko to, co pow ie dział i czeg o na
uczał Mistrz (por. Mt 28, 20; J 14, 26). Ten sam Duch
za pew nił Jez us bę dzie ich prow a dził ku ca łej
praw dzie, otwier a jąc drog ę Ewang e lii na rze czy
przy szłe (J 16, 13), to znac zy na now e, eg zys ten
cjaln e i zbawc ze od pow ie dzi dzień za dniem.
12. Tak że man dat mi syj ny jest przedstawiany
na róż ne spo so by: jako głos ze nie Do brej No win y
wszyst kim na ro dom (por. Mt 28, 19; Mk 16, 15); by
cie świad kam i zmar twychw sta nia (por. Łk 24, 46-
48; Dz 1, 8); by cie ty mi, któr zy nio są po kój i po jed
na nie (por. J 20, 21-23); uzdra wia nie cho rych i po
ma ga nie wy klu czo nym (por. Łk 10, 1-9); by cie
świat łem świat a i sol ą zie mi (por. Mt 5, 13-16); mi
ło wa nie się wzaj em nie ta ką mi ło ścią, jak ą mi ło
wał sam Je zus (por. J 13, 34-35), służ ba i umy wan ie
nóg bra ciom (por. J 13, 12-15). Ucznio wie bar dzo
szyb ko zroz u mie li, że cho dzi o mi sję, jak ą Jez us
ogło sił w syn a god ze w Na za re cie, wy pow ia daj
ąc sło wa pror o ka Iza jas za: Duch Pań ski spo czy wa
na Mnie; po nie waż Mnie na ma ścił i pos łał Mnie,
abym ubo gim niósł do brą no wi nę, więź niom głos ił
wol ność, a nie wi do mym przejr ze nie; abym uci
24

3.5 Page 25

▲back to top
śnion ych od sy łał woln y mi, abym ob wo ły wał rok
ła ski Pa na (Łk 4, 18-19).
Przed ma łą gru pą uczniów, wciąż jesz cze zdu
mion ych do świadc ze niami z ostatn ich ty god ni ży
cia Mi strza i niep ew nych przys zło ści, otwie ra się
rozl e gły hor y zont kult u row y i geog ra ficzn y, któ
ry do pie ro z bie giem lat i drog ą wie lu prób będą
mogli poz nać, ewang e liz o wać i zam iesz ki wać.
Tyl ko dar Duc ha po mo że im zro zu mieć głę bok ie
zna czen ie tych słów i uczyn i ich zdol ny mi do wy-
peł nie nia zad a nia, któ re, po ludzk u rzecz bio rąc,
prze krac za ło ich moż li wo ści i wy daw a ło się par
a dok saln e.
13. Mis ja, prze dłu żen ie mi sji Mi strza, jest fun
da ment em na szeg o po wo łan ia osób kon sek ro
wan ych. Za ło ży cie le i Za ło życ iel ki usłys ze li, roz
po zna li i przyj ę li, jak o skie row a ne bezp o średn
io do nich, pol e ce nie Jez u sa: Idź cie i gło ście! (por.
Mk 16, 15). Ży cie kon sek ro wan e, we wszyst kich
swo ich for mach, w swo ich róż nych okre sach i w
ż no rod no ści kon teks tów, wy rus zy ło w dro gę,
aby „zie mię nap eł niać Ewan gel ią Chry stu sa”21, sta
jąc na cze le mis ji, trwa jąc przy niej serc em sta now
czym (por. Dz 11, 23), żar li wym i twórc zym.
21 Tomasz z Celano, Życiorys pierwszy świętego Franciszka z
Asyżu, 97, tłum. Cecylian T. Niezgoda OFMConv, w: Źródła
Franciszkańskie, Roland Prejs OFMCap, Zdzisław Kijas
OFMConv (red.), Wydawnictwo OO. Franciszkanów „Bratni
Zew”, Kraków 2005, s. 510.
25

3.6 Page 26

▲back to top
Przyj mu je my Ewan ge lię ja ko reg u łę i ży cie22,
wy słan i przez Du cha Świę te go (Dz 13, 4) ku wszelk
im pe ry fer iom, gdzie po trzeb ne jest świa tło Ewang
e lii (por. Mt 5, 13-16); przyj muj e my świat ser cem
zwróc o nym do Pan a i głos i my ży ciem oraz słow em
Ewan ge lię Jez u sa Chry stu sa, Sy na Bo że go (Mk 1,
1), znak nad ziei dla wszyst kich, zwłaszc za dla ubo
gich (por. Łk 4, 18). W ten spos ób oddamy ra dość
Ewange lii, któ rą otrzy ma li śmy za spraw ą łas ki23.
Po słan i, by głos ić
14. „Jest to pod staw o we za dan ie Ko ścio ła we
wszystk ich epo kach, a w szczeg ól no ści w epoc e na
szej, aby skie row y wał wzrok czło wie ka, aby skie ro
wy wał świa do mość i do świad cze nie ca łej ludz - ko
ści w stro nę ta jemn i cy Chry stus a”24.
Jez us miesz ka w Kaf ar naum nad jez io rem, ma
kont akt z wie lom a oso bam i; uczęsz cza do sy nag o
22 Por. Benedykt XVI, Adhortacja apostolska Verbum Domini
(30 IX 2010), 83.
23 Por. Franciszek, Adhortacja apostolska Evangelii gaudium
(24 XI 2013), 1.
24 Jan Paweł II, Encyklika Redemptor hominis (4 III 1979), 10.
26

3.7 Page 27

▲back to top
gi, spo tyk a się z tłu ma mi, uzdra wia cho rych. Jez us
prze miesz cza się, aby iść tam, gdzie żyj ą lu dzie25.
W swo im prze słan iu, w swoi ch dzia łan iach i wy bo
rach wyr a ża dy na mizm, któ ry zmie rza w kier un ku
pow szech neg o otwar cia.
W styl u Chry stu sa
15. Kon tem pluj my Chry stu sa, mi sjo na rza Oj
ca26, aby gło sić zgod nie z Je go sty lem: (…) Jez us ob
cho dził wszyst kie mia sta i wios ki. Na uczał w tamt
ej szych sy nag o gach, gło sił Ewan gel ię o kró le stwie
i le czył wszyst kie chor o by i wszyst kie sła bo ści. A
wid ząc tłu my, lit o wał się nad ni mi (…) (Mt 9, 35-
36). Cho dzi o to, by wejść w dy nam i kę dos trze gan
ia, wzru sza nia się i dzia łan ia, za cho wań, któ re cha
rak te ry zo wa ły ży cie i mis ję Chrys tu sa. Dos trze
gać ozna cza być za wsze uważ nym na to, co dzie je
się w świe cie, być otwar tym na rze czy wi stość, któ
ra nas ota cza, nie z czys tej cie ka wo ści, ale aby od
kryć przej ście Bo ga przez hi sto rię.
Wzru szać się to żyć ser cem mi łos ier nym, co wy
ma ga uczest nic twa i dzia łan ia na rzecz tych, któ rzy
są na kraw ę dzi i w pot rze bie: Gdy Jez us wy siadł, uj
25 Por. Albert Vanhoe, Le origini della missione apostolica nel
Nuovo Testamento, w: „La Civiltà Cattolica”, 141 (1990/IV), s.
544-558.
26 Por. Jan Paweł II, Posynodalna adhortacja apostolska Vita
consecrata (25 III 1996), 22.
27

3.8 Page 28

▲back to top
rzał wiel ki tłum. Zli to wał się nad ni mi (…) (Mk 6, 34).
Ro dzi się siln e po ru szen ie, któ re wpro wad za nas
w serd ecz ną harm o nię z każ dą osob ą: A gdy był
jesz cze da le ko, uj rzał go je go oj ciec i wzru szył się
głę bo ko; wy biegł na prze ciw nie go, rzu cił mu się
na szyj ę i uca łował go (Łk 15, 20). Ta kie za chow a
nie nie po zwa la nam prze cho dzić obok [drugiego]
w po sta wie obo jętn ej, for ma li styczn ej i bo jaź li
wej: Przyp ad kiem prze cho dził tą drog ą pew ien ka
płan; zob a czył go i min ął. Tak sa mo le wit a, gdy
przy szedł na to miejs ce i zob a czył go, mi nął (Łk 10,
31-32). Oży wia ono pa mięć o są dzie Chry stus a nad
nas zy mi wy bo ram i i nad na szy mi uczyn kam i: Bo
by łem głodn y, a nie da li ście Mi jeść (…). Za praw dę,
pow ia dam wam: Wszyst ko, cze go nie uczy nil i ście
jed ne mu z tych naj mniej szych, te go ście i Mnie nie
uczy ni li (Mt 25, 42. 45).
Jes te śmy we zwan i, by prze ży wać we wnętrzn e
wzbu rze nie skłóc o nych z sa mym so bą z pow o du
zran io nej i bezw zględ nej spra wie dli wo ści i z po
wo du arog anc kiej przem o cy, któr a za bi ja, nadu
żyw a, przek re śla, mar gi nal i zu je: „Ko ściół wstrzą
śnię ty (wzru szo ny, jak prze tłum a czo no w in nych
ję zy kach) stwier dza Pa weł VI tym peł nym udrę
ki wo ła niem wzy wa wszyst kich i każ de go z osob
na, aby po ru sze ni mi ło ścią da li wreszc ie po słuch
bra ciom”9.
16. Je ste śmy we zwan i, by dzia łać wed ług wi
zji Bo ga: Dos yć nap a trzy łem się na udrę kę lud u
28

3.9 Page 29

▲back to top
me go w Egip cie i na słu cha łem się na rzek ań je go
na cie mięzc ów, znam więc jeg o ucie mię żen ie (Wj
3, 7). By dos tro ić nas ze ser ca do stylu Chrys tu sa,
gdy (…) zob a czył ją pła czą cą i pła 9 Paweł VI, Encyklika
Populorum progressio (26 III 1967), 3.
czą cych Żyd ów, któ rzy ra zem z nią przys zli, wzru
szył się w du chu, roz rzew nił i zap y tał: „Gdzie go po
ło ży li ście?” Odp o wied zie li Mu: „Pa nie, chodź i zob
acz!” Je zus zap łakał (J 11, 33-35). By spełniać
uczynki, któ re rozp a laj ą nad zie ję i opow ia daj ą o
zbaw ie niu. Bez dzia ła nia wi dze nie i wzru sza nie
się pozo sta ją tyl ko do brym i int en cjam i i nie okre
ślo ny mi emoc ja mi.
Ujął to bar dzo traf nie Jan Pa weł II w Li ście apo
stol skim Orient a le lum en: „Uczmy się od sa me go
Chrys tu sa, któr y w cza sie swej ziems kiej wę drówk
i za trzy myw ał się wśród lud zi, słu chał ich i wzru szał
się, wi dząc, że są «jak owce nie ma ją ce pa ster za»
(Mt 9, 36; Mk 6, 34). Od Nie go win ni śmy się uczyć
teg o peł neg o mi ło ści spojr ze nia, z ja kim jed nał
lud zi z Ojc em i z sam y mi sob ą, przek a zuj ąc im tę
moc, któ ra ja ko je dyn a po traf i uzdro wić ca łeg o
czło wie ka”27.
27 Jan Paweł II, List apostolski Orientale Lumen (2 V 1995), 4.
29

3.10 Page 30

▲back to top
Kon temp la tyw ni w dzia ła niu
17. Musimy odz y skać mis jo nars ką mis ty kę:
„To z kont em plac ji, z rel a cji mocn ej przy jaź ni z
Pan em, ro dzi się w nas zdoln ość do ży cia i nies ie
nia mi ło ści Bog a, Je go mi ło sierd zia, Je go czu ło
ści wob ec in nych”28. Mi sty ka apo stol ska kon cen
tru je nas „na tym, co istotn e, na tym, co jest pięk
niejs ze, więk sze, bar dziej po cią gaj ą ce i jed no cze
śnie bard ziej po trzeb ne”29.
Za chę ca my do pon ow ne go przec zy ta nia lis tu
Kon tem plujc ie; przed sta wi li śmy w nim szlak wio
dą- cy do głę bi taj em nic y, któ ra w nas za mieszk u
je, w po szu ki wa niu Pięk na; no wą fi lo ka lię: prze
mie nie nie zro dzon e z go ścin nej świę to ści i z blis
ko ści nas y con ej em pa tią30.
„Mi sjon arz wi nien być czło wiek iem mo dli twy
kon temp la cyjn ej i czyn u. Roz wią za nie pro ble
mów znaj duj e on w świet le słow a Bo że go oraz w
mod li twie oso bis tej i wspóln o to wej. (…) przy
szłość mis ji w du żej mier ze za le ży od kont em plac
28 Franciszek, Rozważanie przed modlitwą Anioł Pański, 21
lipca 2013.
29 Franciszek, Adhortacja apostolska Evangelii gaudium (24
XI 2013), 35, wyd. 2 poprawione, Wydawnictwo AA, Kraków
2014, s. 37.
30 Por. Kongregacja do spraw Instytutów Życia Konsekro-
wanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego, Kontemplujcie. Do
osób konsekrowanych o śladach Piękna (15 X 2015),
Wydawnictwo Sióstr Loretanek, Warszawa 2016.
30

4 Pages 31-40

▲back to top

4.1 Page 31

▲back to top
ji. Mi sjonarz, któr y nie odd a je się kont em plac ji,
nie mo że głos ić Chrys tu sa w spo sób wia ry god ny.
Jest on świad kiem żyw e go do świadc ze nia Bog a i
pow i nien móc pow ie dzieć jak Apos to łow ie: co
śmy usły szel i o Słow ie ży cia (…), na co pat rzy li śmy
(…), oznajm ia my wam” (1 J 1, 1. 3)31.
18. „Ko ściół nie mo że się łu dzić, że ja śnie je wła
snym świat łem, nie mo że… Przyp o min a o tym w
pięk nym wy ra że niu św. Am bro ży, po sług u jąc się
księ ży cem ja ko me ta fo rą Ko ścio ła: «Ko ściół jest
prawd zi wym księ życ em (…) ja śniej e nie swo im
świa tłem, ale Chry stu sa (…) i na ty le, na ile Ko ściół
trwa w Nim za kot wi czo ny, na ile po zwa la się Je
mu oświec ić, po traf i oświec ać życ ie po szczeg ól
nych osób i na ro dów. Dla te go Świę ci Oj co wie roz
po zna wa li w Ko ście le mys te rium lu nae. Po trze
bu- jem y te go świat ła poc ho dzą ce go z wy so ka,
aby od po wied zieć w spos ób kon se kwentn y na
otrzym a ne pow o ła nie. Głos ze nie Ewan gel ii Chry
stu sa nie jest wy bor em po mię dzy wie lu de cyz ja
mi, ja kich mo że my dok o nać, ani nie jest jak i mś
zaw o dem. Dla Ko ścio ła by cie mi syj nym nie ozna
cza upra wia nia pro zel i ty zmu. Dla Ko ścio ła by cie
mi syj nym ozna cza wyr a żan ie sa mej swej nat u ry,
to znac zy tego, że jest oświec o ny przez Bo ga, aby
31 Jan Paweł II, Encyklika Redemptoris missio (7 XII 1990), 91.
31

4.2 Page 32

▲back to top
odz wier cie dlać Je go świa tło”32. Bez tej świa do mo
ści nasza pra- ca i nasze in styt u cje nie mo gą przek
a zy wać Ewan gel ii Kró le stwa; pro gra my for ma cyj
ne sta ją się bard ziej lub mniej uda ną ścież ką kar ie
ry zaw o do wej; zat ro skan ie o środk i ma ter ial ne,
któr e wy daj ą się nam nied o stat ecz ne na utrzy ma
nie ży cia i dzia łaln o ści na szych In sty tut ów, nie róż
ni się od teg o, któr e tra pi in ne grup y ludz kie; czę
sto zap o min a my o kry te riach Opatrzn o ści.
Słu dzy Sło wa
19. Pi smo Świę te, ra zem z Tra dy cją, jest dla
wiary „reg u łą naj wyż szą”33. Zwią zek mię dzy Pi
smem a ewang e liz a cją w swo ich róż nych form ach
jest bar dzo ści sły: „Wew nętrz na na tu ra Ko ścio ła
wy ra ża się w tro istym za dan iu: głos ze nie Słow a
Bo że go (ke ryg ma -mar tyr ia), spra wow a nie Sa
kram en tów (le iturg ia), po słu ga mi ło ści (dia ko
nia). Są to za dan ia ści śle ze so bą związan e i nie mo
gą być od sieb ie od dziel o ne”34.
Idź cie i gło ście (por. Mk 16, 15). „Mi sją Ko ścio ła
na po czątk u te go now e go tys iącl e cia jest karm
ić się Sło wem, aby być słu gą Sło wa w dzie le ewan
32 Franciszek, Homilia podczas Mszy świętej w uroczystość
Objawienia Pańskiego, 6 stycznia 2016.
33 Sobór Watykański II, Konstytucja dogmatyczna Dei Ver-
bum (18 XI 1965), 21.
34 Benedykt XVI, Encyklika Deus caritas est (25 XII 2005), 25a,
Pallottinum, Poznań 2006, s. 35.
32

4.3 Page 33

▲back to top
ge liz a cji”35. Oby Sło wo żyw e, sku teczn e, (…) zdol
ne osą dzić pra gnie nia i my śli ser ca (Hbr 4, 12),
„«sta wa ło się co raz bar dziej ser cem wszel kiej dzia
łal no ści ko ściel nej». (…) Istot ne jest, aby obj a wion
e Sło wo ra dy- kal nie ubo ga ca ło ka te che zę i
wszyst kie wy sił ki po dej mow a ne w ce lu prze kaz
a nia wia ry”36.
Do świadc ze nie duszp a sters kie po twier dza, że
nie moż na spodziewać się wia ry u wszyst kich, któ
rzy nas słu cha ją. Na le ży po now nie obu dzić ją w
tych, w któr ych przy gas ła; nadać jej no wy wig or w
tych, któ rzy sta li się obo jęt ni; za ang a żo wan iem
dusz pa sters kim po móc ją od kryć now ym po ko le
niom; od now ić ją w tych, któ rzy wy znaj ą ją bez wys
tar cza- ją ceg o prze ko na nia; za nieść ją tym, któ rzy
jesz cze jej nie zna ją.
20. Ka te che za, pierw szy akt edu kac yj ny w
prze strze ni mi sji ewan ge li za cyj nej, „jest ści śle
złą czo na i zwią za na z ca łym życ iem Ko ścio ła. Od
niej bo wiem w najw ięk szej mier ze za le ży nie tylk
o roz prze strze nia nie się Ko ścio ła w świe cie i je go
35 Synod Biskupów, XII Zwyczajne Zgromadzenie Ogólne,
„Słowo Boże w życiu i mijsi Kościoła”, Instrumentum laboris,
Watykan 2008, 43.
36 Franciszek, Adhortacja apostolska Evangelii gaudium (24
XI 2013), 174-175, wyd. 2 poprawione, Wydawnictwo AA,
Kraków 2014, s. 158-159.
33

4.4 Page 34

▲back to top
wzrost lic zeb ny, ale jesz cze bar dziej je go roz wój
we wnętrzn y i je go zgod ność z pla nem Bo żym”37.
Pa pież Fran ci szek w Evan ge lii gau dium za chę
ca nas do przy bra nia ma cie rzyń skie go to nu, ję zy
ka, jak im prze ma wia ma ma38. „Pod ob nie jak wszyst
kim nam po do ba się, że by nam mó wio no w na szym
oj czy stym «mac ie rzyń skim» ję zyk u, po dobnie
rów nież w wie rze pod o ba nam się, że by mów io no
do nas w klu czu «kul tu ry oj czy stej – ‘ma cie rzyń
skiej’», w klu czu oj czy ste go – «ma cie rzyń skie go»
dia lekt u (por. 2 Mch 7, 21. 27), i wted y ser ce przy
got o wu je się, by słuc hać lep iej. Ję zyk ten to ton al
ność prze kaz u ją ca od wa gę, od dech, moc, im
puls”39. Jes te śmy wez wa ni do słu że nia Słow u, za
czy na jąc od kon kretów życ ia, re al ny mi sło wa mi,
prze peł nion y mi mac ie rzyń ską czu ło ścią, skłaniaj
ą cym i do za da wania py tań i zdolnymi oży wiać rze
czyw i stość. Zas ad ni czą spra wą jest med y tow a
nie Sło wa, ro zum ienie go do głę bi i tłum a czen ie w
sło wach dos to sow a nych do kul tur y każ dych czas
ów, tak że po przez star an ne stud ium.
37 Jan Paweł II, Catechesi tradendae (16 X 1979), 13.
38 Por. Franciszek, Adhortacja apostolska Evangelii gaudium
(24 XI 2013), 139-141.
39 Franciszek, Adhortacja apostolska Evangelii gaudium (24
XI 2013), 139, wyd. 2 poprawione, Wydawnictwo AA, Kra- ków
2014, s. 128.
34

4.5 Page 35

▲back to top
21. Za ro zum ia łość i po wierz chown ość dające
się zauważyć w róż nych for mach głos ze nia ho mi
le ty ce, kat e che zie, dusz pa sters twie znieważają
da r Sło wa. Pa pież Fran cis zek kładł du ży na cisk na
hom i lię i na ko nieczn e za ang a żo wan ie: „Przy got
o wa nie przep o wiad a nia sło wa jest za da niem tak
waż nym, że nal e ży po świę cić mu dłuż szy czas stud
ium, mo dlit wy, re fleks ji i krea tyw no ści dusz pa
sters kiej”40. Stu dium, od by te z my ślą o służ bie
Słow u i ludz ko ści, po ma ga in terp re tow ać i
mądrze postrzegać świat, któ ry Bóg tak umi ło wał (J
3, 16). Bard ziej niż ćwic ze niem akad e mick im i ret
o ryczn ym, stu dium, któ re „nie gas i du cha mo dlit
wy i pob oż no ści”41, jest ćwic ze niem me dyt a cyj
nym nie zbęd nym do te go, by cor az bar dziej rozs
ma ko wy wać się w pos zu kiw a niu Życ ia, Praw dy i
Dob ra (por. Dz 17, 27). Stu dium, bę dą ce „wy ra zem
ni gdy nie za spok o jon e go prag nie nia głębs ze go
po znan ia Bo ga nie zgłę- bion ej świat ło ści i źród
ła wszel kiej ludz kiej praw- dy”, mus i to war zy szyć
życ iu ja ko cenn e na rzę dzie w „nieu stan nym pos
zu kiw a niu obecn o ści Bog a i Je go dzia łan ia w zło
żon ej rze czyw i sto ści współ cze sne go świat a”42.
40 Tamże, 145, dz. cyt., s. 132.
41 Por. św. Franciszek, List do św. Antoniego, 2.
42 Jan Paweł II, Posynodalna adhortacja apostolska Vita
consecrata (25 III 1996), 98, Pallottinum, Poznań 1996, s. 174-
175. 26 Jan Paweł II, Encyklika Redemptoris missio (7 XII 1990), 91.
35

4.6 Page 36

▲back to top
Zwia stu ni ra dos nych wia dom o ści
22. O jak są peł ne wdzię ku na gór ach no gi zwias tu
na ra do snej no wi ny, któ ry ogłas za po kój, zwia stu
je szczęście, któ ry obw iesz cza zba wie nie, któ ry
mów i do Syj o nu:
„Twój Bóg za czął król o wać” (Iz 52, 7).
„Zna mienn ym ry sem au tent ycz neg o życ ia mi
sjo na rza jest ra dość we wnętrz na pły ną ca z wia ry.
W świe cie udrę czon ym i przy tło czon ym ty lu pro
blem a mi, skła niaj ą cym się ku pe sy miz mo wi, gło
si ciel Dob rej No wi ny wi nien być czło wiek iem, któ
ry w Chrys tu sie od na lazł praw dzi wą nad zie ję”26.
Gło szen ie to pa sja, która jest darem łas ki
umieszczon ym w cen trum na sze go ży cia. „Na pyt a
nie: «Dla czeg o mi sje?», odp o wia dam y z wia rą i
do świadc ze niem Ko ścio ła, że otwar cie się na mi
łość Chry stu sa jest praw dzi wym wy zwo le niem. W
Nim i tylk o w Nim zos ta je my wyz wo len i od wszel
kiej alien a cji i za gub ie nia, od znie wol e nia przez
mo ce grze chu i śmier ci. Chrys tus jest na praw dę na
szym pok o jem (Ef 2, 14) i mi łość Chrys tu sa przyn a
gla nas (2 Kor 5, 14), na da jąc sens i rad ość na sze
mu ży ciu. Mis je są spraw ą wiar y, są do kład nym
wskaź- ni kiem nas zej wia ry w Chrys tu sa i w Je go
mi łość ku nam”43.
43 Tamże, 11.
36

4.7 Page 37

▲back to top
Pa pież Fran cis zek za chę ca, by śmy nie by li smut
ny mi ewan ge li za to ra mi, z gro bo wą mi ną i bo jaź
li wy mi44, ale by śmy prze ka zyw a li ra dość wia ry,
za czy naj ąc od prze mie nion e go życ ia45.
23. Zwia stu ni ra do ści Ewan ge lii to męż czyź ni i ko
bie ty, któ rzy otrzy mal i man dat gło szen ia Do brej
No win y: ra dość Ewan ge lii wy peł ni ła ich ży cie i
prze- mie ni ła ich ser ce46.
Zwias tu ni rad o ści Ewang e lii to męż czyź ni i kob
ie ty, któ rzy z wielk o duszn o ścią po dejm u ją wiel
kie wy zwa nie dla Ko ścio ła każ dych cza sów: dzia łal
ność mi syj ną47.
Zwia stu ni ra do ści Ewan ge lii to męż czyź ni i kob
ie ty do tknię ci mi ło sierd ziem Oj ca, zran ie ni mi ło
ścią, któ ra roz pa la ich ser ce pa sją dla Chry stus a i
ludz ko ści, tak iż ofiar o wuj ą życ ie dla Ewan gel ii,
nie zwłocz nie (por. Łk 24, 33) wy ru sza jąc w dro gę,
aby gło sić „wszyst kim lu dziom, w każ dym miej scu,
przy każ dej oka zji”48 ra dość Król e stwa.
44 Por. Franciszek, Adhortacja apostolska Evangelii gaudium
(24 XI 2013), 10.
45 Por. Jan Paweł II, Posynodalna adhortacja apostolska Vita
consecrata (25 III 1996), 35.
46 Por. Franciszek, Adhortacja apostolska Evangelii gaudium
(24 XI 2013), 21.
47 Por. tamże, 15.
48 Por. tamże, 23.
37

4.8 Page 38

▲back to top
Zwias tu ni rad o ści Ewang e lii to męż czyź ni i kob
ie ty, któ rzy pod ej mu ją inic ja tyw ę49, nie da jąc się
spar a li żo wać przez ko ściel ne za mknię cie się w so
bie50, aby do trzeć na wszyst kie pe ry fer ie, by spo
tkać się z dal e ki mi i blis ki mi (por. Ef 2, 13), nie wy
klu cza jąc ni kog o.
Zwias tu ni rad o ści Ewang e lii to męż czyź ni i kob
ie ty, któ rzy za trzy mu ją się na rozs ta jach życ ia i ży
ją w miej scach gran icz nych, aby zap ra sza ć wy klu
czo nych51, by także ich życ ie mo gło na peł nić się na
dzieją i wy zwa laj ąc ą moc ą Ewan ge lii.
Zwias tu ni rad o ści Ewang e lii to męż czyź ni i kob
ie ty, któ rzy wszedł szy w „dy nam izm «wyj ścia»”52,
doc iera ją do ca łe go świat a (por. Mt 28, 19), aby w
spo sób twórc zy i przy pom o cy uniw er saln e go ję
zyk a ra do ści gło sić, że Ewan ge lia jest źró dłem ży
cia, i to ży cia w ob fi to ści (por. J 10, 10b).
Ko ściół i świat po trze buj ą męż czyzn i ko biet me
bas ser [hebr.], zwias tu nów rad o ści, zwias tu nów
Teg o, któ ry przy cho dzi, aby po cies zyć swój lud
(por. Iz 40, 1).
49 Por. Franciszek, Adhortacja apostolska Evangelii gaudium
(24 XI 2013), 24.
50 Por. tamże, 27.
51 Por. tamże, 24.
52 Tamże, 20, dz. cyt., s. 23.
38

