Cagliero Nr 30 %282011%29 - pl


Cagliero Nr 30 %282011%29 - pl



1 Page 1

▲back to top


Biuletyn salezjańskiej informacji misyjnej
Posyłanie misjonarzy ad gentes
jest konieczne dla odnowionej ewangelizacji
kontynentu amerykańskiego
Imię Jezus jest jeszcze nieznane dla wielkiej części ludzkości a także w
wielu środowiskach społeczeństwa amerykańskiego. Wystarczy pomyśleć
o grupach etnicznych Indian jeszcze nie nawróconych na wiarę chrześci-
jańską czy o obecności religii niechrześcijańskich, takich jak islam,
buddyzm czy hinduizm, przede wszystkim jeśli chodzi o emigrantów
pochodzących z Azji.
To wszystko zobowiązuje Kościół powszechny i w szczególności Kościół
w Ameryce, aby pozostał otwarty na misję ad gentes. Program nowej
ewangelizacji na Kontynencie, cel wielu projektów duszpasterskich nie
może się ograniczyć do ożywiania wiary zwykłych wiernych, lecz należy
starać się głosić Chrystusa w środowiskach, gdzie jest nieznany.
Najdrożsi misjonarze salezjańscy
i przyjaciele misji salezjańskich!
Pozdrawiam Was serdecznie w
miesiącu czerwcu poświęconym
Najświętszemu Sercu Jezusa
oraz modlitwie o powołania do
życia konsekrowanego i do
kapłaństwa.
Pozdrawiam Was w roku, w
którym Salezjański Dzień Misyjny
poświęcony jest Salezjańskiemu
Wolontariatowi Misyjnemu!
„Wolontariat… to najlepsza
okazja, aby odkryć Boże
powołanie” – podkreślił Ksiądz
Generał na zakończenie prac
Ponadto Kościoły partykularne Ameryki są powołane, aby rozciągnąć
zapał ewangelizacyjny poza granice swego Kontynentu. Nie mogą one
zachowywać tylko dla siebie niezmierzonych bogactw swojego chrześci-
jańskiego dziedzictwa.
Byłoby czymś błędnym nie popierać działalności misyjnej poza
Kontynentem pod pretekstem, że jeszcze pozostaje dużo do zrobie-
nia w Ameryce lub oczekując utopijnej w gruncie rzeczy sytuacji
pełnej realizacji Kościoła w Ameryce.
Pragnąc gorąco, aby Kontynent amerykański uczestniczył zgodnie ze
swoją żywotnością chrześcijańską w wielkim zadaniu misji ad gentes,
czynię moimi konkretne propozycje, które przedstawili Ojcowie Synodalni,
aby „pobudzić do większej współpracy między siostrzanymi Kościołami;
wysyłać misjonarzy (kapłanów, osoby konsekrowane i świeckich)
wewnątrz i poza Kontynent; umacniać i tworzyć instytuty misyjne; ożywiać
wymiar misyjny życia zakonnego i kontemplacyjnego; dać większy impuls
dla animacji, formacji i organizacji misyjnej”.
odpowiedzialnych za wolontariaty
misyjne w siedmiu inspektoriach
Jan Paweł II, Ecclesia in America, 74
(AUL, SUE, AUS, CEP, PLS,
GBR, IRL), w kwietniu 2011 w
Rzymie.
Po upływie 45 lat od „Operacji Mato Grosso”, większość inspektorii ofiaruje młodzieży doświadczenie wolontaria-
tu misyjnego. Setki młodych podejmują formację w ciągu roku. Setki wyjeżdżają na cały rok wolontariatu albo też
na krótkie doświadczenie włączenia w posłannictwo salezjańskie na wszystkich kontynentach.
W inspektorii ekwadorskiej wolontariat jest pierwszym etapem na drodze powołania salezjańskiego.
Dla inspektorii Afryki, Ameryki i Azji wolontariat jest okazją uczestnictwa w Projekcie Europa, gdzie wielu młodych
po powrocie z krajów europejskich staje się podporą duszpasterstwa młodzieżowego w swoim kraju.
Dla wspólnot przyjmujących wolontariuszy, doświadczenie to jest okazją otwarcia naszego życia na młodzież
przez 24 godziny na dobę i dzielenia z nimi charyzmatu salezjańskiego.
Wzruszające jest świadectw wielu młodych salezjanów, którzy rozpoczęli swoją drogę powołaniową poprzez
wolontariat! (www.sdb.org/AGORA).
Zachęcam Was do modlitwy, aby wspólnoty salezjańskie coraz bardziej otwierały się na wolontariuszy! Proszę o
modlitwę, aby jak najwięcej salezjanów nauczyło się poświęcać swój czas towarzyszeniu młodym wolontariu-
szom! Zachęcam do wiary w młodych, aby mogli oni stać się jak najlepszymi misjonarzami!
Ks. Václav Klement SDB
Radca ds. Misji

