Authority-Obedience_pl


Authority-Obedience_pl

1 Pages 1-10

▲back to top

1.1 Page 1

▲back to top
CONGREGACJA DS. INSTYTUTÓW ŻYCIA KONSEKROWANEGO
I STOWARZYSZEŃ ŻYCIA APOSTOLSKIEGO
POSŁUGA WŁADZY
I POSŁUSZEŃSTWO
Faciem tuam, Domine, requiram
Instrukcja
WPROWADZENIE
« Okaż Twe pogodne oblicze, abyśmy doznali zbawienia »
(Ps 80,4)
Życie konsekrowane świadectwem poszukiwania Boga
1. « Faciem tuam, Domine, requiram »: Szukam, o Panie, Twojego oblicza
(Ps 27,8). Człowiek, będący pielgrzymem w poszukiwaniu sensu życia,
zanurzony w wielkiej tajemnicy otaczającego go świata, w istocie szuka,
choć często nieświadomie, oblicza Pana. « Daj mi poznać drogi Twoje,
Panie, i naucz mnie Twoich ścieżek! » (Ps 25,4): nikt nie zdoła
kiedykolwiek wymazać z serca osoby ludzkiej tęsknoty za Tym, o którym
mówi Biblia: « On jest wszystkim » (Syr 43,27) i dróg dojścia do Niego.
Życie konsekrowane, powołane do tego, by w Kościele i w świecie czynić
widzialnymi charakterystyczne przymioty Jezusa – dziewictwo, ubóstwo i
posłuszeństwo,1 – rozkwita na gruncie poszukiwania oblicza Pana i drogi
prowadzącej do Niego (por. J 14,4-6). To poszukiwanie prowadzi do
doświadczenia pokoju ducha – « Bo wola Pana to nasza pogoda » 2 i
stanowi przedmiot codziennego wysiłku, gdyż Bóg jest Bogiem i nie
zawsze Jego drogi i Jego myśli są naszymi drogami i naszymi myślami
(por. Iz 55,8). Osoba konsekrowana daje więc radosne, a zarazem
naznaczone trudem świadectwo o nieustannym poszukiwaniu woli Bożej i
dlatego korzysta ze wszystkich możliwych środków, które jej pomagają
poznać wolę Bożą i będą podporą w jej wypełnianiu.
W tym odnajduje swój sens także wspólnota zakonna, komunia osób
konsekrowanych, które zobowiązują się do wspólnego szukania i
pełnienia woli Bożej: wspólnota braci czy sióstr z różnorodnością zadań,
ale z tym samym celem i taką samą żarliwością. Dlatego choć wszyscy we
wspólnocie są powołani do szukania tego, co podoba się Bogu i do
posłuszeństwa Jemu – niektórzy są powołani do wypełniania, na ogół
czasowo, specjalnego zadania bycia znakiem jedności i przewodnikiem w
poszukiwaniu wspólnotowym oraz w osobistym i wspólnotowym

1.2 Page 2

▲back to top
wypełnianiu woli Bożej. I to jest właśnie posługa władzy.
Droga wyzwolenia
2. Kultura społeczeństw zachodnich, silnie skoncentrowana na jednostce,
przyczyniła się do rozpowszechnienia wartości szacunku dla godności
osoby ludzkiej, sprzyjając pozytywnie jej swobodnemu rozwojowi i
autonomii.
To uznanie godności ludzkiej stanowi jedną z najbardziej znaczących cech
współczesności, a jednocześnie jest opatrznościową okolicznością, która
domaga się nowych sposobów rozumienia władzy i relacji z nią, nie
zapominając jednocześnie, że gdy wolność usiłuje przekształcić się w
samowolę, a autonomia osoby w niezależność od Stwórcy i od więzi z
innymi, wówczas stajemy w obliczu bałwochwalstwa, które nie powiększa
wolności, ale zniewala.
Osoby wierzące w Boga Abrahama, Izaaka, Jakuba, w Boga Jezusa
Chrystusa, nie mogą w tych przypadkach nie podjąć drogi osobistego
wyzwolenia od wszelkiego cienia bałwochwalstwa. Jest to droga, dla
której stymulującym wzorem może być biblijne doświadczenie Wyjścia:
wędrówka wyzwolenia, która od przylgnięcia do popularnego stylu
myślenia prowadzi do wolności wynikającej z przylgnięcia do Pana oraz
od przyjęcia jednostronnych kryteriów oceny prowadzi do poszukiwania
dróg, które zanurzają w komunii z Bogiem żywym i prawdziwym.
Obłok Ducha Bożego, jasny i ciemny, przewodzi wędrówce Wyjścia, i
jeśli nawet czasami wydaje się zanikać na drogach bez sensu, jej celem
jest uszczęśliwiająca zażyłość w sercu Bożym: « Niosłem was na
skrzydłach orlich i przywiodłem was do Mnie » (Wj 19, 4). Grupa
niewolników odzyskuje wolność, by stać się ludem świętym, który zna
radość wolnej służby Bogu. Wydarzenia Wyjścia są paradygmatem, który
towarzyszy całym dziejom biblijnym i jawi się jako profetyczna
antycypacja ziemskiego życia Jezusa. Jezus z kolei wyzwala z niewoli
przez posłuszeństwo opatrznościowej woli Ojca.
Adresaci, cel i zakres dokumentu
3. Kongregacja ds. Instytutów życia konsekrowanego i Stowarzyszeń
życia apostolskiego na swym ostatnim Zgromadzeniu ogólnym, które
odbyło się w dniach 28-30 września 2005 r., skupiła swą uwagę na kwestii
sprawowania władzy i na posłuszeństwie w życiu konsekrowanym.
Uznano, że temat ten domaga się pogłębionej refleksji, zwłaszcza z racji
przemian, jakie w ostatnich latach dokonały się w Instytutach i
wspólnotach, jak również w świetle wskazówek zawartych w
najnowszych dokumentach magisterium Kościoła o odnowie życia
konsekrowanego.
Niniejsza Instrukcja, będąca owocem wspomnianego Zgromadzenia
ogólnego i dalszej refleksji tej Dykasterii, jest skierowana do członków
Instytutów życia konsekrowanego, którzy prowadzą życie braterskie we
wspólnocie, czyli do tych wszystkich, mężczyzn i kobiet, którzy należą do