4.9 Page 39

▲back to top
Zjedn o cze ni, aby głos ić
24. Je den duch i jed no ser ce ożyw ia ły wszyst kich,
któ rzy uwie rzy li. Ża den nie na zyw ał swo im te go,
co po sia dał, ale wszyst ko miel i wspól ne. Apo sto ło
wie z wiel ką mo cą świad czy li o zmar twych wsta niu
Pa na Jez u sa, a wiel ka łas ka spo czyw a ła na wszyst
kich (Dz 4, 32-33). „Członko wie wspól not za kon nych
czu li się kont y nua to ram i tych, któ rzy szli za Je zu
sem. On we zwał każ deg o oso bi ście, aby żył we
wspól noc ie z Nim i z inn y mi ucznia mi, dzie ląc Je
go ży cie i Je go los (por. Mk 3, 13-15), a przez to by
był zna kiem życ ia i kom u nii, któr ym On dał po czą
tek”53. Życ ie bra ters kie, przez pam ięć o taj em nic
y, któ rą ży je ono od sam ych swych poc zątk ów, prze
żyw a się ja ko prze strzeń teo log al ną, „w któr ej moż
na do świadc zyć mi styczn ej obec no ści zmar
twychw sta łeg o Pa na”54.
Trwaj ą cy w ko mu nii
25. Did a che okre śla ry sy toż sa mo ści wspól no
tow ej ja ko dzie ło słu cha nia i for ma cji, po zna nia
53 Kongregacja do spraw Instytutów Życia Konsekrowanego
i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego, Życie braterskie we
wspólnocie. „Congregavit nos in unum Christi amor” (2 II 1994),
10.
54 Jan Paweł II, Posynodalna adhortacja apostolska Vita con-
secrata (25 III 1996), 42, Pallottinum, Poznań 1996, s. 71.
39

4.10 Page 40

▲back to top
oso by i misji Pan a Je zus a, któ rej tow a rzys zą znak
i i moc (por. Dz 2, 43; 4, 33). Chrze ścij a nie pierw ot
neg o Ko ścio ła słu cha ją na uk Apo sto łów, a za tem
są wpro wa dza ni w poz na nie Ewan ge lii, aby dojść
ja ko doj rzal i wie rzą cy do prawd zi we go do świadc
ze nia Pa na.
Jedn ą z trosk, ja kie czę sto to war zy szy ły hi stor
ii i życ iu Ko ścio ła, po dob nie jak egz y stenc ji róż
nych wspóln ot ży cia kon se kro wa ne go, by ło form
o wan ie do taj em ni cy Chry stus a, któ ra ożyw ia koi
no nię, istot ę ży cia brat er skie go, i ukaz u je ją nie
jak o ideę, ale ja ko ma te rial ną i du chow ą so li darn
ość.
26. Brat er stwo pon ad to daj e im puls do trwan
ia w ła ma niu chleb a i w mo dlit wach (Dz 2, 42), tym
dro go cenn ym zna ku rozpoznawczym pierwszych
chrze- ścijan i ich zgrom a dzeń kult o wych, podc zas
któ rych po na wia no ge sty Je zu sa z ostat niej wie
cze rzy.
To wspo mnien ie obej muj e tak że uczty we seln e,
bies ia dy Jez u sa z grzesz nik a mi oraz skrom ne po
sił ki spo żyw a ne przez Zmar twych wsta łeg o nad je
zio rem z ucznia mi. Mo dlitwa pierw szych chrze ści -
jan w świą tyn i, pod czas pos ił ków czy w do mow
ym za cis zu przybiera różne formy. Cią gła re lac ja z
Bo giem le ży u pods taw du chow e go nau cza nia
wspól no ty pier wotn ej, któ ra mo dli ła się za wsze,
przy każ dej spos ob no ści (Ef 6, 18), na każ dym miejs
cu, pod no sząc czys te rę ce (1 Tm 2, 8). Mo dli twa
40

5 Pages 41-50

▲back to top

5.1 Page 41

▲back to top
zap ew nia jed ność wspól no ty, po ma ga w ro ze zna
niu, jest da rem Du cha i jest tak bar dzo zwią za na z
mi ło sier dziem, że Oryg e nes bę dzie mógł pow ie
dzieć: „Mo- dli się za wsze ten, kto łą czy mod li twę z
dzie łam i, jak ie ma do wy kon a nia, i dzie ła z mod li
twą. Tylk o w ten spo sób mo że my uwa żać za moż li
we do zre aliz o wa nia po le ce nie, aby mo dlić się
nieu stan nie”55. Jes te śmy w serc u mi syjn e go świa
dect wa brat er stwa.
27. Ogar nia nas atm os fer a ra do ści, świe żo ści
po czątk ów, któ ra po zy sku je ser ce każ de go, kto
jest świad kiem tej od bud o wy no wej ludz ko ści. At
mos fer a, któ ra zaw sze fa scyn o wa ła chrze ści jan
wszyst kich pok o leń i osob y kon sek ro wan e po
dejm u ją ce seq u ela Christi. „Życ ie tej [pierw szej]
wspól not y, a bard ziej jesz cze do świadc ze nie peł
neg o zjed no czen ia z Chrys tu sem, ja kie by ło udzia
łem Dwu na stu, sta ło się przy kład em, na któ rym
wzo row ał się Ko ściół, kied y pra gnął roz bud zić w
so bie pier wot ny za pał i z now ą ewan ge liczn ą ener
gią pod jąć wę- drów kę przez dzie je”56.
Z tej at mosf e ry ro dzą się mis yj ne świad ec two
i gło sze nie w znak u ko mun ii: Nikt z nich nie cier
piał nie do stat ku (Dz 4, 34), po nie waż wspól no tę
55 Orygenes, De oratione 12, w: PG 11, 452.
56 Jan Paweł II, Posynodalna adhortacja apostolska Vita con-
secrata (25 III 1996), 41, Pallottinum, Poznań 1996, s. 68.
41

5.2 Page 42

▲back to top
ożyw ia ły je den duch i jed no serc e (Dz 4, 32). Każ
da wspól no ta apo stols ka, któ ra pra gnie być ewan
ge liczn ą, prze żyw a w ser cu ode rwan ie od dóbr
ma te rial nych ja ko nie zbędn y wa ru nek po ro zu
mie nia dusz, aby osią gnąć cel e ży cia du cho weg o
i gło sić ra dos ną now i nę.
28. Apos to łow ie z wiel ką moc ą świadc zy li o
zmar twych wsta niu Pa na Je zu sa (Dz 4, 33). Łu kasz
chce po twierdzić, że łas ka da wa nia świa dec twa o
Zmart wych - wsta łym wy pły wa z życ ia bra ters kie
go, pa rab o li Król e stwa i, w sam ej so bie, z przes
łan ia mi syjn e go. Rad ość głos ze nia Ewan ge lii
umac nia się w do świadc ze niu brat er skieg o spo
tkan ia. Pa pież Fran ci szek za chę ca: „Ży cie z pa sją
chwi lą obec ną ozna- cza sta wan ie się «mi strza mi
kom u nii», «świadk a mi i bud ow ni czy mi te go ‘pro
jek tu ko mun ii’, któ ry znajd u je się na szczyc ie hi
stor ii czło wie ka wed ług
Bog a». W spo łe czeń stwie kon flik tu, trud nej ko eg
zy sten cji róż nych kul tur, uci sku wo bec naj słab
szych, nie równ o ści, je ste śmy we zwan i do za ofer
o wa nia kon kret neg o wzo ru wspólno ty, któ ry po-
przez uznan ie god no ści każ dej osob y oraz dzie len
ie się dar em, któ ry nie sie każ dy z nas, poz wa la na
ży cie w re la cjach bra ters kich”57.
57 Franciszek, List apostolski z okazji Roku Życia Konse-
krowanego (21 XI 2014), I, 2, Wydawnictwo M, Kraków 2014, s.
20.
42

5.3 Page 43

▲back to top
Ży cie w ko mu nii sta je się znak iem dla świat a i si
łą przy cią ga ją cą, któr a pro wad zi do wia ry w Chry
stu sa. W ta ki spo sób wspól no ta otwie ra się na mi
sję i sam a sta je się mi sją58.
29. W ży ciu zak on nym ży cie brat er skie we
wspól no cie, prze ży wan e w pro sto cie i rad o ści,
jest pierw szą i zas ad nic zą struk tur ą ewan gel i za
cyj ną. „(…) sa ma ko mu nia bra ter ska jest już apo
sto la tem i sta no wi bez po śred ni wkład w dzie ło
ewan ge li za cji. Szcze gól nym bo wiem zna kiem po
zo staw io nym przez Pa na jest wła śnie życ ie w bra
ters twie: Po tym wszys cy po znaj ą, że ście uczniam
i mo imi, je śli bę dziec ie się wza jem nie mi łow a li (J
13, 35). (…) «pod sta wo wym wa runk iem owoc no
ści życ ia za konn e go jest wła ściw a ja kość życ ia bra
ter skie go we wspóln o cie». (…) Cho ciaż życ ie bra
ter skie nie wy czer pu je po słan nic twa wspól not za
kon nych, sta no wi jed nak je go ele ment za sad ni
czy. Życ ie bra ter skie jest rów nie waż ne jak dzia łal
ność apo stols ka”59.
58 Por. Jan Paweł II, Posynodalna adhortacja apostolska Vita
consecrata (25 III 1996), 46.
59 Kongregacja do spraw Instytutów Życia Konsekrowanego
i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego, Życie braterskie we
wspólnocie. „Congregavit nos in unum Christi amor” (2 II 1994),
54-55.
43

5.4 Page 44

▲back to top
W cu dzie Pięć dzies iątn i cy
30. Wy da rze nie pierw szej Pięć dzie siątn i cy z
eks plo zją Du cha i en tu zja zmem pierw szeg o zbio
ro we go na wró ce nia koń czy się w nie ocze ki wa
ny spo sób: róż ne oso by przyjmują bra ter ski sty l
życ ia. Duch się wy le wa i to, co było nierealnym ma
rzen iem o bra ters twie, sta je się moż li we: można
c zuć się brać mi i sio stra mi i żyć w bra ter stwie. Ze
wszyst kich cu dów, nadz wy czajn ych zja wisk i znak
ów ten jest naj bar dziej por u sza ją cy: oso by, któ
re się nie znaj ą, do cho dzą do por o zu mie nia i odd
a jąc do użytk u wspól ne go swoj e do bra mat e rialn
e, mó wią tym sam ym ję zyk iem mi ło ści. Zap a la
się w świec ie coś uwa ża neg o za nie moż li we: mi
łość do inn ych sta je się sil niejs za od mi ło ści wła
snej. Brat er stwo, cud Pięć dzies iątn i cy, ukaz u je
prawd zi we obl i cze Ko ścio ła i staj e się pierwszą
przy czyn ą eks pan sji Ewan ge lii: wol ni i niew ol nic
y, bo gac i i biedn i, wy kształ cen i i niew y kształ cen
i, wszys cy zgro mad ze ni przy tym sam ym sto le,
aby żyć w Chry stus ie pro roct wem dzie ci Bo żych
w mo cy Du cha.
31. Do świad cze nie Du cha i do świadc ze nie
bra ter stwa prze ży wan e go we wspóln o cie le żą
u źród eł Ko ścio ła. Duch Świę ty dzia ła w ży ciu
wspóln o ty apos tol skiej i piec zę cią ognia odciska
na niej znamię jed no ści i mi syj no ści. Słow o Bo że,
ję zyk Du cha, zstę puj e do człow ie ka i kier u je
44

5.5 Page 45

▲back to top
wspóln o tą wiar y, tak by nie nar zu ca ła ona włas
ne go ję zyk a, ale by we szła w ję zyk ludz ki, gło sząc
Ewan ge lię we dług moż li wo ści i zdoln o ści pojm
o wa nia, jak i mi dysp o nuj e dru gi: „Za każ dym ra
zem, gdy spo tyk a my się z dru gim czło wie kiem z
mi ło ścią, znajd u je my się w sy tu acji od kry cia cze
goś no we go w od nie sie niu do Bog a. (…) Za dan ie
ewan ge li za cji wzbo gac a umysł i serc e, otwie ra
przed nam i du chow e ho ryz on ty, czyn i nas wraż
li wy mi, by roz po znać dzia łan ie Du cha Świę te go,
poz wa la nam wyjść z nas zych ogra ni czon ych sche
mat ów du chow ych”60.
32. To jest dzie ło Du cha, któr y opie ra się cia łu
(por. Ga 5, 16-17), to zna czy ego istycz nym skłonn
o ściom człow ie ka, za mknię ciu się w so bie, od rzu
ce niu spot ka nia i ko mun ii z dru gim czło wiek iem:
„Mo tor mi ło ści nie ba i ziem i jest kie row a ny przez
Du cha Świę te go i tak to On da je speł nie nie związ
kow i, za war te mu w Chry stus ie, z Ob lu bie nic ą
Sy jo nem -Mar y ją-Ek kle sią. Za kon nik ży je w cen
trum teg o wy dar ze nia, któ re ma się urze czy wist
niać tak że w nim i dla nieg o, po przez jeg o peł ne
mi ło ści po świę ce nie się dla mi ło ści. Jeg o życ ie
60 Franciszek, Adhortacja apostolska Evangelii gaudium (24
XI 2013), 272, wyd. 2 poprawione, Wydawnictwo AA, Kraków
2014, s. 235.
45

5.6 Page 46

▲back to top
mu si być za wsze twór czym prze kła dem, przy szło
ścią Bo żą na wieki w Duc hu Świę tym”45.
45 Hans Urs von Balthasar, Spiritus Creator, Morcelliana, Bre-
scia 1972, s. 328 (przekład własny tłum.).
46

5.7 Page 47

▲back to top
Kościół wychodzący
Kied y prze cho dzil i przez mia sta, na ka zyw a li
im prze strze gać pos ta now ień pow zię tych przez
Apo sto łów i stars zych w Je roz o li mie. Tak więc
utwier dza ły się Ko ścio ły w wier ze i z dnia na dzień
ros ły w liczb ę.
Dz 16, 4-5
47

5.8 Page 48

▲back to top
50
Wsłuc hu jąc się
33. Pro tag o ni stą jest Pa weł w tow a rzy stwie Sy la
sa i Tym o te usza, i mo że jesz cze ko goś, kto nie zo
stał wy mien io ny. Apo stoł prze żyw a trud ny mo
ment: wła śnie roz stał się – z pow o du dość ostreg o
spor u (Dz 15, 39) z Bar nab ą, swo im prot ek tor em
i mi strzem, ale nie zat rzy mu je się; wrac a, by od wie
dzić wspóln o ty, któ re za ło żyl i ra zem pod czas
pierw szej wy pra wy mis yj nej (por. Dz 13, 5; 14, 28).
Wyb ie ra my ten mo ment kluc zo wy dla pier wot
ne go Ko ścio ła, pon ie waż do strze gam y w de cyz
jach i kłop o tach Paw ła i je go to war zy szy sy tua cje
bardzo po dob ne do nas zych, a tak że pos zu ki wa
nie rozw ią zań, któr e mo gą być dla nas przew od nik
iem w staw ia niu czo ła zło żo no ści pro blem ów i
wąt pli wo ściom, ja kie my też prze ży wam y.
Za ło żo nymi podc zas po przedn iej wy praw y były
wspólnoty w Derb e, Li strze, Ant io chii Piz y dyjs kiej,
Ikon ium i At tal ii: czy li w gór zy stym re gion ie cen
tral nym dzi siej szej Tur cji, na płas ko wy żu ana tol ij
skim. Paw eł zam ie rzał udać się wraz z tow a rzys za-
mi w kie runk u Ga la cji i Bi tyn ii, na pół noc, ale Duch
czę sto w taj em nic zy spo sób prze szkad za im w re
ali zow a niu ich pla nu po dró ży i dob rych za miar
ów.

5.9 Page 49

▲back to top
Czuj ą się zmu szen i skie row ać się do Tro ady (por.
Dz 16, 6-8). W stro nę nie zna nych im pe ry fer ii.
Wszyst kie od wie dza ne wspól no ty by ły po cząt
kuj ą ce w wier ze, kru che: po wie rzon e star szym
pod czas pierw szej wy praw y mi syj nej i świa do me,
że przez wie le uci sków trze ba nam wejść do kró le
stwa Bo że go (Dz 14, 22b). Lo gika i rozsądek
nakazywały Paw łowi i je go to war zy szom pow ró cić
do nich, od wie dzić je, aby do dać im od wa gi w dro
dze i udo skona lić pierw szą ewan ge li za cję, rozs ze
rzaj ąc tak że prom ień obec no ści. A jedn ak, bez ja
kie gok ol wiek wi docz neg o po wod u, Duch Je zu sa
im nie po zwo lił. Za sko cze ni i zdez or ien to wa ni,
błą ka ją się, zmie rza jąc w kie run ku za chod niej Ana
to lii, aż po ja wia ją się na Wy brze żu Egej skim. Mo
żem y so bie wy obra zić ich niep o kój wew nętrz ny,
frus tra cję, poczucie, że przed nimi wielka nie wia
dom a.
34. Przy go da ta pod wie lo ma wzglę da mi przy
pom i na ostatn ie dzie się ciol e cia. Ref or ma i odn
o wa prom o wane i ins pi ro wan e przez So bór Wa
tyk ań ski II przy go tow a ły miej sce dla ogrom nie
war to ścio wych do świad- czeń i urze czyw ist ni ły,
dla pra wie wszyst kich ro dzin zak on nych, no we spo
so by obec no ści, spo tka nia z niez na nym i przed
tem kul tur a mi i geog ra fia mi. Po dob nie jak w przy
padk u Bar nab y i Paw ła po pierw szej wy pra wie mi
syj nej, obok rad o ści z teg o, że Pan pow o łał do
uczestn ic twa w char y zmac ie i w jeg o ko ściel nej
49

5.10 Page 50

▲back to top
płod no ści na rod y, któ re się nie zna ły, nie za bra
kło na pięć i burz li wych dysk u sji, w trakc ie których
umy sły pło nę ły od emoc ji (por. Dz 15, 2).
ż ni ce kul tur o we i bo gac two toż sam o ści Ko
ścio łów, do któr ych przy nal e żel i no wi członk o
wie, przyj mow a ne na po cząt ku z en tu zjaz mem i
po dzi wem, z czas em za czę ły spraw iać kło pot y i
unao cz ni ły prob lem re spekt o wan ia róż nic, odk
ry wan ia isto- ty rze czy, na leż nej i kon iecz nej wza
jemn o ści w ca łym sys te mie in styt u cjon al nym,
wzorc ów wcie la nia wia ry w ży cie. Wy sił kiem i cierp
li wo ścią uda ło się do prow a dzić – po przez Ka pi tu
ły i Ze bra nia, re dak cję lub re wiz ję Kons ty tuc ji, wy
prób o wyw a nie wzorc ów for mac ji i za rzą dza nia
do oprac o wa nia syn tez y, któ ra bę dzie pod trzy
my wać kom u nię za po moc ą form in styt u cjo naln
ych do stos o wa nych do no wej ery cha ry zma tu. By
li śmy prze ko na ni, że aby za pewn ić kont y nu owa
nie drog i, wy star czy od po wied nio in for mo wać i
int e li gent nie za rzą dzać, jak Paw eł, prze ka zu jąc
pos ta now ie nia po wzię te w Jer o zo lim ie (por. Dz
16, 4), czy li to, co już z trud em zo sta ło osią gnię te i
po rząd nie usta lon e.
35. Tak jak przy da rzy ło się Paw łow i i je go to
wa rzy szom, tak że nam Duch nie po zwo lił (por. Dz
16, 7), aby śmy przyj ę li pos ta wę pol e gaj ą cą na
zac ho wan iu i utrzym y wa niu osią gnię tych rez ul
ta tów. Nie poz wolił nam roz wij ać się we dług na
szych pla nów w tak pros ty spo sób, jak im by łob y
50

6 Pages 51-60

▲back to top

6.1 Page 51

▲back to top
po wtar za nie podj ę tych kie dyś de cyz ji i wy prób
o wan ych wzor ców.
Czy obec ny kry zys, któ ry czy ni ja łow y mi na sze
prze ko na nia i nie pewn y mi na sze pro jek ty, nie
ma w sob ie przy padk iem cze goś z frus tra cji, jak iej
do znaw ał Pa weł wo bec nie wy tłum a czaln ych prze
szkód? Czy nasz upór w trzy ma niu się teg o, co
zdob y li śmy i usta lil i śmy, przy użyc iu czy sto tak
tycz nych po ro zu mień i czę sto ukry wa jąc kryz ys
ukie run kow a nia pod płaszc zy kiem „duc ho wej
świat o wo ści”, mógł by być uwa ża ny za ka iròs, aby
zos ta wić miejs ce na nie prze wid y wal ność Du cha
i Je go wska zań?
Czy ewi dentn y i pow szech ny brak zna czen ia i
marg i naln ość ży cia kon sek ro wan e go w Ko ście
le, a tak że w zglo bal i zo wan ym i odur zo nym ty sią
cem form ido lat rii oraz ulot nych złu dzeń spo łe czeń
stwie, nas za anem ia świe żych sił i oczyw i sta anom
ia wzorc ów ma ją cych szan sę na zwy cię stwo w tym
no wym kon tek ście, mo głyb y być por ów nyw a ne
z syt u acją zdezo rient o wan e go i za gub io ne go
Paw ła w Tro adzie? Tam gdzie wszyst ko wy da wa ło
się nie mieć sens u, otwo rzy się now y ho ry zont, no
wa przy god a, twór cza i przem ie niaj ą ca.
Duch
prot a gon i stą mis ji
51

6.2 Page 52

▲back to top
36. Bóg, Mi łość try nit ar na, jest pierw szym mi
sjo nar zem: mi sja Ko ścio ła ma swoj e ko rze nie w
ser cu
Bog a. Po mię dzy Oso bam i Trój cy trwa cią gły ruch:
tan iec, jak by po wie dział świę ty Bon a wen tu ra61.
W re la cji mię dzy Oj cem a Syn em udzie la się łas ka
mi ło ści, któr ą jest Duch Świę ty: ad extra Syn jest
pos łan y przez Oj ca Du chow i; Duch jest po sła ny
przez Oj ca i Syn a, i przez Oj ca Sy nowi. W Słow ie,
któr e sta ło się czło wie kiem (por. J 1, 14), to sam
Bóg do ko nuj e swe go dy nam i zmu wyj ścia62, wcho
dzi w świat i w peł ni przyj muj e czło wie czeń stwo:
„Pos łał bow iem swo jeg o Sy na, to jest Sło wo od
wiecz ne, któ re oświe ca wszyst kich lu dzi, aby za
miesz kał wśród lu dzi i ob ja śnił im ta jemn i ce Bo że
(por. J 1, 1-18)”63. Wcie len ie ob ja wia nam Bo ga mi
łu ją ce go ludz kość: „Tak więc Jez us Chry stus, Sło
wo, któ re sta ło się cia łem, «Czło wiek do lu dzi» pos
łan y, «mó wi sło wa Bo że» (J 3, 34) oraz speł nia
zbawc ze dzie ła, któ re Oj ciec dał Mu do wy kon a nia
(por. J 5, 36; 17, 4)”64. Nic nie jest Mu ob ce, naw et
61 Św. Bonawentura, Itinerarium mentis in Deo, VI, 2: w tekście
tym używa słowa circumincessio („wzajemne udzielanie się przez
przechodzenie”).
62 Por. Franciszek, Adhortacja apostolska Evangelii gaudium
(24 XI 2013), 20.
63 Por. Sobór Watykański II, Konstytucja dogmatyczna o ob-
jawieniu Bożym Dei Verbum (18 XI 1965), 4.
64 Tamże, w: Sobór Watykański II, Konstytucje, dekrety, dekla-
racje, Pallottinum, Poznań 2002, s. 351.
52

6.3 Page 53

▲back to top
grzech, który zmazało Je go mi ło sier dzie65: On to dla
nas grze chem uczy nił Teg o, któ ry nie znał grze chu,
aby śmy się sta li w Nim spra wie dli wo ścią Bo żą (2
Kor 5, 21).
Bóg hi stor ii kro czył ze swo im lu dem (por. Wj 3,
6) i nie prze sta je kro czyć z nam i po przez dar Du
cha. To „Duch Świę ty da je życ ie”66: On jest mo cą Bo
żą w his to rii, Ten, któr y czy ni Słow o obec nym i akt
u al nym (por. J 14, 26; 1 J 2, 27)67. Duch Świę ty, prot
a gon i sta mi sji68 „jest główn ym spraw cą w sze rze
niu Ewang e lii, pon ie waż On po bud za do prze po
wia da nia i przyg o to wu je ser ce czło wiek a do przy
- ję cia i zroz u mie nia sło wa zbaw ie nia. (…) On sam
bo wiem dok o nu je sweg o stwo rzen ia, mia now i
cie two rzy no wą ludz kość, do któr ej ewan ge liz a
cja winn a zmie rzać po przez ową jedn ość w róż no
rod no ści, do jak iej pro wok u je prze po wia da nie
Ewan gel ii w spo łecz no ści chrze ścij ań skiej. Pon ad
to za po śred nic twem Du cha Świę te go Ewan ge lia
prze ni ka aż do świat a, po nie waż On da je zro zu
mie nie «znak ów cza su» zna ków Bo żych któr e
65 Por. Franciszek, Dzień skupienia z okazji Jubileuszu Ka-
płanów, Pierwsza medytacja, 2 czerwca 2016.
66 Jan Paweł II, Encyklika Dominum et Vivificantem (18 V 1986),
64.
67 Por. tamże, 7.
68 Por. Jan Paweł II, Encyklika Redemptoris missio (7 XII 1990),
21.
53

6.4 Page 54

▲back to top
ewan ge li za cja odk ry wa i tłum a czy ich znac ze nie
w życ iu ludz kim”69.
37. Duch for mu je chrze ści ja nin a we dług uczuć
Chry stu sa, pro wad zi do peł nej praw dy, oświe ca
umy sły, wle wa mi łość w ser ca, wzmac nia sła be cia
ła, otwie ra na poz na nie Oj ca i Syn a i ob dar za
„wszyst kich słod y czą poc ho dzą cą z uznaw a nia
prawd y i wie rzen ia jej”70.
W 1968 ro ku pra wo sław ny me tro po li ta Igna
tios z La ta kii pod czas eku men icz ne go spo tka nia
w Up psal i po wied ział: „Bez Duc ha Świę teg o Bóg
jest da le ki, Chry stus sta je się prze szło ścią, Ewan ge
lia jest mart wą li te rą, Ko ściół zwy kłą or gan i za cją,
wład za pan o wa niem, mi sja pro pa gan dą, ob rzę
dy przyw o ły wan iem i wy peł nian iem chrze ści jań
skiej nie wol ni czej mo ral no ści. W Nim zaś: wszech
świat pod- nos i się i cier pi bó le Kró les twa; Zmar
twychw sta ły Chry stus jest obec ny, Ewan ge lia jest
mo cą ży cia, Ko ściół staj e się kom u nią tryn i tarn ą,
wła dza wy zwal a ją cą służ bą, mi sja oznac za Pięć
69 Paweł VI, Adhortacja apostolska Evangelii nuntiandi (8 XII
1975), 75.
70 Sobór Watykański II, Konstytucja dogmatyczna o objawieniu
Bożym Dei Verbum (18 XI 1965), 5, w: tenże, Konstytucje, dekrety,
deklaracje, Pallottinum, Poznań 2002, s. 352.
54

