371.List.RM-vecchi-eucaristia-pl


371.List.RM-vecchi-eucaristia-pl

1 Pages 1-10

▲back to top

1.1 Page 1

▲back to top
TO JEST CIAŁO MOJE, ZA WAS WYDANE1
1. "Godzina" eucharystyczna - Droga Kościoła - Pytanie - Nasza Eucharystia -
Praktyka duszpasterska.
2. Zaproszenie do kontemplacji - “Czyńcie to na moją pamiątkę” - “Ciało moje
wydane... krew moja wylana” - “Bierzcie i jedzcie” - “Ja w was i wy we mnie”.
3. Apel o celebrowanie - “Otrzymałem od Pana” - “wy jesteście ciałem Chrystusa” -
“Głosimy śmierć Twoją”.
4. Wezwanie do nawrócenia - Ksiądz Bosko człowiekiem Eucharystii - Oryginalna
pedagogika - Eucharystia i “Da mihi animas” - Proces w naszych wspólnotach - Proces
wychowawczy z młodzieżą.
Zakończenie - Rok "eucharystyczny".
Rzym, 25 marzec 2000
Zwiastowanie Pańskie
W ramach obchodów Jubileuszu, zgodnie z tym co zaprogramowano
w okresie trzyletniego przygotowania i tym, co jest realizowane, centralne
miejsce zajmuje Eucharystia. Już w Liście Apostolskim Tertio Millennio
Adveniente Ojciec Święty zapowiedział, że “Rok dwutysięczny będzie
rokiem głęboko eucharystycznym”2. Przy wielu innych okazjach
potwierdził zamiar uczynienia z Eucharystii serca uroczystości
jubileuszowych.
Odpowiada to niezmiennemu wydarzeniu w historii wspólnoty
chrześcijańskiej: Eucharystia od początku w sposób najbardziej
ekspresywny wyrażała jego wiarę i życie. Według trafnego powiedzenia
Św. Tomasza, Kościół odnajduje w Eucharystii “doskonałą aktualizację
życia duchowego i cel wszystkich sakramentów”3.
W zamiarze Chrystusa Zmartwychwstałego wiara, która nas gromadzi,
przemawia do nas i przekazuje nam jego Ciało i jego Krew, nadaje
Jubileuszowi pogłębione znaczenie. Poprzez eucharystyczną obecność
pośród nas, pamiątka Wcielenia nie stanowi wspomnienia z przeszłości, ale
spotkanie ze zbawieniem, które dosięga nas dziś i otwiera nam nadzieje na
przyszłość.
Międzynarodowy Kongres Eucharystyczny, który odbędzie się w
Rzymie w czerwcu, pragnie być spojrzeniem wiary na rzeczywistą
1 por. 1 Kor 11, 24; por, także Lk 22,19 i odnośne.
2 JAN PAWEL II, Tertio Millennio Adveniente, 55.
3 Eucharistia vero est quasi consummatio spiritualis vitae, et omnium sacramentorum finis” (Summa
Th. 3, 73, 3).
-1-

1.2 Page 2

▲back to top
obecność Chrystusa w historii człowieka i otwarciem wspólnoty
chrześcijańskiej na jego całkowity dar.
Tak więc i nasza osobista i wspólnotowa odnowa, duchowa i
apostolska w ramach Jubileuszu obejmuje przekonane i radosne odkrycie
bogactwa, jakie Eucharystia nam proponuje i odpowiedzialności do jakiej
nas zobowiązuje, przekonani, że jak niezmiennie naucza Kościół, wokół tej
tajemnicy kształtuje się całe życie chrześcijańskie.
Sakramentalna droga przygotowania do tego roku (Chrzest,
Bierzmowanie, Pojednanie), prowadzi nas do Eucharystii jako do szczytu,
z którego należy kontemplować tajemnicę obecności Trójcy Świętej w
świecie i w naszym życiu4.
1. “GODZINA” EUCHARYSTYCZNA
Naszej Rodzinie Salezjańskiej nie brakuje wskazań, tekstów,
przykładów, tradycji, przedstawień artystycznych, które przypominają o
znaczeniu Eucharystii w naszej duchowości, naszym życiu wspólnotowym
i praktyce wychowawczo-duszpasterskiej.
Istniał i nadal istnieje rozwój refleksji i praktyki kościelnej w tym
względzie. Aby odkryć tajemnicę Eucharystii i jej znaczenie w naszym
życiu i duszpasterstwie, należy przede wszystkim uświadomić sobie drogę,
jaką Kościół przebył w ostatnich latach, umieszczając Go na tle ewolucji
kulturalnej, która charakteryzuje różne środowiska naszego działania.
Na tym tle możemy dokładniej odczytać nasze doświadczenie
eucharystyczne, odnaleźć odpowiedzi na pytania, jakie ono wzbudza i
wspaniałomyślniej przyjąć łaskę, jaką przekazuje.
4Niniejsze, wstępne wskazania dotyczące Eucharystii, ujętej w centrum Jubileuszu pomogą nam
od początku spojrzeć na Eucharystie - a wiec i na List okólny - włączoną w etapy naszej drogi
jubileuszowej, zgodnie z tym, co zostało zaproponowane w DRG n. 369 (ss. 47-48).
Istotnie, w uroczystość Księdza Bosko rozpoczęliśmy wspólnie salezjańską drogę
jubileuszową, która zakończymy poprzez akt celebracyjny na poziomie lokalnym i/lub inspektorialnym
w okolicach uroczystości Niepokalanej.
W pierwszym etapie tej drogi, która zbiega się z okresem Wielkiego Postu, pragniemy
pogłębić postawę Pojednania i nawrócenia. List okólny: Pojednał nas ze sobą i zlecił nam posługę
jednania (DGR n. 369), może posłużyć za bodziec.
Drugi etap naszej drogi, obejmuje okres Wielkiego Postu, miesiące maj i czerwiec i ma za
punkt odniesienia Eucharystie, w połączeniu z bezpośrednim przygotowaniem i obchodami
Międzynarodowego Kongresu Eucharystycznego, który odbędzie się w Rzymie pod koniec czerwca.
Niniejszy List okólny: To jest Ciało moje, za was wydane, ujęty - w sposób szczególny - w
perspektywie osobistej i wspólnotowej, duchowej i apostolskiej drogi tego etapu Jubileuszu, pragnie
podkreślić "przekonane i radosne odkrycie bogactwa, jakie Eucharystia nam proponuje i
odpowiedzialności do jakiej nas wzywa".
Zachęcam przede wszystkim Księży Inspektorów i Dyrektorów do proponowania we
wskazanym okresie osobistej refleksji i dialogu oraz wspólnotowej weryfikacji na temat
proponowanych punktów. Do praktycznych propozycji ukazanych w numerach 4.4 i 4.5, można
powracać w czasie braterskiego dialogu, z racji dnia skupienia czy spotkania wspólnoty.
-2-

1.3 Page 3

▲back to top
1.1. Droga Kościoła
Także w odniesieniu do Eucharystii obowiązkowym punktem wyjścia
jest Sobór Watykański II. Zaproponował on zasadnicze wskazania, przede
wszystkim przeprowadzając odważną reformę liturgiczną, której dziś
cieszymy się wynikami.
Jednak najbardziej znaczącym wydarzeniem soborowym było
podkreślenie wymiaru celebracyjnego wiary, liturgii jako fons et culmen
życia chrześcijańskiego.
Istotnie, Sobór ponownie uświadomił sobie centralne miejsce
doświadczenia liturgiczno-sakramentalnego. Reforma obrzędów nie została
ujęta jako zwykłe dostosowanie gestów i słów do zmieniających się
warunków historycznych; ale jako pogłębiona odnowa postawy i
mentalności kościelnej, która w celebrowaniu odnajduje bardziej
autentyczne i skuteczne widzialne wyrażenie, wiary chrześcijańskiej.
Mszał Rzymski doskonale podkreśla wspólnotowy charakter
celebracji eucharystycznej. Całe zgromadzenie włącza się w Eucharystię
nie tylko w sposób chórowy, ale także poprzez wykonywanie
wyznaczonych posług.
Podobnie, uprzywilejowane miejsce nadano Słowu Bożemu, aby
ulepszyć jego słuchanie i interioryzację. Język wydaje się bardziej bliski
współczesnej wrażliwości i stwarza się więcej miejsca dostosowaniu i
zdrowej kreatywności liturgicznej.
Wszyscy jesteśmy świadkami i szeroko popieramy korzyści
stopniowej asymilacji tej mentalności, chociaż nie zawsze łatwej. Korzyści,
które jednocześnie spowodowały powstanie nowych wątpliwości o
charakterze doktrynalnym i duszpasterskim.
W wielu środowiskach poszukiwanie pozostaje nadal otwarte:
refleksja teologiczna stara się proponować nowe syntezy i perspektywy,
które bez zatracenia niczego z tradycji Kościoła, pozwalają wyrazić prawdę
o Eucharystii w naszych kategoriach i zgodnie z nowymi studiami Nowego
Testamentu, podczas gdy praktyka duszpasterska bierze pod uwagę liczne
problemy z codziennego życia wierzących.
Także w odniesieniu do Eucharystii, Kościół przeżywa porę bogatą w
fermenty, w której współżyją ogromne możliwości i ryzykowne
zamieszania, znaczące zdobycze i nietrwale inicjatywy, o krótkim zasięgu.
Wszystko to przynagla w sposób szczególny nasze sumienia,
duszpasterzy i wychowawców, które uwzględniając wymagania młodzieży
i wspólnot chrześcijańskich, powinny proponować fractio panis z
-3-

1.4 Page 4

▲back to top
bogactwem motywacji i znaczeń, jakie refleksja Kościoła proponuje, bez
ulegania przechodnim modom i niepewnym opiniom.
1.2. Pytanie
Droga Kościoła została naznaczona przemianą kulturową, która
ogólnie odbiła się w środowisku celebracji a w sposób szczególny w
Eucharystii.
Wystarczy wspomnieć o rozpowszechnianiu się spontanicznego
wyrażania i znaczeniu czysto formalnym, jakie nadaje się obrzędom,
kierowanym przez normy lub zwyczaje, znaczenie których z łatwością się
zapomina. Istotnie, żyjemy w czasach kryzysu pamięci historycznej.
Pewna wspólnotowa gestykulacja, która wywołuje w nas wrażenie
(dyskoteki, koncerty rock, itd.) jest samo referencyjna: to znaczy nie dąży
do wyrażenia znaczenia, poza tymi, którzy ją wykonują. Odznacza się
silnym indywidualizmem, także wewnątrz ogromnych mas, ponieważ dąży
do własnego usatysfakcjonowania i charakteryzuje się różnorodną
widowiskowością. Jednocześnie wyraża potrzebę osobistego
zaangażowania, bezpośredniego doświadczenia i wrażenia.
Nie są to zjawiska najbardziej nas niepokojące, chociaż wymagające
przeanalizowania ze względu na wpływ, jaki wywierają szczególnie na
młodzież. Nie możemy dziś mówić na przykład o Eucharystii, bez wzięcia
pod uwagę zjawiska wierzących niepraktykujących, dla których spotkanie z
Chrystusem jest rzeczą oddzielną i rzeczywiście jest oddzielone od
doświadczenia sakramentalnego.
Podczas gdy Sobór wysunął kwestię "w jaki sposób celebrować
sakramenty?", to w okresie posoborowym należało stwierdzić, że dla wielu
chrześcijan pytanie brzmiało: “dlaczego celebrować sakramenty?”.
Przykładów jest wiele i dotyczą one wszystkich sakramentów: jeżeli
już się nawróciłem, to dlaczego mam się spowiadać? Jeżeli się kochamy, to
dlaczego mamy jeszcze brać ślub w Kościele? A w odniesieniu do
Eucharystii: jeżeli Pan jest ze mną zawsze, to dlaczego muszę chodzić na
Mszę?
Niniejsze pytania odbijają się następnie na szczególnych warunkach
celebrowania sakramentów, zawsze pod znakiem indywidualizmu i
spontaniczności: dlaczego wyznanie własnych grzechów przed kapłanem i
osobiste rozgrzeszenie? Dlaczego niedzielny udział w Eucharystii? I tak
dalej.
Są to pytania najczęściej nurtujące młodzież, które wykazują brak
zrozumienia sensu doświadczenia sakramentalnego a także
-4-

1.5 Page 5

▲back to top
rozpowszechniony zanik percepcji znaczenia, jakie symboliczne i
obrzędowe zachowanie ma dla człowieka, na korzyść naiwnego
wywyższania spontaniczności.
Jako duszpasterze i wychowawcy nie możemy niedoceniać wpływu
tych zjawisk, które prowadzą do rozumienia Eucharystii jako nic nie
znaczącego dla życia aktu, uwarunkowanego sztywną obrzędowością,
stanowiącą przeszkodę w wyrażaniu własnego życia religijnego.
Z drugiej strony, próby odpowiedzi na te zjawiska okazały się
niezadowalające i w niektórych przypadkach przybrały formy naruszające
istotę sakramentu, sprowadzające go do braterskiego spotkania, czysto
horyzontalnego momentu dzielenia się, aktu włączonego w program jakieś
ważniejszej celebracji.
Złożoność tych zjawisk musi być wzięta pod uwagę, aby nasze
doświadczenie sprawowania Eucharystii nie było wyłączone z życia a
duszpasterstwo nie obawiało się stawiać pytania, które okazują się
znaczące na polu wychowawczym.
1.3. Nasza Eucharystia
Po pobieżnym nakreśleniu tła możemy teraz przystąpić do weryfikacji
naszego życie Eucharystią, poszukując pozytywnych elementów do
dodatkowego rozwinięcia i wyrażając gotowość uznania aspektów
problematycznych, skorygowania których wymaga nasze działanie.
Odnowa liturgiczna przyniosła pozytywne wyniki także i dla nas. Do
aspektów pozytywnie wpływających na nasze życie wspólnotowe należy
zaliczyć codzienne sprawowanie Eucharystii, która jak mówią Konstytucje,
“wyraża potrójną jedność: ofiary, kapłaństwa i wspólnoty, której
członkowie wszyscy są w służbie tego samego posłannictwa”5.
Wokół ołtarza, w radosnym sprawowaniu tajemnicy Eucharystii,
nasze wspólnoty odradzają się każdego dnia z serca Jezusowego, które
czyni nas uczestnikami jego miłości, obdarza nas zdolnością wzajemnej
akceptacji    i miłości oraz czyni nas znakami i świadkami jego miłości do
dzieci i młodzieży, odbiorców naszego posłannictwa. W sposób szczególny
podkreśla się to w cotygodniowym dniu wspólnoty, w którym generalnie
sprawuje się Eucharystię z większym spokojem i przy liczniejszym udziale
współbraci.
Pewien powód do refleksji może stanowić nasz sposób celebrowania.
Nie brakuje przykładów celebrowania godnego i radosnego,
przenikającego sprawowaną tajemnicę i jedność w Chrystusie, którą
5 Konst. 88
-5-