1.3 Page 3

▲back to top
Instytutów zakonnych i Stowarzyszeń życia apostolskiego. Tym niemniej
również inne osoby konsekrowane, w zależności od ich stylu życia, mogą
czerpać z niej pożyteczne wskazania. Tym to wszystkim osobom,
powołanym do świadczenia o prymacie Boga przez dobrowolne
posłuszeństwo Jego świętej woli, dokument ten pragnie być pomocą i
zachętą, w radosnym przeżywaniu własnego ,,tak” wypowiedzianego
Panu.
Podejmując temat niniejszej Instrukcji, jesteśmy świadomi, że liczne są
jego konsekwencje i że dziś, w rozległej rzeczywistości życia
konsekrowanego, występuje nie tylko wielkie bogactwo projektów
charyzmatycznych i zaangażowania misyjnego, ale też pewna rozmaitość
stylów zarządzania i praktyki posłuszeństwa, różnorodność często
wynikająca z wpływu różnych kontekstów kulturowych.3 Ponadto,
powinny być wzięte pod uwagę różnice które charakteryzują, także w
wymiarze psychologicznym, wspólnoty żeńskie i wspólnoty męskie.
Należałoby też wziąć pod uwagę nowe problemy, jakie stawiają
sprawowaniu władzy liczne formy współpracy misyjnej, szczególnie ze
świeckimi. Zróżnicowany sposób w jaki w różnych Instytutach postrzega
się znaczenie władzy lokalnej czy centralnej warunkuje również brak
jednolitości w określeniu sposobów sprawowania władzy i przeżywania
posłuszeń
stwa. Nie należy też zapominać, że tradycja życia konsekrowanego
najwyższą władzę Instytutu 4 upatruje zazwyczaj w “synodalnej” figurze
Kapituły generalnej (albo zebrań analogicznych), do której wszyscy
członkowie, począwszy od przełożonych, winni się odwoływać.
Powyższe uwagi trzeba uzupełnić stwierdzeniem, że w ostatnich latach
zmienił się sposób odczuwania i przeżywania władzy i posłuszeństwa,
zarówno w Kościele jak i w społeczeństwie. Wynika to między innymi z:
uświadomienia sobie wartości każdej osoby, jej powołania i jej darów
intelektualnych, uczuciowych i duchowych oraz jej wolności i zdolności
do nawiązywania relacji; centralnego miejsca duchowości komunii 5 i
dowartościowania środków, dzięki którym można lepiej ją przeżywać;
innego, mniej indywidualistycznego, sposobu rozumienia misji, dzielonej
ze wszystkimi członkami ludu Bożego, z wynikającymi z tego formami
konkretnej współpracy.
Biorąc jednak pod uwagę niektóre elementy obecnego wpływu
kulturowego, należy pamiętać, że dążenie do samorealizacji może znaleźć
się niekiedy w konflikcie z projektami wspólnotowymi; że szukanie
osobistego zadowolenia zarówno duchowego jak i materialnego, może
utrudniać całkowite oddanie się na służbę wspólnej misji; że zbyt
subiektywne ujęcia charyzmatu i posługi apostolskiej mogą osłabiać
współpracę i braterskie dzielenie się.
Niewykluczone, że w niektórych środowiskach biorą górę problemy
przeciwstawne, uwarunkowane wizją relacji skłaniających się bardziej ku
kolektywizmowi i nadmiernej uniformizacji kosztem wzrostu i
odpowiedzialności jednostek. Nie łatwa jest równowaga między jednostką
a wspólnotą, a więc także między władzą a posłuszeństwem.