6.5 Page 55

▲back to top
dzies iątn i cę, li tur gia jest pa miąt ką i ant y cyp a cją,
ludzk ie dzia ła nie jest prze bó stwion e”71.
Moc Du cha nie poz wa la (por. Dz 16, 7), jak to zro
bi ła z Paw łem, aby na sze kro ki za trzym a ły się, a
log i ka ogran i czy ła i zrac jo nal i zo wa ła na sze mi
syj ne wyb o ry do te go, co już zna jom e: kie dy na
dziej e ga sną, Jeg o tchnie nie po pyc ha ku no wym
hor y zon tom. „Mu sim y prze zwy cię żyć w so bie po
ku sę ogra ni cza nia się do te go, co jesz cze ma my i
co jest pew ne alb o ra czej co za ta kie uwa żam y.
Pro wad zi łob y to do śmierc i Ko ścio ła, któ re go
obec ność w świe cie mo że być wy łącz nie mis yj na,
bo tak przec ież dzia ła i rozp rze strze nia się Duch72.
Po wo ła nie i ła ska Ko ścio ła
38. Mis ja Ko ścio ła uka zu je plan zro dzon y z mi
łości Bo ga Oj ca, amor font a lis, jak na zy waj ą Go
świę ci Oj co wie, któr y po przez Syn a i Du cha zec
hciał uczy nić nas uczest nik a mi swo je go Bos kie go
ży cia73. Dzię ki ref lek sji Sob o ru Wat y kań skieg o II
Ko ściół miał siłę odz y skać tryn i tarn e ro zum ie nie
71 Ignatios z Latakii, w: Raniero Cantalamessa, Tchnienie
Ducha, tłum. Krystyna Kozak, Edycja Świętego Pawła,
Częstochowa 1998, s. 206.
72 Benedykt XVI, Homilia podczas podróży apostolskiej do
Portugalii z okazji 10. rocznicy beatyfikacji Hiacynty i Franciszka,
pastuszków z Fatimy, Porto, 14 maja 2010.
73 Por. Sobór Watykański II, Dekret o misyjnej działalności
Kościoła Ad gentes divinitus, 1-4.
55

6.6 Page 56

▲back to top
mis ji i uzna je się za jej współ prac ow nik a. Be ned
ykt XVI stwierdzał: „Pow in ni śmy uczyć się od Sob o
ru te go, co stan o wi jeg o naj prosts zą i najb ar dziej
pods ta wow ą lek cję, a mian o wi cie te go, że w swo
jej isto cie chrze ścij ań stwo pol e ga na wie rze w Bo
ga, któr y jest tryn i tarn ą Mi ło ścią”74. W mi sji Ko
ściół uzna je swoj ą toż sa mość: „Obo wią zek ewan
ge li za cji pi sał Pa weł VI na le ży uwa żać za ła
skę i wła ści we powo łan ie Ko ścio ła; wy ra ża on naj
praw dziws zą je go wła ściw ość. Ko ściół jest dla
ewan ge li za cji, czy li po to, aby gło sił i na uczał sło
wa Bo żeg o, ażeb y przez nie do cho dził do nas dar
łas ki”75.
Pap ież Fran ci szek w Evan ge lii gaud ium wzyw a
ca ły Lud Bo ży do uform o wa nia się „w per ma nent
ym sta nie mi sji”76, tak by dojść do utoż sam ia nia ży
cia Ko ścio ła z mi sją: „Mi sja w ser cu lu du nie jest
czę ścią mo je go życ ia ani ozdo bą, któr ą mo gę
zdjąć; nie jest do dat kiem ani jesz cze jed ną chwi lą
w ży ciu. Jest czymś, cze go nie mog ę z sie bie wy ko
rze nić, je śli nie chcę zniszc zyć sa meg o sie bie. Ja
jes tem mi sją na tym świe cie, i dla te go je stem w
tym świe cie. Trze ba uznać, że je ste śmy naz na cze
ni ogniem przez tę mis ję oświe can ia, bło gos ław ie
74 Benedykt XVI, Audiencja generalna, 10 października 2012.
75 Paweł VI, Adhortacja apostolska Evangelii nuntiandi (8 XII
1975), 14.
76 Franciszek, Adhortacja apostolska Evangelii gaudium (24
XI 2013), 25, wyd. 2 poprawione, Wydawnictwo AA, Kraków
2014, s. 29.
56

6.7 Page 57

▲back to top
nia, oży wia nia, podn o szen ia, uzdra wia nia, wy
zwal a nia”77. Mand at mi syjn y Je zus a jest od dźwię
kiem ko mu nii mi ło ści try ni tar nej, za chę tą, aby
nadać jej, pod wpły wem imp ul su Duc ha, kon kret
ny wy raz w cza sie i prze strze ni. Ko ściół ma sens
jed y nie ja ko na rzę dzie ko mu ni ko wa nia tej mi
ło ści. W ta ki spos ób uczest ni czy w mi sji Bog a.
39. „(…) tyl ko Bóg mo że stwo rzyć swój Ko ściół,
(…) Bóg jest pierw szym dzia łaj ą cym: je śli Bóg nie
dzia ła, nas ze spra wy poz o sta ją tyl ko na szym i i są
nie wy starc za ją ce. Tyl ko Bóg mo że za świadc zyć,
że to On mó wi i że On prze mów ił. Wa run kiem na
ro dzin Ko ścio ła jest Pięć dzie siąt nic a (…). Bóg za
wsze jest po czątk iem”78.
Pap ież Franc i szek w Evang e lii gaud ium przyp o
mi na: „Cho ciaż mis ja ta do mag a się z na szej stro
ny ofiarn e go zaa n ga żo wa nia, błę dem by łob y
poj mo wa nie jej ja ko he roi cz ne go za da nia oso
bis te go, po -
nie waż jest to przede wszystk im Je go dzie ło, nie za
leż nie od te go, co mo żem y od kryć i po jąć. Je zus
jest «pierw szym i naj więks zym gło sic ie lem Ewang
e lii». W każ dej for mie ewan ge li za cji pry mat za
wsze nal e ży do Bog a, któ ry zec hciał nas po wołać
77 Tamże, 273, s. 236.
78 Benedykt XVI, Rozważanie na rozpoczęcie I kongregacji
generalnej XIII Zwyczajnego Zgromadzenia Ogólnego Synodu
Biskupów, 8 października 2012.
57

6.8 Page 58

▲back to top
do współ pra cy z Nim i pob u dzać nas mo cą swe go
Duc ha”79.
To Duch de cy dow ał o krok ach i ce lu po dró ży
Paw ła. Apo stoł prze żyw a wa han ie i nie pew ność
drog i, któ ra wyd a je się iść nap rzód, ale nie roz wij
a teg o, co już zo sta ło za sian e.
40. Przy zwy cza ili śmy się my śleć, że zo sta li
śmy po słan i, aby za siać coś, co na le ży do nas, co zo
sta ło po wie rzo ne tyl ko nam. Nas zym za da niem
jest czu wać, wy czuw ać i roz poz na wać w miejs cach
ludz kich ziarn o, któ re kieł ku je i wzra sta. To my
mamy tros zczyć się o nie i oczyszc zać gleb ę z teg o
wszyst kie go, co unie moż liw ia wzrost, aby ziar no
wyd a ło obf i ty plon (por. Mt 13, 4-9. 19-24). Jest to
pok o ra pos ług i mi syj nej. „Prawd zi wa now ość to
ta, któr ą sam Bóg chce w spos ób ta jemn i czy wprow
a dzić, któr ą On in spir u je, któ rą On prow o ku je,
któr ą On kier u je i któr ej to warzys zy na ty siąc spos
o bów. W ca łym ży ciu Ko ścio ła pow in no się za
wsze wska zy wać, że ini cjat y wa nal e ży do Bog a,
któ ry pierw szy nas umi łow ał (1 J 4, 19), i że tym,
któr y da je wzrost, jest Bóg (por. 1 Kor 3, 7)”80.
Mis ja, w istoc ie, nie jest pro zel i ty zmem ani prakt
ycz nym akt y wiz mem; jest ko mun i kow a niem mi
ło ści, w moc y Du cha Świę teg o. „Za cho wajm y więc
79 Franciszek, Adhortacja apostolska Evangelii gaudium (24
XI 2013), 12, wyd. 2 poprawione, Wydawnictwo AA, Kraków
2014, s. 15.
80 Tamże.
58

6.9 Page 59

▲back to top
gor li wość du cha, pie lę gnuj my słodk ą i peł ną po
cie chy rad ość z ewan ge li zo wan ia (…). Miej my tak
i za pał duc ha ja ki miał Jan Chrzcic iel, Piotr i Paw
eł, inn i Apo sto łow ie oraz owa rze sza god nych pod
zi wu głos i ciel i Ewan ge lii przez ca ły ciąg dzie jów
Ko ścio ła jak ie go by ani lud zie, ani rzeczy nie mo
gły przy tłum ić. Niech to bę dzie wielk ą ra do ścią
nam, któ rzy po świę ci li śmy swe ży cie.
Oby świat współ cze sny, któ ry szu ka już to w trwo
dze, już to w nad ziei, przyj mow ał Ewang e lię nie od
jej głos i cie li zgnę bio nych lub po zba wio nych na
dziei, nie od nie cier pli wych lub bo jaź li wych, ale od
sług Ewan gel ii, któ rych ży cie ja śnia łob y za pa łem,
od tych, co pierw si zac zerp nę li swą rad ość od Chrys
tu sa i nie wa haj ą się po świę cić ży cia, by le tyl ko
głos ić Kró le stwo i za szcze piać Ko ściół w ser cu
świat a”81.
Świad ko wie w Ko ściel e
41. Misja, bar dziej niż dia ko nia i dzie ła apo stol
skie, prze cho dzi przez wszyst kie wy mia ry na szeg
o życ ia spe cjal nej kon se kra cji, wez wa nej do „stan
ia się mis ją”82, głos ze nia no wo ści król e stwa Bo żeg
o, rozp o znan ia i by cia pro roc twem je go mil czą
cej obecn o ści po śród nas. Osob y kon sek ro wan e
81 Paweł VI, Adhortacja apostolska Evangelii nuntiandi (8 XII
1975), 80.
82 Por. Jan Paweł II, Posynodalna adhortacja apostolska Vita
consecrata (25 III 1996), 72.
59

6.10 Page 60

▲back to top
„z sa mej nat u ry ży cia za konn e go przy na le żą (…)
do dy na miczn ej dzia łal no ści Ko ścio ła, któ ry go rą
co po żą da «Abs o lut u», ja kim jest Bóg, i ma pow o
łanie do świę to ści. Za kon ni cy są świad ka mi tej
świę- to ści, gdyż wyr a żaj ą sob ą Ko ściół, o ile pra
gnie on po świę ce nia się speł nian iu su row ych wy
mag ań Błog o sła wieństw. Po przez swój spo sób ży
cia są zna kiem cał ko wi te go od da nia się na służ bę
Bog u, Ko ścio łow i i bra ciom. Z te go po wod u oso
by za konn e maj ą szcze gól ne zna cze nie, gdy cho
dzi o to świad czen ie, o któr ym mó wi li śmy wy żej,
że stan o wi je den z pierws zych ele ment ów ewan
ge li za cji”83.
Włą czen i w mi sję ko ściel ną, uczest nic zy my w
niej w peł ni, przek ra czaj ąc ogran i czen ia na szych
In sty tu tów. Każ da for ma życ ia kon sek ro wa neg
o jest za tem po wo ła na do uwid acz nian ia w ży ciu
i w dzie łach teg o, co Ko ściół wyr óż nia i wska zu je
jak o swo ją mis ję w świe cie współ cze snym.
Ja ko piln y na kaz roz brz mie wa pon ow nie zac hę
ta, aby roz po znać por ty, do któ rych kie ru je nas
Duch pop rzez żą dan ia, ja kie stawia nam Ko ściół;
aby obm y ślać spos o by słu cha nia i spo tka nia w ce
lu ze stroje nia cha ry zma tów i pla nów ko mun ii z
ewan gel icz ną odw a gą. Ca łe życ ie kon se kro wa
ne w swo ich róż nych for mach dzie wi czej, mo na
stycz nej, apos tol skiej, świec kiej jest mi syj ne.
83 Paweł VI, Adhortacja apostolska Evangelii nuntiandi (8 XII
1975), 69.
60

7 Pages 61-70

▲back to top

7.1 Page 61

▲back to top
Poc zątk i, za
pro sze nie do Ewang e
lii
42. Pa pież Franc i szek, w li ście apo stols kim skie
ro wa nym do wszyst kich osób kon sek ro wan ych,
za chęca do wdzięczn o ści, do pa sji i do nad ziei84.
Kościół jest wdzięczny kon sek ro wan ym za to, że:
ich „apo stol stwo czę sto od znac za się pom y sło wo
ścią i ory gin al no ścią, któ re wzbu dza ją po dziw. Są
wiel ko- dusz ni, czę sto znajd u ją się na naj odl e glejs
zych sta cjach mis yj nych, gdzie nier zad ko gro żą im
wielk ie nieb ez piec zeń stwa dla zdrow ia i ży cia. Zai
ste, Ko ściół za wdzię cza im bard zo du żo”85. His to
ria mi syj na osób kons e kro wan ych, któ rą prze ży
wa Ro dzin a zak on na, Za kon, Kon greg a cja i Ins ty
tut, z upły wem wie ków przyn o si zas zczyt Ko ścio ło
wi i za pładn ia go. Nas za hi sto ria błyszc zy świa dec
twem świę to ści i opi sam i mę czeń stwa, któr e opo
wia da ły i opow ia da ją o pry mac ie Bo ga, stwórc
zej fan ta zji Du cha i Je go prze mie nia ją cej mo cy w
ży ciu osób, fra tern i, dyn a miczn ych zbio row o ści
na znac zo nych przez Ewang e lię. Od klasz tor ne go
wi ry da rza Za ko nów kon tem plac yj nych gdzie za
wsze roz brzmiew a ły odg ło sy życ ia lu dów po kat
84 Franciszek, List apostolski z okazji Roku Życia Konse-
krowanego (21 XI 2014).
85 Paweł VI, Adhortacja apostolska Evangelii nuntiandi (8 XII
1975), 69.
61

7.2 Page 62

▲back to top
e dry nau ko we, po wiej skie i prow in cjo nal ne szko
ły; od wspól not par a fial nych po miejs ca opie ki w
każ dej chor o bie; od kap lic, gdzie się od pra wia mo
dli twy, po uli ce świa ta, gdzie się prze pow ia da, po
ośrod ki po moc y spo łeczn ej, po wy twórn ie, w któ
rych prac a uświę ca czas; od przy chodn i zdro wia po
schron i ska, po rozd ro ża lu dzi zap o mnian ych i
bezd om nych, życ ie kon sek ro wan e sta ra ło się być
zna kiem bli sko ści Bog a.
Na si Za ło ży cie le i Za ło ży ciel ki po słusz ni dzia
łan iu Du cha Świę teg o przy ję li od Nieg o cha ryz ma
ty, aby Je go Ko ściół mógł roz bły snąć w świec ie: „(…)
najp ięk niejs zym do świad czen iem stwier dza pa
pież Fran ci szek jest od kryc ie, jak wie lom a róż ny
mi cha ryz ma tam i i jak liczn y mi da ram i swo je go
Du cha Oj ciec na peł nia swój Ko ściół! (…) I kiedy Ko
ściół z róż no rodn o ścią swo ich cha ry zma tów wy
ra ża się w jed no ści, nie mo że się my lić: to jest pięk
no i si ła sen sus fi dei, owe go nad przy rod zo ne go
zmy słu wiar y, któ ry zos ta je dan y przez Du cha Świę
te go”26.
43. W roz mai to ści ludz kich syt u acji naz na czo
nych zran ie niam i Duch przez swo je cha ryz ma ty
pow o łał do ży cia diak o nie, przeds ię biorc zość i
gen ial ność, któ re ofia ro wyw a ły bals am so li dar
no ści i czu ło ści, god no ści i nad ziei. Wszyst kie na
sze Ro dzi ny u swych poc zątk ów i na róż nych eta
pach roz woj u za zna ły roz kwi tu nie wy obra żal
62

7.3 Page 63

▲back to top
nych form po śred nic twa i no wych dróg brat er stwa
oraz dia kon ii pro roc kiej.
Nie za pom i naj my o łas ce po cząt ków, o po kor
ze i ma ło ści pierwszych kroków, czyniących przej rzy
stym dzia ła nie Bog a w ży ciu i pos łann ic twie tych,
26 Franciszek, Audiencja generalna, Rzym, 1 października 2014.
któ rzy ze zdu mien iem za czyn a li wę drówk ę, prze
mie rza jąc ubi te dro gi i nie ubi te ścież ki. Po cząt ki
nas zej hi sto rii w Ko ście le bę dą dla nas za wsze za
pros ze niem do czy sto ści Ewan ge lii, ho ry zont em
ognia pełnym krea tyw no ści Duc ha Świę teg o, igrzy
skiem, w któ rym mo żem y mie rzyć się z na szą praw
dą jak o uczniów i mi sjon a rzy.
Pięć dzie siątn i ca na szych po czątk ów mo że być
od le gła; dźwięk jakb y ude rze nie gwał tow neg o wi
chru mo że do nas nie do chod zić; ję zyk i z ognia (por.
Dz 2, 1-2) mog ą nie być już wid ocz ne dla na szych
oczu cia ła, i mo że się nam wy da wać, że je ste śmy
nie mi. Jak Pa weł chcie lib y śmy wró cić na znan e
nam zie mie i po mię dzy zna nych nam lu dzi. Je ste
śmy na ra żen i na po kus ę trzym a nia się teg o, co
już zos ta ło zrob io ne, po szuk i wan ia co dzien nych
za bezp ie czeń, zna nych dróg, wi doczn o ści da lek
iej od sty lu Ewan ge lii: „(…) za chę cam was do pie lę
gno wa nia wiar y, któ ra po traf i rozp o znać mą
63

7.4 Page 64

▲back to top
drość sła bo ści. Po śród rad o ści i smut ków obec
nych cza sów, kie dy su ro wość i cię żar krzy ża da ją
o sob ie znać, nie wątpc ie, że ken o si Chry stu sa już
jest zwy cię stwem pas chaln ym. Wła śnie przy ludzk
ich ogra nic ze niach i w ludzk iej słab o ści jes te śmy
pow o łan i do te go, aby żyć na wzór Chrys tu sa,
«przez tot al ny wy si łek, któ ry zap o wia da na mia
rę osią gal ną w do czes no ści (…) – escha tol o gicz ną
do skon a łość». W spo łec zeń stwach, w któ rych lic
zy się skut ecz ność i sukc es, wa sze ży cie pod zna
kiem «mniej szo ści» i sła bo ści ma lucz kich, em pa
tii z ty mi, któ rzy nie ma ją gło su, sta je się ewan ge
licz nym zna kiem sprze ci wu”86.
44. Ży cie kons e krow a ne, uważ nie ob ser wu
ją ce zna ki cza sów i miejsc, umia ło od po wia dać z
kre atywn o ścią i od wa gą, z prawd zi wą „gen ial no
ścią”87, jak pi sał bło gos ław io ny Pa weł VI w Evang
e lii nun tian di, na poj a wia ją ce się pot rze by du
cho we, kult uraln e i spo łeczn e, za wsze przec ho
dząc przez taj em- ni cę pas chaln ą Pa na. Uczest nic
ząc w rad o ściach i cier pie niach ludz ko ści, uka zyw
a ło bar dziej ludz kie ob li cze Ko ścio ła.
86 Benedykt XVI, Homilia podczas Mszy świętej w święto
Ofiarowania Pańskiego, XVII Światowy Dzień Życia
Konsekrowanego, 2 lutego 2013.
87 Por. Paweł VI, Adhortacja apostolska Evangelii nuntiandi (8
XII 1975), 69.
64

7.5 Page 65

▲back to top
Byl i śmy obecn i w miejs cach cier pien ia, igno ran
cji, wy klu cze nia, bra ku sens u, tam gdzie ho ry zont
zni żał się tak, że noc ą nik nął z pol a wi dze nia.
Byl i śmy obok tych, któ rzy szu kal i ob li cza Bo ga
w cod zien no ści i nie kie dy w trud nym bie gu wy da
rzeń ludz kich, i so li darn ie dzie li li śmy się z ni mi na
szym chle bem i nas zym cza sem, nas zą rad o ścią i
nas zą na dzie ją.
Niem a ło jest osób, któ re w środ o wi sku wspól
not za kon nych i w ich dzie łach zo sta ły przy ję te i
oto czon e opie ką, dzię ki cze mu od na laz ły mo ty
wa cję i si łę, by za cząć żyć od now a.
45. Hi sto ria mis yj na Ko ścio ła w du żej czę ści
zbie ga się z his to rią życ ia kon sek ro wan e go. W
ciągu wieków wie le osób kon sek ro wan ych prze kra
cza ło gran i ce swoich krajów pod dzia łan iem Du
cha, tak jak Pa weł i je go to wa rzy sze, którzy po płyn
ę li do Tro ady (por. Dz 16, 6-8). Wie le z nich po traf i
ło okaz y wać głę bo ki podziw ludziom, których spo
ty kali, i ich kul tu rom. Dawniej po mag a ły bron ić
ich przed groź bam i ko lon i za tor ów, dziś staj ą w
obro nie kul tur, aby chro nić je przed tym i, któ rzy
kon trol u ją pro ce sy glo bal i za cyj ne w de pre cjo
no wa niu ory gin al no ści kul tu row ej mniej szości.
W każ dych czas ach oso by kons e krow a ne wnos i
ły wkład w dia log mię dzy kul tu ra mi i mię dzy tra dy
cja mi re li gij nymi, dzia łaj ąc na rzecz god no ści i toż
sa mo ści wie lu lud ów ze pchnię tych na mar gin es i
upok a rza nych przez ko lejn ych dyk ta tor ów.
65

7.6 Page 66

▲back to top
Rozl icz ne form y mi sji (ini cjat y wy, dzie ła, opcje,
obecn o ści, ge sty), ja kie rozw i nę ły się z cha ry zma
tów Za kon ów, Kon gre gac ji, Sto war zy szeń Ży cia
Apos tol skieg o, In sty tu tów świec kich, sta now ią
do nio słe i peł ne świa tła dzied zic two ko ściel ne,
któ re wnio sło wkład w utrzy ma nie wciąż żyw ej mi
syj nej energ ii Ko ścio ła.
Świa dom i sła bo ści
46. Dziś wzy wa się nas do przy ję cia łas ki i ogra ni
czeń z od wa gą roz e znan ia. Je ste śmy wez wa ni do
na wróc e nia. Odzie dzi czy li śmy z przes zło ści roz
licz ne in styt u cje i proj ek ty, któ re by ły na rzę dziam
i w służ bie Ko ścio ło wi i spo łec zeń stwu. Nie za wsze
po wo ła nie Pa na zna la zło po żą da ny od dźwięk w
sercu osób kon sek ro wan ych i w ich ins ty tu cjach.
Nie ca ła his to ria zo sta ła za pi sa na tym ję zyk iem
przej- rzy sto ści i mi ło ści, ja kie go wy mag a ło gło
szen ie Ewang e lii, mis ja po wier zo na przez Jez u sa
Jeg o Ko ścio ło wi. Trze ba przy znać, że by ły sy tu
acje, w któ rych brak ewan ge licz ne go świa dect wa
umniej szył wiar y godn ość przes ła nia. Niek ie dy
ewang e liz o wan o si łą, z poc zu ciem wyż szo ści i
po gwał ce niem ludz kiej wol no ści. Nie za wsze mi
sjon a rze umie li roz po znać obec ność Bog a w kult
u rach i trad y cjach, ja kie za staw a li w miej scach,
do któ rych zo sta li pos łan i.
W nas zym osą dzie wed ług Ewan ge lii mus iał czę
sto po ja wiać się smu tek z po wo du nie zdol ności
66

7.7 Page 67

▲back to top
do by cia bli sko tych, któ rzy pra gnę li dzie lić się swoj
ą roz pa czą i nad zie ją. Z ubo lew a niem stwier dzam
y, że by ły sy tua cje, w któ rych nas i lu dzie i na sze
Wspóln o ty Za kon y, In styt u ty, Stow a rzys ze nia
da ły się wcią gnąć w orb i tę moż nych i bo gat ych,
aby dziel ić ich idee i ich styl, za prze da jąc zaa n ga
żo wa nie na rzecz bied nych i wy klu czo nych. Po ku
sa świa tow o ści obec na w róż nych for mach, czę sto
pod stęp na, nie kie dy zwy cię ża ła nad na szy mi wy
bo ra mi ewan gel icz ny mi. Strach blo kow ał woln
ość, któ ra na kaz y wa ła by ujaw nie nie te go, co
sprze ci wia ło się Boże mu plan o wi.
Upok a rza nas myśl o tym, jak czę sto zad a nie mi
syjn e doznawało szkody z powodu mon o pol i stycz
nego i krótk o wzroczn ego za mknię cia we włas nych
dzie łach, wza jem nej nie uf ności we współ od po
wie dzialn o ści, bał woc hwal czej czci dla włas nych
za ło ży cie li. W ostatn ich dzie się ciol e ciach drę czy
ło nas to, że zaw ie dli śmy zau fa nie rod zin, któ re
po wier za ły nam formację dziec i i mło dzieży.
Słu chaj my z pok o rą gło sów osób i zda rzeń, któ
re z per y fer ii na dal do ma gaj ą się od nas wier no
ści. Pam ięć o po cząt kach mo że nam pom óc od zys
kać za ufan ie w moc Du cha: Nie mam sre bra ani zło
ta (…), ale co mam, to ci da ję: W imię Je zu sa Chry
stu sa Na za rejc zy ka, chodź! (Dz 3, 6).
67

7.8 Page 68

▲back to top
„Nie mo że my
po zos ta wić spraw ta kim i,
ja kim i są”
47. W sercu chrze ści jań skiego prze pow ia da nia
zawarta jest nie za wod na treść spo łecz na, a Duch
Świę ty, któr y sta ra się „przen ik nąć każ dą ludzk ą
syt u ację i wszyst kie wię zi spo łecz ne”88, „po traf i
zna leźć roz wią zan ie na wet naj bar dziej zło żon
ych
i niep rze nikn io nych syt u acji ludz kieg o życ ia”89.
Tak więc: „Au ten tycz na wia ra – któ ra nie jest ni
gdy wy godn a ani in dy wi dua li styczn a za wsze
po cią ga za sob ą głę bok ie pra gnien ie zmia ny
świat a, prze ka zan ia war to ści, zo staw ie nia czeg
oś do breg o po so bie na zie mi”90.
Trzeb a pójść w dwóch kie run kach, jednakowo
ważnych; jest to nie zbęd ne i pil ne w odniesieniu do
jednego i drugiego.
Pierws zy z nich to od now a zwy czajn e go duszp
a sters twa, zmie rza ją ca do wyk o rzys ty wa nia
wszyst kich oka zji, aby rozb rzmia ła na no wo świe
88 Franciszek, Adhortacja apostolska Evangelii gaudium (24
XI 2013), 178, wyd. 2 poprawione, Wydawnictwo AA, Kraków
2014, s. 163.
89 Jan Paweł II, Audiencja generalna, 24 kwietnia 1991,
„L’Osservatore Romano”, wyd. polskie, nr 4/1991, s. 49.
90 Franciszek, Adhortacja apostolska Evangelii gaudium (24
XI 2013), 183, wyd. 2 poprawione, Wydawnictwo AA, Kraków
2014, s. 168.
68