1.6 Page 6

▲back to top
pragnie się wyrazić. Nie brakuje jednak przykładów spadku jakości
celebracji, powodowanej pośpiechem, brakiem skupienia w postawie,
jakiej wymaga celebracja, niedowartościowaniem znaczenia gestów i
symbolicznego języka, które wyrażają celebrację.
Po części może to być reakcja z przeszłości, gdzie pewne gesty
wykonywano wyłącznie jako "ceremonie" uświetniające sakrament. Dziś
jednak, Kościół wymagając od nas rygorystycznej zmiany mentalności,
uwrażliwia nas na nie poddawanie się formom sekularyzacji, które poprzez
motywy mało zasadne, prowadzą do banalizacji elementów pełnych
znaczenia.
Inne aspekty naszego doświadczenia eucharystycznego wymagają
refleksji i praktycznych wyborów, nie zawsze łatwych, które muszą się
opierać na roztropności i elastyczności. Mam tu na myśli wspaniałomyślną
posługę, jaką często pełnimy na wielu kapelaniach. Wyraża ona miłość
duszpasterską naszych wspólnot do ludu Bożego, szczególnie do żeńskich
wspólnot zakonnych, które w przeciwnym razie byłyby pozbawione
posługi kapłańskiej. Owa posługa nie może jednak całkowicie wykluczyć
konieczności częstej koncelebracji wspólnotowej, która stanowi źródło
naszego życia braci w Duchu Świętym.
Poważniejsze uwagi należy poczynić w odniesieniu do sprawowania
niedzielnej Eucharystii, która dla całego Kościoła stanowi centralny znak
dnia Pańskiego i serce chrześcijańskiego tygodnia.
Niedziela “zeświecczona” jest uważana za dzień rozrywki,
przeżywanej indywidualnie. Indywidualna osoba pod pretekstem
odprężenia i odpoczynku od stresu i relacji w pracy, wyrwa ją wspólnocie
ludzkiej a nawet własnej rodzinie. Jest to mentalność, która może się
przedostać także i do naszych wspólnot, oddanych pracy wychowawczej w
ciągu tygodnia. Jeżeli tak by było, bałaby to zapowiedź poważnego
objawu: niedziela bez wspólnoty i bez Eucharystii!
Dzięki Bogu, częściej mamy do czynienia z inną sytuacją. Ogólnie,
wspaniałomyślnie oddajemy się posłudze. Wiele wspólnot troszczy się o
jakiś znak lub moment, który przywołuje jak niedzielna Eucharystia,
fundament, wokół którego obraca się nasze życie konsekrowane. Wiele z
nich ustanowiło w godzinach wieczornych adorację eucharystyczną, z
większą korzyścią dla wspólnoty.
To prowadzi do kolejnego punktu weryfikacji: znaczenie obecności
eucharystycznej Chrystusa w naszym Domu. Nasze kaplice prawie
wszędzie są gustownie i dostojnie zadbane oraz tworzą odpowiednie
środowisko do modlitwy, zanikają jednak formy osobistego i
wspólnotowego spotkania z Panem. Znaczenie i sens, nawet dłuższego
-6-

1.7 Page 7

▲back to top
zatrzymania się przed Najświętszym Sakramentem    poddawane są
dyskusji w oparciu o opinie na temat obecności i kultu eucharystycznego,
które nie mają fundamentu w nauczaniu Kościoła lub w oparciu o
stwierdzenie, że nasz związek z Bogiem już realizuje się w pracy.
Dla nas, ten aspekt wyrażał się w sposób prosty i skuteczny w
"nawiedzeniu". Może okazać się pożytecznym ostrzeżenie jednego ze
znaczących teologów naszych czasów, Karla Rahnera: “Kto poddaje
dyskusji nawiedzenie, powinien postawić sobie pytanie, czy jego uwagi
przeciw tej pobożności,    w rzeczywistości nie są protestem zaaferowanego
człowieka przeciwko władczemu przywoływaniu go do stawienia się przed
Bogiem z całym swym bytem, w skupieniu i odprężeniu, w cichej i
spokojnej atmosferze, zachowując odradzające i oczyszczające milczenie,
w którym przemawia Bóg”.6
1.4. Praktyka duszpasterska
Sytuacje wychowawcze i duszpasterskie są różnobarwne i nie było
rzeczą poprawną dokonanie ogólnej ich oceny.
Ogólnie można powiedzieć, że mamy do czynienia z dużą
wspaniałomyślnością i duchem ofiary w sprawowaniu ofiary
eucharystycznej. Wielu współbraci księży, szczególnie w niedziele,
ustawicznie oddaje się posłudze wśród Ludu Bożego. Wszędzie istnieje
troska o przybliżenie gestów i słów ludziom i wprowadzanie młodzieży i
dorosłych w ducha celebracji, nie zaniedbując słusznej twórczości.
W naszych oratoriach/ośrodkach młodzieżowych i instytucjach
szkolnych, napotykamy na różnego rodzaju trudności w wychowywaniu do
tajemnicy Eucharystii. Często także w tradycyjnych środowiskach
chrześcijańskich nie jest łatwo przekazać jej znaczenie, ze względu na brak
współpracy i świadectwa ze strony rodzin, a także ze względu na
niewystarczającą katechezę lub uprzednią praktykę mało wymowną dla
młodzieży.
To mogłoby zrodzić w nas brak wiary w propozycje. Pragnąc uniknąć
jakiegokolwiek cienia narzucania lub przesady, niektórzy ograniczają się
do celebrowania większych okazji, ryzykując od wewnątrz wypaczenie
znaczenia sakramentu, który jawi się jako rytualny moment w celu
podkreślenia pewnych okresów w roku. Tu i ówdzie myśli się, że młodzież
z katechetycznego i duchowego punktu widzenia nie jest przygotowana do
6 K. RAHNER, Educazione alla pietà eucaristica, w ID., Missione e grazia. Saggi di teologia pastorale,
Ed. Paoline, Rzym 1964, ss. 291-340, 316
-7-

1.8 Page 8

▲back to top
zrozumienia sensu Eucharystii; zapomina się, że dla niej jest to nie tylko
“culmen”, ale po pedagogicznym przygotowaniu, także “fons” jej życia.
W niektórych stronach, jako powód ograniczania częstotliwości
sprawowania Eucharystii, podaje się potrzebę zachowania słusznej relacji
między celebracjami w naszych środowiskach młodzieżowych i tymi, które
całościowo angażują wspólnotę chrześcijańską. Oczywiście, że nie należy
izolować młodzieży od szerszego doświadczania Kościoła, ale stopniowo
włączać ją po uprzednim przygotowaniu pedagogicznym i z uwagą na
etapy rozwoju, w które bogata jest nasza tradycja.
Należy podkreślić, że w wielu projektach wychowawczych problem
ten został rozwiązany poprzez zróżnicowanie okazji do celebracji: niektóre
propozycje przeznaczone są dla całej wspólnoty wychowawczej, inne dla
grup, jeszcze inne dla chętnych, w ramach lub poza oratoryjnym i
szkolnym rozkładem godzin.
Aspekt najbardziej negatywny, który wkrada się tu i tam, to roszczenie
tak zwanego laicyzmu działalności wychowawczej, który rzekomo nie
pozwala na sprawowanie Eucharystii, podczas gdy wszystkim wiadomo, że
każda wspólnota chrześcijańska, a więc także ta wychowawcza, w
Eucharystii odnajduje swoje maksymalne wyrażenie.
Powszechnie wiadomo, że żywy udział dzieci i młodzieży w
celebracji pobudza w nich niezmierzone bogactwo duchowe. Poszukując
skutecznych form udziału młodzieży, wielu współbraci i świeckich
angażuje swoje natchnienie, czas, znajomości i siły.
Nasz charyzmat sprawia, że nosimy wypisane w sercu pragnienie
pewnej formy przepowiadania, gestykulacji, liturgicznej muzyki i ogólnego
tonu Eucharystii, w której młody człowiek odnajduje siebie samego.
Wszystko to stanowi niezmierzone bogactwo i skarb, jaki w duchu pokory i
dyskrecji możemy ofiarować całemu Kościołowi.
Istnieje jednak ryzyko nieporozumień i wykrzywień. Twórczość, na
jaką pozwalają normy liturgiczne, stanowi całkowicie odmienną rzecz od
samowoli, od wprowadzania gestów, które przeniesione do Eucharystii z
innych sytuacji, pozwalają na widowiskowość, i które w pierwszej chwili
mogą zwrócić uwagą nie na Boga, ale na nas samych i na nasze gesty.
Z drugiej strony, każdy obrzęd sprawowany jest zgodnie z ustalonym
porządkiem i według pewnych norm. To w pierwszym rzędzie zachowuje i
przekazuje wartości duchowe, jako świadomość, że to co się wykonuje,
stanowi gest nie wymyślony przez nas, ale przekazany nam jako dar
miłości, poczucie jedności z innymi braćmi, bliskimi i dalekimi, którzy
celebrują tę samą wiarę, wprowadzenie nas do głębi tajemnicy, to jest, że
Bóg sam działa poprzez nas i coś więcej.
-8-

1.9 Page 9

▲back to top
Są to rzeczy, których może doświadczyć także młodzież. Często
zadziwia nas ona swą zdolnością wchodzenia w rezonans z
umiarkowaniem symboli liturgicznych: przekracza ona nasze oczekiwania
pod warunkiem, że ten kto przewodniczy celebracji jest rzeczywiście
człowiekiem wiary.
Ostatni element refleksji na płaszczyźnie pastoralnej dotyczy osoby
salezjanina kapłana, sprawującego Eucharystię. Opór zeświecczonych
kultur w zaakceptowaniu niezbędnego pośrednictwa Kościoła i znaczenie
sprawowanych sakramentów, także dla kapłanów stanowi pewną trudność
w uznaniu sprawowania Eucharystii jako najważniejszej części ich posługi.
Bez wątpienia, do powstania takiego niezdecydowania przyczyniła się
także reakcja na pewną teologię z przeszłości, która sprawowanie
sakramentów (munus sanctificandi) uważała prawie za jedyne środowisko
wykonywania funkcji kapłańskiej.
Tradycja salezjańska, dzięki naszej szerokiej działalności
wychowawczej od początku podtrzymywała potrzebę poszerzenia tej
perspektywy. Odnawiając świadomość, że sprawowanie sakramentów nie
stanowi jedynego zadania kapłana, nie możemy zapominać, że pozostaje
ono nadal zadaniem największym, najbardziej specyficznym i
najskuteczniejszym.
Problematyczną staje się figura kapłana, który nie odczuwa jako swej
najważniejszej odpowiedzialności posługi względem wspólnoty poprzez
przewodniczenie Eucharystii, z której rodzi się i rozwija życie Kościoła lub
który nie może celebrować dla lub ze wspólnotą, nie wykonując gestu
Chrystusa w jedności i w imieniu Kościoła.
Powyższe elementy weryfikacji, jedynie przykładowe, wskazują nam,
że musimy włączyć się w żywy nurt refleksji Kościoła na temat
Eucharystii, aby na nowo zrozumieć sens celebracji. Stąd kolejne kroki,
które proponuję przebyć z wami w tej medytacji.
2. ZAPROSZENIE DO KONTEMPLACJI
Kontemplacja jest postawą odpowiadającą tajemnicy Eucharystii. Jest
to dar, który pochodzi z wysoka. Poza wiarą nie znajduje żadnej aprobaty.
Aby zrozumieć ten dar należy wsłuchać się słowa Pana, długo rozmyślać
nad nimi i odczuwać skandal, jaki jego orędzie przeszłości i dziś wzbudza
w sercach uczniów.
-9-

1.10 Page 10

▲back to top
Jak uczniowie w Kafarnaum7, także i my pragniemy odczuć paradoks
ofiary Chrystusa, zadziwić się radykalizmem jego wystąpienia, które
miesza naszą logikę z obfitością Bożej miłości.
Jasne uchwycenie sensu Eucharystii to zadanie, które staje przed
każdym pokoleniem wierzących: zadanie zachwycające, zobowiązujące do
refleksji, modlitwy, wyciszenia, miłości, zobowiązań wobec braci,
kontemplacji. Ale także zadanie decydujące, ponieważ chodzi tu o
prawdziwą akceptację Jezusa, zrodzonego z dziewicy i umęczonego pod
Poncjuszem Piłatem, przeciwko jakiejkolwiek pokusie ukazywania
obrazów Pana lub reprezentowania jego obecności, które zaprzeczają
prawdzie Ewangelii.
2.1.    “Czyńcie to na moją pamiątkę”8.
Podstawowym odniesieniem do zrozumienia Eucharystii jest Ostatnia
Wieczerza. Tu się zrodziła i jest jej upamiętnieniem. Myślę, że nie należy
wyjaśniać iż wspomnienie w języku liturgicznym nie jest subiektywną
pamiątką, przywołaniem na pamięć; ale aktualizacją i przedłużeniem, które
czyni celebrowane wydarzenie obecnym i wieczystym, choć zawsze
nowym.
Konieczną staje się ponowna refleksja tego momentu życia Jezusa w
oparciu o tekst. Polecam wam ją gorąco. Każda lektura Nowego
Testamentu przynosi nieoczekiwane nowości.
Ostatnia Wieczerza w pewnym sensie stanowi syntezę całego życia
Jezusa, klucz do interpretacji jego nieuchronnej śmierci. Właśnie dlatego
teksty ewangeliczne nadają jej szczególny charakter.
Wystarczy wspomnieć, bez analizowania poszczególnych fragmentów,
że ewangelista Jan umieszcza w kontekście Wieczerzy9 najważniejsze
słowa z nauczania Jezusa (mowa pożegnalna), najbardziej intensywny
moment jego dialogu z Ojcem (modlitwa kapłańska) i najgłębsze
wyrażenie jego miłości do dwunastu (umycie nóg).
Wieczerza pojawia się jako wydarzenie przygotowywane od
dłuższego czasu, gorąco upragnione przez Jezusa ,10 i wielokrotnie
zapowiadane przez znaczące momenty jego życia: zapowiedź Królestwa w
7 por. J 6
8 Łk 22, 19; por. także 1 Kor 11, 24
9 por. J 13-17
10 Łk 22, 15.
- 10 -