1.4 Page 4

▲back to top
Niniejsza Instrukcja nie zamierza wchodzić we wszystkie zagadnienia,
wynikające z różnorakich okoliczności i powyżej wspomnianych
wrażliwości. Pozostają one – jeśli można tak powiedzieć – w tle refleksji i
wskazówek, jakie są tu zamieszczone. Zasadniczą intencją tej Instrukcji
jest potwierdzenie faktu, że posłuszeństwo i władza, choć praktykowane
na różne sposoby, pozostają zawsze w szczególnej relacji z Jezusem
Chrystusem, posłusznym Sługą. Ponadto pragnie się pomóc władzy w jej
trojakiej posłudze: poszczególnym osobom wezwanym do życia własną
konsekracją (część pierwsza), budowania wspólnot braterskich (część
druga), uczestniczenia we wspólnej misji (część trzecia).
Rozważania i wskazania tu zawarte są kontynuacją dokumentów, które
towarzyszyły wędrówce życia konsekrowanego w tych niełatwych latach,
a zwłaszcza Instrukcji Potissimum institutioni 6 z r. 1990, Życie braterskie
we wspólnocie 7 z r. 1994, Adhortacji posynodalnej Życie konsekrowane 8
z r. 1996 i Instrukcji Rozpocząć na nowo od Chrystusa 9 z r. 2002.
CZĘŚĆ PIERWSZA
KONSEKRACJA I POSZUKIWANIE
WOLI BOŻEJ
« Byśmy, wyzwoleni, mogli Mu służyć w świętości i sprawiedliwości »
(por. Łk 1,74-75)
Kogo szukamy?
4. Do pierwszych uczniów, którzy decydują się iść za nowym Rabbim, być
może jeszcze niepewnych i wątpiących, Pan kieruje pytanie: « Czego
szukacie? » (J 1,38). W tym pytaniu można wyczytać inne radykalne
pytania: Czego szuka twoje serce? O co tak usilnie zabiegasz? Czy
szukasz siebie samego, czy też szukasz Pana, Boga twojego? Czy idziesz
za swoimi pragnieniami, czy też za pragnieniem Tego, który stworzył
twoje serce i chce je uczynić w sposób sobie znany i tak, jak On chce?
Czy biegniesz jedynie za rzeczami, które przemijają, czy też szukasz
Tego, który nie przemija? « Panie Boże, czym winniśmy się zajmować na
tej ziemi niepodobieństwa? Od wschodu słońca do jego zachodu –
zauważa św. Bernard – widzę ludzi porwanych wirami tego świata: jedni
szukają bogactw, drudzy przywilejów, a jeszcze inni zaspokojenia
popularności ».10
« Szukam, o Panie, Twojego oblicza » (Ps 27,8), jest odpowiedzią osoby,
która pojęła jedyność i nieskończoną wielkość tajemnicy Boga oraz
wszechmoc Jego świętej woli. Jest ono także odpowiedzią, aczkolwiek
pośrednią i niewyraźną, wszystkich stworzeń ludzkich, poszukujących
prawdy i szczęścia. Quaerere Deum od początku było programem każdej
istoty spragnionej rzeczywistości absolutnej i wiecznej. Dziś wielu ludzi
skłania się ku temu, by wszelką formę zależności uważać za upokorzenie.
Tymczasem już w samą naturę stworzenia wpisuje się zależność od

1.5 Page 5

▲back to top
Innego, a także, ze względu na relacje, zależność od innych.
Człowiek wierzący szuka Boga żywego i prawdziwego, Początku i Kresu
wszystkich rzeczy, Boga, którego nie uczynił na swój obraz i
podobieństwo, ale Boga, który uczynił nas na swój obraz i podobieństwo;
Boga, który objawia człowiekowi swoją wolę, który wskazuje mu drogi,
by mógł nimi dojść do Niego: « Ukaż mi ścieżkę życia, pełnię radości u
Ciebie, rozkosze na wieki po Twojej prawicy » (Ps 16,11).
Szukać woli Bożej to szukać woli przyjaznej, życzliwej, która pragnie
naszej realizacji, która nade wszystko oczekuje naszej dobrowolnej
odpowiedzi na Jego miłość, by czynić nas narzędziami miłości Bożej. I na
tej właśnie via amoris rozkwita kwiat wsłuchiwania się i posłuszeństwa.
Posłuszeństwo jako wsłuchiwanie się
5. « Synu mój, słuchaj » (Prz 1,8). Posłuszeństwo jest przede wszystkim
postawą synowską. Jest ono tym rodzajem słuchania, w które potrafi się
wczuć wyłącznie syn w obliczu ojca, bo oświecony pewnością, że ojciec
ma mu do powiedzenie i do ofiarowania tylko rzeczy dobre; słuchania
przenikniętego tą ufnością, która sprawia, że syn przyjmuje wolę ojca
pewny, że będzie to dla jego dobra.
Jest to niepomiernie prawdziwsze w odniesieniu do Boga. W
rzeczywistości, my osiągamy naszą pełnię wyłącznie w tej mierze, w
jakiej przyjmujemy projekt, przez który On począł nas z miłością Ojca.
Stąd posłuszeństwo jest jedyną drogą, którą ma do dyspozycji osoba
ludzka, istota rozumna i wolna, by w pełni urzeczywistniać siebie. Gdy
mówi bowiem Bogu “nie”, wystawia na niebezpieczeństwo plan Boży,
pomniejsza siebie samą i skazuje się na klęskę.
Posłuszeństwo Bogu jest drogą wzrostu, a zatem wolności osoby, gdyż
pozwala przyjąć plan albo wolę inną od własnej woli, która nie tylko nie
upokarza albo pomniejsza godność ludzką, ale ją buduje. Jednocześnie
wolność jest sama w sobie także drogą posłuszeństwa, bo przez dziecięce
posłuszeństwo zamysłowi Ojca, człowiek wierzący urzeczywistnia swoje
bycie wolnym. Jest sprawą oczywistą, że takie posłuszeństwo domaga się,
by uznać siebie samych za dzieci Boże i radować się tym, gdyż jedynie
syn i córka mogą powierzyć siebie w sposób wolny w ręce Ojca,
dokładnie tak jak Syn Jezus, który powierzył siebie Ojcu. I choć w czasie
swojej męki oddał się także w ręce Judasza, najwyższych kapłanów,
swoich katów, wrogiego tłumu i tych, którzy go ukrzyżowali, uczynił to
jedynie z tej racji, że był absolutnie pewny, iż każda rzecz ma swój sens w
całkowitej wierności planowi zbawienia, będącego wolą Ojca, któremu –
jak przypomina św. Bernard – « spodobała się nie śmierć, ale wola Tego,
który dobrowolnie umierał ».11
« Słuchaj, Izraelu » (Pwp 6,4)
6. Synem, dla Pana Boga, jest Izrael, lud, który On wybrał sobie, który
zrodził, któremu pozwolił wzrastać, trzymając go za rękę, który podniósł
do swojego policzka, którego uczył chodzić (por. Oz 11,1-4), do którego