7.9 Page 69

▲back to top
żość do brej no win y; na dru gi skład ają się no we
pro po zy cje i ini cja tywy mi syj ne, któ re na le ży
wpro wa dzać w ży cie z kre atyw no ścią i od wa gą.
Na obyd wu tych fron tach je ste śmy we zwan i do
ukaz y wa nia w wiar y godn y spo sób piękn a Chry
stus a: je śli praw dą jest, że Ko ściół „trud zi się nieu
stan nie, by świat po znał piękn o Ewan ge lii”91, to
prawd ą jest rów nież, że w ob li czu kry zys u no woc
ze snej tot al no ści i try um fu postm o dern i styczn
ej frag men ta ryz a cji ko niecz ne jest, bar dziej niż
kie dy kol wiek przed tem, za pro po no wa nie lu
dziom na szych cza sów owej ca ło ści we fragm en
cie92, bę dą cej wła śnie pięk nem, któ re zbaw ia.
Za sa dy z
„Evan ge lii gau
dium”
48. W adh or tac ji Evang e lii gau dium pa pież
Fran ci szek pod a je czte ry kluc zo we zas a dy, któ
re maj ą nas pro wa dzić w „bu do wa niu lu du w po
ko ju, spra wie dliw o ści i brat er stwie”93 i umoż li
wiać fakt ycz ne rea li zow a nie te go, co usłys ze li
91 Benedykt XVI, List apostolski w formie „motu proprio”
Ubicumque et semper (Castel Gandolfo, 21 IX 2010).
92 Hans Urs von Balthasar, Il tutto nel frammento, Jaca Book,
Milano 1972.
93 Franciszek, Adhortacja apostolska Evangelii gaudium (24
XI 2013), 221, wyd. 2 poprawione, Wydawnictwo AA, Kraków
2014, s. 196.
69

7.10 Page 70

▲back to top
śmy i czeg o na uczy li śmy się od Sło wa i od ubo
gich. Wska zów ki te, podk re śla Pap ież, są bard zo
przy datn e tak że dla ewang e li za cji i tak sam o waż
ne „w każ dym na ro dzie i na ca łym świec ie”94. Są
to zas a dy przew odnie, wiel kie lin ie dzia ła nia, któr
y mi mog ą się ins pi ro wać wszys cy, w po li tyc e i
w ekon o mii, w spo łe czeństwie i w Ko ście le.
Przede wszystk im zaś w je go mi sji głos ze nia dob
rej no wi ny.
Przeds ta wiaj ąc owe czte ry zas a dy, Oj ciec Świę
ty wy cho dzi od wiz ji Ko ścio ła ja ko wie lo ścia nu,
któ ry jest po łą cze niem wszyst kich składających się
nań czę ści i we wła snej jed no ści za cho wuj e ory
gi naln ość wszystk ich par tyk u la ry zmów95.
49. Czas jest waż niejs zy niż prze strzeń96. Czas
roz po czy na pro ce sy, któ re wy mag a ją umiej ęt
no ści cze ka nia: trzeb a ra czej za czyn ać proc e sy
niż zaj mow ać przes trze nie wła dzy. Chod zi o to,
by z cierpliwością nadawać uprzy wi lej o wa ne
miejsce po czątk owi pro ce sów, bez po szu ki wa nia
na tych mia sto we go re zul ta tu i kon trol i, któ re
mo gły by wyn i kać z poc zu cia od pow ie dzial no
ści oraz z do brych int en cji. „W prze- strze ni pod
kre śla en cyk li ka Lu men fid ei kry sta li zu ją się
proj ek ty, czas nat o miast zaw sze kie ruj e ku przys
94 Tamże.
95 Por. Franciszek, Adhortacja apostolska Evangelii gaudium
(24 XI 2013), 236.
96 Por. tamże, 222-225.
70

8 Pages 71-80

▲back to top

8.1 Page 71

▲back to top
zło ści i pob u dza do te go, by iść z nad zie ją”97.
Ewangeliczny przykład znajdujemy w przyp o wieści
o zbo żu i chwa ście (por. Mt 13, 24-30. 36-43).
„Aby dojść do doj rza ło ści, czy li aby osiągn ąć
zdol ność do nap raw dę wol nych i odp o wied zial
nych dec y zji, nie odzow ny jest czas i ogrom na cier
pliw ość. Jak mó wił bło gos ła wion y Piotr Fa ber,
«czas jest wy słann i kiem Bo ga»”98.
50. Jed ność jest ważniej sza ni ż konf likt99. Je ste
śmy we zwan i do akc ep town ia kon flik tów, do bra
nia ich na swoj e bar ki, bez umy wan ia rąk, ale i nie
tkwiąc w nich jak w pu łap ce, aby prze kształ cić je
w no we pro ces y, po zwa laj ą ce roz wi jać ko mu
nię po śród róż nic, któ re są przy ję te ja ko ta kie.
„(…) jed ność po leg a tak że na pod ej mow a niu ra
zem i jedn o cze niu najw aż niej szych kwe stii, ta
kich jak ży cie, ro dzi na, pok ój, wal ka z ubós twem
z je go wszyst kim i for ma mi, wol ność re li gij na i
wol ność wy chow a nia. W szczeg ól no ści ruc hy i
wspóln o ty są po wo ła ne do współ dzia ła nia, aby
przyc zy nia ły się do zal e cza nia ran spo wod o wan
ych przez zglo bal i zo wa ną ment al ność, któr a cen
97 Franciszek, Encyklika Lumen fidei (29 VI 2013), 57, Wy-
dawnictwo M, Kraków 2013, s. 74.
98 Franciszek, Adhortacja apostolska Evangelii gaudium (24
XI 2013), 171, wyd. 2 poprawione, Wydawnictwo AA, Kraków
2014, s. 156.
99 Por. tamże, 226-230.
71

8.2 Page 72

▲back to top
traln e miej sce przyz na je kon sumpc ji, za po min a
jąc o Bo gu i istot nych war to ściach eg zy stenc ji”100.
51. Rzec zy wis tość jest waż niej sza od idei101. W
trzec iej za sad zie pa pież Fran ci szek z moc ą i prze
ko nan iem pot wier dza wyższość rze czyw i sto ści.
Idea jak już zo sta ło wspom nia ne jest owo cem
pra cy umys łu, któ rej za wsze mo że za gra żać po
pad nię cie w so fi zmat i ode rwa nie się od te go co
rea l ne. Dla Pap ie ża rzec zy wis tość jest zaw sze
waż niejs za od idei. W naszych Ins ty tu tach jes te
śmy nar a żen i na ry zyk o for mu ło wa nia lo gicz
nych i ja snych pro po zyc ji, do ku ment ów o dok u
men tach, któ re od bieg a ją od nas zej rze czyw i sto
ści i od rze czy wi sto ści osób, do któ rych jes te śmy
pos łan i. Łatwo f a scyn ujemy się now o ścią pro jek
tów, ini cja tyw, a za po mi na my, że naj waż niej sza
zmian a za le ży od nas i od nas zej wo li oraz zdol no
ści do zre ali zowa nia zmia ny. Log i ka wcie len ia (1
J 4, 2) jest prze wod nim kry te rium tej za sa dy. „Nie
wpro wa dza nie Sło wa w ży cie, nie urze czy wist nia
nie go ozna cza bu dow a nie na pia sku, poz o sta wa
nie w ob sza rze czys tej idei, za tra can ie w bez-
owocn ym za myk a niu się w so bie i gnos ty cyz
mach, któr e czy nią ja ło wym dy nam izm Ewan ge
100 Franciszek, Przemówienie do uczestników III Świato-
wego Kongresu Ruchów Kościelnych i Nowych Wspólnot, 22
listopada 2014.
101 Por. Franciszek, Adhortacja apostolska Evangelii gaudium
(24 XI 2013), 231-233.
72

8.3 Page 73

▲back to top
lii”102. Ma to jeszc ze więk sze znaczenie w nas zym
spo łec zeń stwie cy fro wym, za lew a nym sło wam
i, in for ma cja mi, dat a mi, ob ra za mi, int e lekt u
al ną ga da ni ną, któ re czę sto sprow a dzaj ą wia rę,
po li tyk ę, re la cje oso bo we i spo łecz ne do czys
tej re tor y ki.
52. Ca łość jest waż niejs za niż część103. Je ste
śmy we zwa ni do rozs ze rzan ia spoj rze nia, aby za
wsze roz po zna wać więk sze do bro. Za sa dę tę
należy interpre- tować wed ług ob ra zu wie lo ścia
nu, któ ry róż ni ce zes pa la w całość. Różnice
powinny być podtrzymywane przez kul tur ę dia log
u ja ko peł ną tru dów wę drów kę w dążeniu do in
te re su ogól ne go: jes te śmy za pros ze ni do trop
ie nia śla dów wię zi i re la cji, aby ar ty ku łow ać to,
co jest nie jedn o li te na róż nych po zio mach (od
naj bar dziej lo kaln e go do naj bard ziej glo bal ne
go) i w różnych sfe rach (od naj bar dziej ma ter ial
nej do naj bar dziej du chow ej).
Skła niać do py tań
53. Char y zma ty obec ne w życ iu kon sek ro wa nym,
in pri mis te za ło życ iel skie, mu szą prom ie niow ać
takim par a dyg ma tem ko ściel nym. Obec nie wy daj
e się, że życ ie kon se krow a ne zar zu ci ło mis yj ną
102 Tamże, 233, dz. cyt., s. 204.
103 Por. Franciszek, Adhortacja apostolska Evangelii gaudium
(24 XI 2013), 235-237.
73

8.4 Page 74

▲back to top
kot wi cę w por tach spraw dzon ych, pew nych, pry
wat nych. W ten spo sób po rzuc a się żeg lo wan ie ło
dzią Piot ro wą, któr e wpraw dzie wią że się z ryz
ykiem i niekiedy z pływ a niem po wzbu rzo nych wo
dach, ale za wsze to wa rzy szy mu pew ność obec no
ści Je zu sa Chry stu sa (por. Mk 4, 35-41). Za lec a się
podj ę cie trud u i ła ski ro ze znan ia, aby cha ry zma
ty za ło ży ciels kie sta wia ły pyt a nie o nie przew i
dzia ne wy da rze nia z hi sto rii, któ re zobowiązuje
do udziel e nia odp o wiedzi. Roz po znan ie pro blem
ów, py tań i od po wie dzi jest de cy duj ą cym punk
tem wyj ścia dla każ dej for my ży cia kon sek ro wan
e go. Na sze od po wied zi mi syj ne nie mo gą opie rać
się tylk o na kry ter iach sku tecz no ści -wy starc zal
no ści, ale także na oce nie wia ry god no ści, ewan ge
licz nej nie za wod no ści da ru Du cha po wie rzon e
go nam dla do bra Ko ścio ła: „Czy na sze po słu gi, na
sze dzie ła, nas ze obecno ści, od pow ia da ją na to,
do cze go we zwał Duch Świę ty nas zych za ło ży ciel
i, czy są ade kwatn e, by osią gnąć ich ce le w spo łe
czeń stwie i współ cze snym Ko ście le? Czy coś mu
sim y zmie nić? Czy ma my tę sam ą żarl i wą mi łość
do nas ze go lu du, czy je ste śmy blis ko nie go, dzie
ląc je go ra do ści i smut ki, tak aby w peł ni zro zu
mieć pot rze by i móc wnieść nasz wkład, że by na nie
od po wie dzieć?”104.
104 Franciszek, List apostolski z okazji Roku Życia
Konsekrowanego (21 XI 2014), 2, Wydawnictwo M, Kraków 2014,
s. 19.
74

8.5 Page 75

▲back to top
Na sza mis ja jest prze strzen ią krea tyw no ści, wy
twor zo ną przez spot ka nie char y zmat u z his to rią.
Char y zmat, któr y się sa mow y kluc za z kon fron ta
cji ko ścieln ej i z hi stor ii, ogra ni cza jąc się do zam
knię tego krę gu, ryz y kuje przek ształ cenie wspóln o
t w przestrzeń tyl ko dla wta jemn i czon ych, o
domnie ma nej sil nej toż sa mo ści. W rze czyw i sto
ści ska zu je się na słab ą toż sa mość, któ ra pat rzy
wyłącznie na sieb ie, nie wi dząc hor y zon tu.
Za chę cam y do pa trzen ia w praw dzie na włas ne
ży cie cha ry zma tyczn e i mi syj ne, aby by ło ono nie
tyl ko na zwą, któ ra iden ty fi ku je In sty tut, ale
również rel a cją, któ ra w czasach Za ło ży cie li i
źniejszych zro dzi ła się mię dzy nim i a his to rią,
wyd a jąc owoc w pos ta ci hi stor ii zba wie nia. Te raź
niejs zość nie dop usz cza za mknię tych hor y zon tów.
Cho dzi o przem y ślen ie mi sji nie tylk o we wnątrz
hor y zont u comm u nio Ecc les ia rum, nieo d wrac
al nego znamienia eklez jo log icz nego, ale przede
wszystk im w świa do mo ści, że dziś inn e ho ry zon ty
ota czaj ą i dzie lą na czę ści ten nasz.
Ped a gog ia nie za wod no ści
54. Toż sam ość char y zmat ycz na staj e się mis ją,
kie dy przek ształ ca się w pro jekt oso bis ty, zbio ro
wy i ko ścieln y. Je ste śmy za pros ze ni do prow o
kow a nia i staw ia nia pyt ań, nie żą daj ąc na tychm
ia stow ych odp o wie dzi, któ re po zo sta wi ły by
wew nętrz ny lęk przed dal szym sta wia niem pyt ań.
75

8.6 Page 76

▲back to top
Jest to ko rzeń mi sji, któr a wy bie ga poz a nasz ho
ryz ont. Kie dy po jed yn cze osob y i frat er nie praw
ie eli min u ją prag nienie i po trzeb ę sta wian ia py
tań, prze ży wa ją zjaw i sko oswo jo nej re zy gna cji,
gdzie ro uti ne sta je się spo koj nym sty lem ży cia, a
odm ien no ści tra cą głos.
Mot y wac ja i dem o tyw a cja. Na Zac ho dzie dok
o nuj e się nie unik nio na re or ga ni za cja na po zio
mie li czeb no ści i rod zą się now e py ta nia o nie za
wod ność apo stol ską. To pierw sze w wie lu kon kret
nych przy padk ach spo wol ni ło od rad za nie się za
so bów: brak now ych po wo łań; spa dek li czebn o
ści; wzrost licz by zgo nów; zrze kan ie się nier u chom
o ści i zap rze sta nie ak tyw no ści apo stol skiej. To
dru gie, mniej wi docz ne, to pro ces po stę pu ją cej
de mot y wa cji po je dyn czych osób kon sek ro wan
ych lub fra ter ni i wspól not, któ ry po wod u je brak
za int e re sow a nia jak i mi kol wiek zmian a mi. Mo
ty wac ja jest naj dos ko nals zym bo gact wem, któ re
poz wa la wyo d ręb nić, tak że przy nied o statk u za
sob ów, moż liw e współ dzia łan ia ko ścieln e dla
wspól nie peł nion ej po słu gi. Po łą czona z re ali
styczn ym sza cow a niem za sob ów, wyjaśnia ona, że
możliwe jest utrzy man ie kie runk u zmian i wy mag
a de cyz ji od po wied nich do pot rzeb. Zdol ność osza
co wa nia przy szłych ocze ki wań – wolna od łat we
go pa nik ar stwa po mag a przy go tow ać moż li we
stra te gie.
Proc es prze ni ka nia. Plan o wa nie to twor ze nie
kon cepc ji, czy li pro ces prze ni kan ia: po mys ły prze
76

8.7 Page 77

▲back to top
kaz u je się przez zar a ża nie nim i in nych. Słu ży tem
u po staw a otwart o ści men taln ej, a przede wszyst
kim na wró ce nia: przep ra cujm y na now o wspól ne
dzied zic two za sad, war to ści, map men taln ych, aby
je ożyw ić.
Osob om, wspól no tom, Ins ty tut om bez przy ję
tych i dziel o nych z in ny mi mo tyw a cji trudn o opra
cow ać wi zję i widzieć per spek tyw y na przy szłość.
Je śli czas niez de cyd o wan ia po strze gan y jest ja ko
zbior o wa szkod a i wszys cy są got o wi dą żyć do
wspól ne go cel u, moż na pow ie dzieć, że dok o nuj
e się mo tyw a cyjn e na wró ce nie grup y.
Niez a wod ność. Czę sto oso by kons e kro wan e
pod czas ze brań ple narn ych i kon sul ta cyj nych obie
cu ją wię cej niż mog ą zdziałać. Jest to wy miar, do
któr e go przyw ią zuj e się zbyt ma łą wag ę, a w któ
rym w grę wcho dzi ka pit ał niez a wod no ści gru py.
Każ dy jest we zwa ny do dysp o zyc yj no ści, któ ra
prze kład a się na zroz u mie nie i współ uczestn ic two
po przez zac ho wan ia po wtar za ne i pot wier dzon
e w czas ie. W ten spo sób rod zą się za ufa nie i trwa
ła współ prac a.
55. Ozna ki zmia ny do kon u ją cej się w ży ciu kons
e krow a nym wy wo łu ją re ak cje no stalg icz ne,
ods u wan ie pro blem ów i rez y gnac ję. Trac i się
czas pe łen oka zji. Za chę cam y do od now io nej pe
da gog ii wia ryg od no ści. De cy zje i wy bor y są bli
ską przy szło ścią mis yj ną „zdol ną prze mie nić
77

8.8 Page 78

▲back to top
wszyst ko”105. Wzy wa ją nas one do dzia łan ia ra zem
na ob sza rach, na któ rych je ste śmy obec ni. Kre
atyw ność wy ma ga na od now ej ewan gel i za cji
bę dzie owo cem Du cha, któ ry stwor zył char y zmat
y i mo że je odt wo rzyć i uczyn ić ży wy mi czyn ni
kam i ewan ge li za cji w wę drów kach wspól not o
wych.
Żadn a in styt u cja rel i gijn a w poj e dynk ę nie
bę- dzie mog ła mieć dość świat ła i si ły, aby zmier
zyć się ze zło żo no ścią dzis iej szych cza sów. Zwra
ca się uwag ę na płodn ość rel a cji mię dzy dar a mi
hier ar chicz ny mi a cha ry zma tycz ny mi: Duch Świę
ty „spra wił ową cud ow ną ko mun ię wiern ych i tak
głę bo ko jedn o czy wszystk ich w Chrys tu sie, że jest
zas a dą jedn o ści Ko ścio ła”47. Współ istotn ość bi
skups twa i cha ry zma tów, pro fi lu pio tro we go i
prof i lu ma ryj neg o, wska zuj e nam do dat kow y
fun dam en tal ny za kres kom u nii ze wzglę du na mi
sję: „z tym i, któ rzy w Ko ście le pro wad zą to sam o
dzie ło, zwłasz cza z Pas te rza mi”48.
47 Kongregacja Nauki Wiary, List Iuvenescit Ecclesia do Bis-
kupów Kościoła katolickiego na temat relacji między darami
hierarchicznymi a charyzmatycznymi dla życia i misji Kościoła (15
V 2016), IV, 13.
48 Jan Paweł II, Posynodalna adhortacja apostolska Vita con-
secrata (25 III 1996), 81, Pallottinum, Poznań 1996, s. 145.
105 Franciszek, Adhortacja apostolska Evangelii gaudium (24
XI 2013), 27, wyd. 2 poprawione, Wydawnictwo AA, Kraków
2014, s. 30.
78

8.9 Page 79

▲back to top
79

8.10 Page 80

▲back to top
82
Za bramą
W noc y miał Paw eł wi dze nie: ja kiś Mac e doń
czyk sta nął przed nim i bła gał go: „Prze praw
się
do Mac e don ii i pom óż nam!” Od biw szy od lą du
w Tro adzie, po płyn ę li śmy wprost do Sam o trak i,
a na stępn e go dnia do Nea po lu, stam tąd zaś do Fil
ip pi, głów ne go mia sta tej czę ści Mac e don ii,
któ re jest
rzym ską ko lo nią. W tym mie ście spę dzi li śmy kil ka
dni.
W szab at wy szli śmy za bram ę nad rzek ę, gdzie
– jak są dzi li śmy – by ło miej sce mo dli twy. I
usiadł szy, rozm a wia li śmy z ko bie ta mi, któ re
się zes zły.
Przy słuc hi wa ła się nam też pewn a „bo ją ca się
Bog a” ko biet a z mias ta Tia tyr y, imie niem
Li dia,
któ ra sprze daw a ła pur pur ę. Pan otwo rzył jej ser
ce,

9 Pages 81-90

▲back to top

9.1 Page 81

▲back to top
tak że uważ nie słu cha ła słów Paw ła. Kied y zo sta
ła ochrzczo na ra zem ze swym do mem, zwró ci
ła się
z proś bą: „Je żel i uwa ża cie mnie za wiern ą Pan u,
przyjdź cie do me go do mu i za mieszk aj cie w
nim”.
I wy mo gła to na nas.
Dz 16, 9. 11-15
84
Wsłuc hu jąc się
56. Pis mo Świę te ofe ruj e nam roz liczn e moż
liw o ści, by ins pi ro wać, oświe cać i prow a dzić dy
nam i kę te go wy cho dze nia w na szym życiu. Wy
bra li śmy frag ment Dzie jów Apo stols kich (16, 1-
40): opis prze praw y Apo sto ła Paw ła do Mec e don
ii. Stąd bier ze poc zą tek ewang e liz a cja świat ów i
kult ur Im per ium Rzym skieg o. Je ste śmy w trakc ie
dru giej wy pra wy mis yj nej, ja ką Paw eł od by wa
wraz z Syl a sem i Ty mo te uszem. Przyj rzyj my się z
bli ska głów nym fak tom, pod kre śla jąc to, co sta
now i ich isto tę.
Po Sob o rze Je roz o lims kim i roz ład o wan iu na
pięć w Ant io chii (por. Dz 15, 22-35), z podt rzy mu ją
cą na du chu pom o cą Jud y i Sy las a, Bar na ba i Pa
weł zo sta ją jeszc ze w tej wspól noc ie, nau cza jąc i
gło sząc ra zem z wiel u in ny mi sło wo Pań skie (Dz
15, 35). Na stępn ie po stan a wia ją: Wróć my już i zo
81

9.2 Page 82

▲back to top
baczm y, jak się maj ą brac ia we wszyst kich mias
tach, w któ rych gło sil i śmy sło wo Pań skie (Dz 15,
36). Jed nak że spór z po wod u Mar ka od raz u prze
ry wa współ prac ę: Bar- nab a uda je się na Cypr, a Pa
weł w kie run ku Sy rii i Cy lic ji, w to war zy stwie Sy
la sa (por. Dz 15, 39-41), a póź niej tak że Tym o te
usza.
W Ana to lii spo tyk a ją się ze wspól not a mi za ło
żonym i pod czas pierw szej wy praw y mi syj nej i prze
-

9.3 Page 83

▲back to top
kaz u ją po sta no wie nia po wzię te przez Apo sto łów
i star szych w Je ro zol i mie (Dz 16, 4). Co dziwn e jed
nak, nie uda je im się zap u ścić w głąb kraj u: w ta
jemn i czy spo sób nie po zwo lił im na to Duch, pro ta
go ni sta nie przew i dyw al ny. W koń cu kie ruj ą się
na pół noc, aż do Tro ady. To w tym kont ek ście Pa
weł ma noc ne wi dzen ie Ma ce doń czyk a, któ ry pros
i: Przep raw się do Ma ced o nii i po móż nam! (Dz 16,
9). Za raz po tym wid ze niu sta ra li śmy się wy rus zyć
do Ma ced o nii, w prze kon a niu, że Bóg nas we zwał,
aby śmy gło si li im Ewan gelię (Dz 16, 10). Mo że jest
to sen lub koszm ar sen ny, ale zo staj e od czyt a ny
jak o wez wa nie, na któ re za raz od po wia da ją, wsia
da jąc na sta tek (por. Dz 16, 10-11).
Tak roz po czy na się ewan ge li za cja kon tyn en tu
eur o pejs kie go: od mias ta Fi lipp i, za mieszk a neg
o przez ko lon i stów rzym skich i we te ran ów woj sko
wych, bez sta cjo narn ej sy nag o gi czy in nych zorg a
niz o wan ych struk tur rel i gijn ych. Ka znod zie je,
któr zy przy pierw szym głos ze niu miel i punkt opar
cia w sy na go gach, mu szą te raz wy my ślić no we
moż li wo ści spo tka nia.
57. W sza bat wy szli śmy za bra mę nad rze kę,
gdzie – jak są dzi li śmy – by ło miej sce mo dli twy. I
usiadł szy, roz ma wiali śmy z ko biet a mi, któ re się
zes zły (Dz 16, 13). Zna jąc ów czes ne zwy czaj e i prze
pi sy re li gijn e, mi sjo nar ze spod zie wa ją się zas tać
jak ichś lud zi za bram ą nad rzek ą, alb o przy źród
83

9.4 Page 84

▲back to top
łach, w związ ku z ry tua l nym i oczyszc ze niam i. Istot
nie, ko nieczn a by ła do teg o bie żą ca wo da. Nie wi
dać szcze gól nych zna ków, wszyst ko jest nor maln e:
sie dze nie, roz mow a z kil kom a obec ny mi tam ko
bie ta mi. Pa weł, z form a cji ra bin icz nej, nau czo ny,
że nie na le ży tra cić czas u z kob ie tam i, mu si się do
stos o wać: (…) roz maw ia li śmy z ko biet a mi, któ re
się zes zły (Dz 16, 13).
Fam i liar ny styl, nie for maln a roz mow a: ziar no
rzuc o ne z na dziej ą w gleb ę.
Przy słuc hi wa ła się nam też pewn a „bo ją ca się
Bog a” kob ie ta (…) imien iem Li dia (Dz 16, 14). Wśród
obec nych [tam] ko biet jest zaj muj ą ca się han dlem
pur pur ą Lid ia z Tia tyr y, mia sta słyn ą ce go z wy ro
bu tkan in, wspo mnian e go tak że w Apok a lips ie
(por. Ap 1, 11; 2, 18-19). Ko bie ta jest otwar ta na ży
dow skie war to ści rel i gij ne: tekst mó wi se boménê
ton Theòn, wiel bią ca/boj ą ca się Bo ga (w. 14; por.
13, 43; 10, 2). Łu kasz lu bi wska zyw ać jak o przy kład
oso by, któ re po jaw ia ją się na pro gu wia ry: Lid ia,
ra zem z przy jac iół kam i, „przy słu chi wa ła się” (czas
prze szły nied o ko na ny) te mu, co mó wi Paw eł.
Pan otwor zył jej serc e, tak że uważ nie słu cha ła
słów Paw ła (Dz 16, 14). Inic ja tyw a na wróc e nia, w
szcze rej dysp o zyc yj no ści uważ neg o ser ca, poc ho
dzi od Pan a: to On otwie ra ser ce na wia rę, roz pal a
je i przek o nuj e (por. Łk 24, 45). Dzia łan ie Bo ga jest
wy ra żo ne za pom o cą śmia łeg o słown ic twa: grec
ki czas ow nik (diènoi xen) przyw o dzi na myśl pos ze
84