2 Pages 11-20

▲back to top

2.1 Page 11

▲back to top
czasie uczt z grzesznikami11, rozmnożenie chlebów12, przypowieści o
zaproszonych na ucztę weselną13, dyskusja na temat żywego Chleba14, itp.
W tekstach dotyczących Wieczerzy, a szczególnie w słowach
ustanowienia, znajduje się szeroki splot tematów, które rozciągają się od
zbawczego doświadczenia starożytnej Paschy do uczty Mądrości15, od
profetycznego tematu odkupieńczej śmierci Sługi Boga Jahwe do tekstów
dotyczących Przymierza na Górze Synaj i Nowego Przymierza.
Ostatnia Wieczerza nie jest jedynie "jednym" z wydarzeń z życia
Jezusa, ale rzeczywiście wydarzeniem "decydującym", o właściwym
zrozumieniu sensu jego posłannictwa i interpretacją jaką On sam nadaje
swemu życiu i swojej śmierci.
To, co Jezus wykonuje w czasie Ostatniej Wieczerzy stanowi
ukoronowanie długiej historii. Jest to "nowe" przymierze między Bogiem a
ludzkością, które realizuje to, co zostało obiecane we wszystkich
poprzednich przymierzach. Jest to antycypacja obrzędowa i interpretacja
symboliczna własnej śmierci. Jest to testament dla jego Kościoła.
Jezus, świadomy czekającej Go męki, nie ucieka przed gwałtowną
reakcją ludzkości w stosunku do przepowiadanego Królestwa, ale
przyjmuje ją i swoją obfitością miłości, przemienia od wewnątrz.
Konsumuje w ten sposób ofiarę samego siebie, ofiarując się dla naszego
zbawienia, w uległym przyjęciu woli Ojca, którą Duch Święty mu ukazuje
jako zaproszenie i jako przykazanie miłości.
Jest to ofiara jego życia jako dar Ojca dla ludzkości, którą Jezus
antycypuje i ustanawia w eucharystycznym geście. Starożytny obrzęd
wypełnia się nadzwyczajną nowością, ponieważ Aniołem, która obmywa
nasze winy i oddaje nas Bogu jest Syn, który stał się Ciałem,
współistotnym z Ojcem i uczestnikiem naszej ludzkości.
Nie będziemy nigdy w stanie zadośćuczynić tajemnicy miłości
zawartej w tym wydarzeniu, którego ogrom nas przerasta
wspaniałomyślność nas onieśmiela. Tajemnica ta wyznacza początek
chrześcijańskiego porządku sakramentalnego, którego treść stanowi
zbawcza Pascha Chrystusa i rozszerza na ludzi wszystkich miejsc i czasów
jedność z jego miłością.
2.2    “Ciało moje wydane... krew moja wylana”16.
11 Mk. 2, 15-17 i odnośne; Lk 7, 36-50
12 Mk 6, 34-44 i odnośne.
13 Mt 22, 1-14.
14 por. J 6
15 por. Prz 9, 1-5; Syr 24, 18-21
16 por. Łk 22, 19-20
- 11 -

2.2 Page 12

▲back to top
Powyższe refleksje pomogły nam w ujęciu zasadniczego odniesienia
Eucharystii do paschalnej tajemnicy Chrystusa.
Jednym z podstawowych słów używanych do przedstawienia tej
tajemnicy, a więc chrześcijańskiego pojęcia Eucharystii jest "ofiara". Dla
współczesnego człowieka, wydaje się ono być znaleziskiem z przeszłości,
nieużyteczną przeszkodą nie tylko w życiu codziennym, gdzie
poszukiwanie wygody stanowi praktykę, ale także w relacji z Bogiem. Nie
jesteśmy skłonni do poświęceń, chyba że dla większego zysku i nie
rozumiemy więc dlaczego coś poświęcać dla Boga, a tym bardziej dlaczego
Jemu przypisywać podobną postawę.
Pomijając samo słowo, rzeczywistości natury nie może być zatajana
bez zmiany znaczenia Eucharystii. Wzbudza pewien niepokój tendencja do
ograniczania tej prawdy w przepowiadaniu i w katechezie, uciekając się
być może do innych kategorii, które same nie wystarczą, aby wyrazić
zamiar Chrystusa, jak to widać na Ostatniej Wieczerzy i w świadomości
pierwotnego Kościoła.
Mówienie o ofierze eucharystycznej oznacza z jednej strony
zaakceptowanie zachowania obecnego we wszystkich religiach a z drugiej,
uchwycenie nowość Chrystusa.
Jezus w swoim życiu okazuje sprzeciw i całkowite odrzucenie pewnej
koncepcji ofiary, ale z drugiej strony, interpretuje najwyższy moment
swego posłannictwa, mówiąc, że ofiaruje swoje Ciało "na ofiarę" za nas.
Koncepcja ofiary, jaką Jezus odrzuca to ta, która pojmuje gest ofiary
składanej Bogu jako próbę człowieka zabiegania o względy, protekcję i być
może boskie przywileje w zamian za własne uczynki, ofiarowane Bogu
jako zasługa.
Motywy, dla których takie postępowanie odbiega od normy są
wielorakie: zawiera ono przekonanie, że Bóg nie kocha wszystkich
wspaniałomyślnie i dobrowolnie, ale traktuje ludzi na podstawie własnego
interesu; faworyzuje relację z Bogiem, która nie stawia w centrum wiernej
przynależności do jego osoby, ale prawne wykonywanie formalnych
gestów; widzi człowieka nie zatroskanego o własne nawrócenie i wejście
do Królestwa Bożego, ale o posiadanie Boga służącego do zaspokajania
własnych bezpośrednich pragnień.
Jeżeli udział w Eucharystii zostaje wpajany bardziej jako przykazanie
do zachowywania a nie jako Łaska, której należy wyjść naprzeciw; kiedy
idzie się na Mszę świętą, dla darów jakich oczekuje się od Boga, a nie dla
spotkania się z tym Darem, którym jest sam Bóg, narzuca się konstelację,
w której formy są chrześcijańskie, ale treść doświadczalna rozmija się z
chrześcijańską.
- 12 -

2.3 Page 13

▲back to top
Pojęcie ofiary, które prezentuje Jezus, rzeczywiście jest czymś bardzo
odmiennym, a wręcz przeciwnym. Mówi On o ofierze w odniesieniu do
swojej śmierci, rozumianej nie jako porażka, ale jako najdoskonalsze
wypełnienie swego posłannictwa. Śmierć Jezusa na Krzyżu demaskuje
przewyższa jakiekolwiek wyobrażenie Boga, jakie nasza ograniczoność i
instynkty posiadania i odwetu mają w odniesieniu do Ojca.
Ofiara dokonana na Krzyżu raz na zawsze i uobecniana w każdej
Eucharystii jest tym, w czym Bóg sam ofiarowuje się za człowieka, na
mocy nieograniczonej i bezwarunkowej miłości. Jezus ofiaruje siebie za
nas w tym znaczeniu, że obdarza nas swoim życiem w sposób
wspaniałomyślny i nie pragnie nic innego jak tylko wyrazić miłość swego
Ojca, którego On, w całkowitej ofierze jest doskonałym odbiciem.
Kiedy więc sprawujemy ofiarę eucharystyczną, uczestniczymy w
tajemnicy Krzyża, przy pomocy którego Chrystus nas uwolnił od naszych
lęków przed Bogiem, konsekwencją naszych grzechów, otwieramy się na
radosne spotkanie z Bogiem, który nic od nas nie żąda w zamian za swoją
miłość, jak tylko tego, abyśmy pozwolili być kochanymi przez Niego.
Dlatego ten sakrament nazywa się “Eucharystią”, czyli “dziękczynieniem”
Bogu, który wspaniałomyślnie nas kocha.
Wierność Bożej miłości będzie wymagać wiele razy także od nas
stawienia czoła trudnościom i przeciwstawienia się grzechowi naszemu i
innych. Także i to stanowi nasz udział w ofierze eucharystycznej. Nie
pojmujmy jednak ofiary eucharystycznej jako spełnienie religijnego
obowiązku, aby Bóg uczynił nam przysługę, ani naszej ofiary zjednoczonej
z ofiarą Chrystusową jako cenę wyznaczoną przez Boga, dla otrzymania
łaski.
Jeżeli chcemy, aby udział w Eucharystii był owocny i powodowany
wiarą, musimy skorygować nasze wizje i przede wszystkim głosić jak św.
Paweł, dobrą nowinę, wypływającą z Krzyża Chrystusa, której każda
Eucharystia jest wspomnieniem.
Dla nas szczególnie, refleksja nad ofiarą eucharystyczną stanowi
wspaniałą okazję do odnowy naszego apostolskiego oddania jako udział w
postawie Jezusa Dobrego Pasterza, który zbawia ludzi przez ofiarę samego
siebie. To właśnie z Eucharystii, czerpie siły i bogactwo nasza miłość
duszpasterska: uczestniczymy codziennie w ofierze Chrystusa, aby
natchnieni przez jego Ducha miłości, uczyć się od Niego ofiarować życie
każdego dnia.
2.3.    “Bierzcie i jedzcie”17.
17 Mt 26, 26
- 13 -

2.4 Page 14

▲back to top
“Stół”, “biesiada” lub “bankiet”, mają długą tradycję teologiczną i
liturgiczną, opartą na wspomnieniu Wieczerzy Chrystusa. Musimy być
zawsze bardzo uważni i nie skupiać jego znaczenia na nas, jak gdyby było
to przyjacielskie spotkanie chrześcijan, ale odnosić go raczej do daru
posiłku niezbędnego dla życia, jakim Ojciec obdarowuje nas w Chrystusie.
Istotnie Eucharystia jest łaską, zaproszeniem i realizacją naszej
komunii z Chrystusem i z Ojcem: “Stół dla mnie zastawiasz… mój kielich
jest przeobfity”18.
Cały proces pedagogiczny celebracji prowadzi do tego wierzchołka
poprzez skruchę, oddawanie chwały, słuchanie Słowa, wiarę, naszą
pokorną ofiarę. Chrystus nie tylko realizuje ofiarę miłości, ale czyni nas jej
uczestnikami i współbiesiadnikami.
W całej swej egzystencji Jezus ukazuje się jako życie, w którym
należy uczestniczyć, wodzie, którą zaspokajać pragnienie, Chlebem,
którym się posilać, mądrością przy stole której zasiadać, winoroślą, w którą
się wszczepić. Bankiet wypełnia strony Ewangelii a Dobry Pasterz
prowadzi swoich “nad wody spokojne i zielone pastwiska” .19 Są to
zaakcentowania pewnej tajemniczej komunii.
Podobnie jak w mowie o Chlebie, ukazanej przez Jana, także w
celebracji eucharystycznej słuchanie Słowa Bożego i spożywanie Chleba
znajduje się w linii ciągłości i wstępowania. Obie rzeczy stanowią dar Ojca
i jedności z Chrystusem.
Zmartwychwstały Chrystus, przez pośrednictwo Kościoła i
niewidzialne, ale rzeczywiste działanie Ducha Świętego, w każdej
Eucharystii ofiarowuje nam siebie przede wszystkim jako Słowo. Chrystus
nie tylko i przede wszystkim wypowiedział mądre słowa, ale On sam jest
całkowitym i ostatecznym Słowem, skierowanym przez Boga do
człowieka, w pełnym znaczeniu tego słowa dla człowieka. W naszej
celebracji eucharystycznej, “ten sam Chrystus ze swoim Słowem -
stwierdza Konstytucja Sacrosanctum Concilium - jest obecny w swoim
Kościele”20 .
Komunia eucharystyczna jest możliwa dla człowieka jedynie wtedy,
gdy przyjęte Słowo i wiara doprowadziły go do otwarcia drzwi dla miłości.
Ważne jest, aby nie utracić z pola widzenia tego, że “On sam mówi do
nas, gdy czyta się Pismo święte (…)jest obecny przede wszystkim w
ofierze Mszy świętej”21. Nasze Konstytucje podkreślają perspektywę, która
18 Ps 22 (23)
19 por. ibid
20 por. Istruzione Generale sul Messale Romano, n. 33; por. także n. 35 i wcześniej SC 7
21 por. Modlitwa Eucharystyczna V
- 14 -