1.6 Page 6

▲back to top
nieustannie kierował – jako najwyższy wyraz miłości – swoje Słowo,
nawet gdy ten lud nie zawsze je wysłuchiwał albo przeżywał je jako
ciężar, jako “prawo”. Cały Stary Testament jest zaproszeniem do
wsłuchiwania się, a wsłuchiwanie się pozostaje w funkcji do nowego
przymierza, gdy dam — mówi Pan – moje prawo w ich myśli, a na
sercach ich wypiszę je, i będę im Bogiem, a oni będą Mi ludem (por. Hbr
8,10; por. Jr 31,33).
Z aktem wsłuchiwania się ściśle wiąże się posłuszeństwo jako dobrowolna
i wyzwalająca odpowiedź nowego Izraela na propozycję nowego paktu;
posłuszeństwo jest częścią nowego przymierza, co więcej: jego cechą
wyróżniającą. Z tego wynika, że w pełni można je zrozumieć jedynie
wewnątrz logiki miłości, zażyłości z Bogiem, całkowitej przynależności
do Niego, która ostatecznie wyzwala.
Posłuszeństwo Słowu Bożemu
7. Pierwsze posłuszeństwo istoty stworzonej to samo zaistnienie, jako
wypełnienie Bożego fiat powołującego ją do istnienia. Takie
posłuszeństwo osiąga pełny wyraz w stworzeniu, które w sposób wolny
uznaje i akceptuje siebie jako dar Stwórcy, które mówi “tak'' na swoje
pochodzenie od Boga. W ten sposób wypełnia ono pierwszy i prawdziwy
akt wolności, który jest jednocześnie pierwszym i podstawowym aktem
autentycznego posłuszeństwa.
Posłuszeństwo właściwe osobie wierzącej jest z kolei przylgnięciem do
Słowa, przez które Bóg objawia i udziela siebie samego, i poprzez które
codziennie odnawia swoje przymierze miłości. Z tego Słowa wytryska
życie, które każdego dnia przekazuje się na nowo. Stąd też od wczesnego
ranka człowiek wierzący szuka żywego i trwałego kontaktu ze Słowem,
które tego dnia jest głoszone, rozważając je i zachowując w sercu jako
skarb; czyniąc je rdzeniem każdego czynu i podstawowym kryterium
każdego wyboru. I u schyłku dnia konfrontuje się z nim, jak Symeon
wielbiąc Boga za to, że mógł oglądać spełnianie się Słowa odwiecznego w
małych wydarzeniach własnej codzienności (por. Łk 2,27-32) i
powierzając potędze Słowa wszystko, co jeszcze pozostało do spełnienia.
Istotnie, Słowo pracuje nie tylko za dnia, ale zawsze, jak uczy Pan w
przypowieści o ziarnie (por. Mk 4,26-27).
Codzienny, pełen miłości kontakt ze Słowem uczy odkrywania dróg życia
i sposobów, poprzez które Bóg pragnie wyzwolić swoje dzieci; karmi
duchowy instynkt do tych spraw, które podobają się Bogu; przekazuje
sens Jego woli i upodobanie w niej; daje pokój i radość z wierności wobec
niej, czyniąc wrażliwymi i otwartymi na wszystkie wyrazy posłuszeństwa:
Ewangelii (Rz 10,16; 2 Tes 1,8), wierze (Rz 1,5; 16,26), prawdzie (Ga 5,7;
1 Pt 1,22).
Nie należy jednak zapominać, że autentyczne doświadczenie Boga zawsze
pozostaje doświadczeniem inności. « Jakkolwiek można dostrzec wielkie
podobieństwo między Stwórcą i stworzeniem, zawsze większe jest
niepodobieństwo między nimi ».12 Mistycy i ci, którzy dostąpili zażyłości
z Bogiem, przypominają nam, że zetknięcie się z najwyższą Tajemnicą