9.5 Page 85

▲back to top
rze nie się łon a ko bie ty, aby na ro dzi ło się ży cie.
Dla Li dii ozna cza to dać się prow a dzić do życ ia w peł
ni, „uj rzeć świat ło dzien ne”, „wyjść z ło na”; dla niej,
któ ra już by ła boj ą cą się Bog a [do słown ie: wie rzą
cą w Bo ga]. Tak że sfor mu ło wan ie uważ nie słuc ha
ła (w tek ście greck im cza sown ik proséke in) wskaz u
je na moc ne uchwy ce nie się, ucze pien ie, zna lez ie
nie czeg oś so lidn e go. Lid ia do cie ra do sta łe go lą
du wia ry, do trwa łej doj rza ło ści.
58. Kied y zo sta ła ochrzczo na ra zem ze swym
do mem, zwróc i ła się z proś bą: „Je że li uwa ża cie
mnie za wier ną Pa nu, przyjdź cie do me go dom u i
zam iesz kaj cie w nim”. I wy mo gła to na nas (Dz 16,
15). Go ścinn ość, jak ą Lid ia oka zu je mis jo na rzom,
na leg a jąc, by z tej go ścinn ości sko rzy sta li, po twier
dza peł nię jej przy lgnię cia do wia ry. Ko bie ta uwa
ża za swoj ą po win ność stos o wa nie w prak tyc e te
go, co za akc ep tow a ła i czeg o wła śnie się uczy: ko
niecz no ści dzie le nia się swy mi do bra- mi. Jej dom
sta je się w ten spos ób miej scem zgro ma dzeń i mo
dlit wy. Pa weł, przy wią zan y do swo ich schematów
nie zal eż no ści, czu je się „zmus zo ny” do po waż nej
zmia ny met o dy (por. Dz 18, 3; 1 Tes 2, 9; 2 Tes 3, 8;
1 Kor 4, 12; 9, 13-15; Flp 4, 15-16). Do te go na wią zu
je tak że sform u ło wan ie „wy mo gła na nas (par a
biàsat o) [aby śmy zo sta li]” (w. 15). Lid ia, uwie dzion
a przez Bo ga i urod zo na na now o, te raz uwodzi i
przy mu sza: jej go ścinn ość zwyc ię ża.
85

9.6 Page 86

▲back to top
59. Prze śledź my po krót ce roz wój tej wspól not
y zbud o wa nej na mod li twie. Kie dy szli na miejs ce
mo dli twy (w. 16), ja kaś jas no wi dzą ca nie wol nic
a, wy kor zy sty wa na przez swo ich pa nów, po dą ża
za Paw łem i jeg o to wa rzy sza mi, wo ła jąc do wszyst
kich [po drod ze], że ci cud zo ziemc y są sług a mi Bo
ga Naj wyż sze go (w. 17). Znie cierp li wion y Pa weł
wyp ę dza du cha wiesz cze go, któ ry miał ją w swoj
ej wład zy. W ten spo sób ruj nu je in te res y wy zys ki
wac zy ko biet y, a ci za czyn a ją rozp o wszech niać
po gło skę, że no wi ka zno dzie je nar u sza ją oby czaj
e re li gij ne. Wła dze bez zbyt nich doc ie kań daj ą wia
rę po gło skom, ka żą wyc hłos tać mi sjon a rzy i wtrą
ca ją ich do wię zie nia.
Pa weł, Bar na ba i Ty mot e usz, choć cier pie li, i to
nies pra wied li wie, śpiew a li hymn y Bo gu. A więź
nio wie im się przy słuc hi wa li (w. 25). Gdy się mo dli
li, na stą pi ło coś w rod za ju trzę sien ia zie mi, kaj dan
y opad ły, a wszyst kie drzwi się otwor zy ły. Wy rwa
ny ze snu straż nik wię zien ia są dził, że dos zło do ma
sow ej uciecz ki, i chciał się za bić. Ale Paw eł go uspo
ko ił. Wte dy straż nik tro skli wie za jął się więź nia mi,
ob mył ich ra ny, a w koń cu zgo dził się przy jąć chrzest
ra zem ze swo ją ro dzi ną i z tej oka zji wy dał ucztę w
swo im do mu (w. 26-34). Pa weł znajduje przyj a ciół
i uczniów tam, gdzie naj mniej się ich spo dzie wał. Dru
ga ro dzi na sta je się pro ta go nis tą bud o wania
wspóln o ty w Fil ip pi, która zawiązała się, po za wszel
ki mi pla na mi i ocze ki wa nia mi, mię- dzy dom em
86

9.7 Page 87

▲back to top
tamtejszej ma tro ny a dom em straż nik a wię zien ia.
Na stęp neg o dnia Pa weł zos ta je uwoln io ny. Ja ko
pokrzywdzony ci vis rom a nus mógłby dochodzić
swoich praw, ale roz sądn iej było opu ścić mia-
sto: (…) prze pro si li ich i wy pro wad ziw szy, pro sil i,
aby opu ści li mia sto (w. 39). Pa weł wstę pu je jeszcze
do do mu Lid ii, spo ty ka się z brać mi, poc ie szaj ą się
na wzaj em, a pot em wy rus za do Tess a lon i ki. Mis
yj na przy god a trwa na dal.
60. To, co by ło wy mus ze niem, zgo da na przyj ę
cie darm owej go ścin y w dom u Li dii, sta je się opatrz
no ścio wym za ple czem. Pa weł na dal bę dzie po
świę- cać spe cjal ną uwa gę wspól noc ie z Fil ip pi, o
czym świadczy li st ad re so wa ny do Fi lip ian. Za po
śred nic twem Ty mo te usza bę dzie się do wia dy wał
o ich po stę pach i kry zy sach, i tyl ko od nich zgo dzi
się przy- jąć wspar cie dla swoj ej dzia łal no ści (por.
Flp 4, 15-16). Przede wszyst kim, oprócz swej tę sk no
ty i przy wią za nia, po dar u je im nad zwy czajn y
hymn chry stol o gicz ny (Flp 2, 6-11), in ter pre tu jąc
uczu cia, z ja ki mi go przyj mow a no i wspo mag a no.
Z epizodu tego możemy wydobyć wiele in spi ruj ą
cych war to ści, któ re dziś mo gą wskazywać nam
kierunek w syt u acjach, w jak ich się znaj du je my, i
w nas zych mi syj nych przy god ach.
87

9.8 Page 88

▲back to top
61. Fi lipp i bez wąt pien ia oznaczało niez na ne i
ry zy ko; ale je śli ktoś po traf i od czyt y wać zna ki Bo
że noc ne zjaw ie nie się Mac e doń czyk a jest po
strze ga ne ja ko wez wa nie od Bo ga (por. w. 10)
dos trze ga no we moż liw o ści, któ re wzy wa ją do
penetrowania nie zna nych ziem. Brak sta łych in sty
tu cji po bu dza wy obraź nię, tot eż mis jo nar ze in tui
cyj nie wy czuw a ją, gdzie znaj dą kog oś, od kogo mo
gą za cząć: za bra mą nad rze ką (por. w. 13). Pa weł
sie je, im pro wi zu jąc, ale to Pan otwier a ser ce na
przy ję cie wiar y i in spi ruj e pew ne przym u sy: zmus
ze nie jest owoc em hoj no ści Lid ii, ale tak że pos tę
po wa nia zgod ne go z prakt y ko wan ą wia rą. Dwie
ro dzi ny włą cza ją się w tę pierw szą przyg o dę: ro
dzin a ma jęt nej i odw aż nej mat ro ny oraz ro dzin a
straż nik a wię zien ia, przy wy kłeg o do brut al no ści
i przem ie nion e go przez zas ko czen ie ła ską w świad
ka o czu łych i hojn ych ge stach.
Trud no ści, zag ro żen ia, ra ny sta ły się symb o la
mi i przek aź ni kam i no wo ści, zro zu mia ny mi do
pier o póź niej; wy zwa niem, aby wyjść ze sche ma
tów, pró bą wia ry i ko mu nii bez gwa ran cji i okre ślo
nych za sob ów. By ło to przej ście do doj rza ło ści
poprzez ludz ką mą dro ść, ale tak że pa re zję i od wa
gę, któ re po zwo li ły otwo rzyć no we dro gi dla Ewan
ge lii w in nej kul tu rze i z inn y mi bo hat e ram i.
62. Wyj ście za bram ę poz o staj e sym bol em
wszyst kich wyjść na szych Za ło życ ie li i Za ło życ ie
lek, któ rych wspo min a my, wy chwa laj ąc ich od wa
88

9.9 Page 89

▲back to top
gę i ge niusz. Nau czy li śmy się pa mię tać o de li kat
nych do świad czen iach, o sy tu acjach ubó stwa i nie
spraw ie dli we go cier pie nia w nas zych po cząt kach,
o tot al nie ry- zy kow nych im pro wi za cjach, jakie
stały się udziałem Za ło ży cie li i Za ło życ iel ek. Nie
cho dzi tyl ko o wzrus za ją cą pa mięć, nie mo żem y
spro wad zać wszystk ie go do zło tych leg end, lecz o
to, by odn a leźć ów stan inw en cji, char y zmat u in
stat u na scent i. Cho dzi o oka zję, któ rą mu sim y wy
kor zy styw ać cią gle na no wo, od waż nie, ale też z
kon kret ną dys po zy cyj no ścią. Na wet noc ny kosz
mar mo że oka zać się „we zwa niem” Bo żym!
W my śli, któ ra rod zi i przem ie nia
63. Wyp ra wa apos tol ska Paw ła nak re śla now ą geo
graf ię chrze ścij ań skie go prze pow ia da nia. Mi sjo
na rze got o wi przem iesz czać się we dle wskaz ań bu
so li Du cha po ko nuj ą tra sę, któ ra z Je roz o li my
pro wadzi na spot ka nie z now y mi obs za ram i, kul
tur a mi i nar o dam i: prze mie rza ją Fryg ię, Ga la cję,
My zję, Bi tyn ię i schod zą do Tro ady; pró buj ą wy rus
zyć do Ma ced o nii, płyn ą do Sam o tra ki i Ne apol u,
do cie ra ją do Fi lip pi. Tam po zo sta ją kilk a dni, ale
się nie za trzy mu ją. Mają do przeb y cia inną drogę,
tę, któ ra od bram y mia sta pro wad zi nad rze kę.
89

9.10 Page 90

▲back to top
Paw eł i Syl as za mieszk u ją świat w znak u rze czy
wi ste go spo tka nia i znak u po wsze dniej roz mo wy,
w po wsze dnich miej scach, gdzie ży cie to czy się bez
fał szyw ych ide ałów i odr a dza się. Pap ież Franc i
szek za chę ca do ży cia rze czyw i sto ścią: „Są ta cy
pol i tyc y a tak że przyw ód cy re li gijn i któ rzy za
sta naw ia ją się, dla cze go lud ich nie ro zu mie i za
nim i nie idzie, sko ro ich pro po zyc je są tak log icz ne
i jas ne. Prawd o pod ob nie dzie je się tak dla te go, że
usa do wil i się w król e stwie czys tych idei i sprow a
dzil i po lit y kę lub wia rę do re tor y ki. In ni za pom
nie li o pro- sto cie i ścią gnę li z zew nątrz rac jo nal
ność ob cą i nie zro zu mia łą dla lu dzi”106. Pa weł i Sy
las spo ty ka ją się z męż czyz na mi i kob ie ta mi w
miej scach, gdzie toczy się życ ie, z ca łym ba ga żem
pra cy, zmar twień, uczuć, pra gnień, dzie ląc się pa sją,
ja ką ma ją w so bie. Ta ka wi zja we wnętrz na nie oba
wia się kon fron tac ji i kon kre tu, sta je się no wą my
ślą, zdoln ą ro dzić now e ho ry zon ty i now e moż li
wo ści, a za tem dzia łać i przem ie niać. Sta je się ruc
hem, któ ry ro dzi.
Ped a gog ia świeck o ści
64. Świec kość kul tu ry de wal u ująca się w se
ku la ryz a cję – sta wia wymóg, któr y tak że dziś jest
106 Franciszek, Adhortacja apostolska Evangelii gaudium (24
XI 2013), 232, wyd. 2 poprawione, Wydawnictwo AA, Kraków
2014, s. 203-204.
90

10 Pages 91-100

▲back to top

10.1 Page 91

▲back to top
waż ny dla re fleks ji teo lo gicz nej, dla świad ec twa
i chrze ścij ań skieg o prze pow ia dan ia, a w spos ób
szcze gól ny dla form a cji do mis ji. Moż na mów ić o
ped a gog ii świec ko ści, czy li uwa dze, z jak ą ca ła
osob a uczy się żyć z chrze ści jań ską du szą w świe
cie, po szu ku jąc stwór cze go śla du, ja ki od cis nął
na nim Bóg. Proces ten, któr y mo że my nazwać mą
dro ściow ym i ro dzą cym ży cie ewan ge liczn e, po
wi nien stan o wić część for ma cji osób kons e krow
a nych stos ow nie do ich spe cyf icz nej for my ży cia.
W podtekście Evan ge lii gau dium za war te jest
py tan ie: czy świeck ość, zja wi sko zło żo ne i peł ne
sprzecz no ści, jest ob ca i przec iw staw na wie rze
chrze ścij ań skiej, czy prze ciwn ie, zgod na z jej isto
tą? Ko ściół uzna je świeck ą isto tę świa ta po wier
zo neg o od pow ie dzialn o ści człow ie ka przez Bog
a. Jed - noc ze śnie ży je w otwart ej so li darn o ści z
nią – nie aby ją zsak ra li zow ać, lecz by być ziarn em
uświę ce nia. Prze ży wa nie świat a jest więc ar che
typ em, z któr ym na le ży po łą czyć pror oc ką mis ję
Ko ścio ła. We dług nau ki Gaud ium et spes, któr a
mó wi o pra wo wit ej świec ko ści spo łec zeń stwa,
rze czyw i sto ści ziems kie, świec kie, ma ją włas ną
au ton o mię i rac ję byt u. „Ze wzglę du bo wiem na
sam fakt stwo rze nia wszyst kie rze czy uzy sku ją wła
ści wą im trwa łość, praw dziw ość, dob ro, a tak że
91

10.2 Page 92

▲back to top
wła sne pra wa i por zą dek”107. Głębs ze za ang a żo
wan ie się w świat świec ki mo że być drog ą do Bog
a, po nie waż „spra wy świa ta i spraw y wia ry po
chod zą od te go sa me go Bo ga. Co wię cej, kto w du
chu po kor y i wy trwa ło ści usi łu je bad ać taj em nic
e rze czy, ten choć nie świad o my te go jest pro wa
dzo ny jakb y rę ką Bo ga, któ ry pod trzy muj ąc
wszyst kie rze czy w istn ie niu, spra wia, że są tym,
czym są”108.
65. Mi sja wy ma ga de li kat nej równ o wag i:
współ- ok re ślen ia dro gi ży cia świec kieg o, bez chę
ci je go okre ślen ia109. Ko ściół, stwier dza pap ież
Fran ci szek, „tow a rzy szy ludz ko ści we wszyst kich
jej do świad czen iach, tak że tych do tkli wych, nie
rzadk o dłu go trwa łych. Wie, co zna czy dłu go czek
ać, i zna wy trwa łość apo stol ską. Ewang e li za cja
jest bar dzo cier pli wa i uwzględ nia ogra nic ze
nia”110.
107 Sobór Watykański II, Konstytucja duszpasterska o Koś-
ciele w świecie współczesnym Gaudium et spes, 36, w: tenże,
Konstytucje, dekrety, deklaracje, Pallottinum, Poznań 2002, s. 551.
108 Tamże, s. 552.
109 Por. Karl Rahner, Riflessioni teologiche sulla secolarizzazione
e sull’ateismo, w: Nuovi Saggi IV, Paoline, Roma 19641985, s.
244-257.
110 Franciszek, Adhortacja apostolska Evangelii gaudium (24
XI 2013), 24, wyd. 2 poprawione, Wydawnictwo AA, Kraków
2014, s. 27.
92

10.3 Page 93

▲back to top
„By ła świa tłość prawd zi wa, któ ra oświec a każ
de go czło wiek a, gdy na świat przyc ho dzi. Na świec
ie by ło Sło wo, a świat stał się przez Nie, lecz świat
Go nie poz nał” (J 1, 9-10): to Sło wo speł nia się w
war un kach świeck ich. Pa ra dygm at teo lo gii Bo
żej w świe cie, wcie le nie, mo że się wy ra żać tyl ko
po przez ka te gor ie świeck ie.
Świec kość zo sta ła wska za na ja ko „włas ny i spe
cyf icz ny cha rakt er” tej for my życ ia kon sek ro wa
ne go, któ ra ucie le śni ła się w ins ty tut ach świec
kich111.
Dziś rel a cja ze świa tem sta wia py ta nia wszystk im
for mom ży cia kon sek ro wan e go w każ dym wy mia
rze: na sze go by cia, po sta wy dia lo gu, świa dec twa,
pos ta wy mis yj nej. Paw eł wyc ho dzi za bram ę i idzie
nad rze kę: zan u rza się w świec ko ści, kon fron tu jąc
z nią swoj ą wiar ę i poz wa laj ąc, by to spot ka nie wy
chow y wa ło go w now o ści Du cha.
Ko ściół jest we zwa ny do wej ścia w ten pro ces in
terp re tac yj ny, aby da wać świad ec two tru du po
szu ki wan ia i rad o ści z czeg oś wię cej: „Do świad
czen ie ludzk ie to nie tyl ko do świadc ze nie teg o i
tamt e go, do świad cze nie dob rze zde fi niowan e w
swej tre ści, ale za ra zem także do świad cze nie skoń
111 Pius XII, Motu proprio Primo feliciter (12 III 1948), 5.
93

10.4 Page 94

▲back to top
czo no ści, któ ra od sy ła do nie skoń czo ne go ho ryz
on tu”112.
66. Pas ja czy ni nas przy ja ciół mi życ ia, przy ja ciół
mi lu dzi, tą czę ścią ludzk o ści, któ ra mar zy o przys
zło ści bar dziej spra wie dli wej i bra ter skiej. War ta
przypo mi na nia jest ref lek sja pewn e go męż czyz ny
kon- sek ro wan e go w ins ty tuc ie świec kim, któ ry z
za an ga żo wa nia w świe cie uczy nił pieśń mis yj ną:
„Nasz plan uświę ce nia zos tał wy wróc o ny: są dzil i
śmy, że wy star czą ci che mu ry mo dli twy! Są dzi li
śmy, że za mknię ci w wew nętrz nej twier dzy mo dli
twy mo że my od ciąć się od prob le mów wstrzą saj ą
cych świa tem; (…) rze czy wi stość da je nam do zro
zu mie nia, że Je zus owe zaproszenie: idź cie i gło ście
Ewan ge lię wszel kie mu stwo rze niu, to znac zy weź
swój krzyż i pójdź za Mną aż do koń ca, nie jest tylko
pobożnym wyrażeniem. Trze ba przem ie nić spo łe
czeń stwo! (…) Trze ba wyjść w po le, ulep szyć wła-
sne na rzę dzia pra cy; po trzeb a re flek sji, kul tur y,
sło wa, pra cy i wie lu tym po dobn ych płu gów, by
orać rol ę no weg o tru du; potrzeba wiel u ro dza jów
bron i, by to czyć nas zą walk ę o przem ia nę i o mi
łość. Prze mienić błędn e struk tur y mia sta ludz kieg
o; od bu do wać we dług główn e go przy kaz a nia mi
ło ści dom y człow ie ka, któr y ruj nuj e”8. Teg o ro dzaj
u wcielen ie sta je się wy mog iem for mac yj nym,
112 Karl Rahner, cyt. za: Rosino Gibellini, La teologia del XX se-
colo, Queriniana, Brescia 2014, s. 241.
94

10.5 Page 95

▲back to top
pracą pe dag o giczną, któr ą nal e ży wykonywać
ciągle, nig dy nie uwa żaj ąc jej za za koń czo ną.
Re lac ja po ko le nio wa
67. Kry zys rel a cji i kom u ni kac ji mię dzy pok o
le niami to poważne zjaw i sko w nas zych cza sach.
Pow szechne pom ie sza nie toż sa mo ści i wie ku, ról
i uczuć, wa runk u jących wy mia nę mię dzy po kol e
niam i, okre śla nas ze spo łe czeń stwo jak o skon cent
ro wan e na wiek u do ra stan ia. Kry zys, któ ry prze
żyw a my w re la cjach na każ dym po zio mie, jest ści
śle zwią za ny z po ję ciem wol no ści oso bi stej. Miej
sce per so nal i stycz nej za sa dy wol no ści pod pew
nym i wa run- 8 Giorgio La Pira, Le città sono vive, La Scuola,
Brescia 2005.
ka mi za ję ła per mi syw na zas a da wol no ści bez wa
run kow ej, przyj mow a na dziś jak o pro sta moż li
wość czy nie nia, a nie ja ko moż li wość wy bo ru te
go, co się rob i. Prze żyw a my kry zys pro poz y cji war
to ści: brak u je od nie sień do fun da ment al nych za
sad wyrastających z nat u ry isto ty ludz kiej.
Po kol e nie okre su post mod er nis tycz neg o to
mło dzi, któr ych przyj muj e my do se que li Chrys tu
sa i do mis ji. Ich ko le je ży cia dos tar cza ją nam py
tań. My wszys cy, ale szcze góln ie młod zi, je ste śmy
owoc em toc zą cych się proc e sów kult u row ych:
przede wszyst kim idei jedn ost ki, któ ra się de wa lu
95

10.6 Page 96

▲back to top
uje, poz ba wion a znac ze nia, ja kie przyp i sy wal i jej
fi lo zo fo wie i teo lo dzy aż do now o żytn o ści. Ta kie
nih i li styczn e za ło że nie stwarza czło wie ka poz ba
wio ne go swo jej ind y - wi du al no ści i po wie lo ne
go w mno giej toż sa mo ści dos to sow a nej do najb
ar dziej zróż ni cow a nych syt u acji. Młod e po ko le
nie nie umie opi sać swe go złe go sam o poc zu cia, ży
je w nied o strze gan ym cier pien iu emoc jo naln e go
analf a be tyz mu, któ ry nie poz wa la roz poz nać włas
nych uczuć.
68. Now a kul tu ra cyf ro wa, któ ra rozl e wa się
swo bod nie, opa no wu jąc prze strze nie oso bi ste,
zbio ro we i spo łecz ne, przy spies za te go ro dza ju
proc e sy. Przyc zy nia się ona do mie sza nia przek o
nań, opin ii, skłonn o ści i wy bor ów, sta jąc się wyz
wa niem dla osób, in sty tu cji i miejsc wy bran ych do
prze kaz y wan ia wie dzy i wart o ści, z Ko ścio łem
włącz nie. „Środ ki spo łeczn e go prze kaz u pi sał
świę ty Jan Paw eł II w enc y kli ce Re dempt o ris mis
sio już w ro ku 1990 osią gnę ły tak ie zna cze nie, że
dla wiel u są główn ym na rzę dziem inf or ma cyjn ym
i form a cyjn ym, prze wod nik iem i nat chnie niem w
za cho wan iach in dyw i dua l nych, rod zin nych, spo
łecz nych. Przede wszyst kim, no we po kol e nia wzra
staj ą w świe cie uwa run kow a nym przez mass -me
dia”9.
Now a kul tur a cy frow a za po średn ic twem tech
no lo gii, ko dów trans mi syj nych i ję zyk ów skład a i
96

10.7 Page 97

▲back to top
roz kład a, w kryz y sie bez roz wią za nia, toż sa mość
czło wie ka, je go wiek, ideę świa ta. Okre śla ne są na
no wo for my i kształ ty re la cji spo łecz nych; usta la
ne na now o pro ce sy konstrukcji ment al nej i przed
sta wie nia świat a, czy li sa ma idea rze czyw i sto ści.
Kul tur a cy frow a, któ ra daj e nam do dysp o zyc ji i
włą cza nie skoń czo ne moż li wo ści in for ma cji i re
la cji, otwiera z wy raź ną amb i wal en cją – drogę
niszc ze niu wię zi spo łeczn ych, na któr ych opie ra ją
się nas ze toż sam o ści. Por u szam y się bez wart o ści
i bez punk tów od nie sie nia, nie zdoln i do kom u nik
a cji mię dzy po ko le nia mi i cha rak te ra mi, urze czy
wist nia jąc światy wy ima gin o wa ne, fikc yj ne.
69. Kryz ys po ko le niow y sta je się prow o kac ją,
aby bud o wać rea l ne miejs ca, w któr ych pod znak
iem spo tka nia mo że my wzra stać w odp o wie dzialn
o ści 9 Jan Paweł II, Encyklika Redemptoris missio (7 XII 1990), 37.
za świat i za mi sję ko ściel ną w świe cie: „(…) wciąż
now e, żmud ne po szu kiw a nie słusz ne go ład u rze
czy ludz kich jest za da niem każ de go po kol e nia; ni
gdy nie jest za dan iem skoń czon ym. Każ de po kol
e- nie po win no wno sić wkład w usta len ie prze kon
u ją ce go ła du wol no ści i do bra, któ ry był by po
moc ny dla przys złe go po kol e nia ja ko wska zówk
a, jak wła ści wie ko rzy stać z wol no ści ludz kiej, a w
ten spo sób dał by, oczy wi ście w gra ni cach ludzk
97

10.8 Page 98

▲back to top
ich moż liw o ści, pew ną gwa ran cję na przy
szłość”113. Be ne dykt XVI w cen trum de ba ty mię dzy
na ro do wej sta wia pro blem od pow ie dzialn o ści
mię dzyp o kol e niow ej.
Za chę ca my do to war zy sze nia młod ym kon sek
ro wa nym męż czyz nom i kob ie tom po przez na wią
zy wa nie wię zi wza jemn e go poz na nia i sym pa tii.
Oni „wzyw a ją nas do rozb u dzen ia i pog łę bien ia
na dziei, pon ie waż no szą w so bie no we ten denc
je ludz ko ści i otwie ra ją nas na przy szłość, aby śmy
nie by li za kot wi czen i w nos tal gii za strukt u ram i
i zwy cza ja mi, któ re nie są już życ io dajn e w dzi
siejs zym świe cie”114. Nie ustann e słuc ha nie i szczer
y dia log mię dzy po ko len ia mi sta ją się miej scem
spo tkan ia prow o kac ji współ cze sne go świa ta z
życ iem kon se kro wa nym, int er pre ta cyj ną i twórc
zą prze strze nią dla no wych met od i środ ków wy ra
zu. Staj ą się pe da go gią czło wie czeń stwa i je go ta
jem ni cy re lac ji: „(…) wyp a da słu chać młod ych i
stars zych. Jed ni i drud zy są nad zie ją nar o dów.
Star si wnos zą pa mięć i mą drość do świadc ze nia,
któr a za chę ca, by głu pio nie po wta rzać tych sa
mych błę dów z prze szło ści. Mło dzi wzyw a ją nas
do rozb u dze nia i po głę bie nia na dziei, po nie waż
no szą w so bie no we tend en cje ludzk o ści i otwie
113 Benedykt XVI, Encyklika Spe Salvi (30 XI 2007), 25.
114 Franciszek, Adhortacja apostolska Evangelii gaudium (24
XI 2013), 108, wyd. 2 poprawione, Wydawnictwo AA, Kraków
2014, s. 101.
98