2 Page 2

▲back to top


Poprzez wolontariat odkryłem moje salezjańskie powołanie misyjne
Po studiach uniwersyteckich, przez przypadek wpadła mi do ręki ulotka wolontariatu Salesian Lay Missioner (SLM)
inspektorii w New Rochelle. To był mój pierwszy kontakt z Księdzem Bosko i jego charyzmatem.
Nigdy nie zapomniałem „słówka na dobranoc”, powiedzianego gdy jako wolontariusz wyjeżdżałem na misje. Usłysza-
łem wtedy, że nasza misja jest relatywnie prosta: być Chrystusem dla młodych, których spotykamy i szukać Chrystu-
sa w nich. Często zastanawiałem się nad tymi słowami. Kiedyś w sierocińcu prowadzonym przez siostry w Cocha-
bamba, w Boliwii, byłem bardzo zapracowany, przygotowując święto Maryi Wspomożycielki. W całym tym chaosie
jeden z chłopców, którego dobrze pamiętam, dał mi obrazek, który przyjąłem i natychmiast włożyłem do kieszeni.
Później zauważyłem, że był to obrazek Chrystusa, który chłopiec wyciął z jakiejś gazety. Zastanawiając się nad tym
prostym podarunkiem uświadomiłem sobie, że chaotyczne wydarzenia tamtego dnia były czymś normalnym, ale
gdybym ja był bardziej świadomy obecności Chrystusa, to młodzież rozpoznałaby Chrystusa we mnie.
Doświadczenia, które zdobyłem w Boliwii i w Sierra Leone, były z pewnością pełne łaski. Był to czas, w którym
Chrystus był obecny we mnie w sposób bardzo realny. Podczas dwóch i
pół roku doświadczenia wolontariatu misyjnego odkryłem moje zakonne
powołanie salezjańskie, które umacniało się i zostało potwierdzone. Te
doświadczenia dodały mi odwagi, aby zdecydowanie odpowiedzieć „tak”
na moje powołanie zakonne. Podczas tego rozeznania powołaniowego
nie pamiętam ani jednego momentu, w którym pragnienie służenia Bogu
na misjach nie byłoby obecne.
Naturalnie, zaledwie wstąpiłem do nowicjatu, bardzo chciałem napisać
zaraz do Księdza Generała, wyrażając swoją gotowość bycia misjona-
rzem, gdziekolwiek zechce mnie posłać. Toteż, po studiach w postnowi-
cjacie, zostałem posłany do Południowej Afryki. Podczas Eucharystii
połączonej z posłaniem misyjnym, ks. inspektor James Heuser podkre-
ślił, że pomimo braku powołań, „nasze oczy, tak jak oczy Księdza Bosko,
muszą widzieć dalej niż nasza sytuacja aktualna, musimy dostrzegać
najbardziej potrzebujących i nasze serca muszą szukać sposobów pomocy im, również za cenę wielkiego poświęce-
nia”. Jestem wciąż wdzięczny za pomoc okazaną inspektorii, z której pochodzę, SUE!
Lata asystencji, przeżyte w Południowej Afryce, ubogaciły mnie w nowe doświadczenia. Koordynowałem dni skupie-
nia dla młodzieży w naszym domu duchowości niedaleko Johannesburga, a także prace ekipy duszpasterstwa
młodzieżowego. Mamy tu także do dyspozycji różnorodne propozycje programów dla różnych grup, dajemy jednak
pierwszeństwo kursom „Love Matters”. Jest to program, który pomaga zmienić zachowania, zapoczątkowany w 2001
roku i rozwinięty na przestrzeni lat. Chodzi o nawiązanie konkretnego i praktycznego kontaktu, aby zapobiec proble-
mom przede wszystkim nastolatków i dorastającej młodzieży, którzy nie tylko są głównymi nosicielami wirusa, ale
żyją także w kraju, w którym liczba przypadków HIV należy do największych na świecie.
Teraz studiuję teologię, tutaj w Jerozolimie, i nie wiem, kiedy powrócę do mojej Wizytatorii Południowej Afryki i jakie
obowiązki zostaną mi powierzone. Życie jest po to, aby wypełniały je doświadczenia, wyzwania i możliwości rozwoju.
Modlę się, abym był zawsze dyspozycyjny i otwarty na wszystko, czego Duch Święty zechce.
Kleryk Sean McEwin
Kanadyjczyk, misjonarz w Południowej Afryce
Salezjańska Intencja Misyjna
Ameryka Łacińska, Państwa Południowego Stożka: za wszystkie grupy misyjne Regionu
Aby wszystkie wspólnoty salezjańskie Regionu Państw Południowego Stożka (Argenty-
na, Brazylia, Chile, Paragwaj i Urugwaj) umiały włączyć młodzież w grupy misyjne, dając
w ten sposób wkład w Salezjański Dzień Misyjny 2011.
W Regionie Państw Południowego Stożka odbył się Pierwszy Zjazd Wolontariatu Misyjnego
(São Paulo, maj 2010). Kulturę misyjną Regionu tworzy wiele grup dziecięctwa misyjnego oraz
grupy misyjne, z ofertą wolontariatu misyjnego dla młodzieży dorosłej. Módlmy się, aby ten
ruch rozwinął się we wszystkich inspektoriach, aby zaproszenie 26 KG (n. 49) było realizowane
także w tym Regionie: „Na wzór miłości Jezusa, salezjanie promują ducha misyjnego, oddając
wspaniałomyślnie do dyspozycji Przełożonego Generalnego personel salezjański dla missio
ad gentes i popierają powołania misyjne również między świeckimi i rodzinami”.
Swoje sugestie możesz przesłać na adres: cagliero11@gmail.com