1.7 Page 7

▲back to top
jest zawsze relacją z Innym, z wolą, która niekiedy dramatycznie różni się
od naszej woli. Istotnie, słuchać Boga to wejść w “inny” porządek
wartości, dostrzec nowy i odmienny sens rzeczywistości, doświadczyć
niepojętej wolności, dojść do progów tajemnicy: « Bo myśli moje nie są
myślami waszymi ani wasze drogi moimi drogami – wyrocznia Pana. Bo
jak niebiosa górują nad ziemią, tak drogi moje – nad waszymi drogami i
myśli moje – nad myślami waszymi » (Iz 55,8-9).
Niewątpliwie to wejście w świat Boga może napawać bojaźnią. Takie
doświadczenie jednak może pokazać, na przykładzie świętych, że
wszystko, co dla człowieka jest niemożliwe, dla Boga staje się możliwe.
Więcej, staje się autentycznym posłuszeństwem wobec Tajemnicy tego
Boga, który jest zarówno « interior intimo meo »,13 jak i radykalnie inny.
Idąc za Jezusem, Synem posłusznym Ojcu
8. W tej wędrówce nie jesteśmy sami – kieruje nami przykład Chrystusa,
Syna umiłowanego, w którym Ojciec ma upodobanie (por. Mt 3,17; 17,5),
Tego, który zbawił nas swoim posłuszeństwem. To On jest natchnieniem
dla naszego posłuszeństwa, by również przez nas wypełnił się Boży plan
zbawienia.
W Nim wszystko jest wsłuchiwaniem się i przyjmowaniem Ojca. Całe
Jego życie ziemskie jest wyrazem i kontynuacją tego, co Słowo czyni od
wieczności: pozwolić się miłować przez Ojca, uznawać Jego miłość w
sposób bezwarunkowy i tak dalece, by nic od siebie nie czynić (por. J
8,28), ale zawsze pełnić to, co podoba się Ojcu. Wola Ojca jest pokarmem,
który podtrzymuje Jezusa w Jego dziele (por. J 4,34) i przynosi dla Niego
i dla nas obfity owoc zmartwychwstania, promienną radość z wejścia w
samo serce Boga, w błogosławiony orszak Jego dzieci (por. J 1,12). I
przez to posłuszeństwo Jezusa wszyscy stali się sprawiedliwymi (por. Rz
5,19).
On czynił ją także wówczas, gdy okazała się kielichem trudnym do
wypicia (por. Mt 26,39.42; Łk 22,42), i stał się « posłusznym aż do
śmierci, i to śmierci krzyżowej » (Flp 2,8). Jest to dramatyczny wymiar
posłuszeństwa Syna, spowity tajemnicą, której nigdy w pełni nie
potrafimy przeniknąć, ale która ma dla nas wielkie znaczenie, gdyż
jeszcze bardziej objawia nam synowski charakter posłuszeństwa
chrześcijańskiego: jedynie Syn, który czuje się kochany przez Ojca i
całym sobą odwzajemnia Jego miłość, może osiągnąć ten rodzaj
radykalnego posłuszeństwa.
Chrześcijanin, podobnie jak Chrystus, jest z definicji posłuszny.
Bezsporny prymat miłości w życiu chrześcijańskim nie może przysłonić
faktu, że owa miłość przybrała oblicze i imię w Jezusie Chrystusie i stała
się Posłuszeństwem. Posłuszeństwo nie jest więc upokorzeniem lecz
prawdą, na której buduje się i urzeczywistnia pełnia człowieka. Stąd
człowiek wierzący tak gorąco pragnie pełnić wolę Ojca, że czyni ją swoją
najwyższą aspiracją. Chce nią żyć tak, jak Jezus. Osoba konsekrowana,
naśladując Chrystusa i ucząc się od Niego, w geście najwyższej wolności i
bezwarunkowej ufności powierzyła swoją wolę w ręce Ojca, by złożyć

1.8 Page 8

▲back to top
Mu ofiarę doskonałą i miłą (por. Rz 12,1).
Chrystus jest nie tylko wzorem każdego posłuszeństwa. On jest przede
wszystkim Tym, któremu należy się wszelkie prawdziwe posłuszeństwo
chrześcijańskie. Istotnie, tylko poprzez wypełnianie Jego słów,
chrześcijanin staje się Jego uczniem (por. Mt 7,24), a poprzez
zachowywanie Jego przykazań urzeczywistnia miłość do Niego i zjednuje
miłość Ojca (por. J 14,21). On jest centrum wspólnoty zakonnej jako Ten,
który służy (zob. Łk 22,27), ale także jako Ten, któremu wyznaje się
własną wiarę (« Wierzycie w Boga i we Mnie wierzcie »: J 14,1) i oddaje
własne posłuszeństwo, bo tylko w ten sposób pójście za Nim staje się
niezawodne i wytrwałe: « W istocie sam Pan zmartwychwstały, na nowo
obecny wśród braci i sióstr zgromadzonych w Jego imię, wskazuje drogę,
jaką trzeba przebyć ».14
Posłuszni Bogu przez pośrednictwa ludzkie
9. Bóg objawia swoją wolę poprzez wewnętrzny powiew Ducha, który «
doprowadzi was do całej prawdy » (J 16,13), i poprzez różnorakie
pośrednictwa zewnętrzne. W rzeczywistości, historia zbawienia jest
historią pośrednictw, które w jakiś sposób uwidaczniają tajemnicę łaski,
jaką Bóg urzeczywistnia w głębi serc. W życiu Jezusa można także
rozpoznać dość liczne pośrednictwa ludzkie, poprzez które dostrzegał,
wyjaśniał i przyjmował wolę Ojca, jako rację bycia i jako stały pokarm
swojego życia i swojego posłannictwa.
Pośrednictwa, które zewnętrznie komunikują wolę Ojca, należy
rozpoznawać w kolejach życia i w wymaganiach związanych ze
specyficznym powołaniem; ale wyrażają się także w prawach rządzących
życiem wspólnoty i w rozporządzeniach tych, którzy są powołani do
kierowania nią. W kontekście kościelnym, prawa i rozporządzenia,
wydane prawomocnie, pozwalają rozpoznać wolę Boga, stając się
konkretną i “uporządkowaną” realizacją wymogów ewangelicznych, w
świetle których są formułowane i postrzegane.
Ponadto, osoby konsekrowane są wezwane do pójścia za Chrystusem
posłusznym w ramach “projektu ewangelicznego” albo
charyzmatycznego, wzbudzonego przez Ducha i poświadczonego przez
Kościół. Kościół, zatwierdzając projekt charyzmatyczny, jakim jest
Instytut zakonny, gwarantuje, że inspiracje, które ożywiają go, i przepisy,
które nim rządzą, mogą stanowić drogę poszukiwania Boga i świętości.
Reguła i inne wskazania dotyczące życia stają się także pośrednikami woli
Pana Boga: pośrednictwem ludzkim, a mimo to wiarogodnym,
pośrednictwem niedoskonałym, a jednocześnie wiążącym, punktem, od
którego należy każdego dnia zaczynać, a zarazem przekraczać, w
szczodrym i twórczym porywie, ku tej świętości, jakiej Bóg “pragnie” dla
każdej osoby konsekrowanej. Na tej drodze władza jest wyposażona w
duszpasterski obowiązek kierowania i decydowania.
Jest sprawą oczywistą, że to wszystko można przeżywać w sposób spójny
i owocny jeśli pozostaje żywe pragnienie poznawania i czynienia woli
Bożej, a także świadomość własnej kruchości, jak również