10.9 Page 99

▲back to top
raj ą nas na przy szłość, aby śmy nie by li za kot wi cze
ni w nos tal gii za struk tu ra mi i zwy cza ja mi, któ re
nie są już życ io dajn e w dzis iej szym świe cie”115.
Kon fron ta cja z rzec zy wis to ścią
70. Je ste śmy zap ro szen i do prze żyw a nia świat
a po przez spo tka nia, wcho dze nie w re la cje. Rze
czyw i stość kon stru uje się za pom o cą znac zą cych
rel a cji i in te rak cji oraz odn ie sień do war to ści. Dziś
mów i się o znac ze niu rel a cji, któ re nie wy czerp u
ją się w wię zach ro dzin nych, ale po sze rza ją się, aby
bu do wać wię zy po wszech ne. To dzię ki tak ie mu
my śle niu Jan Pa weł II po zys ku je tak że mło dych,
prze ka - zuj ąc zob o wią za nie i nad zie ję, a pa pież
Franc i szek za pras za do rzec zy wi sto ści zwró con ej
ku naj dal szym pe ry fe riom, któ ra z po bo czy i nie
zna nych wy brze ży do pro wa dza z po wro tem do
cen trum i da lej, aż do plan e tarn ej har mon ii: „Na
le ży zwró cić uwa gę na wym iar glo baln y, aby nie
ulec po ku sie wą skieg o, lok al neg o spoj rzen ia. Nie
moż na też trac ić z pol a wi dze nia te go, co lo kal ne:
w ten spo sób stą pa my twar do po zie mi”116. To nie
po zwal a na cent ra li za cje. Moż na żyć „w abs trak
115 Tamże, s. 100-101.
116 Tamże, 234, dz. cyt., s. 205. 14
Tamże.
99

10.10 Page 100

▲back to top
cyj nym uni wer sali zmie glo ba liz a cji, ni czym pa sa
żer o wie zad e kow a ni w wag o nie res tau rac yj
nym, z otwart y mi ustam i”, któ rzy „klasz cząc po dzi
wia ją faj er werk i świa ta nal e żą ce go do in nych”,
al bo też moż na stać się „folk lor y stycz nym mu zeum
lok al nych pus tel ni ków, ska zan ych na po wta rzan
ie wciąż te go sam e go, niez dol nych do rea go wan
ia na to, co od rębn e, oraz do po dzi wia nia pięk- na,
jak ie Bóg roz tac za po za ich gran i ca mi”14.
71. Pap ież Fran ci szek mó wi da lej: „To, co an ga
żuj e, to rzec zy wis tość oświe con a ro zu mow a
niem. Trze ba przejść od for maln e go no mi nal i zmu
do har mo nijn ej obiek tyw no ści. W przec iw nym wy
padk u ma ni pu lu je się praw dą, po dob nie jak gim
na sty kę za stępu je si ę ko sme ty ką”117. I jesz cze:
„Trze ba za wsze pos ze rzać spojr ze nie, by rozp o
znać więks ze dob ro, przy nos zą ce ko rzy ści wszyst
kim. Ale trze ba to czy nić, uni kaj ąc pok u sy uciecz
ki, wy kor ze nie nia. Na le ży za pu ścić ko rze nie w
urod zaj nej zie mi i w hi stor ii włas ne go miej sca, bę
dą ce go Bo żym da rem. Pra cu je my w tym, co ma
łe, bli skie, ale w szer szej per spekt y wie”118.
72. Rzec zy wi stość wy mag a twór czej przem ia
ny; je śli nie chce się udziel ić odp o wie dzi na pyt a
nia, któr ych nikt so bie nie za da je, po zo staw ia jąc
117 Tamże, 232, dz. cyt., s. 203.
118 Tamże, 235, dz. cyt., s. 205-206.
100

11 Pages 101-110

▲back to top

11.1 Page 101

▲back to top
bez wła ści wych od po wie dzi py ta nia eg zy sten cjal
ne męż czy zny i ko bie ty dzi siej szych cza sów, trze
ba wy my ślić na now o spo sob y gło szen ia. Kre
atywn ość i od- wag a, ja kiej ona wym a ga, czyn i nas
stró żem por an ka (por. Iz 21, 11n), zdol nym do ry
zyk o wan ia, „re zy gnac ji z wyg od neg o kry ter ium
dusz pas ter skieg o, że «za wsze się tak ro bi ło»”119, i
„prze my śle nia na no wo ce lów, sty lu i me tod ewan
ge li za cyj nych swo jej wspól not y”120.
Obm y śla nie no wych struk tur niek ie dy bę dzie
skutk o wać po rzuc a niem dot ych czas o wych, jak
o już nie od po wied nich do prze ka zy wa nia piękn
a Do brej Now i ny121. Od now a ję zyk a jest ko niecz
na dla ro zu mien ia Ewan gel ii. Prze ło żen ie Ewan
gel ii i Mag i ste rium Ko ścio ła na sło wa, obr a zy i
sym bo le zro- zum iałe dla współ cze snych kult ur to
za dan ie trud ne do wy ko na nia tak że z pow o du
nie dos ta tecz nej pam ię ci chrze ścij ań skiej wie lu
na szych człon ków: nie wie lu po my słów i cał kow i
te go braku punk tu odn ie sie nia.
Wzorc e i trad y cje, po przez któ re mó wi my i uka
zuj e my toż sa mość i war to ści ży cia kon sek ro wa
ne go, są na ra żo ne na by cie her me tycz ny mi, niez
ro- zum ia ły mi dla du żej czę ści lu dzi: „Mam na dzie
119 Tamże, 33, dz. cyt., s. 36.
120 Tamże.
121 Por. tamże, 27.
101

11.2 Page 102

▲back to top
ję, że wszyst kie wspól not y mó wi pap ież Franc i
szek znajd ą spos ób na podj ę cie odp o wiedn ich
kro ków, aby po dą żać dro gą dusz pa ster skie go i mi
syj ne go naw ró ce nia”122.
Mno gie naw ró cen ie
73. Życ ie kon se krow a ne w cią gu wie ków by ło jed
ną z rzec zy wi sto ści Ko ścio ła, które najm oc niej
konf ron to wa no z róż nic a mi kult u row y mi: dziś
też nie mo że się za trzy mać. Na dal pod ą ża drog ą
na wróc e nia, któ re wzy wa je do naw ią zy wa nia
owoc nych re la cji.
„Łat wo jest zdać so bie spra wę z te go, jak głę bo
ka jest więź, któr a łą czy mis ję Ko ścio ła z kult u rą i
kul tu ram i”123. In terp re ta cja Ewan ge lii wy ma ga
de cent ra liz a cji kult u row ej. Czy życ ie Ewan gel ią
w spo tkan iu z kul tu ra mi to dro ga, któr a mo że odn
o wić życ ie kon se krow a ne? Perf ec tae car i ta tis za
chę ca ła, by przys to sow ać się do współ czes no ści.
Dop ro wad zi ło to do więks zej za ży ło ści ze świa
tem, zwłasz cza świa tem ubo gich, mar gin al no ści i
ewan ge licz nej pro sto ty. Dziś rze czy wi stość mię
dzy kul tu ro wa wy mag a kon tyn u owan ia tej od
now y. Nie ma ewan ge liz a cji bez peł ne go szac un
122 Tamże, 25, dz. cyt., s. 28.
123 Jan Paweł II, Orędzie do biskupów włoskich zebranych na
konferencji w Collevalenza (11 XI 1996) (przekład własny tłum.).
102

11.3 Page 103

▲back to top
ku zbli że nia się do kult ur, tak jak nie ma kon tak tu z
kult u ram i bez ogo łoc enia się z sie bie w imię Ewan
ge lii. Przy szłość za tem wzy wa nas do dwóch na pięć:
sta ło ści i zmien no ści; wzyw a nas do by cia miej scem
in te rak cji mię dzy tym co par tyk u lar ne a tym co
uni wers al ne.
Je ste śmy za pro szen i do nau cze nia się trudn ej
sztu ki re la cji z in nym i ser deczn ej współ pra cy dla
wspól neg o bu do wan ia. Sa mot ne za ję cia i tru dy
nie ma ją przy szło ści, po nie waż wy klu cza ją nas z
ta jem ni cy Ko ścio ła kom u nii. Ko inonìa umacn ia się
w mno go ści, w któ rej ja śnie je wiel o rak a w prze
jaw ach mą drość Bo ga (Ef 3, 10).
Jest to wiel kie na wró ce nie, któ re pro wok u je
nas tak że do konk ret nych wy bo rów. „Spo dzie wam
się tak że wzro stu ko mun ii mię dzy członk a mi róż
nych in styt u tów”. Pa pież Fran ci szek za chę ca do
wyj ścia „z więk szą od wa gą po za gra ni ce wła sne
go in sty tu tu, aby ra zem wy prac o wać na poz io mie
lok al nym i glob al nym wspól ne proj ek ty for ma cji,
ewang e li za cji, dzia łań spo łeczn ych (…)”. „W ten
spos ób moż liw e bę dzie bar dziej sku teczn e da wan
ie rze czyw i- ste go świad ec twa pro fet ycz ne go. (…)
Nikt nie bu du je przys zło ści, izol u jąc się, ani też jed
y nie o wła snych si łach, ale roz poz na jąc sie bie w
praw dzie ko mun ii, któ ra za wsze otwie ra się na spot
ka nie, dia- log, słu cha nie, wza jem ną po moc i chro
ni nas przed cho ro bą za mknię cia się w so bie. Rów
103

11.4 Page 104

▲back to top
no cze śnie ży cie kons e krow a ne jest wez wa ne, by
dą żyć do szcze reg o współ dzia łan ia róż nych po wo
łań w Ko ście le, poc ząw szy od kap łan ów i świeck
ich, aby w ten spo sób «wzras ta ła duc ho wość ko
mun ii przede wszyst kim wew nątrz nich sam ych, a
na stępn ie w łon ie ko ścieln ej wspól not y i po za jej
ob rębem»” 124.
Z pe ryf e riam i w serc u
74. Życ ie kon sek ro wan e jest we zwan e do wyp eł
nia nia swo jej mi sji no wy mi spo so bam i w now ych
kon teks tach, za bra mą i nad rzek ą (por. Dz 16, 13).
Czuj e my się we zwa ni, aby być obec ny mi, z ewan
gel icz neg o wy bor u, w syt u acjach bie dy i ucis ku,
zwątp ie nia i przy gnę bie nia, lę ku i sam ot no ści,
uka zu jąc, że czu łość Bo ga nie ma gra nic, tak jak nie
ma gran ic Je go ból z po wod u cier pien ia Je go dzie
ci.
Jez us za chę ca nas, aby śmy po szli da lej, aby śmy
za ryz y ko wa li kro ki nie bran e wcze śniej pod uwa
gę, aby śmy po dej mow a li współ prac ę z każ dym
czło wie kiem dob rej wo li, trosz cząc się o ziar no Sło
wa i bac ząc, by wzra sta ło peł ne ży cia. Wszyst ko to
124 Franciszek, List apostolski z okazji Roku Życia Konse-
krowanego (21 XI 2014), II, 3, Wydawnictwo M, Kraków 2014, s.
30-31.
104

11.5 Page 105

▲back to top
po zwa la wyjść z obo jęt no ści, wyd o być z ano ni
mow o ści i upok o rze nia tych, któ rzy zo stal i odr zu
cen i na dro gach ludz ko ści, nie dać się zdo mi no wać
wy go dom ani uprze dze niom al bo za ro zu mia łej
imp ro wiz a cji. W sum ie ozna cza to przyj ę cie najg
łębs ze go czło wie czeń stwa, tak jak to uczy nił Je zus
Chry stus. Pa weł ze swo imi to war zy szam i zrob i li
to, wym y śla jąc no we spos o by, by dot rzeć do ko
biet i męż czyzn swo ich cza sów, za miesz ku jąc z ni
mi w pow sze dnio ści ży cia.
Na wy su nię tych po ste run kach
75. „Ko ściół mu si wyjść po za sie bie. Do kąd? W
stro nę pe ry fe rii eg zy sten cji, gdzie kol wiek one są,
ale mu si wyjść. Je zus nam mów i: «Idź cie na ca ły
świat! Idź cie! Gło ście Ewang e lię! Skła daj cie świa
dec two Ewan gel ii!» (por. Mk 16, 15)”125. To jedn a z
cech cha rakt e ry stycz nych na uczan ia pa pie ża
Franc isz ka: zac hę ta, aby nadać kształt Ko ścio ło wi
wyc ho dzą ce mu, w sty lu mi łos ier dzia, blis ko ści i
so lid ar no ści. Uwa żaj ąc, by nie ulec in ty mi zmo wi
i od dać się lu dziom, ja ko uczest ni czą cy i od po wie
dzial ni, z oli wą na dziei i po cie sze nia w każ dej kru
cho ści i niep o koj u, roz cza row a niu i rad o ści. „Jest
125 Franciszek, Czuwanie modlitewne z okazji dnia ruchów,
nowych wspólnot i stowarzyszeń kościelnych. „Kościół wychodzi
naprzeciw wszystkim”, 18 maja 2013.
105

11.6 Page 106

▲back to top
to kwes tia in terp re tac ji: ro zum ie się rzec zy wis
tość tylk o wte dy, gdy pat rzy się na nią z per y fer ii
(…), mus i my przem ie ścić się z cent ral nej poz y cji
bez ruc hu i spo ko ju i udać się w stro nę obs za rów
pe ry fer yj nych. By cie na per y fer iach po mag a wi
dzieć i roz u mieć lep iej”126.
Za nur ze nie się w wie lo płasz czyz no wej my śli pa
pie ża Franc isz ka ofer u je nam do dat ko wą spo sob
ność, by pa trzeć na rze czyw i stość, zac zy na jąc od
pe ry fe rii. Obec ność na eg zy stenc jal nych gran i
cach by ła od za wsze ele men tem sta łym życ ia kon
se krow a neg o, aż do najb ar dziej wy sun ię tych po-
ste run ków mi sji i podejmowania największego
ryzyka z od wag ą i po mys ło wo ścią127. Jes te śmy do
te go we zwa ni tak że dziś, w okre sie epo kow ych
prze mian. Pa trzen ie na rze czyw i stość z per y fe rii
to tak że odw a ga, żeb y zmie rzyć się z now y mi wyz
wania mi, wy prób o wuj ąc now e dro gi, i by przyc zy
nić się do „wyp ra cow a nia now ych pro gram ów
ewan gel i zac ji do stos o wan ych do pot rzeb dnia dzi
siej sze go”26. Chod zi o to, aby umieć dos trzec i „stwo
rzyć «miej sca alt er nat yw ne», w któ rych żyj e się
126 Antonio Spadaro, „Obudźcie świat!”, Rozmowa Papieża
Franciszka z przełożonymi generalnymi zakonów męskich,
opublikowana w „La Civiltà Cattolica”, 165 (2014/I), 6.
127 Por. Paweł VI, Adhortacja apostolska Evangelii nuntiandi (8
XII 1975), 69; Jan Paweł II, Posynodalna adhortacja apostolska
Vita consecrata (25 III 1996), 76.
106

11.7 Page 107

▲back to top
ewan gel icz ną lo gi ką dar u, bra ters twa, przy ję cia
ż no rod no ści, wza jemn ej mi ło ści”128.
76. Pa pież Fran cis zek nie prze sta je pro sić nas,
aby śmy ży ciem i pos łu gą bud zi li świat129. Akc ep ta
cja ryz y ka zwią zan e go z now y mi odb ior cam i, nie
wy branym i dla włas nej wy god y, ale w efek cie rozp
o zna wa nia, z odw a gą i współ czuc iem, z wciąż od
naw ia- ną po my słow o ścią, no wych pe ry fe rii geo
graf icz nych, kult u row ych, spo łeczn ych, eg zys ten
cjaln ych, we wnątrz odp a dów hi stor ii i glo baln ej
obo jęt no ści, po śród ty się cy znie kształ con ych twa
rzy i po dep ta nych god no ści. Prze czy tajm y po
nown ie nasz list Roz po zna waj cie i za akc en tow a
ną w nim za chę tę do ro zez na wa nia i pod ą żan ia
w stro nę nie spo dzie wa nych ho ry zon tów130. Te
miej sca ludz kie, nie kie dy
26 Jan Paweł II, Posynodalna adhortacja apostolska Vita con-
secrata (25 III 1996), 73, Pallottinum, Poznań 1996, s. 130.
128 Franciszek, List apostolski z okazji Roku Życia Konse-
krowanego (21 XI 2014), II, 2, Wydawnictwo M, Kraków 2014, s.
28.
129 Antonio Spadaro, „Obudźcie świat!”, Rozmowa Papieża
Franciszka z przełożonymi generalnymi zakonów męskich,
opublikowana w „La Civiltà Cattolica”, 165 (2014/I).
130 Kongregacja do spraw Instytutów Życia Konsekrowane-
go i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego, Rozpoznawajcie. Do osób
konsekrowanych podążających szlakiem znaków Bożych (8 IX
2014), Wydawnictwo Sióstr Loretanek, Warszawa 2014.
107

11.8 Page 108

▲back to top
ma ło uczęsz czan e, za chę ca ją do mi syj ne go na
wró cen ia: (…) pos łał Mnie, abym ubog im niósł do
brą now inę, więź niom gło sił wol ność, a niew i dom
ym przej rze nie; abym uci śnio nych od sy łał wol ny
mi, abym ob wo ły wał rok łas ki Pa na (Łk 4, 18-19).
Iść raz em z ubog i mi
77. Je ste śmy wez wa ni do czy nien ia spra wie dliw o
ści, umi ło wa nia wier no ści i pok or ne go obc o wa
nia z Bo giem (Mi 6, 8). Osob y kon sek ro wan e znaj
duj ą się zaw sze na pierw szej li nii fron tu w obro nie
za gro żo ne go ży cia, w pro po no wa niu inn e go spos
o bu ży cia jak o moż li we go i ko niecz ne go. Nie wie
le rze czy wzbudza pod ziw, za skak u je i przy ciąga
tak, jak wid ok osób kon se krow a nych u bo ku tych,
któ rzy nic nie po sia da ją, tych, któ rzy są uwa żan i
za ostat nich, wy rzut ków spo łe czeń stwa, i prze by
waj ą w miejs cach, gdzie in ni przeb y wać nie chcą.
Opcja pre fer en cyj na na rzecz ubo gich, któ ra
ukształtow a ła życ ie i mi sję Jez u sa (Łk 4, 18), to jed
no z pod staw o wych kry te riów, któ re kie ru ją ro
zez na niem Zak o nów, Kon gre ga cji i Ins ty tut ów
Życ ia Kon sek ro wan e go oraz Sto- war zy szeń Ży cia
Apos tol skieg o. Od nas wszystk ich żą da się uwa gi,
któr a wy krac za po za ana li zę soc jo log icz ną i wy
mag a pa sji i współ czu cia.
„Służ ba ubo gim jest ak tem ewan ge li za cji, a za
ra zem rękoj mi ą ewan ge licz no ści życ ia kon se kro
108

11.9 Page 109

▲back to top
wa ne go i bodź cem, któ ry pob u dza je do nie ustan-
neg o na wróc e nia, pon ie waż – jak mów i św. Grze
gorz Wielk i «gdy mi łos ier dzie uni ża się z mi ło ścią,
aby za spo ko ić choć by naj mniej sze po trze by bliź
nieg o, wte dy wła śnie wznos i się na naj wyż sze szczy
ty. A kied y z naj więks zą do bro cią po chy la się nad
najb ar dziej pal ą cy mi pot rze bam i, wów czas też z
naj więks zą mo cą wzlat u je ku gó rze»”131.
Fam i liar i tas cum paup e rib us by ła zaw sze ce
chą cha rakt e ry styczn ą każ de go no we go „po czątk
u” i re for my. So li dar ność nie jest „tyl ko nie okre ślo
nym współ czu ciem czy po wierz chown ym roz rzewn
ie niem wo bec zła do tyk a ją ce go wie lu osób, bli
skich czy da le kich. Prze ciw nie, jest to moc na i trwa
ła wo la an ga żo wa nia się na rzecz do bra wspól ne
go, czy li do bra wszyst kich i każ de go, wszy scy bo
wiem je ste śmy na praw dę od po wie dzial ni za
wszyst kich”132.
Na rzecz in teg ral ne go i so li dar ne go hu ma ni
zmu
78. No wy styl życ ia, w któ ry się an ga żu je my, aby
in te grow ać spra wie dli wość, po kój i ochro nę stwo
131 Jan Paweł II, Posynodalna adhortacja apostolska Vita con-
secrata (25 III 1996), 82, Pallottinum, Poznań 1996, s. 149.
132 Jan Paweł II, Encyklika Sollicitudo rei socialis (30 XII 1987), 38.
109

11.10 Page 110

▲back to top
rzen ia, sta now i znak prof e tyczn y. Pa pież Franc i
szek przyp o min a o tym z moc ą w en cyk li ce Lau dat
o si’: „Świa do mość po wag i kry zys u kul tur o we go
i eko lo gicz neg o mu si prze ło żyć się na no we naw
y ki.
Wiel e osób wie, że obecn y po stęp oraz zwyc zaj ne
nag ro mad ze nie rzec zy i przyj em no ści nie wys tar
cza, aby ludzk ie ser ce obd a rzyć sen sem i ra do ścią.
Rów no cze śnie nie po tra fią one jed nak zre zy gno
wać z te go, co ofer u je ryn ek”133. To zaa n ga żo wa
nie prze ży wa- ne na po zio mie oso bi stym i wspól
no to wym, w łącz no ści ze wszyst kim i or gan i zmam
i, któ re prac u ją, by ożyw iać ewan ge licz ne war to
ści, po zwa la nam pro mo wać int e graln y i sol i darn
y hu man izm. Na sze sty le życ ia, w róż nych for mach
kon sek ra cji, mia ły si łę prze ciws ta wić się wzor com
dom i nuj ą cej kult u ry, kon cep cji eko nom i stycz
nej, któ ra mie rzy wszystk o par a met ra mi rent ow
no ści prod uk cyjn ej i uży tecz no ści, we dle lo gi ki
ryn kow ej. Są one zdol ne stanowić rea l ną al ter na
tyw ę dla kul tu ry odr zu ce nia, w dy na miz mie dar
mow o ści i sol i darn o ści, w pos za now a niu od
mienno ści i w po czuc iu ta jemn i cy, otwart e na to
co niep rze wi dzia ne i na to, czeg o nie da się za pla
now ać. Mu sim y do strzec w nich uzdra wiaj ą cy wyb
ór pro sto ty ży cia, od rzu ce nie mar no traw stwa, w
133 Franciszek, Encyklika Laudato si’ (18 VI 2015), 209, Wy-
dawnictwo M, Kraków 2015, s. 131.
110

12 Pages 111-120

▲back to top

12.1 Page 111

▲back to top
jak im żyj ą wspóln o ty i po je dyn cze oso by. Poz wo
li nam to ustrzec się przed me cha ni zma mi kon su mi
zmu, któ re ro dzą nie umie jęt ność od róż nia nia
praw dzi wych po trzeb od tych sztucz nie wzbu dza
nych, i przed czy stym wy zy skiem na tu ry. W świe cie
po dzie lon ym, nie zdoln ym do de fi ni tyw nych wy
bor ów i cec hu ją cym się ż ny mi po zio ma mi tym
czas o wo ści, to tal ność na szej przy na leż no ści do
Bo ga sta je się miej scem przy jaz nym dla ludz ko ści
i dla ca łeg o stwor ze nia. Kont em plac ja, wier ność,
płod ność, pro rock ie świad ec two są mi syj nym sty
lem życ ia na rzecz int e gral neg o hu ma ni zmu.
Na rzecz dzia ła nia bez prze mo cy
79. Pap ież Pa wel VI w Li ście apos tol skim Octog e
sim a ad ve niens stwier dził: „Nie wy star czy (…) przy
po min ać lu dziom ogóln e za sa dy, pot wier dzać in-
ten cje, po tę piać krzyc zą ce nie spra wied li wo ści,
wy głas zać śmia łe są dy pror o cze: to wszyst ko bę
dzie bez wart o ści, je śli nie bę dzie te mu tow a rzys
zyć pełniej sze poc zu cie włas ne go obow iązk u i konk
ret na dzia łaln ość”134.
Wie le osób kons e krow a nych jest wez wa nych
do prze ży wa nia swej mi sji na ob sza rach po waż nie
134 Paweł VI, List apostolski Octogesima Adveniens (14 V 1971),
48.
111

12.2 Page 112

▲back to top
za gro żo nych prze moc ą i terr o ry zmem, za ostrze
niem fund a ment a liz mu re lig ij neg o i ideo lo giczn
e go, wy zy skiem śro do wi ska oraz innymi do tkli
wymi sy tu acjami i formami konf lik tów mię dzyl udz
kich: czę sto z odd a niem ży cia aż po mę czeń stwo.
Je ste śmy we zwan i do otwier a nia nas zych serc, by
zro bić w nich miej sce dla osób, któ re nie pod zie la
ją na szej wia ry, na szych war to ści, na szej kul tu ry.
W cent rum te go rod za ju spot ka nia niech znajd
zie się wspól ne za an ga żow a nie, w kult u rze szac
un ku, tol e ranc ji, po jedn a nia i pok o ju, ale tak że
współ prac y w ochron ie naj słabs zych, zwłaszc za ko
biet i dziec i, w prew en cji i w gwa rant o wan iu od po
wiedn ie go ka ran ia win nych. Na le ży roz wi jać i
uspraw niać na sze zdoln o ści twórc ze: przed staw iać
alt er nat y wy, two rzyć hor y zont y, wy my ślać świat
y nie moż liw e. Zdol ni do dzia łan ia jed noc ze śnie
przejr zy steg o i nios ą ce- go na dziej ę, bez złu dzeń i
otwart e go na przy szłość, kryt ycz ne go i zas ad ni cze
go, któ re wid zi rze czyw i stość i wy obra ża so bie
przy szłość, mamy dziś być echem te go pa ra dok sal
ne go sło wa, ja kim jest Ewan gel ia, kie dy gło si, że
ostat ni bę dą pierws zy mi, smut ni są bło gos ław ie
ni, a śmierć jest pok o nan a.
W cod zien no ści ro dzi ny
80. In au gu ru jąc Rok Życ ia Kon se kro wa ne go, pa
pież Franc i szek celowo pod kre ślił: „Bło gos ław ię Pa
112

12.3 Page 113

▲back to top
na za szczę śliw ą zbież ność Rok u Ży cia Kons e krow
a ne go z Sy nod em o rod zi nie. Rod zi na i ży cie kon
sek ro wa ne są po wo łan ia mi wnos zą cym i bo gact
wo i ła skę dla wszystk ich, prze strzen ia mi hum a niz
a cji w bu do wa niu re la cji życ io wych, miej sca mi
ewan ge li zacji. Mo że my po mag ać so bie naw za
jem”135.
Ojc iec Świę ty przyp o mi na nam jeszc ze, że ro dzi
ny, któ re spo tyk a my na co dzień, „z ich twa rzam i,
ich hi sto riam i, ze wszyst kim i ich skom pli ko wa ny
mi spra wa mi, nie są prob le mem, lecz oka zją, jak ą
daj e nam Bóg. Oka zją, któ ra rzu ca nam wy zwa nie
do wzbu dzan ia kre atyw no ści mi syj nej, zdol nej ob
jąć wszyst kie kon kret ne sy tu acje (…). Cho dzi nie
tylk o o te [rod zi ny], któ re przyc ho dzą lub któ re
spo ty ka my w pa ra fiach to by ło by ła twe ale o
to, by móc dot rzeć do rod zin z nas zych osie dli, do
tych [rodzin], któr e nie przy chod zą”. Nas za zdol ność
do by cia blis ko nich i do odw a gi „nak a zu je nam
wyjść z pier wot nych de kla ra cji, aby wejść w głąb
puls u ją ceg o ser ca osied li, i w tej rzec zy wi sto ści
za brać się ni czym rze mieśl nic y za nada wan ie for
my prag nie niu Bo ga, a to mo gą ro bić tyl ko lu dzie
135 Franciszek, List apostolski z okazji Roku Życia Konsekrowa-
nego (21 XI 2014), III, 2, Wydawnictwo M, Kraków 2014, s. 37.
113

