Biuletyn salezjańskiej informacji misyjnej
Czy jesteś dyspozycyjny jak św. Kalikst Caravario?
Najdrożsi misjonarze salezjańscy i
przyjaciele misji salezjańskich!
Ludzka mobilność jest jednym ze
znaków naszego czasu. Bardzo wielu
ludzi przemieszcza się z motywów
politycznych, społecznych czy
ekonomicznych. Na początku
stycznia 2011 roku odwiedziłem
Courginè, blisko Turynu, miejsce
narodzin naszego świętego
misjonarza ks. Kaliksta Caravario.
Miałem w ręku jego listy do matki
(www.sdb.org; ed. LAS Roma, 2000).
Zadziwia jego krótkie życie, zaledwie
27 lat, przeżyte pod znakiem różnych
przemian. Kalikst był bardzo
dyspozycyjny wobec misji już od młodości. Przebył tysiące
kilometrów [Piemont – Szanghaj – Hong Kong – Canton –
Dili na Timorze Wschodnim – Shiu Chow (Wikariat
powierzony salezjanom)]. Musiał w niewielu miesiącach
przyswoić sobie wiele języków (angielski, kantoński,
szanghajski, portugalski), wszystko dla
misji! W swoich listach nigdy nie skarżył
się na trudne wyzwania! Zapraszam
Was do modlitwy za wstawiennictwem
naszych Świętych Misjonarzy
Męczenników, biskupa Alojzego
Versiglia i ks. Kaliksta Caravario, aby w
salezjanach była wciąż ta sama
„mobilność” dla misji. W sposób
konkretny: dla 142. ekspedycji misyjnej
(25 września 2011); do dzisiaj mamy
tylko 9 potwierdzonych kandydatów.
Nasza dyspozycyjność do
przemieszczania się zależy również od
naszego zakorzenienia się w Jezusie
Chrystusie!
Ks. Václav Klement SDB
Radca ds. Misji
Krwawa pasja „da mihi animas”
Papież Benedykt XVI przypomniał ostatnio, że „nasz świat wciąż znaczy
przemoc, szczególnie przeciwko uczniom Chrystusa” (26 grudnia 2010).
Faktycznie, w 2010 roku zamordowano: 1 biskupa, 15 księży, 1 zakonnika (koadiutor
Luis Enrique Pineda SDB), 1 siostrę zakonną, 2 seminarzystów i 3 osoby świeckie,
zaangażowane w duszpasterstwie. Ci bracia i siostry ofiarowali całe swoje życie, prawie zawsze w
milczącej i pokornej codziennej pracy, „by świadczyć wobec ludzi o swej wierze, przekonani, że każdy
człowiek potrzebuje Jezusa Chrystusa, który zwyciężył grzech i śmierć, i pojednał ludzi z Bogiem”
(Redemptoris Missio, 11). 24 marca, rocznica śmierci arcybiskupa Oskara Romero, jest Dniem Modlitwy i
Postu za misjonarzy i osoby zaangażowane w duszpasterstwie, zamordowanych w 2010 roku. Pamiętajmy o
nich poprzez konkretne propozycje, uwrażliwiające nasze wspólnoty salezjańskie i młodzież.
W 1983 roku, z okazji beatyfikacji pierwszych męczenników salezjańskich, ks. Egidio Viganò napisał, że
wpisuje się ona w krwawe uczestnictwo w męce Chrystusa, gdyż każda duchowość ma swój własny styl
odnośnie ofiarnego daru z samego siebie. W szkole Księdza Bosko ten styl jest naznaczony światłem „da
mihi animas”, niesionym aż po ekstremalne konsekwencje: męczeństwo miłości i poświęcenia dla dobra
innych. Ks. Viganò podkreślał, że „ta apostolska optyka miłości dla dobra innych charakteryzuje również
krwawą pasję naszych dwóch męczenników, bitych i zamordowanych za to, że byli aktywnymi apostołami
chrześcijańskimi, a szczególnie, że stanęli w obronie godności ludzkiej i niewinności trzech chińskich
dziewcząt. Biskup Versiglia i ks. Caravario najwyższą umiejętność krwawej pasji zaczerpnęli z tego naszego
charakterystycznego ducha. Wiemy, że biskup Versiglia przewidział koniec swego życia salezjańskiego i
misyjnego, zgodnego z proroczym snem Księdza Bosko, kiedy powiedział do ks. Sante Garelli: Ty mi przynie-
siesz kielich widziany przez naszego Ojca, a ja napełnię go krwią!”. (List okólny: Męczeństwo i pasja w
apostolskim duchu Księdza Bosko, ACS 308).