1.9 Page 9

▲back to top
zaakceptowanie prawomocności specyficznych pośrednictw, nawet
wówczas, gdy nie w pełni rozumie się racje, jakie one przedkładają.
Duchowe intuicje założycieli i założycielek, zwłaszcza tych, którzy
najbardziej naznaczyli drogę życia zakonnego na przestrzeni stuleci,
zawsze mocno uwydatniały posłuszeństwo. Św. Benedykt już na początku
swojej Reguły zwraca się do mnicha mówiąc: « Do ciebie (...) kieruję
teraz moje słowa, kimkolwiek jesteś ty, co wyrzekasz się własnych chęci,
a chcąc służyć pod rozkazami Chrystusa Pana, prawdziwego Króla,
przywdziewasz potężną i świętą zbroję posłuszeństwa ».15
Trzeba też pamiętać, że relacja: władza – posłuszeństwo, wpisuje się w
szerszy kontekst tajemnicy Kościoła i jest szczególną realizacją jego roli
pośredniczącej. W tym względzie Kodeks Prawa Kanonicznego zaleca
przełożonym sprawować « otrzymaną od Boga przez posługę Kościoła
władzę (...) w duchu służby ».16
Uczyć się posłuszeństwa w codzienności
10. Może się jednak zdarzyć, że osoba konsekrowana zaczyna “uczyć się
posłuszeństwa” zaczynając od cierpienia, czyli w sytuacjach szczególnych
i trudnych: gdy na przykład prosi się ją o porzucenie niektórych planów i
idei osobistych, o rezygnację z roszczenia sobie prawa do osobistego
zarządzania własnym życiem i posłannictwem; albo ilekroć to, czego od
niej się wymaga (albo ten, kto wymaga), po ludzku jawi się jako mało
przekonywające. Ten, kto znajduje się w takich sytuacjach, niech nie
zapomina wtedy, że pośrednictwo jest ze swojej natury ograniczone i nie
dorównuje temu, do czego odsyła, tym bardziej gdy idzie o pośrednictwo
ludzkie w odniesieniu do woli Bożej. Winien jednak pamiętać, ilekroć
znajdzie się wobec polecenia danego prawnie, że Pan wymaga
posłuszeństwa wobec władzy, która reprezentuje Go w tej chwili,17 i że
także Chrystus « nauczył się posłuszeństwa przez to, co wycierpiał » (Hbr
5,8).
W tym miejscu warto przypomnieć słowa Pawła VI: « Musicie więc
doświadczyć na sobie czegoś z ciężaru, który przyciągał Pana ku Jego
krzyżowi, tego “chrztu, jakim miał być ochrzczony”, gdzie miał się
zapalić ten ogień, który zagrzewa także was (por. Łk 12, 49-50); czegoś z
tego “szaleństwa”, którego św. Paweł życzy nam wszystkim, gdyż tylko
ono czyni nas mądrymi (por. 1 Kor 3,18-19). Niech krzyż stanie się dla
was dowodem większej miłości, podobnie jak był nim dla Chrystusa. Czy
może nie występuje tajemnicza więź między rezygnacją a radością, ofiarą
a rozszerzeniem serca, dyscypliną a wolnością duchową? ».18
W tych bolesnych przypadkach osoba konsekrowana uczy się okazywać
posłuszeństwo Panu (por. Ps 119,71), słuchać Go i tylko do Niego
przylgnąć, w cierpliwym i pełnym nadziei oczekiwaniu na Jego objawione
Słowo (por. Ps 119,81), w pełnej i szczodrej gotowości do wypełnienia
Jego woli, a nie własnej (por. Łk 22,42).
W świetle i mocy Ducha