12.4 Page 114

▲back to top
wia ry, któ rzy nie za gra dzaj ą drog i dzia ła niu Duc
ha i któ rzy brud zą so bie rę ce”136.
Pa weł i je go to war zy sze spo tka ją na swej drodze
go ścin ną ro dzi nę Li dii, któ ra bę dzie to wa rzy szyć
im swoj ą hojn o ścią podc zas dług iej wyprawy mi syj
nej, oraz ro dzi nę straż nik a wię zien ia, któ ra sta nie
się dla nich zna kiem go ścin no ści i so li dar no ści
(por. Dz 16, 13-15. 25-34).
Na gran i cach wy chow aw czych
81. Ko ściół jest wspól no tą opow ia daj ą cą, któ ra
przy pom i na o mi ło ści Bog a w Je zu sie Chry stu sie.
Opo wiad a nie to z istot y swej jest wy chow aw cze.
Ude rzen i Je go nau cza niem
Ukaz y wa nie taj em nic y Chry stus a do tyc zy ca łeg
o ży cia ludz kie go we wszyst kich je go sfe rach i ma
na ce lu wpro wa dze nie każ deg o czło wie ka i ca łe
go czło wiek a w now y spo sób byc ia i ży cia (Dz 22,
8-10). Utrwal o na trad y cja zac hod nia def i niow a
ła proc es wy chow aw czy ja ko stopn io we prow a
dze nie oso by w kie run ku peł nej sa mo rea li za cji.
Ko ściół przy jął tę wiz ję z now ą int er pret a cją. Dlat
136 Franciszek, Przemówienie na otwarcie kongresu Diecezji
Rzymskiej, 16 czerwca 2016, 1.
114

12.5 Page 115

▲back to top
e go mis ję Ko ścio ła mo żna po praw nie obmyślać w
ka te go riach ped a gog icz nych: Dziec i mo je, oto pon
ow nie w ból ach was ro dzę, aż Chry stus w was się
ukształ tu je (Ga 4, 19).
Czło wiek wie rzą cy do strze ga we wnętrz ną lo gi
kę ży cia wia ry i pojm u je wy miar wy chow aw czy
swo je go człow ie czeń stwa. Pow ią za nie prop o zyc
ji chrze - ścij ań skiej z do świadc ze niem wyc ho wawc
zym pro wad zi do oprac o wan ia pew nej teor ii pe
dag o gicznej. Nie od teor ii do życ ia, ale od życ ia do
teor ii.
Ży cie kons e kro wan e w swych licz nych for mach
by ło czyn ni kiem wy chow aw czym w cią gu dzie jów
ludzk ich i ko ściel nych i jest we zwa ne, aby pod ąża
ło dal ej tą drog ą, wy kor zy stuj ąc po my słow ość i
dial og ze świat em. Nie mo żem y ogra nic zać na szej
obecn o ści, wiz ji i mi ło ści mis yj nej wy łączn ie do
pierw szej po moc y w ubó stwie, ale z odw a gą i po
my sło wo ścią mu sim y to wa rzy szyć wy peł nia niu
za da nia wy cho wawc ze go wła ściw e go Ko ścio ło
wi. Jest to wkład, ja kieg o nie mo żem y po mi nąć, ani
w sto sunk u do ży cia ko ściel ne go, ani w stos un ku
do spo łe czeń stwa oby wat el skie go.
82. Zad a nie wy cho waw cze przen i ka ją ce ca łą na
szą mi sję we ryf i ku je nasz spo sób wi dze nia i prze
ży wa nia per y fe rii eg zys ten cjal nych, tow a rzy szen
ia im i udziel a nia po mo cy, spo tka nia i uści sku mi
115

12.6 Page 116

▲back to top
łos ier dzia. Chod zi o ukier un kow a nie w spo tka niu
wy chow aw czym osob i stych his to rii wiar y; to war
zy- sze nie i rozj a śnia nie drę czą cych wąt pli wo ści,
cie ni i lę ków, któ re za trzym u ją w dro dze.
Je ste śmy we zwan i do nie zbywalnej wę drów ki
wy cho waw czej, ja ką Ko ściół od by wał w świe cie,
pat rząc z pok o rą uczniów na Je zu sa Mis trza: (…) na
uczał w ich sy na go gach, wy sła wia ny przez wszyst
kich. (…) dzi wil i się peł nym ła ski sło wom, któ re płyn
ę ły z ust Jeg o. (…) na uczał w szab at. Zdu mie wal i
się Jeg o na uką, gdyż sło wo Jeg o by ło peł ne moc y
(Łk 4, 15. 22. 31-32). Każ de nas ze dzia ła nie na pol u
mi syjn ym i diak o nij nym jest po twier dze niem lub
za prze cze niem ak tu wy chow aw cze go: spo ty ka
się z hi sto rią każ dej osob y, z wątp li wo ściam i, wia
rą, zmętn ie niem, pięknem. „Wy cho wy wać w sty lu
Chry stu sa” – brzmi to jak pro roc kie za da nie, które
po wie rza nam Ko ściół i które pol e ga na „przyp o
min a niu zam y słu Bo że go wo bec lu dzi i na słu żen
iu mu: za mysł ten zo stał ob ja wio ny w Pi śmie Świę
tym, a moż na go też od kryć, śled ząc uważ nie zna ki
opatrz no ściow e dzia ła nia Bo że go w dzie jach”137.
137 Jan Paweł II, Posynodalna adhortacja apostolska Vita con-
secrata (25 III 1996), 73, Pallottinum, Poznań 1996, s. 129.
116

12.7 Page 117

▲back to top
Na per y fe riach kul tu row ych
83. Służ ba na rzecz wie dzy, dia kon ia kul tu ry
wzy wa nas do now e go i owocn e go dzie ła nada nia
wie rze odp o wied zial no ści kult u row ej, w cel u oży
wien ia, w form ie kry tycz nej i twórc zej, sta ro żytn
e go i za wsze dia lek tyczn e go związ ku mię dzy wia
rą a kul tu rą. Pod czas XII Kon gre ga cji Sy no du na
te mat życ ia kons e krow a ne go Pet er Hans Ko lvenb
ach, ów czes ny Prze ło żon y Ge ner al ny Je zu itów,
w swoi m wy stą- pien iu stwier dzał, iż niek tó re osob
y kon sek ro wan e „pod ej mu ją w szcze gól ny spos
ób tę ekle zjaln ą mi sję przy po mi na nia kul tu rom o
ich osta tecz nym ce lu, dzia ła jąc w sam ym ser cu
kult ur, w ośrodk ach ba dań na uko wych i twórc zo
ści ar tys tycz nej, w in styt u cjach akad e mick ich i w
środk ach spo łeczn e go prze kaz u”.
Adh or tac ja apo stols ka Vit a con sec ra ta podk
re śli ła ten pos tu lat: „Pot rze ba uczestn ic twa w
krzew ie niu kul tu ry, w dia lo gu mię dzy kul tu rą a
wia rą, jest dziś szczeg ól nie moc no od czuw a na w
Ko ście le. Oso by kons e kro wa ne mu szą zda wać so
bie spra wę, że ta pot rze ba jest wez wa niem skier o
wa nym do nich”138. Przy po mi na my szcze gól nie o
oso bach kon se kro wa nych i In styt u tach we zwan
ych przez Du cha Świę te go, by sta ły się prze ka zi cie
138 Jan Paweł II, Posynodalna adhortacja apostolska Vita con-
secrata (25 III 1996), 98a; b, dz. cyt., s. 173.
117

12.8 Page 118

▲back to top
la mi wiel kie go opo - wiad a nia wy cho wawc ze go
w kult u rach współ cze snych. Za chę cam y, aby nie
za nie dbyw ać zdoln o ści do pra cy wy cho waw czej,
któ ra sta je się bie żą cą po trze bą w słab ej kul tur ze
te raź niejs zo ści i fragm en tar y zmu; w fikc yj nych
kons truk cjach przes trze ni wir tu aln ej, w nie po
wstrzy ma nym stru mien iu tak zwa neg o any thing
go es.
84. Na per y fe riach kul tur y życ ie kon sek ro wa
ne, kont y nuu jąc star o żytn ą i płodn ą trad i tio w
peł- nym szac un ku i sol i darn ym dia log u ze wszyst
ki mi czynn i kam i kul tur o wym i jest dziś wez wa
ne do za an ga żow a nia się na dwóch fron tach: do
świad czal nym i teor e tycz nym. Pierw szy za chę ca
nas do prze ży wa nia na szeg o świad ec twa życ ia
według tradycji opo wia dan ia ewan ge licz ne go, co
jest moż liw e w każ dym wie ku i w każ dym okre sie.
Opo wiad anie to oży wia akt wy chow aw czy i wprow
a dza w ak tu al ność spot ka nia z Chry stus em.
Drug i wzy wa nas do głę bo kiej ref lek sji nad czło
wiek iem współ czes nym w kierunku in teg ral neg o
hum a ni zmu. To pro roc kie wy zwan ie wy ma ga po
święce nia mu int e lig en cji, pa sji, in tu icji, dóbr ma
terial nych. Trzeb a, by dziś Ko ściół po sia dał kon teks
ty, miej sca, for my wy chow a nia, któ re wspo mog ą
głę bok ą woln ość osob y do wyk o nan ia ru chu bę
dą ceg o odw rot no ścią [lus trza nym odb i ciem] ruc
hu kul tur kon sumpc yj nych: ru chu ro dzą ce go.
118

12.9 Page 119

▲back to top
Na rzecz
form a cyjn e go przy ję cia
85. Za chę cam y do odz y skiw a nia zdol no ści na śla
do wa nia Je zus a Mi strza po przez po kor ną służ bę
dla kult u ry i dla ro zum u w stos un ku do Praw dy i
obej muj ą cą wszyst kie aspek ty życ ia ludz kie go.
Obecn ie za uwa żam y, że wie le osób dor o słych
zrez y gnow a ło z prop o no wan ia no wym po kol e
niom włas nych ra cji i re guł ży cia w woln o ści i odp
o wie dzialno ści. Roz bu dze nie na no wo ich nie zby
walnej od po wie dzial no ści wyc ho wawc zej ma zna
cze- nie dla wszystk ich ob szar ów obec no ści osób
kon se kro wa nych.
Mo żem y rów nież przem y śleć na now o na szą od
pow ie dzialn ość za ofer o wa nie miejsc i środ o wisk
od nies ie nia i przyn a leż no ści, konk ret nych prze
strzen i współ uczest nic twa w czło wie czeń stwie w
obl i czu nag łych, tak że dram a tyczn ych, sy tua cji sa
motn ości i dezo rien tac ji. Miejsc, któ re bę dą zdol
ne zaspokajać pot rze by przy jaź ni, do świadc zeń,
kon front a cji, aby nie tyl ko dzie ciom i młod zie ży,
ale także dor o słym pom a gać wyjść z narc y styczn e
go skon cent ro wa nia się na sa mym so bie. De cy duj
ą cym oka zu je się za tem we zwan ie, by głos ić człow
ie kow i dzi siejs zych cza sów ko niec sa mot no ści, do
brą no wi nę o bu du ją cej re la cji z Ta jem ni cą Bo
ga, któ ry ob jaw ia się jak o Mi łość. Z tej per spekt y
119

12.10 Page 120

▲back to top
wy wy pły wa dziś ko niecz ność twór czej pla now o
ści, po szu ki wa nia i wy prób o wy wan ia no wych
dróg.
Za chę cam y rów nież do zwróc e nia uwag i na
mnogość kont ek stów wy cho wawc zych: wie lu
punkt ów odn ie sie nia, przyn a leż no ści kult u row
ych, spo so bów ży cia rod zin ne go, symb o li wy cho
waw czych, na uk, źró deł wie dzy. Musimy umieć
zauważać nowe oka zje wyc ho waw cze i dusz pas ter
skie, pow ią- zan ia, ja kie te zjaw i ska nios ą ze sob ą,
i zro zu mieć, że wy mag a się od nas trudu
poszukiwania no wych dróg jed no ści wyc ho wawc
zej we wnątrz mnog o ści. Konieczne jest do tego uruc
ho mien ie no wych pro fes jo naln ych po staw wy cho
wawc zych, oprócz tych tra dy cyj nych, po nie waż ist
nie je ry zyk o, że po ten cjał, ja ki ofe ru je zja wi sko
plur a li za cji (mi granc i, przyr ost mniej szo ści kul tur
o wych, mult i kul tur o wość pro gra mów szkoln ych,
no we wy mog i w gło szen iu i kat e chez ie), nie zo
stan ie spo żytk o wan y alb o zo stan ie wy kor zy stan
y tyl ko na grunc ie pod staw o wych usług so cjal nych.
Wspól not a ko ścieln a i sam o życ ie kon se krow a ne
uznaj ą te now e po trze by, oprac o wu jąc no we zad
a nia wy cho wawc ze.
W miejs cach eku men icz nych
120

13 Pages 121-130

▲back to top

13.1 Page 121

▲back to top
i mię dzyr e li gijn ych
86. Za chę cam y do odc zy tyw a nia zjaw i ska mig
racji, któ re wym a ga od nas no wych ro dza jów wraż
li wo ści i uwa gi dusz pa ster skiej od no śnie do eku
me- ni zmu i dia lo gu mię dzy re li gij ne go. Vi ta con
se cra ta dos tar cza bar dzo kon kret nych wska zó
wek: współ uczestn i czen ie w lect io di vin a, udział
we wspóln ej mod li twie, dial og przy jaź ni i mi ło ści,
„serd ecz na go ścin ność oka zy wa na bra ciom i sio
strom z róż nych wyz nań chrze ści jań skich, wzaj em
ne poz na nie i wym ia na da rów, współ pra ca w pod
ej mow a nych ra zem po słu gach i w świa dec twie
wszyst ko to są form y dia log u eku men icz neg o (…).
W rzec zy wi sto ści żad en In styt ut nie po wi nien się
czuć zwol nio ny z obow iąz ku prac y dla tej spra
wy”139.
Nie mniej sze wy mag a nia sta wia się nam na rzecz
wspie ra nia dia lo gu mię dzyr e li gijn e go. Dwie dzied
zi ny mog ą wska zyw ać, ja ka po win na być na sza
czyn na odp o wiedź: „(…) wspól na tros ka o ludz kie
życ ie, któ ra wyr a ża się w rozm a itych for mach od
współ czu cia z cierpn ie niem fi zycz nym i du cho wym
po dzia łal ność na rzecz spra wie dliw o ści, po koj u i
ochron y rze czyw i sto ści stwor zo nej. W tych dzied
zi nach przede wszystk im In ty tu ty życ ia czyn neg o
139 Jan Paweł II, Posynodalna adhortacja apostolska Vita con-
secrata (25 III 1996), 101, Pallottinum, Poznań 1996, s. 179-180.
121

13.2 Page 122

▲back to top
po winn y dą żyć do por o zum ie nia z członk a mi in
nych re li gii, na wią zu jąc z nim i «dia log dzieł», któ
ry przy go tow u je dro gę do głębs zej wspól not y.
Waż ną dzie dzin ą czyn nej współ prac y z oso ba mi o
ż nych tra dyc jach re li gijn ych jest też dzia łaln ość
na rzecz god no ści ko biet y. Cenn y wkład w dą że nie
do równ o ści i wła ści wej wzaj em no ści mię dzy męż
czy zną i ko bie tą mo gą wnieść zwłasz cza kon se kro
wa ne kob ie ty”140.
W miejs cach
Du cha Świę te go
87. Zac hę cam y rów nież, by pow ra cać do star o żyt
nych form życia mnichów, mniszek, zakonników,
sióstr zakonnych, wszystk ich osób kon sek ro wan
ych, z za miar em re ali zo wan ia al tern a tywn e go
pro jek tu spo łe czeń stwa, two rze nia miejsc, w któ
rych Ewan ge lia nad a je życiu sens i kie run ek, a żyw
e świa dec two brat er stwa pro wa dzi do spo tkan ia
z kul tu ra mi i nar o dam i.
Znak ewang e liczn ej no wo ści mo że objąć swym
zasięgiem bar dziej roz leg łe struk tu ry ewan ge liz a
cyj ne: miejs ca piel grzymk o we, czę sto zar zą dzan e
lub ani mo wa ne przez oso by kon se kro wa ne, to
miej sca naw ró cen ia i kon tem pla cji; klasz tor y to
miejsca go ścinn o ści i dial o gu, otwar te na ekum e
140 Tamże, 102, dz. cyt., s. 181-182.
122

13.3 Page 123

▲back to top
nizm, a tak że na osob y nie wier zą ce, któr e czę sto
tam odn aj du- ją sens życ ia. Życ ie kon sek ro wa ne,
któr e daw niej umia ło two rzyć i prow a dzić dzie ła
ins pi row a ne lo gi ką ewan ge licz ną, jest dzi siaj we
zwa ne do ponownego prze my śle nia, wy my śle nia
i stwo rze nia miejsc, gdzie bę dzie moż na od czyt y
wać Ewang e lię w peł ni jej moż li wo ści, na tchnień i
owo ców; gdzie bę- dzie moż na zob a czyć i dot knąć
Bog a.
W pierws zym trzy dzies to le ciu XIX wiek u Lu igia
Tin ca ni, za ło ży ciel ka za kon ne go in sty tu tu apo
stol skie go, pis a ła: „Je dyn e, co mo gę zro bić dla moi
ch bra ci w nas zym wspól nym po dą ża niu do peł ni
dziec ięct wa Bo żeg o, to, w ostat ecz nym uję ciu, być
wob ec nich ży ją cą mat e rią, w któr ej bę dą mog li
od czyt ać urze czyw ist nion ą ideę, aby zgod nie z moi
m prag nie niem sta ła się świa tłem i moc ą w ich dro
dze. Wy cho wa nie mo że być tak in tens yw ne, jak
praw dzi wa sztu ka i po ezja życ ia; mo gę ofia ro wać
im tyl ko spój ność mo je go umy słu, mo je go ser ca,
moi ch czy nów, mo ich słów, tak jak ar tys ta ofe ruj e
dzie ło, w któ re wło żył ży wy dreszcz swej sztu ki.
Praw da bo wiem jest ta ka: czy nim y do bro wok ół
sieb ie, je ste śmy wy chow aw ca mi tyl ko i wy łącz
nie dzię ki swoj ej war to ści mor al nej, dzię ki si le na
szych przek o nań, dzię ki rze czy wis to ści, czy li urze
czy wistn ie niu się w nas na szeg o ide ału mor al neg
o.
123

13.4 Page 124

▲back to top
Dlat e go je śli chcem y sta wać się wyc ho wawc a mi,
mu sim y bar dziej trosz czyć się o to, by wzór, któ ry
pod zi wiam y, był żyw y w nas niż w inn ych”141.
W czas ie na dziei
Tu jest Ko ściół
88. Na stron ach wstępnych ni niejs ze go tek stu
usłys ze li śmy obiet nic ę, ja ka roz brzmiew a w Dzie
jach Apos tol skich: (…) gdy Duch Świę ty zstą pi na
was, otrzy ma cie Je go moc i bę dzie cie mo imi świad
ka mi w Jer u za lem i w ca łej Jud ei, i w Sam a rii, i aż
po krań ce ziem i (Dz 1, 8). W sło wie świadk o wie Jez
us umiesz cza swoj e ostat nie przes łan ie. Dla Apo sto
łów byc ie świad kam i ozna cza, że to war zy szyl i Pa
nu, uczest ni czyl i w Je go mę ce i zmar twychw sta
niu.
W ich przy pad ku świad ec two nie jest owoc em
oso bis tej de cy zji. To Bóg ich wy brał i po słał Du cha
Świę te go, aby spra wił, że bę dą zdol ni czy nić rze
czy, o ja kich sa mi nie mo gli na wet po my śleć: Duch
Prawd y, któ ry od Oj ca po cho dzi, On za świadc zy o
mnie. Ale wy też świadc zy cie, bo je ste ście ze Mną od
poc ząt ku (J 15, 26b -27). Ewang e lis ta Jan mie rzy
141 Luigia Tincani, Lettere di formazione, C. Broggi (red.), Ed.
Studium, Roma 2009 (1923).
124

13.5 Page 125

▲back to top
sło wa Mis trza we dług świad ec twa, jak ie ucznio wie
miel i da wać o Nim w świec ie, mi mo lę ku nie któ
rych, brak u pa mię ci inn ych, zdra dy moż li wej w każ-
dym mom en cie.
W hi sto rii nieustannie toczy się wal ka mię dzy
ciem no ścią a świat łem (por J 1, 4-11) i w tej kon fron
tac ji obec na jest taj em nic a od rzu ce nia, któ ra mo
że dot y kać tak że najb liż szych Chrys tu sa, dlatego
pro si On Ojc a: (…) nie pro szę za świat em, ale za ty
mi, któr ych Mi da łeś (J 17, 9). Kon tekst jest dra mat
ycz ny, ale wielk i spo kój tchnie ze słów Jez u sa, któr
y wpraw dzie nie mil czy na te mat zła, ale też nie wy
ra ża po tę pien ia, za tros ka ny o swo ich, aby świa do
mie i z ufn o ścią mo gli prze żyć to, co ich czek a.
89. Tak jak każ de stul e cie, tak że i nasz wiek jest
czasem wal ki mię dzy świa tłem a ciemn o ścią. Czas
em, w któ rym okre ślan e są na now o sto sunk i mię
dzy nar o dam i, kul tur a mi, rel i giam i. Cza sem, w
któr ym ulic e roz szer za ją swe skrzy żo wan ia w
przes trze nie, gdzie oso by mus zą być przy ję te al bo
odr zu con e, tak że w spos ób gwał town y. Cza sem,
w któr ym z aroganc ką prze mo cą wy mag a się od
chrze ści jan uza sad nie nia ich na dziei, a oso by kon
se kro wa ne kon ty - nuują swoj ą hi sto rię świadk ów
Świat ło ści. W zna ku mi ło ści aż do koń ca (por. J 13,
1) oso by kon sek ro wa ne da ły świad ec two o Chry
stus ie Pa nu pop rzez dar ze swo je go życ ia. Ty sią ce
125

13.6 Page 126

▲back to top
są tych, któ rzy mu sie li zejść do ka ta kumb z po wo
du prze śla do wań ze stron y re żim ów to ta li tarn
ych lub ugru po wań sto su ją cych prze moc; któ rym
utrud nia no dzia łal ność mis yj ną, dzia ła nie na rzecz
ubog ich, opie kę nad cho ry mi i zep chnię tym i na
marg i nes; któr zy prze ży wa li i prze ży wa ją swo ją
kon sek ra cję w przed łu żo nym i he roi cz nym cier
pien iu, czę sto z przel a- niem włas nej krwi, w peł ni
upodob nie ni do Pa na ukrzy żow a ne go. Pew na sio
stra mi sjo nar ka pi sze: „Jes tem już u pro gu osiem
dzie sią te go rok u życ ia. Kied y ostat nio wróc i łam
do Włoch, prze ło żon e nie by ły pew ne, czy pow in
ny mi poz wo lić ponownie wyj e chać. Pew neg o dnia
pod czas ad or a cji mo dli łam się: «Je zu, niech się
dziej e wo la Two ja; a jednak Ty wiesz, że prag nę
znów wy je chać». Do tar ły do mnie bar dzo wy raź
nie ta kie oto sło wa: «Olg o, czy są dzisz, że to ty zbaw
isz Afry kę? Afryk a jest moj a. Mi mo wszyst ko jed
nak je stem za dow o lon y, że wy jeż dżasz: ‘Idź i odd
aj ży cie!’». Od tamt ej po ry już się nie wa ha łam”142.
Świa dect wo aż do prze la nia krwi jest cen nym zna
kiem chrze ścij ań skiej nad ziei: szcze góln ą chwa łą
dla Ko ścio ła. „Chcę tyl ko mieć miejs ce u stóp Je zus
a. Chcę, aby moj e życ ie, mój cha rakt er, mo je czyn y
przem a wia ły za mnie i mów i ły, że na śla du ję Jez u
sa Chry stus a. To pra gnien ie jest we mnie tak sil ne,
142 Z niepublikowanych pism Olgi Raschietti (Montecchio
Maggiore, 22 sierpnia 1931 Kamenge, 7 września 2014),
misjonarki Maryi, zamordowanej w Burundi.
126

13.7 Page 127

▲back to top
że uważa łab ym się za uprzyw i lej o wa ną, gdy by
w tym moi m wy sił ku i w tej mo jej wal ce, aby po ma
gać po trzeb u ją cym, ubog im, prze ślad o wan ym
chrze ścij a nom z Pa kis ta nu Je zus ze chciał przy
jąć ofiar ę z mo- je go życ ia. Chcę żyć dla Chrys tu sa i
dla Nieg o chcę umrzeć. Nie czu ję żad ne go stra chu
w tym kra ju”143.
Wśród mę czen ni ków chrze ści jań skich osob y kon
sek ro wan e two rzą wznio słą i pa te tycz ną przyp o
wieść: Ko ściół jest nad al Ko ścio łem Jez u sa Chrys tu
sa, któr y za pow ia dał, że Je go ucznio wie bę dą prze
śla do wan i. Ży cie kon sek ro wan e i rzec zy wis tość
mę czeń stwa wska zuj ą nam, „gdzie znajd u je się Ko
ściół”144.
Mar zyć po chrze ści jań sku
90. Przes ła nie koń co we, ja kie po zos ta wi ły
nam do świad czen ia i prag nie nia uczest nik ów Ty
god nia ży cia w kom u nii na zak oń czen ie Ro ku Życ
ia Kon sek ro- wa ne go, zac hę ca do rad o wan ia się
w na dziei na do bro, któ re go bra ku je i któ re jest
kru che za rów no we współ cze snych kult u rach, jak
143 Por. Clement Shahbaz Bhatti, Cristiani in Pakistan. Nelle
prove la speranza, Marcianum Press, Venezia 2008.
144 Por. Joseph Ratzinger, Perché siamo ancora nella Chiesa, Riz-
zoli, Milano 2008, s. 26.
127

13.8 Page 128

▲back to top
i wśród nas. Po trze buj e my ożyw ie nia teo lo gal ne
go uza sad nie nia nas zej na dziei, aby mo gła zam iesz
kać w Ko ściel e.
Wi zja na dziei jest stwór cza, z ra do ścią włą cza się
w to, cze go dok o nuj e dzi siaj Duch Świę ty. Pew na
sios tra za konn a opo wiad a: „Te raz wrac am do Bu
rund i, w moi m wie ku i z moj ą słab ą i ogra ni czon ą
kond y cją fi zycz ną, któ ra nie po zwal a mi już bie gać
dzień i noc tak jak kied yś. Z prze kon a niem mog ę jed
nak pow ie dzieć, że za wsze żyw e są we mnie za pał i
prag nie nie, by być wiern ą mi ło ści Jez u sa, któ ra
dla mnie konk re tyz u je się w mi sji. Mi sja pom a ga
mi po wie dzieć w sła bo ści: «Je zu, spójrz, to gest mi
ło ści dla Cie bie»”145.
Przy ję cie Du cha Świę te go czy ni nas zdol ny mi
do krea tyw no ści i odw a gi, kied y prze ży wam y na
szą se que la Chri sti w inn ych kon teks tach kul tur o
wych i w no wych pa ra dygm a tach an tro pol o gicz
nych: „Mu sim y pie lę gnow ać w so bie spoj rze nie
peł ne sym pat ii, sza cun ku, uzna nia dla wa lor ów
kul tur i tra dy cji, któ re spo tyk a my; po mi mo zło żo
nej i konf lik to wej sy tua cji państw [re gion u] Wiel
kich Jez ior, wy daj e mi się, jak bym wy czuw a ła obec
ność Król e stwa mi ło ści, któ re jest w bud o wie, któ
re wzra sta jak zia ren ko gor czy cy Je zu sa obec ne
145 Z niepublikowanych pism Lucii Pulici (Desio, 8 września
1939 Kamenge, 7 września 2014), misjonarki Maryi,
zamordowanej w Burundi.
128