2.5 Page 15

▲back to top
łączy Słowo i udział w ofierze: “Słuchanie Słowa Bożego ma swoje
uprzywilejowane miejsce w celebrowaniu Eucharystii”22. Ujmując szerzej
znaczenie apostolskie, Konstytucje CMW stwierdzają: “Posilając się przy
stole Jego słowa i Jego Ciała, stajemy się razem z Nim “chlebem” dla
naszych braci”23.
Jest to jeden z aspektów,    które często zaniedbujemy w czasie
naszych celebracji: odpowiednio podkreślona forma lektury, postawa
słuchania, używanie naczyń kościelnych, powinny go uwypuklać.
Jednocześnie jest to codzienny i najskuteczniejszy moment formacji
permanentnej, przede wszystkim, gdy - jak na to wskazuje jego ścisły
związek z Eucharystią - nie czynimy z niego przedmiotu naszych wypocin
intelektualnych lub nauki, ale otwieramy się na przyjęcie i komunię z
Chrystusem. Nie czytamy stron Pisma Świętego, aby zasięgnąć informacji
o rzeczach, których nie wiemy, ale aby usłyszeć w nich żywy głos Boga,
który tu i dzisiaj, kieruje do nas słowo, aby nas oświecić i podtrzymać w
naszej konkretnej historii.
Nie mniejszy motyw, aby podkreślić ten aspekt stanowi znaczenie,
jakie ma posługa Słowa dla nas wychowawców i pasterzy. Nigdzie nie
ujmie się tak doskonale jego znaczenia, szczególnie w relacji do życia ludu
Bożego, jak w kontekście eucharystycznym.
2.4.    “Ja w was i wy we mnie”24.
Eucharystia, celebrowanie ofiary Chrystusa Ojcu dla ludzkości,
realizuje najintensywniejszą formę jego obecności wśród nas. Ta
eucharystyczna nazwana się właśnie “autonomazją”25 rzeczywistej
obecności.
Eucharystia głosi, że Pascha zrealizowała cel Wcielenia Syna Bożego,
to znaczy Boży zamiar nawiązania z człowiekiem głębokiej, trwałej i
odczuwanej komunii.
Krzyż i Zmartwychwstanie nie wykreśliły Chrystusa z historii, ale
właśnie poprzez sakramentalny znak Eucharystii, wprowadziły do
najskrytszych stron ludzkich losów. Rozmyślając nad eucharystycznym
chlebem i winem, rozumiemy, że Jezus jest rzeczywiście Emanuelem,
Bogiem z nami, który na zawsze obrał wśród nas swoje mieszkanie.
Ten żywy sens obecności Boga, który charakteryzuje naszą
duchowość    i który Ksiądz Bosko tak usilnie wpajał swoim chłopcom i
22 Konst. 88
23 por. Konst. CMW 40
24 por. J 14, 20
25 PAWEŁ VI, Mysterium fidei, 20; AAS 57 (1965), s. 764.
- 15 -

2.6 Page 16

▲back to top
swoim współpracownikom, właśnie tu odnajduje swoje korzenie i
fundament.
Dziś jak i w przeszłości, tylko będzie zdolny do kontemplacji Boga w
działaniu, kto nauczy się dostrzegać jego obecność w Ciele i Krwi
Chrystusa.
To właśnie tu, w czasie spotkania w drodze do Emmaus, otwierają się
oczy uczniom i rozpoznają Zmartwychwstałego, do tej pory ukrytego pod
wspólnymi cechami i słowami. To właśnie tu, uczniowie odkrawają
ciągłość między Chrystusem ukrzyżowanym i żyjącym i pojmują
niezwykłe znaczenie jego śmierci. W ten sposób, przy łamaniu chleba,
bierze początek autentyczna działalność apostolska, która zawiera znaki
rzeczywistego spotkania z Panem i staje się zapowiedzią osobiście
przeżywanej i doświadczanej komunii z Chrystusem.
W sposób wymowny i oświecający Sacrosanctum Concilium26 a
następnie inne teksty łączą różne formy obecności Jezusa
Zmartwychwstałego, stawiając na pierwszym miejscu tę nieoczekiwaną,
dla której Jezus utożsamia się z chlebem i winem w Eucharystii,
sprawowanej przez wspólnotę uczniów na jego pamiątkę.
Jezus jest rzeczywiście obecny w swoim Słowie, w którym oddaje się
jako światło i pożywienie. Obecny jest także we wszystkich sakramentach,
które są “żywą siłą, emanującą od żywego Chrystusa” ,27 za sprawą Ducha
Świętego: “Gdy ktoś chrzci, sam Chrystus chrzci ” ,28 gdy ktoś odpuszcza
grzechy, sam Chrystus je odpuszcza.
Jezus jest obecny w modlitwie, przede wszystkim w Liturgii godzin:
sam Chrystus, najwyższy modlący się po swym Zmartwychwstaniu, włącza
nas do swojej modlitwy, pozwalając nam koncelebrować chwałę Ojca i
wstawiennictwo za światem.
Chrystus jest obecny we wspólnocie, w osobie sprawującego ofiarę
Mszy świętej29 i łączy w sposób widzialny wspólnotę z fundamentem,
którym jest On.
Po złożeniu ofiary na Mszy świętej przedłuża swoją obecność w
Najświętszym Sakramencie dla dobra wszystkich, którzy Go potrzebują i
szukają (chorzy, pielgrzymi) i nie mogli uczestniczyć w ofierze; jest wciąż
rzeczywiście obecny w ubogich i w chorych: “Mnieście uczynili”30.
Pojęcie obecności Zmartwychwstałego, jedynej ale pod wieloma
postaciami, nadaje jedność naszemu życiu. Sakramenty, modlitwa
26 por. SC 7
27 Katechizm Koscioła Katolickiego (CCE), 1116
28 SC 7
29 por. ibid
30 por. CCE, 1397; Mt 25, 40
- 16 -

2.7 Page 17

▲back to top
liturgiczna, wspólnota, posłannictwo, życie braterskie, posługa na rzecz
innych: wszystko to łączy przekonanie, że    Pan Jezus jest obecny w
każdym momencie, jak sam o tym zapewnił: “A oto Ja jestem z wami przez
wszystkie dni, aż do skończenia świata”31.
Eucharystia jest sakramentem jego obecności, podobnie jak
sakramentem jego ofiary: sakramentem, w którym z większą
intensywnością i bliskością jest w zasięgu naszego wzroku, naszej
modlitwy i naszej przyjaźni.
Nie należy tej obecności rozumieć jako materialnej rzeczywistości, jak
gdyby Ciało Chrystusa było zamknięte, nieruchome, statyczne; gdyż jest
ono żyjące, promieniujące, aktywne i działające. Nie gościmy osoby obcej
lub nie zaproszonej; nie czynimy z niego więźnia naszej ludzkiej
wyobraźni. Jest to Chrystus, Pan wszechświata i historii, który przekroczył
miarę miłości, dominuje nad światem swoją zbawczą władzą, bez granicy
przestrzeni i czasu, tak jak się ukazał po Zmartwychwstaniu.
To jest aspekt tajemnicy, nad którym musimy długo rozmyślać i
medytować, w ciszy przenikniętej modlitwą i uległością na wewnętrzne
oświecenie Ducha Świętego.
Obecność eucharystyczna, opierając się naszym pokusom uchwycenia
boskości, otworzy nam ukryte i autentyczne miejsca kontemplacji Bożego
Daru. Kontemplacja daru nigdy nie jest tylko oglądaniem "rzeczy"; jest
możliwa jedynie wtedy, gdy zachodzi współpraca między tym, kto ofiaruje
i kto otrzymuje: do takiej właśnie duchowej współpracy z Chrystusem
nawołuje nas milcząca obecność eucharystyczna.
Na takiej obecności opiera się prywatny i publiczny kult
eucharystyczny. Znaczenie kultu, nieustannie proponowane przez naukę
Kościoła i przykład niezliczonego zastępu świętych, musi być odkryty
także przez nas. Adorując Eucharystię nauczymy się rozszerzać serca na
miarę serca Chrystusa; odkryjemy radość przedłużonego słuchania,
radosnej chwały i ufnego wstawiennictwa dla potrzeb tylu braci, przede
wszystkim młodzieży, którą spotykamy, lub której nigdy nie spotkamy.
Ojciec Święty napisał: “Obcowanie z Chrystusem w milczeniu i
kontemplacji nie oddala nas od współczesnych ludzi, ale przeciwnie —
uwrażliwia nas i otwiera na ich radości i smutki, rozszerza nasze serca, by
mogły ogarnąć cały świat. Uczy nas solidarności z braćmi w
człowieczeństwie, zwłaszcza z najmniejszymi, którzy są umiłowanymi
Pana”32.
31 Mt 28, 20
32 JAN PAWEŁ II, List na temat adoracji Eucharystii z 28-05-1996, przesłany do biskupa Liege z okazji
750-lecia Święta Bożego Ciała, 5
- 17 -

2.8 Page 18

▲back to top
W tej perspektywie Papież skierował gorącą prośbę, która dotyczy nas
w pierwszej linii: “Zalecam kapłanom, zakonnikom, zakonnicom i
wiernym świeckim, aby nadal i z jeszcze większym zaangażowaniem
starali się ukazywać młodym pokoleniom sens i wartość adoracji oraz
pobożności eucharystycznej. W jaki sposób młodzi będą mogli poznać
Chrystusa, jeżeli nie zostaną wprowadzeni w tajemnicę Jego obecności?
Ucząc się jak młody Samuel słów modlitwy serca, zbliżą się do Boga, On
zaś będzie wspomagał ich wzrost duchowy i ludzki oraz ich misyjne
świadectwo, które będą składali przez całe swoje życie”33.
3. APEL O CELEBROWANIE
3.1.    “Otrzymałem od Pana34.
Nie dziwi fakt, że Kościół kierowany doświadczeniem paschalnym,
po zrozumieniu sensu ustanowienia Eucharystii na Ostatniej Wieczerzy,
postawił w centrum swego życia i publicznej tożsamości aktywną i
nieustającą praktykę fractio panis35.
Wydarzenia, takie jako to w drodze do Emmaus, podkreślają, że
powtarzanie eucharystycznego gestu, stanowi miejsce rozpoznawania
Zmartwychwstałego, znak nowości i ciągłej relacji Jezusa ze swoimi
uczniami po jego śmierci i Zmartwychwstaniu, najbardziej wyraźny sposób
Jego obecności wśród nich, przemawiania do nich i włączania ich w trudną
do wyobrażenia sobie komunię z Nim.
Powtarzanie gestów i słów z Ostatniej Wieczerzy staje się dla
pierwotnego Kościoła nowym sposobem dotarcia do tajemnicy Boga. Od
tej chwili nie jest możliwe myślenie o Bogu bez przejścia przez śmierć i
Zmartwychwstanie Chrystusa, czyli przez Eucharystię, która jest jej
wspomnieniem. Nie jest możliwe przeżycie doświadczenia bezpośredniej
relacji ze Zmartwychwstałym jak tylko przez tę, która uznaje Jego
rzeczywistą i żywą obecność, gdzie celebruje się “łamanie chleba”.
W ten sposób sprawowanie Eucharystii oznacza oderwanie się
wspólnoty chrześcijańskiej od starożytnego kultu, odczytanie całego
wydarzenia Jezusa w świetle Jego Paschy i utożsamienie się Jego uczniów
jako tych, którzy "spożywają z jednego chleba" i tworzą z Nim "jedno
Ciało".
33 Ibid, 8
34 1 Kor 11, 23
35 por. Dz 2, 42
- 18 -

2.9 Page 19

▲back to top
Nauka Świętego Pawła zawarta w liście do Koryntian ,36 wyrażająca
początkową tradycję, podkreśla, że przykazanie Jezusa dotyczące obrzędu
eucharystycznego od początku głęboko zakorzeniło się w życiu wspólnoty i
stało się fundamentem całego życia Kościoła.
Proces łączący naszą Eucharystię z apostolskim fractio panis i z
Ostatnią Wieczerzą Chrystusa naznaczony jest długą historią i powolnym
rozwojem obrzędów, który uwzględniał wpływ i bogactwo różnych epok i
regionów geograficznych. W gruncie rzeczy, proces formowania się
obrzędu Eucharystii stanowi jedno z historią Ludu Bożego, który z
Eucharystii jest zrodzony i który w niej wyraża swoją przynależność do
Boga.
Nie dziwi więc czuła troska, z jaką Kościół zachowuje gesty i słowa
Jezusa, stawiając je w centrum swej najpiękniejszej celebracji, przekazując
je troskliwe i dokładnie z pokolenia na pokolenie. Rozumiemy także,
dlaczego wspólnoty chrześcijańskie w czasach prześladowań, w ukryciu,
celebrowały Eucharystię nie w jakikolwiek sposób, ale w ten sam, w jaki
celebrował ją Kościół powszechny, podtrzymujący je duchowo. Istotnie, w
Eucharystii zawiera się całe bogactwo Ludu Bożego: łaska, jedność,
historia, posłannictwo.
Poza zmianami zewnętrznych form obrzędu, zachowującego
niezmiennie centralne miejsc gestów i opisu Wieczerzy, znajduje się
znaczenie, które nie może nam umknąć.
Eucharystia jest “celebracją”, to znaczy obrzędem liturgicznym,
mającym za widzialny podmiot wspólnotę wierzących, której
przewodniczą jej pasterze w jedności z Biskupem i z Papieżem. Tak więc
już na pierwszy rzut oka akt celebracji eucharystycznej podkreśla strukturę
jedności z Kościołem.
Istotnie, Eucharystia nie jest prywatną czynnością pojedynczej osoby
lub okazjonalnej grupy, wręcz przeciwnie, objawia cechy czynności
wspólnotowej, która zawsze odwołuje się do życia Kościoła w swej pełni.
Nie może zapominać o tym, że to wszystko jest bardzo ważne,
szczególnie w okresie charakteryzującym się silnym indywidualizmem,
który odbija się także w naszym codziennym życiu braterskim.
Sprawowanie Eucharystii bezpośrednio umieszcza nas w relacji z innymi.
Jest ona możliwa wyłącznie na mocy ciągłości apostolskiej i
przynależności do wspólnoty kościelnej. We "wspomnieniu", zasadniczym
momencie celebracji i obrzędu, jesteśmy złączeni ze wszystkimi
Kościołami na świecie i z uczniami, którzy od Ostatniej Wieczerzy
następowali aż do naszych czasów.
36 1 Kor 11, 20-34
- 19 -