1.10 Page 10

▲back to top
11. Przywiera się zatem do Pana, gdy dostrzega się Jego obecność w
pośrednictwach ludzkich, zwłaszcza w Regule, w przełożonych, we
wspólnocie,19 w znakach czasów, w oczekiwaniach ludzi, a szczególnie w
oczekiwaniach ubogich; gdy ma się odwagę rzucać sieci mocą « Jego
słowa » (por. Łk 5,5), a nie wyłącznie mocą motywacji ludzkich; gdy
decyduje się okazywać posłuszeństwo nie tylko Bogu, ale także ludziom,
a w każdym bądź razie ze względu na Boga, a nie ze względu na ludzi.
Św. Ignacy Loyola pisze w swoich Konstytucjach: « Prawdziwe
posłuszeństwo nie patrzy na tego, komu się je okazuje, ale dla kogo się je
podejmuje, a jeśli je się podejmuje ze względu na samego Stwórcę i Pana
naszego, to jest się posłusznym Panu wszystkiego ».20
Jeśli w trudnych chwilach ten, kto został powołany do okazania
posłuszeństwa, usilnie prosi Ojca o Ducha (por. Łk 11,13), wówczas On
go udzieli, a Duch z kolei da światło i moc, by był posłusznym, pozwoli
poznać prawdę, a prawda wyzwala (por. J 8,32).
Jezus, w swoim człowieczeństwie, był prowadzony przez działanie
Ducha: poczęty w łonie Maryi Dziewicy mocą Ducha Świętego,
otrzymuje na początku swojej działalności, podczas chrztu, Ducha, który
zstępuje na Niego i prowadzi Go; Zmartwychwstały tchnie Ducha na
swoich uczniów, by włączyli się Jego posłannictwo, przepowiadając
zbawienie i przebaczenie, które On wysłużył. Duch, który namaścił
Jezusa, jest tym samym Duchem, który może naszą wolność upodobnić do
wolności Chrystusa, zgodnej w doskonały sposób z wolą Boga.21
Jest więc czymś niezbędnym, by każdy otworzył się na Ducha, począwszy
od przełożonych, którzy właśnie od Ducha otrzymują władzę,22 i, «
posłuszni woli Bożej »,23 muszą ją sprawować pod Jego kierownictwem.
Władza w służbie posłuszeństwa woli Bożej
12. W życiu konsekrowanym każdy winien szczerze szukać woli Ojca,
gdyż w przeciwnym razie znikłaby zasadnicza racja dokonanego wyboru
jako formy życia; ale też jest tak samo ważne, by szukać jej z braćmi czy
siostrami, bo to właśnie poszukiwanie łączy, tworzy rodzinę zjednoczoną
z Chrystusem.
Władza jest w służbie tego poszukiwania, aby przebiegało w szczerości i
w prawdzie. Benedykt XVI, w kazaniu wygłoszonym na początku posługi
Piotrowej, stwierdził w sposób wymowny: « Moim prawdziwym
programem jest to, by nie realizować swojej własnej woli, nie kierować
się swoimi ideami, ale z całym Kościołem wsłuchiwać się w Słowo i w
wolę Pana oraz pozwolić się Jemu kierować, by On sam prowadził
Kościół w tej godzinie naszej historii ».24 Z drugiej strony należy uznać,
że obowiązek przewodzenia innym nie jest łatwy, zwłaszcza gdy poczucie
autonomii osobistej jest przesadne albo konfliktowe i konkurencyjne w
stosunku do innych osób. Jest zatem czymś koniecznym, by wszyscy
wyostrzali wzrok wiary w stosunku do tego obowiązku, który winien
czerpać natchnienie z postawy Jezusa Sługi, umywającego nogi
apostołom, by mieli udział w Jego życiu i w Jego miłości (por. J 13,1- 17).

2 Pages 11-20

▲back to top

2.1 Page 11

▲back to top
Od tych, którzy kierują Instytutami, prowincjami (albo innymi
jurysdykcjami Instytutu) czy wspólnotami, wymaga się wielkiej spójności.
Osoba powołana do sprawowania władzy winna wiedzieć, że będzie
mogła wykonywać ją tylko wówczas, gdy jako pierwsza podejmie
pielgrzymkę, prowadzącą do poszukiwania woli Bożej z intensywnością i
prawością. I do tej osoby odnosi się zachęta, jaką św. Ignacy z Antiochii
skierował do współbrata biskupa: « Niech niczego się nie czyni bez twojej
zgody, ale ty nie czyń nic bez zgody Boga ».25 Władza winna działać w
taki sposób, by bracia czy siostry mogli dostrzec, że gdy wydaje rozkazy,
czyni to wyłącznie w tym celu, by okazać posłuszeństwo Bogu.
Cześć dla woli Bożej utrzymuje władzę w stanie pokornego poszukiwania,
by jej działanie było jak najbardziej zgodne z tą świętą wolą. Św.
Augustyn przypomina, że ten, kto okazuje posłuszeństwo, zawsze pełni
wolę Boga, nie dlatego, że polecenie władzy jest bezwzględnie zgodne z
wolą Bożą, ale dlatego, że jest wolą Boga, by okazywało się
posłuszeństwo temu, kto stoi na czele wspólnoty.26 Jednak władza, ze
swojej strony, winna usilnie, z pomocą modlitwy, refleksji i rady innych –
szukać tego, czego naprawdę Bóg chce. W przeciwnym razie przełożony
czy przełożona, zamiast reprezentować Boga, podejmują ryzyko, że
postawią siebie samych nierozważnie na Jego miejscu.
W pragnieniu pełnienia woli Bożej, władza i posłuszeństwo, nie są więc
dwiema oddzielnymi albo wręcz przeciwstawnymi rzeczywistościami, ale
są one dwoma wymiarami tej samej rzeczywistości ewangelicznej, tej
samej tajemnicy chrześcijańskiej; dwoma uzupełniającymi się sposobami
uczestnictwa w tej samej ofierze Chrystusa. Władza i posłuszeństwo są
uosobione w Jezusie: stąd należy je postrzegać w bezpośredniej więzi z
Nim i w rzeczywistej konfiguracji do Niego. Życie konsekrowane dąży po
prostu do tego, by żyć Jego Władzą i Jego Posłuszeństwem.
18
Niektóre priorytety w służbie władzy
13. a) W życiu konsekrowanym władza jest przede wszystkim władzą
duchową.27 Ona wie, że jest powołana, by służyć ideałowi, który
niezmiernie ją przewyższa, ideałowi, do którego można się przybliżyć
jedynie w atmosferze modlitwy i pokornego poszukiwania, które pozwala
uchwycić działanie samego Ducha w sercu każdego brata czy siostry.
Władza jest “duchowa” wtedy, gdy jest na służbie tego, co Duch pragnie
urzeczywistnić poprzez dary, jakich udziela każdemu członkowi
wspólnoty, w ramach charyzmatycznego projektu Instytutu.
Władza, aby móc wspierać życie duchowe, winna jako pierwsza
pielęgnować je w sobie, poprzez codzienną, modlitewną zażyłość ze
Słowem Bożym, z Regułą i z innymi przepisami życia, w postawie
gotowości do słuchania innych osób i odczytywania znaków czasu. «
Posługa władzy wymaga stałej obecności, zdolnej ożywiać i wysuwać
propozycje, przypominać racje bycia życia konsekrowanego, pomagać
osobom, by wiernie i zawsze na nowo odpowiadały na wezwanie Ducha