13.9 Page 129

▲back to top
go, da neg o wszyst kim. W tym punkc ie mo jej dro gi
kon tyn u uję mo ją pos łu gę dla bra ci afry kań skich,
star a jąc się żyć z mi ło ścią, pros to tą i ra do ścią”146.
Umiejm y to war zy szyć w nad ziei ku przy szło ści
now ym po ko len iom, ufa jąc wczes nym desz czom i
desz czom póź nym (por. Oz 6, 3), aby młod e oso by
kon- se kro wa ne by ły ge nial ny mi i ory gi nal ny mi
pro ta go nis ta mi odnowionego dzieła w woln o ści
Du cha.
91. Nad zie ja jest chrze ści jań skim ma rze niem,
któ re oży wia i oświe ca życ ie w Ko ście le: „Mi łu ję
praw dę, któ ra jest jak świa tło; spra wie dliw ość, któ
ra jest zas ad nic zym aspek tem mi ło ści; lub ię
wić wszyst kim, jak się da na rzecz przed sta wia: do
brze o dob ru i źle o złu; bez wyr a chow a nia, z jed y
ną kal kul a cją, o ja kiej mó wi Ewan ge lia: czy nić dob
ro, po nie waż jest do brem. O kon sek wen cje do bra
uczy- nio neg o za troszc zy się do bry Bóg”147. „Mo je
po wo łan ie jest jed no je dy ne, po wied ział bym
strukt u ral ne: naw et ze wszyst ki mi bra kam i i nie
god zi wo ściam i, ja kich tyl ko chcieć, je stem, za spra
146 Z niepublikowanych pism Bernadette Boggian (Ospedaletto
Euganeo, 17 marca 1935 Kamenge, 8 września 2014),
misjonarki Maryi, zamordowanej w Burundi.
147 Giorgio La Pira, „Discorso del 24 settembre 1954” al
Consiglio Comunale di Firenze, w: Angelo Scivoletto, Giorgio La
Pira, Studium, Roma 2003, s. 159.
129

13.10 Page 130

▲back to top
wą ła ski Pa na, świad kiem Ewan ge lii: bę dziec ie mo
imi świadk a mi148. Gior gio La Pir a kon tyn u uje, pi
sząc do pewn ej ko biet y kon sek ro wan ej, swo jej
przyj a ciół ki: „Czcig odna Mat ko, czy je stem tro chę
ma rzy cie lem? Mo że.
Ale ca łe chrze ścij ań stwo jest mar ze niem: przes łod
kim ma rze niem o Bo gu, któ ry stał się człow ie kiem,
aby czło wiek stał się Bo giem! Sko ro to ma rze nie
jest rea l ne i to w jak iej rze czyw i sto ści dla czeg
o nie by ły by re al ne in ne ma rze nia, któ re są z nim
za sad nic zo po wią zan e? Ale wy daj e mi się, że te
nie są marzen ia mi; to się na zyw a cno ta chrze ścij
ań ska, to się na zyw a na dzie ja”149. Wiecz ność, ne
gow a na przez te raź niej sze kul tu ry, rozw i ja swój
wy miar w świe cie tak że po przez uza sadn ie nie na
szej na dziei.
Bądź po zdro wio na,
Dzie wi co z Wiec zer nik a
148 Giorgio La Pira, Lettera del 27 novembre 1953, w: Caro
Giorgio… Caro Amintore… 25 anni di storia nel carteggio La Pira-
Fanfani, S. Selmi i S. Nerozzi (red.), Polistampa, Firenze 2003, s.
190-195.
149 Giorgio La Pira, La preghiera, forza motrice della storia:
lettere
ai monasteri femminili di vita contemplativa, V. Peri (red.), Città
Nuova, Roma 2007, s. 64.
130

14 Pages 131-140

▲back to top

14.1 Page 131

▲back to top
92. Mat ka Je zu sa i Apos to ło wie zjed no cze ni
na mod li twie p re zent u ją rod zą cy się Ko ściół jak
o god ny po dzi wu przy kład jed no ści i mod li twy. W
atmos fe rze ocze ki wa nia, ja ka pa nuj e w Wie czer
ni ku po Wnieb o wstą pien iu, Ma ry ja błag a o dar
Du cha Świę te go. Pięć dzie siąt nic a jest tak że owo
cem nie ustan nej mo dlit wy Dzie wi cy, mod li twy,
któr ą Par a klet przyj mu je, po nie waż jest ona wy
raz em ma cie- rzyń skiej mi ło ści Maryi do uczniów.
„Duch Świę ty udzie la Jej i obecn ym peł ni swo ich da
rów i do ko nuj e w nich głę bok iej prze mian y, aby
mo gli szer zyć Do brą No wi nę. Mat ka Chry stus a i
ucznio wie otrzym u ją no wą moc i now y apo stols ki
za pał, któ ry ma słu żyć wzro stow i Ko ścio ła”150.
Mię dzy Zwia stow a niem a Ze sła niem Du cha
Świę te go roz po ście ra się płodn ość, jak ą Duch daj
e Mar yi: „(…) w ekon o mii łas ki, spra wow a nej pod
dzia ła niem Du cha Świę te go, za cho dzi szcze gól
na od po wiedn iość po mię dzy mo men tem Wcie le
nia Sło wa a mom en tem na rod zin Ko ścio ła. Oso
bą, któr a łą czy te dwa mom en ty, jest Mar y ja: Ma
ry ja w Na za rec ie i Ma ry ja w Wie czer ni ku Zie
lon ych Świąt. W obu wy pad kach Jej obec ność w
150 Jan Paweł II, Audiencja generalna, 28 maja 1997, „L’Osser-
vatore Romano”, wyd. polskie, nr 8-9/1997, s. 46.
131

14.2 Page 132

▲back to top
spo sób dysk ret ny, a równ o cze śnie wy mow ny
uka zu je drog ę «nar o dzin z Du cha»”151.
Niech tak się sta nie i nam: od chodź i pójdź za Mną
po man dat idź cie i gło ście. Od przy ję cia po wo ła
nia po mis yj ną płodn ość. Na no wych dro gach Du
cha Świę te go.
Oj cze, któ ry wyl a łeś
da ry Two jeg o Du cha na bło gos ła wio ną
Dzie wic ę mo dlą cą się z Apo sto ła mi w Wie
czer ni ku, spraw, aby Ko ściół trwał
jedn o myśln y i zjedn o czon y na mo dli
twie, aby na sta ła wieczn a Pięć dzies
iątn i ca, a świę ty ogień straw ił każ de
zło, usu nął niec zy sto ści, sam ot no ści
i pa lą ce smut ki.
Oj cze świę ty,
wy słuc haj mo dlit wy, któ rą Twój do bry
Duch wkła da w ser ce i usta ufaj ących To
bie: uwoln ij nas od cię ża ru grze chu,
zas mu ca ją ceg o i gas zą ceg o Du cha,
któr y zstą pił na Dziew i cę i zo stał udzie
lo ny
[w Wie czer ni
ku, a Ko ściół niech za wsze ja śniej e no
151 Jan Paweł II, Encyklika Redemptoris Mater (25 III 1987), 24;
por. Paweł VI, Adhortacja apostolska Marialis cultus (2 II 1974),
28.
132

14.3 Page 133

▲back to top
wym i owo ca mi świę to ści i ła ski, aby
nieść świa tu ra dos ną no win ę o zbaw ie
niu.
Wat y kan, 29 czerw ca 2016
Uroc zy stość świę tych Apo sto łów Piot ra i Paw ła
Jo ão Braz Kard. de Aviz
Pref ekt
Abp José Rodrígu ez Car ball o OFM
Arcybiskup Se kre tarz
133

14.4 Page 134

▲back to top
134
Do refleksji
93. Pro wok a cje pa pie ża Fran ciszk a
Czy na sze po sług i, na sze dzie ła, na sze obec
no ści, od po wia da ją na to, do cze go we zwał
Duch Święty na szych za ło ży cie li, czy są ade
kwatn e, by osią gnąć ich cel e w spo łe czeń
stwie i współ czes nym Ko ście le? Czy coś mu si
my zmien ić? Czy mam y tę sam ą żarl i wą mi
łość do na sze go lu du, czy je ste śmy bli sko nie
go, dziel ąc je go ra do ści i smut ki, tak aby w peł
ni ro zu mieć po trzeb y i móc wnieść nasz wkład,
że by na nie od po wie dzieć?152
„Kim jest Je zus dla lu dzi na szych cza sów?”. (…)
Świat pot rze buj e bar dziej niż kied y kol wiek
152 Franciszek, List apostolski z okazji Roku Życia
Konsekrowanego (21 XI 2014), 2, Wydawnictwo M, Kraków 2014,
s. 19.

14.5 Page 135

▲back to top
Chry stu sa, Je go zba wie nia, Je go mi ło ści mi
ło sier nej. Wie le osób od czuw a pust kę wo kół
sieb ie i w sob ie, (…) in ne żyj ą w nie pok o ju i
nie pew no ści z po wo du bie dy i kon flik tów.
Wszy scy po trze buj e my wła ści wych odp o
wie dzi na nas ze naj głębs ze kon kretn e py tan
ia. W Chrys tu sie i tylk o w Nim moż na znal eźć
praw dzi wy po kój i speł nie nie wszel kich dą
żeń ludz kich. Je zus zna ludz kie ser ce jak nikt
in ny. Dla te go mo że je uzdro wić, da jąc mu życ
ie i poc ie szen ie153.
(…) za py tajm y się: czy na sza wiar a jest owoc
na? Czy przy nos i do bre uczyn ki? Czy jest ra
czej ja łow a, a za tem bar dziej mar twa niż ży
wa? Czy sta ję się bliź nim czy po pro stu przec
ho dzę obok? Czy je stem jed nym z tych, któ rzy
se gre guj ą lud zi we dle włas ne go upodo ban
ia? Te py ta nia do brze jest so bie za da wać czę
sto, po niew aż na kon iec bę dzie my są dzen i z
dzieł mi łos ier dzia: Pan bę dzie mógł nam po
wie dzieć: „Czy pa mię tasz tam to zda rzen ie na
dro dze z Je roz o li my do Je ry cha? Tym czło
wie kiem na wpół żyw ym by łem Ja. Czy pa mię
tasz? Tym głodn ym dziec kiem by łem Ja. Czy
153 Franciszek, Rozważanie przed modlitwą Anioł Pański, 19
czerwca 2016.
136
135

14.6 Page 136

▲back to top
pam ię tasz? Tym mig ran tem, któr e go wie lu
chcia ło wy rzuc ić, by łem Ja. Ty mi sa mot ny mi
dziad kam i, po zo staw io ny mi w dom ach opiek
i, by łem Ja. Tym sa mot nym cho rym
w szpit a lu, do któr e go nikt nie przyc ho dzi, by
łem Ja”154.
(…) dar, ja ki da je Je zus, to peł nia ży cia dla
zgłodn ia łeg o człow ie ka. Je zus zas po ka ja nie
tyl ko głód ma te rial ny, ale ten naj głębs zy, głód
sen su życ ia, głód Bo ga. W ob li czu cier pie nia,
sa - motn o ści, ubó stwa i trud no ści tak wie lu
lu dzi, cóż my mo że my uczy nić? Na rze kan ie
ni czeg o nie roz wią zu je, ale mo żem y za ofer
o wać to nie wiel e, co ma my, jak chło piec z
Ewang e lii. (…) Któż z nas nie ma swo ich „pię
ciu chle bów i dwóch ryb”? Wszys cy je ma my!
Je śli jes te śmy go to wi, aby umie ścić je w rę
kach Pa na, wy star czą one, aby w świe cie by ło
troc hę wię cej mi ło ści, pok o ju, spra wie dli wo
ści i ra do ści155.
Co ozna cza dla na szych wspól not i dla każ de
go z nas na le żeć do Ko ścio ła, któ ry jest po
wszech ny i apo stol ski? Przede wszyst kim ozna
154 Franciszek, Rozważanie przed modlitwą Anioł Pański, 10
lipca 2016.
155 Franciszek, Rozważanie przed modlitwą Anioł Pański, 26
lipca 2015.

14.7 Page 137

▲back to top
- cza, że trze ba wziąć so bie do serc a zba wie
nie ca łej ludzk o ści, nie czuć się oboj ęt nym czy
nie ma ją cym nic wspól ne go z lo sem bard zo
wie lu na szych brac i, ale być na nich otwar tym
i soli darn ym z nim i. Ozna cza to pon ad to mieć
po -
czuc ie peł ni, kom pletn o ści, har mo nii życ ia
chrze - ścij ań skie go, odr zu caj ąc zaw sze po
staw y stron ni cze, jedn o stronn e, któ re po
wod u ją, że za myk a my się w so bie. (…) I w tym
miej scu chciał bym wspo mnieć her o icz ne życ
ie tak liczn ych, bar dzo licz nych mi sjon a rzy i
mi sjo nar ek, któ rzy opu ści li swo ją oj czyz nę,
aby iść gło sić Ewang e lię w inn ych kra jach, na
inn ych kont y nen tach. Mó wił mi pe wien bra
zyl ij ski kar dyn ał, któr y du żo prac u je w Ama
zo nii, że kie dy uda je się do ja kie goś miejs ca,
do ja kiejś wio ski czy mias ta w Ama zon ii, za
wsze idzie na cmen tarz i tam wi dzi gro by tych
mi sjo na rzy, ka płan ów, bra ci, sióstr, któ rzy wy
je chal i, by gło sić Ewan ge lię: apo sto łów. I my
śli sob ie: oni wszy scy mo gą być ka no ni zo wa
ni już te raz, poz o sta wi li wszyst ko, żeb y gło
sić Je zu sa Chry stu sa156.
156 Franciszek, Audiencja generalna, Plac św. Piotra, 17 wrze-
śnia 2014.
138
137

14.8 Page 138

▲back to top
Ewang e liz o wan ie ubo gich: oto wła śnie mi
sja Jez u sa, zgod nie z tym co mów i Łuk asz; jest
to tak że mis ja Ko ścio ła i każ de go ochrzczo
neg o w Ko ściel e. By cie chrze ści ja nin em i by
cie mi sjo na rzem to to sa mo. Głos ze nie Ewan
gel ii słow em, a jesz cze wcze śniej życ iem, jest
głów nym cel em wspól no ty chrze ścij ań skiej i
każ de go jej człon ka. (…) Je zus kie ru je Do brą
No - win ę do wszystk ich, ni kog o nie wy kluc za
jąc, a wręcz uprzyw i le jo wu je tych, któr zy są
najd a lej, cier pią cych, chor ych, od rzu con ych
przez spo łe czeń stwo. Po staw my sob ie jed
nak pyt a nie: co ozna cza ewang e li zo wan ie
ubo gich? Oznac za przede wszyst kim zbli że nie
się do nich, oznac za po sia da nie ra do ści słu że
nia im, wyz wo len ia ich z ucis ku, a to wszyst ko
w imię Chrys tu sa i z Duc hem Chry stus a, po
niew aż to On jest Ewang e lią Bo ga, Mi łos ier
dziem Bog a, wyz wo len iem Bo ga. To On „stał
się ubog im, aby nas ubós twem swo im ubo gac
ić”6.
6 Franciszek, Rozważanie przed modlitwą Anioł Pański, 24
stycznia 2016.

14.9 Page 139

▲back to top
140
Aneks do wydania polskiego
W ni niejs zym wy da niu wyk o rzys ta no nas tę puj ą ce
źró dła pols ko ję zyczn e do stęp ne na stron ach in ter net
o wych [do stęp: 19 wrze śnia 2016 3 stycz nia 2017]:
Pa weł VI
1. Au dienc ja ge ne raln a, 12 lu te go 1969,
http://www. opo ka.org.pl/bi blio te ka/W/WP/pa
wel_vi/au dien cje/ag_12021969.html
2. Prze mów ie nie do Świę teg o Ko leg ium Kar dyn a
łów, 22 czerw ca 1973, cyt. za: ten że, Ad hor ta cja
apo stols ka Evang e lii nunt ian di, 3,
139

14.10 Page 140

▲back to top
http://www.opok a. org.pl/bib lio te ka/W/WP/paw
el_vi/ad hor tac je/ evang e lii_nun tiand i.html
3. En cyk li ka Po pu lor um pro gress io (26 III 1967),
http:// www.opok a.org.pl/bi bliot e ka/W/WP/paw
el_vi/ en cyk li ki/po pul o rum_prog res
sio_26031967.html
4. Ad hor ta cja apo stols ka Evang e lii nunt ian di (8 XII
1975), http://www.opok a.org.pl/bi bliot e
ka/W/WP/pa wel_vi/ad hor tac je/evan gel ii_nun
tiand i.html

15 Pages 141-150

▲back to top

15.1 Page 141

▲back to top
5. List apo stol ski Octog e si ma Ad ven iens (14 V 1971),
http://www.mop.pl/doc/html/en cy kli ki/Octo ge si
ma%20ad ve niens.htm
Jan Pa weł II
1. Ad hor ta cja apo stol ska Ca tec he si tra den dae (16 X
1979), http://www.opo ka.org.pl/bi blio te ka/W/WP/
jan_pa wel_ii/ad hor ta cje/ca tec he si.html
2. Enc y klik a Red emp tor hom i nis (4 III 1979), http://
www.opok a.org.pl/bi bliot e ka/W/WP/jan_pa
wel_ii/en cyk li ki/r_ho mi nis.html
3. List apos tol ski Orien tal e Lu men (2 V 1995), http://
www.opok a.org.pl/bi bliot e ka/W/WP/jan_pa wel_ii/li
sty/orien ta le_lu men_02051995.html
4. Enc y kli ka Re dempt o ris mis sio (7 XII 1990), http://
www.opok a.org.pl/bi bliot e ka/W/WP/jan_pa
wel_ii/en cyk li ki/r_mis sio_2.html#m5
5. Enc y kli ka Sol li ci tud o rei so cial is (30 XII 1987), http:
//www.opok a.org.pl/bi bliot e ka/W/WP/jan_pa -
wel_ii/en cyk li ki/soll i ci tud o.html
6. Enc y kli ka Re dempt o ris Mat er (25 III 1987), http://
www.opok a.org.pl/bi bliot e ka/W/WP/jan_pa
wel_ii/en cyk li ki/r_ma ter_1.html
Ben e dykt XVI
1. Rozw a żan ie na rozp o czę cie I kon greg a cji ge ne ral
nej XIII Zwyc zaj neg o Zgro mad ze nia Ogóln e go Sy nod
u Bi skup ów, 8 paź dziern i ka 2012, http://www. opok
141

15.2 Page 142

▲back to top
a.org.pl/bi bliot e ka/W/WP/ben e dykt_xvi/ mod li
twy/sy nod -rozw_08102012.html
2. Ho mil ia pod czas Mszy świę tej na zak oń czen ie XIII
Zwy czajn e go Zgrom a dzen ia Ogól ne go Syn o du Bis
ku pów, 28 paź dziern i ka 2012, http://w2.va ti
can.va/cont ent/be ne dict -xvi/pl/hom i lies/2012/d o
cum ents/hf_ben -xvi_hom_20121028_concl u sio ne -
sin o do.html
3. Hom i lia podc zas po dró ży apos tol skiej do Port u ga
lii z okaz ji 10. roczn i cy bea ty fik a cji Hia cyn ty i Fran
ciszk a, pa stuszk ów z Fat i my, Port o, 4 ma ja 2010,
http://www.opo ka.org.pl/bi blio tek a/W/WP/be ne
dykt_xvi/ho mi lie/por tu ga lia_por to_ 14052010.html
4. Aud ien cja ge ne ral na, 10 paź dzier nik a 2012, http://
www.opok a.org.pl/bi bliot e ka/W/WP/ben e
dykt_xvi/au dien cje/ag_10102012.html
5. Ho mil ia pod czas Mszy świę tej w świę to Ofia row a
nia Pań skie go, XVII Świat o wy Dzień Życ ia Kon se krow
a ne go, 2 lu teg o 2013, http://www.opo ka. org.pl/bi
blio tek a/W/WP/be ned ykt_xvi/ho mi lie/ ofia row a
nie_02022013.html
6. List apos tol ski w for mie „mot u pro prio” Ubi cum que
et sem per (Cas tel Gan dol fo, 21 IX 2010), http://
www.opok a.org.pl/bi bliot e ka/W/WP/ben e
dykt_xvi/mo tu/ubi cum que_21092010.html
7. En cy kli ka Spe Sa lvi (30 XI 2007), http://w2.va ti
can.va/con tent/ben e dict -xvi/pl/en cyc lic als/do cu
ments/hf_ben -xvi_enc_20071130_spe -sal vi.html
Franc i szek
142

15.3 Page 143

▲back to top
1. Rozw a żan ie przed mo dlit wą Anioł Pań ski, 21 lip ca
2013, http://pa piez.wia ra.pl/doc/1636580.Mo -
dli twa -i -dzia lan ie -w -zy ciu -chrze scij an skim
2. Hom i lia podc zas Mszy świę tej w uroc zy stość Obj a
wie nia Pań skie go, 6 stycz nia 2016, http://pa piez.
wia ra.pl/doc/2912598.Po wol a niem -Kos cio la -jest
-mis ja
3. Aud ien cja ge ne raln a, Rzym, 1 paź dziern i ka 2014,
http://www.opok a.org.pl/bi bliot e ka/W/WP/fran ci
szek_i/au dien cje/ag_01102014.html
4. Prze mów ie nie do uczest nik ów III Świat o we go Kon
gre su Ru chów Ko ściel nych i Now ych Wspól not, 22
lis to pad a 2014, http://www.opo ka.org.pl/
bi blio te ka/W/WP/fran cis zek_i/prze mo wien ia/ru
chy_22112014.html
5. Czuw a nie mod li tewn e z okaz ji dnia ru chów, no
wych wspóln ot i stow a rzys zeń ko ścieln ych. „Ko ściół
wy cho dzi na prze ciw wszyst kim”, 18 ma ja 2013,
http://www.opok a.org.pl/bi bliot e ka/W/WP/fran ci
szek_i/przem o wie nia/czuw a nie_16052013.html
6. An to nio Spa da ro, „Obudź cie świat!”, Roz mo wa Pap
ie ża Fran cisz ka z prze ło żon y mi gen e raln y mi za
ko nów mę skich, opu bli kow a na w „La Civ iltà Catt o
li ca”, 165 (2014/I), http://www.de on.pl/re li gia/serw
is -pa pies ki/do kum en ty/przem o wie nia -pa pie
skie/art,39,obudz cie -swiat.html
7. Rozw a żan ie przed mod li twą Anioł Pań ski, 19
czerwca 2016, http://pa piez.wia ra.pl/doc/ 3244810.
Speln ie nie -pra gnien -Tyl ko -w -Chrys tu sie/2
143

15.4 Page 144

▲back to top
8. Roz wa żan ie przed mo dlit wą Anioł Pań ski,10 lipc a
2016, http://pap iez.wia ra.pl/doc/3283400.Niech
-po sta wa -mil o siern e go -Sam a ryt a nin a -bedzie -
swiad ec twem -wiar y
9. Rozw a ża nie przed mod li twą Anioł Pań ski, 26 lip ca
2015, http://pa piez.wia ra.pl/doc/2605643.
Francis zek -jak o -pierws zy -zar e jes tro wal -sie -na -
-SDM/2
10. Au dien cja gen e raln a, Plac św. Piot ra, 17 wrze śnia
2014, https://w2.va ti can.va/con tent/fran ce sco/
pl/aud ien ces/2014/doc u ments/pap a -franc e
sco_20140917_udien za -gen e ral e.html
Inn e
1. Sy nod Bi skup ów, XII Zwyc zaj ne Zgro ma dzen ie Ogóln
e, Sło wo Bo że w życ iu i mis ji Ko ścio ła (Wat ykan
2008), http://www.vat i can.va/rom an_cu ria/ syn
od/do cu ments/rc_syn od_doc_20080511_in str la bor
-xii -as semb ly_pl.htmlc
2. O. Pe ter -Hans Ko lvenb ach SJ, Prze ło żo ny ge ner al
ny Tow a rzy stwa Je zu so we go, „Twórc y kul tu ry”.
Wyp o wiedź w trakc ie Sy nod u, Rzym, 10 paź dzier nik
a 1994, XII Kon greg a cja Sy nod u, http://www. zy cie
za kon ne.pl/do ku men ty/ko sciol/sy nod -bi sku pow -
o -zyc iu -kons e krow a nym -1994r/syn od1994 -wyp o
wie dzi/o -pet er -hans -kol ven bach -sj -twor cy -k ul tur
y -52611/
3. Kong re gac ja do spraw Ins ty tut ów Ży cia Kons e kro
wan e go i Sto wa rzy szeń Życ ia Apo stol skieg o, Ży cie
144

15.5 Page 145

▲back to top
bra ter skie we wspól no cie. „Con greg a vit nos in unum
Chri sti amor” (2 II 1994), http://www.zy cie za kon
ne.pl/1994-02-04-in strukc ja -zy cie -brat er skie -we -
wspol noc ie -%C2%ABcongregavit-nos -in -unum -c hris
ti -amor%C2%BB-20916/
4. Kong re ga cja Nau ki Wia ry, List Iuv e ne scit Ec c le sia
do Bis ku pów Ko ścio ła kat o lic kieg o na tem at re lacji
mię dzy da ra mi hie rar chicz ny mi a cha ry zma tycz ny
mi dla życ ia i mis ji Ko ścio ła (15 V 2016), http:// epis
ko pat.pl/rel a cja -mied zy -da ra mi -hie rar chicz ny mi
-a -char y zmat ycz ny mi -list -kong re gac ji -na uki -wiar
y/
145

15.6 Page 146

▲back to top
Spis treści
Drodzy bracia i siostry . . . . . . . . 7
Wstęp . . . . . . . . . . . . 11
Zamieszkajmy w świecie . . . . . . . 13
Aż po krańce ziemi . . . . . . . . 23
Wsłuchując się . . . . . . . . . . 25
Posłani, by głosić . . . . . . . . . 29
Zjednoczeni, aby głosić . . . . . . . 41
Kościół wychodzący . . . . . . . . 49
Wsłuchując się . . . . . . . . . . 51 Duch
protagonistą misji . . . . . . . 54
„Nie możemy pozostawić spraw takimi,
jakimi są . . . . . . . . . . . . 70
Za bramą . . . . . . . . . . . 83 Wsłuchując
się . . . . . . . . . . 85 W myśli, która rodzi
146

15.7 Page 147

▲back to top
i przemienia . . . . 92 Z peryferiami w sercu .
. . . . . . 106 Na granicach wychowawczych . .
. . . 116 W czasie nadziei . . . . . . . . .
125
Bądź pozdrowiona, Dziewico z Wieczernika . 131
Do refleksji . . . . . . . . . . . 135
Prowokacje papieża Franciszka . . . . . 135
Aneks do wydania polskiego . . . . . . . 141
147