2.10 Page 20

▲back to top
Sam fakt zbierania się, aby wspólnie celebrować już stanowi ogromny
akt wiary: to, co nas skłania do tego, to nie nasze osobiste plany lub
wyrachowanie, ale świadomość posłuszeństwa, wszyscy razem jako
wspólnota uczniów, poleceniu Chrystusa.
Jeżeli dokładniej przyjrzymy się sprawowanej liturgii, spostrzeżemy
się, że jest ona oprócz wyznania wiary Kościoła także radykalnym
wyrażeniem i uwidocznieniem czynności Jezusa Chrystusa. Liturgiczne
gesty mają sens o ile odsyłają do czegoś, co On sam dziś wykonuje poprzez
nas. Głównym sprawującym czynność liturgiczną jest On i cały obrzęd w
swym pięknie i umiarkowaniu, pragnie wyrazić Jego Boską obecność.
Dysproporcja jaka istnieje między prostotą gestów rytualnych i
wielkością tajemnicy, jaką one zawierają oraz podwójne wezwanie nad
darami i nad zgromadzonymi, które obejmuje opis ustanowienia w
Modlitwie Eucharystycznej, codziennie przypominają, że na początku
sakramentu i jego zbawczej mocy nie stoimy my; ale to, co w nim się
realizuje pochodzi od Boga. Dlatego w naszych celebracjach należy unikać
wszystkiego, co mogłoby przypominać nasz autonomiczny protagonizm i
odwracać uwagę od tego, co jest najistotniejsze.
Przede wszystkim ci, z nas, którzy są księżmi, muszą sobie
nieustannie przypominać, że posługa przewodniczenia nie jest
sprawowaniem władzy nad Eucharystią, ale posługą reprezentatywną
Jezusa według zaleceń Kościoła. Kto myślałby, że może dobrowolnie
rozporządzać i decydować o obrzędach w imię otrzymanej posługi,
okazałby koncepcję posługi bardzo klerykalną, która przypisuje
subiektywizmowi kapłana normatywną rolę względem całej wspólnoty.
W obliczu takiej pokusy, która niejednokrotnie może się do nas
wkradać, musimy odnawiać radość z tego, że możemy oddać nasze ręce,
zmysły i głos działaniu Drugiego, który w naszej dyspozycyjności do
reprezentowania Go, odnajduje miejsce na urzeczywistnienie swojej
osobistej inicjatywy miłości. Innymi słowy, przewodniczymy Eucharystii
in persona Christi, nie mamy żadnej magicznej władzy, aby uchwycić
Bożą obecność, ale wyłącznie zadanie urzeczywistnienia działania
Chrystusa, który we wspaniałomyślności swej miłości, dobrowolnie staje
się obecny wśród nas.
3.2.    “Wy jesteście ciałem Chrystusa37
“Jeżeli pragniesz zrozumieć Ciało Chrystusa, posłuchaj, co Apostoł
mówi do wiernych: Wy przeto jesteście Ciałem Chrystusa i
37 1 Kor. 12 27
- 20 -

3 Pages 21-30

▲back to top

3.1 Page 21

▲back to top
poszczególnymi członkami (1 Kor 12,27). Jeżeli więc jesteście Ciałem
Chrystusa i jego członkami, to na stole ofiary Chrystusa złożona jest wasza
święta tajemnica: waszą świętą tajemnicę wy otrzymujecie. Na to kim
jesteście, odpowiadacie “Amen”, i odpowiadając to podpisujecie. Słyszysz
rzeczywiście: “Ciało Chrystusa”, i odpowiadasz: “Amen”. Bądź
(rzeczywiście) Ciałem Chrystusa, aby “amen” było prawdziwe!”38
Powyższy tekst Św. Augustyna wprowadza nas w inny aspekt, który
pragniemy wziąć pod uwagę: Eucharystia jako sakrament, który stanowi
Kościół.
Często słyszymy wyrażenie: “Kościół czyni Eucharystię i Eucharystia
czyni Kościół”. Te dwie rzeczywistości powstają i rozwijają się wspólnie.
Eucharystia gromadzi Kościół i czyni go widzialnym. Tak dzieje się każdej
niedzieli we wszystkich Kościołach. Ale przede wszystkim Eucharystia
stanowi wewnętrzną rzeczywistość Kościoła, podobnie jak posiłek spożyty
przez nasze ciało; umacnia w nim świadomość tajemnicy, na której opiera
się jego istnienie.
Sprawowana Eucharystia nie istnieje sama dla siebie albo po to, aby
być zamkniętą w czasie i w miejscu, w którym jest sprawowana; pragnie
dać początek ludzkości, która będzie żyć we wspólnocie miłości i
zaangażowania z Jezusem. Chleb i wino, które składamy na ołtarzu,
przemieniają się w Ciało i Krew Chrystusa, aby wszyscy ci, którzy z
przyjmują tę tajemnicę, stali się jednym ciałem w Chrystusie. Mówiąc
“Amen” ciału eucharystycznemu, mówimy także “Amen” ciału Kościoła:
wierzymy, że jest on rzeczywisty i pragniemy do niego przynależeć
zgodnie z warunkami, jakich wymaga jego natura.
Z tej prawdy wywodzi się tradycja duchowa, która uważa Eucharystię
za sakrament miłości, jedności, braterskiej wspólnoty.
Nikt z nas nie wątpi w znaczenie tej prawdy dla naszego codziennego
życia i naszej działalności apostolskiej. Istotnie, prawda ta uczy nas, że nie
ma innego sposobu realizacji wspólnoty między ludzkiej i
przeciwstawienia się podstępnej logice grzechu od tego, aby wejść w Nowe
Przymierze proponowane przez Eucharystię, gdzie łaskawa i gościnna
bliskość Boga, pozwala nam otworzyć się jedni na drugich, poznać i
zaakceptować jako dar różnice między nami i szanować siebie jak bracia
we wzajemnej posłudze.
W świetle Eucharystii, budowanie Królestwa Bożego, Kościoła i
naszego życia braterskiego, nie wydaje się być tytanicznym dziełem naszej
dobrej woli, ale wynikiem Paschy Jezusa, która stoi przed nami, abyśmy
podążali w jej kierunku i pozwolili się nią przeniknąć.
38 S. AGUSTYN, Dialogi, 272
- 21 -

3.2 Page 22

▲back to top
Ostatnie dokumenty na temat życia zakonnego potwierdzają ten punkt
i zachęcają do intensywniejszego odkrywania w Eucharystii początków
życia wspólnotowego. I tak na przykład dokument poświęcony życiu
braterskiemu we wspólnocie przypomina, że: “Wokół Eucharystii,
sprawowanej i adorowanej, “szczytu i źródła” całej działalności Kościoła,
buduje się wspólnotę dusz, zaczątek każdego rozwoju w braterstwie”39, i
następnie, cytując tekst soborowy, kontynuuje: “Od niej zatem należy
zacząć wszelkie wychowanie do ducha wspólnoty”40.
3.3. “Głosimy śmierć Twoją
Ponieważ Eucharystia, która stoi u początków Kościoła, stoi także u
początków posłannictwa Kościoła. Już Sobór Watykański II wiarygodnie
nauczał, że “sakramenty, jak i wszystkie kościelne posługi i dzieła
apostolstwa, wiążą się ze świętą Eucharystią i do niej zmierzają” ,41 tak, że
jest ona “źródłem i szczytem całej ewangelizacji”42.
Nie nadawajmy tym stwierdzeniom niejasnego i aluzyjnego
charakteru, ale starajmy się zrozumieć ich rzeczywiste znaczenie dla
naszego życia duchowego i apostolskiego.
Mówienie, że posłannictwo rodzi się z Eucharystii oznacza uznanie,
że nasza działalność wychowawcza i apostolska nie jest niczym innym, jak
tylko uczestniczeniem w posłannictwie Jezusa.
Właśnie o tym uczestnictwie nie możemy zapominać ani uważać za
zasadniczo pewne z racji naszej konsekracji. Ewangelia ze szczególnym
naciskiem przypomina, że można pracować w winnicy Pana, lecz bez
wykonywania pracy zgodnie z Jego intencjami i w Jego służbie.
Odkrycie naszej tożsamości, jako osób posłanych przez Chrystusa
Zmartwychwstałego jest wynikiem długiego procesu apostolskiego
dojrzewania, naznaczonego oczyszczaniem motywacji, które nas pobudzają
i ukierunkowują do coraz głębszego oddania się dla potrzeb Królestwa.
Właśnie owo oddanie siebie stanowi prawdziwą duszę posłannictwa i
odróżnia dobrego pasterza, który oddaje swoje życie za owce od
najemnika, który pozornie czyni wiele rzeczy, ale nie kocha własnego
stada.
Bez wspaniałomyślnego oddania się z miłości do Boga i do braci, nie
istnieje posłannictwo chrześcijańskie i ewangelizacja. Rodzi się ono z
39 KONGREGACJA INSTYTUTÓW ŻYCIA KONSEKROWANEGO I STOWARZYSZEŃ ŻYCIA APOSTOLSKIEGO,
Życie braterskie we wspólnocie, 14
40 PO, 6
41 PO, 5
42 Ibid
- 22 -

3.3 Page 23

▲back to top
Eucharystii, ponieważ jest uczestnictwem w posłannictwie Chrystusa,
ukoronowanym na Krzyżu i dziś urzeczywistnionym przez sakramenty i
Ducha Świętego.
Stwierdzenie naszych Konstytucji, według których “wzorem i źródłem
ducha salezjańskiego jest Serce Chrystusa, wysłannika Ojca” ,43 widzi swoją
maksymalną realizację właśnie w Eucharystii. Właśnie tu, Serce Chrystusa,
apostoła Ojca i prawdziwego misjonarza Królestwa, kształtuje nas na
podobieństwo swojego serca, czyniąc nas swoimi apostołami. Nie jest się
apostołami wśród młodzieży, jeżeli w sprawowaniu Eucharystii nie jest się
apostołami, którzy jak Jan na Ostatniej Wieczerzy, potrafią złożyć głowę na
sercu swego Mistrza.
4. WEZWANIE DO NAWRÓCENIA
Porównując to, co powiedzieliśmy do duchowości salezjańskiej,
przychodzą nam na myśl obrazy i powiedzenia prawie wyryte na
kamieniach: trzy rodzaje pobożności, pilastry Systemu Zapobiegawczego,
sen o dwóch kolumnach.
Ogólne slogany, chociaż zwierają dokładne przesłanie, mogą pozostać
mało wpływowe a nawet niezrozumiałe, jeżeli nie zdołamy ich wcielić w
nasze życie codzienne.
Zwięzłe zasady, w których Ksiądz Bosko przekazał Rodzinie
Salezjańskiej swoje przekonania na temat Eucharystii, były wynikiem
doświadczenia duchowego oraz długiej praktyki wychowawczej.
4.1. Ksiądz Bosko człowiekiem Eucharystii
Pisze ksiądz Lemoyne: “Wielu potwierdza to, czego my zresztą
doświadczaliśmy każdego dnia. Wiele razy uczestniczyliśmy w
sprawowanej przez niego Mszy św., i za każdym razem przenikało nas
słodkie uczucie wiary, obserwując pobożność obejmującą całą jego
postawę, dokładność w wykonywaniu świętych ceremonii, sposób
wymawiania słów i namaszczenie, jakie towarzyszyło jego modlitwom. To
budujące wrażenie nigdy nie zanikało”.44
Sprawowana Eucharystia, zgodnie z tymi słowami, była tak silnym
doświadczeniem, że udzielało się ono także na zewnątrz, angażowało
43 Konst. 11
44 MB I, s. 520
- 23 -

3.4 Page 24

▲back to top
całkowicie do tego stopnia, że pozostawiało we wszystkich wspomnienie i
pragnienie osobistego udziału w Eucharystii.
Szczyty intensywności, do jakich doszedł Ksiądz Bosko w
sprawowaniu Eucharystii, wiele razy poprzedzone nadzwyczajnymi
zjawiskami, nie były nagłymi lub odizolowanymi momentami, ale
wynikiem procesu, naznaczonego rygorystyczną dyscypliną wewnętrzną i
wypróbowaną wiernością.
Wiemy, jak bardzo zależało Księdzu Bosko na tym, aby przed
sprawowaną Eucharystią wytworzyć klimat wyciszonego skupienia,
którego sam przestrzegał i wpajał innym. “Polecił nam, aby od modlitw
wieczornych do zakończenia Mszy Świętej następnego dnia, nikt nie
rozmawiał. Wiele razy spotykaliśmy go wychodzącego z pokoju i
udającego się do kaplicy. Odpowiadał na nasze pozdrowienia uśmiechem,
pozwalając sobie ucałować ręką, ale nie wymawiał ani jednego słowa, tak
bardzo był skupiony przygotowując się do Mszy Świętej”45.
Ksiądz Bosko, zdolny do burzącej działalności i wybuchowej radości,
w obliczu tajemnicy Eucharystii ukazuje się nam jako człowiek
rozmodlonej ciszy, która okrywa w skupieniu sakramentalne spotkanie z
Chrystusem.
Należy głęboko medytować nad tą jego postawą. Cisza rzeczywiście
nie jest elementem zewnętrznym, prawie uległym Eucharystii, ale jej
istotną częścią składową, która odsyła właśnie do jej tajemnicy: do
spokojnych nocy, w których Jezus, skupiony na modlitwie, dojrzewał do
swej misji; przede wszystkim do ciszy tej nocy, w której Eucharystia
wzięła początek, który Jezus zaznaczył synowską ofiarą złożoną Ojcu w
ogrodzie oliwnym, bez włączania w nią zmęczonego i rozproszonego
towarzystwa uczniów, którzy jeszcze nie tak dawano uczestniczyli w
początkach ustanowienia Eucharystii.
Życie, często burzliwe, do którego jesteśmy powołani w dniach
wypełnionych apostolskimi zadaniami, potrzebuje tej odradzającej ciszy:
jest to warunek, aby sprawowanie Eucharystii nie stało się zewnętrzną
formalnością, która zastaje nas niezdolnych do słuchania Słowa i jedności z
Panem.
Znaczenie, jakie Ksiądz Bosko przywiązywał do przygotowania i do
dziękczynienia po Mszy Świętej jest tak duże, że w swoim testamencie z
1884 roku, poruszony skrupułami postanowił napisać: “Pragnę przeprosić,
jeżeli niektórzy zaobserwowali, że czasami czyniłem zbyt krótkie
przygotowanie lub krótkie podziękowanie po Mszy Świętej. W pewien
sposób byłem do tego zmuszony, ze względu na oblegający mnie tłum
45 MB IV, s. 456
- 24 -

3.5 Page 25

▲back to top
ludzi w zakrystii i przeszkadzający w modlitwie zarówno przed jak i po
Mszy Świętej”46.
Jeżeli porównamy te słowa z tym, co wiemy o jego życiu
wewnętrznym, pozostajemy zmieszani tym jego wyznaniem i pytamy
siebie, czy znamy i poważnie podchodzimy do duchowej nauki naszego
Założyciela.
4.2. Oryginalna pedagogika
Osobiste doświadczenie i kapłański wgląd w dusze młodzieży,
doprowadziły Księdza Bosko do opracowania wprowadzenia do tajemnicy
Eucharystii.
Na stronach Wspomnień z Oratorium, na których przypomina swoją
pierwszą komunię świętą, podkreśla niektóre elementy pedagogii
duchowej, o które będzie zabiegał przez całe swoje życie i które
nieprzerwanie będzie proponował swoim chłopcom.
Ksiądz Bosko opowiada, jak za sprawą swojej mamy, mógł przystąpić
do pierwszej komunii rok wcześniej od swoich rówieśników. Między
wierszami pojawia się jego myśl jako Mistrza duchowości młodzieżowej,
sformułowana w tekście o Systemie Zapobiegawczym: “Należy unikać jak
zarazy zapatrywania tych, którzy by chcieli pierwszą Komunię św. odłożyć
do wieku późnego […]. Kiedy dziecko umie odróżnić Chleb od chleba i
wykazuje dostateczne przygotowanie, nie trzeba już zważać na wiek, lecz
pozwolić Niebieskiemu Królowi zawładnąć tą niewinną duszą”47.
Niejednokrotnie nalega także na skupienie, przytaczając niniejsze
wydarzenie: “Moja mama przygotowywała się, aby opiekować się mną
przez klika dni więcej. […] W domu uczyła mnie modlitwy, polecała dobrą
książkę, dając mi rady, jakie każda zmyślna matka potrafi znaleźć dla
swoich synów. Tego ranka nie pozwoliła mi rozmawiać z nikim,
zaprowadziła mnie na Mszę świętą i wraz ze mną zrobiła przygotowanie i
dziękczynienie […]. Tego dnia nie chciała, abym wykonywał jakąkolwiek
pracą fizyczną, ale cały dzień wykorzystał na czytanie i modlitwę”48.
Z takim samym naciskiem Ksiądz Bosko podkreśla związek między
komunią eucharystyczną a sakramentem Pojednania, do którego matka nie
tylko go zachęcała, ale go przygotowała, kładąc nacisk na szczerość,
nawrócenie i postanowienie poprawy, zalecenia, które później Ksiądz
Bosko będzie przekazywał swoim chłopcom.
46 MB XVII, s. 272
47 System Prewencyjny w wychowaniu młodzieży, Załącznik do Konstytucji, s. 240
48 M.O., quad. I, wiersze 296-309 (passim)
- 25 -

3.6 Page 26

▲back to top
W końcu, znajdujemy odniesienie do nowego etapu w życiu, który
wiąże się przystępowanie do sakramentów i jest wynikiem duchowych
owoców. Mówi Matusia Małgorzata: “Kochany synu, dla ciebie był to
wielki dzień. Jestem przekonana, że Bóg rzeczywiście zawładnął twoim
sercem. Teraz przyrzeknij Mu, że wytrwasz w dobrym aż do końca życia.
W przyszłości często przyjmuj Komunię św., ale strzeż się od
świętokradztwa”. Następnie Ksiądz Bosko komentuje: “Uważałem bardzo i
starałem się praktykować zalecenia mojej pobożnej rodzicielki; i wydaje mi
się, że od tego dnia nastąpiła poprawa w moim życiu, szczególnie w
posłuszeństwie i uległości innym, co do których początkowo czułem
wielką niechęć […]”49.
Nie jest trudno uchwycić z tych stron doświadczenie wychowawcy
eksperta, który podczas gdy opowiada pierwszym Salezjanom własną
historię, podkreśla zachowania i uwagi, którym nadaje trwałe znaczenie.
Drobiazgowa analiza tekstu wykazałaby bardzo wartościowe aspekty
"słownictwa" duchowego naszego Założyciela. Dla nas teraz wystarczy
uchwycić niektóre elementy wychowawcze.
Pierwszym elementem jest intensywna ładunek symboliczny i silne
wpływ egzystencjalny, jaki towarzyszy uczestnictwu w Eucharystii. Ksiądz
Bosko celowo zatrzymuje się nad sposobem, w jaki mama Małgorzata
ukazała mu wydarzenie jego pierwszej komunii: nie jako etap pewny i
prawie automatyczny, ale doświadczenie decydujące o kierunku wyboru i
codziennych zadaniach. To właśnie Ksiądz Bosko praktykował na
Valdocco, z roztropną dozą interwencji wychowawczych i duszpasterskich,
które w klimacie wolności proponowały Eucharystię jako centralny i
najważniejszy moment życia oratoryjnego. Takiemu ukierunkowaniu,
bogatemu w żarliwość i zdolnemu wzbudzić oczekiwanie i pragnienie,
zawdzięcza skuteczność swej metody wychowawczej.
To stanowi dla nas pewną rację przeprowadzenia weryfikacji:
prowadzi do postawienia sobie pytania, czy nasz sposób wychowywania
posiada taką przejrzystość celów i uczuciowy oddźwięk na tajemnicę
Eucharystii, bez której osoba Księdza Bosko nie jest do pomyślenia.
Pierwszym warunkiem, choć nie jedynym, odkrycia sakramentalnej
tajemnicy Chrystusa jest rzeczywiście środowisko i grupa wychowawców,
którzy z pasją przeżywa tę tajemnicę. Tak było z Kościołem pierwotnym,
tak było z młodym Jankiem Bosko i Księdzem Bosko wychowawcą. Pod
tymi warunkami tak może być i z nami.
Przyznajmy więc szczerze, że pierwszą przyczyną trudności w naszym
duszpasterstwie eucharystycznym, choć niekoniecznie, może być brak
49 M.O., quad. I, wiersze 317-320
- 26 -

3.7 Page 27

▲back to top
akcentu eucharystycznego w naszych wspólnotach i w naszych
środowiskach wychowawczych. Tam, gdzie Eucharystia stanowi
fundament życia cogodzinnego, oświeconego wiarą i opartego na radosnym
zaufaniu, duszpasterstwo eucharystyczne już odnalazło swoje zasadnicze
źródło.
Drugim elementem, ściśle związanym z pierwszym jest znaczenie
indywidualnego wychowania, które prowadzi chłopca i młodzieńca do
wewnętrznego, nie obrzędowego spotkania z Eucharystią. W
emblematycznym doświadczeniu młodego Janka Bosko, mama Małgorzata
zachęca go do przejścia procesu, który zasadniczo przypomina dawny
proces katechumenatu. Mama Małgorzata, nieświadomie czerpała ze swego
skarbca mądrości i wiary elementy, które Kościół od początku uważał za
niezbędne, aby sakrament okazał się owocny i który z czasem Ksiądz
Bosko także nazwie słowem "przygotowanie": Eucharystia jest owocna
kiedy jest przygotowana. A przygotowanie nie polega na stosowaniu
nadzwyczajnych technik lub sposobów, ale na wychowywaniu do
modlitwy, do odpowiedzialności, do sakramentu pojednania i kształcenia
odpowiednio do wieku.
Także i tu znajdują się motywy do refleksji nad naszym
duszpasterstwem, któremu grozi przecenienie środków technicznych, aby
celebrację uczynić bardziej "interesującą" a nie docenienie wewnętrznej
działalności Ducha Świętego w sercach, kiedy te otwierają się na modlitwę
i angażują na rzecz walki ze złem.
Istnieje działanie Łaski, którego w żaden sposób nie możemy zastąpić,
ponieważ jest dziełem Ducha Świętego, który nakłania wewnętrznie i
prowadzi do pełni prawdy. Przygotowanie sakramentalne polega przede
wszystkim na pomocy sercu w przysposobieniu się do tego działania,
uwalniając się od grzechu i zamaskowując piękna życia duchowego.
Znalazłoby się jeszcze wiele innych stron, które mogą oświecić
przywiązanie Księdza Bosko do Eucharystii: wystarczy wspomnieć okres
seminaryjnej formacji Janka w Chieri, początki jego posługi, piękne strony
Słówek Wieczornych i jego snów (jeden za wszystkie, ten o dwóch
kolumnach), w których ciągłe i celowo odnosi się do “Jezusa
Sakramentalnego”, biografie jego chłopców ukazujące drogę wychowania
sakramentalnego, którego wynikiem jest eucharystyczna ekstaza Dominika
Savio. Chodzi o całość elementów, które ukazują rzeczywistą realizację
słów programowych: “Częsta spowiedź, częsta Komunia św., codzienna
- 27 -

3.8 Page 28

▲back to top
Msza św., - to filary, na których powinno się wznosić dzieło wychowania,
jeśli chce się    trzymać z dala od niego groźbę i rózgę”50.
4.3. Eucharystia i "Da mihi animas"
Z poprzednich, krótkich akcentów możemy zauważyć znaczenie, jakie
Eucharystia ma w myśli Księdza Bosko, a więc w pierwotnej duchowości,
którą musimy wiernie odtworzyć w naszych czasach.
Jednak elementem, który najbardziej wskazuje ile znaczy Eucharystia
w życiu Księdza Bosko, a więc i w naszym Salezjanów, jest relacja do
miłości duszpasterskiej, którą wyraził w motcie “Da mihi animas, cetera
tolle”.
Słowa te, które uczyniliśmy naszymi, stanowią propozycję i drogę
Księdza Bosko, aby ukształtować się na wzór Chrystusa, który ofiaruje
własne życie Ojcu dla zbawienia ludzi. Aby lepiej je zrozumieć, powtórzyć
z przekonaniem i skutecznie wcielić w codzienne życie, musimy je
rozważyć w świetle Eucharystii, jak przypowieść o Dobrym Pasterzu.
Ujęte w świetle Eucharystii motto “Daj mi duszę”, ukazuje się nam
jako modlitwa, echo kapłańskiej modlitwy Jezusa w czasie Ostatniej
Wieczerzy: “(Ojcze,) Twoimi byli i Ty mi ich dałeś. […] Za nich Ja
poświęcam w ofierze samego siebie”51. Jest to najdoskonalsze wyrażenie
naszego dialogu i relacji z Bogiem i pomaga nam ono w pokonaniu owej
dychotomii między pracą i modlitwą, której na poziomie egzystencjalnym
trudno nam się pozbyć.
“Daj mi duszę” to przede wszystkim uznanie, że protagonistą i
głównym aktorem realizowanego posłannictwa jest Bóg. Wprowadza nas
ono w posługę apostolską wśród braci, przeprowadzając przez prośbę
skierowaną do Ojca. Powiedzieć: “Daj mi dusze” oznacza na początku
prosić Boga o interwencję, zawierzyć jego troskliwej miłości i stworzyć
miejsce jego zbawczej inicjatywie.
Odnawia się w ten sposób w nas świadomość Księdza Bosko i innych,
wielkich apostołów wszystkich czasów, którzy od początku byli
przekonani, że miłość do innych i powstające w nas siły, pochodzą od Boga
i do Boga więc należy odnosić całą naszą działalność.
Z drugiej strony taka była postawa Jezusa. Traktował On swoje życie
jako posłannictwo powierzone mu przez Ojca i nam pozostawił swoją
ofiarę eucharystyczną, jako dar Ojca, który “tak umiłował świat, że Syna
swego Jednorodzonego dał”52.
50 System Prewencyjny w wychowaniu młodzieży, Załącznik do Konstytucji, s. 239
51 J 17, 6.19
52 J 3, 16
- 28 -

3.9 Page 29

▲back to top
Od uznania inicjatywy Ojca, “Daj mi duszę” zawiera charakter
pokornej i odważnej modlitwy. Istotnie, prosimy Ojca, aby uczynił z nas
ośrodek promieniowania Królestwa, zdolny przyciągnąć dusze do
Chrystusa, a więc do zbawienia. Chodzi o prośbę szczególną, którą
możemy przedstawić, ponieważ wiemy, że odpowiada zamiarowi Bożego
serca, który pragnie ludzi całkowicie i czynnie zaangażowanych w jego
projekt miłości. Przedstawiamy ją z wiarą i odwagą, świadomi, że nie
prosimy o "dusze" dla naszego wynagrodzenia, ale aby im służyć z pokorą
i oddaniem.
Taka modlitwa wymaga od nas cierpliwego procesu kształtowania nas
na wzór Chrystusa. Jedynie w Jego ustach modlitwa “Daj mi duszę” nie
posiada charakteru roszczenia, ponieważ On, wywyższony ponad ziemię,
może wszystkich przyciągnąć do siebie. Wiemy, że w Eucharystii Jezus
pragnie podzielić z nami tę miłość, która doprowadzając Go do
paschalnego wywyższenia na Krzyżu, czyni z Niego tajemniczy ośrodek
przyciągania.
W ten sposób Eucharystia oświeca inny aspekt motta “Daj mi duszę”.
Ksiądz Bosko interpretując swoją sentencję słowami “ucz się, aby dać się
kochać”, nie proponuje swoim współpracownikom wyłącznie rozwijania
naturalnych zdolności sympatii, tak bardzo ważnych w środowisku
wychowawczym, ale prosi, aby w sposób pogłębiony podzielić drogę, którą
Chrystus "przebył, aby być kochanym ", to znaczy proces codziennego
ofiarowywania siebie.
Jedynie ewangeliczna miłość, zaczerpnięta z Serca Chrystusa, w
komunii z Jego Ciałem i Jego Krwią, może sprawić, że wychowawca
będzie w stanie prawdziwie wpływać duchowo, bez jakiejkolwiek formy
protagonizmu i poszukiwania sympatii oraz być całkowicie wolnym w
promieniowaniu wśród chłopców urokiem ludzi wybranych przez Boga.
Dlatego “Daj mi duszę” uzupełnia “O resztę nie dbam”. Udział w
zbawczej działalności Chrystusa wymaga podporządkowania temu zadaniu
pozostałych zainteresowań i pragnień. Rozumiemy w ten sposób sentencję
Księdza Bosko jako modlitwę ofiarną, która za przykładem modlitwy
kapłańskiej Jezusa, nie wyklucza z naszej dyspozycyjności żadnego
środowiska egzystencjalnego: czasu , przyjaźni, profesjonalizmu.
“Cetera tolle” dotyczy wszystkiego, jest to całkowite oddanie się, na
wzór Eucharystii. Ksiądz Bosko wyraził je bardzo konkretnych słowach i
czynach: przyrzekł Bogu, że nawet ostatnie jego tchnienie będzie dla
chłopców. I tak było rzeczywiście. Sakramentalny udział w ofierze
Chrystusa prowadzi do utożsamienia się z Jego apostolskimi uczuciami i
Jego wspaniałomyślnym oddaniem się dla potrzeb Królestwa.
- 29 -

3.10 Page 30

▲back to top
Zachęcam was do codziennej odnowy w Eucharystii osobistej
modlitwy “Da mihi animas, cetera tolle”. W głębokim dialogu z Panem to
wyrażenie zyska tysiące odcieni, nowe znaczenie egzystencjalne, aż do
osiągnięcia “owej niestrudzonej pracowitości, uświęconej przez modlitwę i
zjednoczenie z Bogiem, którą powinni odznaczać się synowie św. Jana
Bosko”53.
4.4. Proces w naszych wspólnotach
Refleksje rozwinięte powyżej, sugerują wiele rozwiązań, przede
wszystkim dla naszych wspólnot salezjańskich.
Eucharystia zasadniczo jest celebracją wspólnotową, to znaczy
angażuje poszczególnych chrześcijan jako członków Ludu Bożego, a więc
każdego z nas, jako członka wspólnoty. Wspólnota stanowi podmiot
celebracji.
Pierwsza sugestia dotyczy momentów celebrowania we wspólnocie.
Chodzi o ponowne odkrycie ludzkiego i duchowego znaczenia wspólnego
celebrowania i wciągnięcie konsekwencji.
W obliczu ryzyka życia konsumowanego w roztargnieniu serca i w
indywidualnego wykonywania zadań, wspólne celebrowanie Eucharystii
przyprowadza nas do istoty rzeczy, zachęcając, abyśmy wspólnie dokonali
wspomnienia ofiary Chrystusa i skorzystali z Jego miłości w
najdoskonalszym pośrednictwie sakramentalnym.
Każda wspólnota będzie wiedziała doskonale, jak najlepiej podkreślić
znaczenie Eucharystii. Niejednokrotnie będzie to czas spędzony z
korzyścią, aktywniejsze uczestnictwo, odpowiednie przygotowanie,
aktualne odniesienie do codziennego życia.
Należy odkryć sposób celebrowania, który odzyska prawdziwą
godność liturgiczną. W trosce o wyrażenie gestów, godne proklamowanie
Słowa Bożego i tekstów eukologicznych, piękno śpiewu i szat, zachowanie
ciszy, realizuje się nasze otwarcie na Drugiego, który powinien być
zrozumiany, przyjęty, wysłuchany w wierze i którego Boża obecność
usprawiedliwia troskę o szczegóły i wspaniałomyślność zobowiązania.
Młodzież jest szczególnie wrażliwa na naturalność gestów
symbolicznych, w które bogata jest liturgia i często wyobraża sobie naszą
wiarę, obserwując szczerość i jakość naszych celebracji, a nie słuchając
naszych przemówień.
53 Konst. 95
- 30 -

4 Pages 31-40

▲back to top

4.1 Page 31

▲back to top
W takim klimacie możemy zaproponować dowartościowanie
Koncelebry wszystkich członków wspólnoty, przynajmniej raz w tygodniu,
w dniu wspólnoty. Jak również przemyśleć częstsze uczestnictwo we
wspólnotowej adoracji Najświętszego Sakramentu, która odnawia naszą
wiarę i modlitewną uwagę na obecność Chrystusa wśród nas, lub też w
sposób szczególny zadbać o przygotowanie niedzielnej i świątecznej
liturgii, poprzez wspólnotową refleksję nad Słowem Bożym, którym
będziemy dzielić się z młodzieżą i wiernymi.
Byłoby rzeczą piękną, aby Eucharystia wspólnotowa otworzyła się na
młodzież, z którą pragniemy tworzyć jedną rodzinę, co z resztą ma już
miejsce w wielu częściach świata. Jej obecność dodałaby młodzieżowej
świeżości naszym spotkaniom, a młodzieży pomogłoby w przeżyciu
wewnętrznego doświadczenia i duchowego współuczestnictwa.   
Wszyscy doświadczyliśmy celebracji, w których gesty i słowa w pełni
wyrażają swoje znaczenie. Osoba przybywający z zewnątrz w mgnieniu
oka uchwyci jedno serce i jedną duszę. Czasami jednak spotyka się
odmienną atmosferą: niedoskonała jedność serc i w zgromadzeniu,
rozdźwięk między obrzędem i życiem, zrozumienie Eucharystii jeszcze nie
doskonałe.
Mówią nam Konstytucje: “Eucharystia jest codziennym centralnym
aktem każdej wspólnoty salezjańskiej, przeżywanym jako święto w żywej
liturgii. Wspólnota celebruje w niej Tajemnicę Paschalną i przyjmuje Ciało
Chrystusa złożonego w ofierze, aby budować w Nim braterską jedność i
odnawiać swoje zaangażowanie apostolskie”54.
Druga sugestia dotyczy widzialnej łączności między Eucharystią i
życiem braterskim.
Rozważaliśmy nad tym, jak z Eucharystii rodzi się Kościół,
doświadczenie jedności między ludźmi w imię Chrystusa i głoszenie
Królestwa, obecnego w historii. Chodzi o wyciągnięcie praktycznych
wniosków, które nie są automatyczne, ale wymagają wspaniałomyślnego
udziału każdego.
Mówienie o Eucharystii a przede wszystkim jej sprawowanie nie ma
żadnego sensu, jeżeli wspólnoty nie zaangażują się w pokonanie napięć i
podziałów, które mogą przeżywać. Musimy być w tym bardzo szczerzy i
autentyczni, wiedząc, że musimy się skonfrontować z przesłaniem
biblijnym, które nie pozostawia miejsca na półśrodki lub kompromisy.
Może być pożytecznym odczytanie osobiście lub wspólnotowo,
fragmentu pierwszego listu do Koryntian w rozdziałach 10 i 11, w którym
54 Konst. 88
- 31 -

4.2 Page 32

▲back to top
św. Paweł podkreśla, że Eucharystii nie da się pogodzić z podziałami,
wzajemnym zamykaniem się, indywidualizmem w każdym znaczeniu. Jak
mówi Apostoł, “niech przeto człowiek baczy na siebie samego”55 i zdając
sobie sprawę, że spożywamy jeden chleb, aby tworzyć jedno, niech unika
profanacji Sakramentu Pana.
Komunia sakramentalna nie doprowadzi nas do jedności życia z
Chrystusem, jeżeli nie będziemy obdarzać braci naszym szacunkiem, jeżeli
będziemy żywić urazy i jeżeli nie przyłożymy się do budowania braterstwa.
Eucharystia istnieje, ponieważ się miłujemy, przebaczamy sobie wzajemnie
i pozwalamy Panu budować dom, w którym pragnie zamieszkać.
W modlitwie eucharystycznej, po inwokacji Ducha Świętego, aby
przemienił chleb i wino w Ciało i Krew Chrystusa, błagamy Go, aby
poprzez sakrament, zjednoczył także nas w jedno ciało. Miłość braterska i
Eucharystia stanowią dwa znaki, których nie można oddzielać. Kiedy
brakuje pierwszego, przypisuje się sakramentowi "nieprawdę". Kiedy nie
żyje się Eucharystią, miłość traci swoje wymiary i odrywa się od swego
źródła. “Spraw Panie, abyśmy przez udział w tej wielkiej tajemnicy, mogli
otrzymać pełnię miłości i życia”56. Niech to wyrażenie pozostanie naszym
usilnym pragnieniem i autentycznym zaangażowaniem naszej woli.
Trzecia sugestia do odkrycia to osobiste, wewnętrzne i przekonane
odniesienie do tajemnicy Eucharystii.
“Tylko wtedy możemy tworzyć wspólnoty modlące się, jeśli sami
osobiści staniemy się ludźmi modlitwy”57. To stwierdzenie, które nasze
Konstytucje w sposób ogólny odnoszą do naszego życia modlitwą, dotyczy
w sposób szczególny Eucharystii.
Należy przede wszystkim pogłębić znajomość tego sakramentu. Być
może już od wielu lat, pochłonięci codziennymi obowiązkami, nie
wzięliśmy do ręki jakiegoś poważnego i przekonującego dzieła na temat
teologii Eucharystii, co w konsekwencji prowadzi do osłabienia naszej
znajomości tajemnicy i wewnętrznych motywacji. Światowy Kongres
Eucharystyczny, z pewnością dostarczy nam materiału i bodźców, których
nie możemy polecać jedynie uwadze osób bezpośrednio zainteresowanych.
Musimy także odkryć lekcję Księdza Bosko, to znaczy syntezę
"wspaniałej zgodności"58 między modlitwą i apostolskim oddaniem,
zjednoczonym przez "Daj mi duszę". To czego szukamy w modlitwie i w
55 1 Kor. 11, 28.
56 por. Modlitwy Eucharystyczne (IV, V, passim)
57 Konst. 93
58 Konst. 21
- 32 -

4.3 Page 33

▲back to top
działalności duszpasterskiej, stanowi tę samą rzecz: udział w miłości
Chrystusa dzięki Eucharystii.
Jest więc rzeczą ważną, aby każdy z nas skorzystał z łaski Jubileuszu
i powrócił do prawdziwych źródeł swego powołania oraz z przekonaniem
odnowił przynależność do tej miłości duszpasterskiej do młodzieży, która
charakteryzuje naszą duchowość.
W procesie odnowie musimy jednak mieć na    uwadze i unikać ryzyka
złudzenia. Synteza pracy i modlitwy, ujęta w miłości do Boga i braci, nie
jest celem, który można osiągnąć na jakiejkolwiek drodze. Tajemnica
Eucharystii nie jest jedynie motywem inspirującym, ale jeszcze wcześniej i
bardziej, nieuniknionym momentem, w którym kontemplacyjne i
apostolskie serce, kształtuje się w kontakcie z sercem Chrystusa. Między
skuteczną praktyką eucharystyczną i apostolską syntezą, znajduje się
konsekwencja, której nie można odwrócić.
Dlatego byłoby rzeczą naiwną uważać, że można być
wspaniałomyślnym i bezinteresownym w posłudze dla dobra młodzieży,
zaniedbując prawdziwą miłość do Eucharystii. Gdzie brakuje silnego
odniesienia do Eucharystii, jako centrum chrześcijańskiego życia i
działania, tam nie może być ani kontemplacji ani apostolatu, ponieważ obie
te rzeczy razem stoją i razem upadają.
Postawmy więc sobie pytanie, co jeszcze osobiście możemy zrobić,
aby odpowiedzieć na wezwanie Chrystusa: “Czyńcie to na moją
pamiątkę”59. W ramach osobistej pobożności do Eucharystii, nasza tradycja
pozostawia wiele miejsca indywidualnej inicjatywie; ale nie oznacza to, że
wymagane zaangażowanie jest mniej zobowiązujące i że jakakolwiek
postawa, przynosi jednakowe owoce.
Duchowy syn i uczeń Księdza Bosko potrafi każdego dnia znaleźć
czas na adorację przed Najświętszym Sakramentem w tradycyjnej formie
"nawiedzeń" lub w innych formach autentycznej adoracji i łączności.
4.5. Proces wychowawczy z młodzieżą
Jeżeli nasze zaangażowanie wspólnotowe i osobiste w odkrywaniu
Eucharystii będzie autentyczne, przyniesie bardzo bogate korzyści
duszpasterskie.
Współczesne wyzwania prawie zmuszają nas do połączenia na nowo
wiedzy teologicznej, życia duchowego i praktyki duszpasterskiej.
Wspólnotowe przekonania i doświadczenia zmuszają nas do uznania,
że działalność duszpasterska nie stanowi jakiejś techniki, mniej więcej
59 Łk 22, 19
- 33 -

4.4 Page 34

▲back to top
wyrafinowanej, przygotowanej do służby Ewangelii: jest raczej
świadectwem, które wypływa z głębokiej jedności z Chrystusem. Im
bardziej będzie ona intensywna i wytrwała, tym bardziej nasze słowo i
każde działanie staną się przejrzystością, która objawia nadejście
Królestwa.
Pierwsze zastosowanie tego w środowisku duszpasterskim, dotyczy
wspólnoty wychowawczej. Odnowiona uwaga na Eucharystię prowadzi do
programowania zgodnie z duchem Ewangelii. Miłość duszpasterska ma
swój specyficzny sposób reagowania na różne sytuacje i wyzwania
duszpasterskie. Posiada własny punkt widzenia, własną inteligencję,
własną twórczość, własną zdolność przewidywania, która w żaden sposób
nie może być zastąpiona. Są to rzeczy, które znamy, ale które musimy sobie
nieustannie przypominać, aby uniknąć ryzyka włączania w naszą
działalność apostolską wzorców organizacji i ustawiania, które nie
odpowiadają dynamice i logice Królestwa Bożego.
Eucharystia mówi nam na przykład, że wspólnota chrześcijańska
nigdy nie będzie w stanie zorganizować własnego przeżywania wiary
wyłącznie według wzorców pewnego przedsięwzięcia. I to na różnych
poziomach, od poziomu motywacji działania do stylu relacji, od kryteriów
decydowania do sposobów reprezentowania, od typu autorytetu do form
zarządzania ekonomicznego. Królestwo Boże ma swoją dynamikę i swoją
logikę niepowtarzalną. Musimy przezwyciężać pokusy, aby nie uważać jej
za osiągalną, ponieważ właśnie Eucharystia oferuje nam codziennie
aktualność i wykonalność.
Najprostszym wyjaśnieniem tego wskazania będzie uznanie, że
jedynie Eucharystia może nadać słuszną fizjonomię wspólnocie
wychowawczo-duszpasterskiej (WWD), którą zobowiązaliśmy się
utworzyć w każdym dziele. Forma spotkania, współudziału,
charyzmatycznej inspiracji, słuchania Słowa Bożego, praktykowania
ewangelicznej miłości, jaką pragniemy przeżywać, nie może się
zrealizować inaczej, jak tylko począwszy od autentycznej jedności z
tajemnicą Chrystusa.
Poza tą jednością nie może być wspólnoty wychowawczo-
duszpasterskiej, ponieważ poza nią nie ma po prostu Kościoła. Nie musimy
się obawiać, że Eucharystia stanowiąca centrum WWD stworzy wyłączanie
lub selekcję odbiorców lub współpracowników; przeciwnie, musimy być
pewni reakcji przeciwnej. Wyłącznie i właśnie w jedności z Jezusem
eucharystycznym możemy nauczyć się otwarcia na innych, szczerego
zainteresowania się tymi, którzy na drodze życia ludzkiego i wiary
- 34 -

4.5 Page 35

▲back to top
napotykają na trudności, pokonywania naszych wewnętrznych sprzeciwów.
Jesteśmy przekonani, że w świecie, w którym komunikacja odgrywa
ogromną rolę, wyłącznie jedność z Chrystusem uzdalnia nas do prawdziwej
komunikacji i bycia budowniczymi komunikacji.
Z drugiej strony, charyzmatyczne doświadczenie z Valdocco
potwierdza, że sekretem skutecznej działalności duszpasterskiej jest
środowisko wyraźnie eucharystyczne, w którym także ten, kto w nim
uczestniczy w sposób marginalny lub nie zawsze ściśle religijny rozumie,
że wspaniałomyślne i serdeczne przyjęcie, jakiego doznaje, jest wynikiem
miłości do Chrystusa.
Jest także drugie środowisko, w którym tajemnica Eucharystii
wymaga zwiększonej uwagi i rozwoju: to środowisko naszych itynerariów
wychowawczo-duszpasterskich.
Eucharystia może nam sugerować weryfikację zarówno celów jak i
naszych sposobów propozycji.
Na poziomie celów, musimy sobie przyswoić ten, który był celem
Księdza Bosko, to znaczy proponować młodzieży chrześcijańską świętość.
Wiemy, że sytuacja współczesnej młodzieży jest bardzo zróżnicowana.
Zaledwie usłyszymy słowo "świętość", natychmiast mamy wrażenie
abstrakcyjnej i prostodusznej oceny rzeczy.
Ważne jest, abyśmy nie poddawali się złudzeniu cudotwórczego
pojęcia świętości, przeznaczonej dla nadzwyczajnej młodzieży, i
zachowywali przed oczyma wzorzec świętości młodzieżowej, jaki Ksiądz
Bosko z taką szczerością i naturalnością publicznie i osobiście ukazywał
swoim chłopcom: świętości składającej się z prawej woli, znajomości i
przyjaźni z Bogiem, praktykowania sakramentów, codziennego
zaangażowania we własny rozwój, prostej radości, posługi dla dobra
kolegów i ofiarności na innych polach, stworzonych dal chłopców.
Takie są nasze cele wychowawcze, dla których oddaliśmy i każdego
dnia oddajemy nasze życie, w przekonaniu, że także i najtrudniejsza
młodzież jest powołana do odkrycia radości i doświadczenia Boga w jej
życiu, i że wszystko jest możliwe dla tego, kto ma silną wiarę.
W każdym bądź razie, młodzież uczęszczająca do naszych środowisk,
ma prawo usłyszeć od nas ze zrozumieniem i sympatią, ale także z zapałem
i perspektywą, to do czego Bóg ją przeznaczył i jak po ojcowsku o niej
myśli i pragnie jej dobra. Jesteśmy ojcami duchowymi młodzieży, aby jej
towarzyszyć i wskazywać cel. Nie ma nic piękniejszego, co moglibyśmy
dal niej zrobić, jak tylko zaproponować w sposób i formie, jakie miłość i
- 35 -

4.6 Page 36

▲back to top
doświadczenie pedagogiczne wskazują, życiową komunię z Tym, który jest
Świętym Bożym, Światłem, Prawdą i Życiem.
Co do sposobu proponowania, koniecznie musimy zweryfikować, czy
jesteśmy w stanie uniknąć ryzyka proponowania chrześcijaństwa
charakteryzującego się bardziej "rzeczami" do zrobienia dla Pana, niż
"osobistą" relacją z Nim.
Polemika Św. Pawła przeciw usprawiedliwieniu pochodzącemu od
czynów ostrzega, aby nie zastępować szczęśliwego doświadczenia
spotkania wspaniałomyślnej miłości Boga, która jest centrum i źródłem
wszystkiego, zwykłym zaangażowaniem w dobroczynne i miłosierne
inicjatywy.
Bardzo często w naszych środowiskach wychowawczych spotykamy
młodzież chętną, która potrafi poświęcić wiele czasu działalności
wychowawczej na rzecz młodszych i uboższych, ale znajduje trudność w
zrozumieniu i praktykowaniu sakramentalnego spotkania z Chrystusem. To
powinno dać nam wiele do myślenia na temat chrześcijaństwa, jakie
wyłania się z naszych rozmów, propozycji i naszego życia.
Chodzi o proces weryfikacji nie tylko w naszych środowiskach, ale w
całym Kościele. Wielu duszpasterzy i wiarygodnych głosów w ostatnich
latach wskazywało na podobną potrzebę. Z drugiej strony, potrzeba
odkrycia prymatu Łaski, centralnego miejsca komunii z Chrystusem i
konstytutywnego charakteru praktyki sakramentalnej, stanowi jeden z
głównych elementów Jubileuszowej drogi.
Dlatego musimy odważnie stawiać sobie pytania i robić wszystko, aby
włączać w proces wychowania dobrą nowinę, która rozbrzmiewa od dwóch
tysięcy lat: Słowo stało się Ciałem, aby ofiarować nam swoją przyjaźń.
Nie miejsce tu, aby tłumaczyć w jaki sposób ów prymat Łaski należy
wprowadzać w procesy wychowawcze. Należy powrócić do
wychowawczego doświadczenia Księdza Bosko. Wśród wielu wskazań,
które włączone w nasz kontekst, mogą nam posłużyć, Ksiądz Bosko nalega
na uczęszczanie do sakramentów jako siłę napędową w procesie łaski i
apostolskiej wspaniałomyślności; wskazuje na pedagogię święta, w czasie
którego codzienny obowiązek podkreśla się odniesieniem do oczekiwanego
i przygotowywanego momentu łaski, bogatego w energię i konsekwencje;
wskazuje na duchowość radości, która jest wynikiem osobistego spotkania
z Jezusem.
Centralne miejsce Eucharystii w naszej działalności wychowawczej i
duszpasterskiej, pomoże nam i innym uświadomić, że pragnienie czynienia
dobra dla innych wzrasta, okazuje się trwałe i autentyczne jedynie po
osobistym przejściu doświadczenia, w którym sami zostaliśmy przyjęci
- 36 -

4.7 Page 37

▲back to top
przez Chrystusa. Tu właśnie narzuca się miłość, która zbawia i której się
nie mierzy.
O odniesieniu do trzeciego środowiska, pragnę podkreślić znaczenie
autentycznego wychowania do celebrowania Eucharystii. Wiemy
doskonale, że sprawowana liturgia, przede wszystkim w pewnych
kontekstach kulturowych, może okazać się obca pewnej grupie młodzieży,
z którą pracujemy. Z drugiej strony, jesteśmy świadomi bogactwa, jakie
język symboli i obrzędów posiada w swym pięknie i wstrzemięźliwości,
kiedy liturgia nie jest wykonywana mechanicznie i powierzchownie, ale
jest wyrazem autentycznej wiary.
W przeszłości, pedagogia eucharystyczna mogła liczyć na wiele
sprzyjających przesłanek ze środowiska. Dziś, często wymaga wychowania
do podstawowych postaw i czynności: do ciszy, do modlitwy, do śpiewu,
do wspólnych czynności, do gestów. Nie możemy lekceważyć znaczenia
tego czynnika, który przede wszystkim w młodzieńczym wieku, nabywa
ogromnego znaczenia ze względu na uczuciowe i czynne zaangażowanie w
celebrację.
Doświadczenie uczy, że udział w Eucharystii jest łatwiejszy, gdy
grupy młodzieżowe ze smakiem dbają o stronę muzyczną, o nowy i
przykładny język artystyczny, ponieważ są animowane przez osoby
kompetentne; podczas gdy, zadawalanie się formami improwizowanymi,
powtarzanymi lub obcymi duchowi liturgii, zraża środowisko i stanowi
przeszkodę w dojrzewaniu młodzieży.
To, co dotyczy muzyki, odnosi się także do służby liturgicznej, do
proklamowania lektur, do wszystkich form wyrażania, które składają się na
Eucharystię oraz na różne inne momenty sprawowania liturgii we
wspólnocie. Nie należy zapominać, że w sprawowaniu Eucharystii istnieje
także pedagogia czasu i priorytetów, dlatego nie ma sensu przedłużać
drugorzędnych czynności a skracać tych, które są konieczne.
Szczególnej uwagi wymaga wychowanie do słuchania tekstów
biblijnych. Eucharystia jest cała przesiąknięta słowem Bożym, nie tylko ze
względu na proklamowane lektury, ale także za względu na nieustanne
odniesienie tekstów Mszału do Pisma Świętego. Nie możliwe jest ujęcie
tego bogactwa w Eucharystii, jeżeli nie jest ona poprzedzona prawdziwą
inicjacją do Pisma Świętego.
Często wymagamy zbyt wiele od Eucharystii, domagając się, aby stała
się momentem dydaktycznym i pedagogicznym. Jeżeli ten wymiar słusznie
występuje w Eucharystii, to nie może on być na pierwszym miejscu
ponieważ może doprowadzić do naruszenia równowagi, która spowoduje
- 37 -

4.8 Page 38

▲back to top
obciążenie obrzędu i utratę z pola widzenia podstawowego celu
sakramentu.
Jeżeli potrafimy zadbać o ten proces formacyjny, wówczas
Eucharystia stanie się prawdziwą "celebracją" ofiary Chrystusa, w której
wspólnota gromadzi się, aby wspaniałomyślnie wyjść na spotkanie Panu, w
jedności z Nim, którą już obcowanie z Ewangelia wyjednało.
Zakończenie - Rok "eucharystyczny"
Pozostała mi głęboko w pamięci myśl zasłyszana na pewnym
spotkaniu poświęconym Katechezie i Eucharystii.
Dla pierwszych chrześcijan katecheza była stopniowym przybliżaniem
się do tajemnicy Eucharystii, sprawowanej przez wspólnotę.
Katechumenów prowadzono prawie za rękę aż do tajemnicy
eucharystycznej, poprzez regularne wyjaśnianie doktryny i życia
chrześcijańskiego. Natomiast ochrzczeni, wprowadzeni w tajemnicę
Eucharystii, począwszy od niej ponownie rozważali i celebrowali całe
dzieło Boga i wyciągali życiowe konsekwencje, jak to często czynił apostoł
Paweł. Poprzez ubogacający powrót ponownie ogarniali to, od czego
wyruszyli i poprzez co wędrowali: pragnienie prawdy i życia, egzystencja i
misja Jezusa, jego męka, Zmartwychwstanie i zesłanie Ducha Świętego,
początkową i obecną historię zbawienia.
Z drugiej strony, taki właśnie proces pozostał utrwalony w naszej
aktualnej celebracji eucharystycznej.
Dlaczego nie spróbujemy uczynić podobnie, osobiście i
wspólnotowo? Światło i wspaniałomyślność wyzwolą się dla naszego życia
osób konsekrowanych, dla miłości braterskiej, dla posłannictwa, dla jakości
naszego wychowywania!
Maryja Najświętsza, “Dziewica i Matka Boga”, którą wspominamy i z
którą czujemy się zjednoczeni sprawując każdą Eucharystię60, niech będzie
nam przewodniczką w postawach, w których Ona sama czerpała z
tajemnicy swego Syna, ofiarowanego za życie świata: uważnym słuchaniu
Słowa Bożego, czynnym udziale w ofierze Chrystusa u stóp Krzyża,
miłości do Ciała Chrystusa, którym jest Kościół.
Pozdrawiam Was serdecznie i życzę głębokich przeżyć, osobistych i
wspólnotowych na Jubileuszowej drodze, w świetle Chrystusa
Zmartwychwstałego, żywego i działającego w naszych wspólnotach i w
każdym z nas.
60 por. Modlitwa Eucharystyczna
- 38 -

4.9 Page 39

▲back to top
Juan Vecchi
- 39 -