2.2 Page 12

▲back to top
».28
b) Władza jest powołana do tego, by zapewnić swojej wspólnocie czas i
jakość modlitwy, czuwając nad codzienną wiernością wobec niej, z tą
świadomością, że do Boga idzie się małymi, ale wytrwałymi krokami,
każdego dnia i każdej osoby, i że konsekrowani mogą być użyteczni
innym w takiej mierze, w jakiej są zjednoczeni z Bogiem. Ponadto,
powinna ona czuwać, zaczynając od siebie, by nie zabrakło codziennego
kontaktu ze Słowem, które ma moc budować (por. Dz 20, 32)
poszczególne osoby i wspólnotę oraz wskazywać drogi posłannictwa.
Pamiętając o poleceniu Panu: « To czyńcie na moją pamiątkę » (Łk 22,19),
troszczy się o to, by najświętsza tajemnica Ciała i Krwi Chrystusa była
sprawowana oraz poważana jako źródło i szczyt 29 jedności z Bogiem i
między braćmi i siostrami. Celebrując i adorując dar Eucharystii w
wiernym posłuszeństwie Panu, wspólnota zakonna czerpie natchnienie i
moc dla swego całkowitego oddania się Bogu, by być znakiem Jego
bezinteresownej miłości do ludzkości i skutecznym odesłaniem do dóbr
przyszłych.30
c) Władza jest powołana, by promować godność osoby, troszcząc się o
każdego członka wspólnoty i o jego drogę rozwoju, obdarzając każdego
swoim szacunkiem i pozytywnym uznaniem, żywiąc szczerą miłość do
wszystkich i dyskretnie strzegąc osobistych zwierzeń.
Warto przypomnieć, że przed odwołaniem się do posłuszeństwa
(konieczne) należy okazać miłosierdzie (niezbędne). Jest rzeczą dobrą,
jeśli we właściwy sposób używa się wyrazu komunia, który nie może i nie
powinien być rozumiany jako coś w rodzaju delegowania władzy
wspólnocie (wraz z pośrednią zachętą, by każdy “czynił to, co chce”), ani
też jako mniej lub bardziej zawoalowane narzucenie własnego punktu
widzenia (każdy “niech czyni to, co ja chcę”).
d) Władza jest powołana, by w trudnościach wzbudzać odwagę i nadzieję.
Wzorem Pawła i Barnaby, którzy dodawali odwagi swoim uczniom,
ucząc, że « przez wiele ucisków trzeba wejść do królestwa Bożego » (Dz
14,22), władza winna pomagać w przyjmowaniu trudności chwili obecnej,
pamiętając, że one są cząstką cierpień, którymi usłana jest droga
prowadząca do królestwa.
W obliczu niektórych trudnych sytuacji życia konsekrowanego, na
przykład tam, gdzie jego obecność wydaje się słabnąć, a nawet zanikać,
ten, kto kieruje wspólnotą, winien pamiętać o wiecznej wartości tego
rodzaju życia, gdyż dziś jak wczoraj i zawsze, nic nie jest ważniejsze,
piękniejsze i lepsze niż poświęcenie własnego życia dla Pana i dla
najmniejszych z Jego dzieci.
Przewodnik wspólnoty jest jak dobry pasterz, który poświęca swoje życie
owcom, także dlatego, że w chwilach krytycznych nie wycofuje się, ale
jest obecny oraz uczestniczy w zmartwieniach i trudnościach osób
powierzonych jego trosce, angażując się osobiście. I podobnie jak dobry
samarytanin będzie on gotów leczyć ewentualne rany. Uznaje ponadto
pokornie własne ograniczenia i potrzebę pomocy ze strony innych,

2.3 Page 13

▲back to top
umiejąc nawet z własnych niepowodzeń i własnych porażek wyciągać
mądre wnioski.
e) Władza jest powołana, by ożywiać charyzmat własnej rodziny zakonnej.
Wykonywanie władzy zakłada także oddanie się na służbę charyzmatowi
właściwemu Instytutowi, którego jest się członkiem, strzegąc go
troskliwie i czyniąc go obecnym we wspólnocie lokalnej, w prowincji, czy
też w całym Instytucie, zgodnie z projektami i kierunkami działań,
wypracowanymi zwłaszcza przez Kapituły generalne (lub podobne
zebrania).31 To wymaga od władzy odpowiedniego poznania charyzmatu
Instytutu, przyjęcia go przede wszystkim we własnym osobistym
doświadczeniu, by interpretować go w braterskim życiu wspólnotowym i
w jego włączeniu się w kontekst kościelny i społeczny.
f) Władza jest powołana, by zachować żywy zmysł Kościoła (sentire cum
Ecclesia). Zadaniem władzy jest także pomoc w podtrzymywaniu
żywego zmysłu wiary i jedności kościelnej, pośród ludu, który uznaje i
wielbi cuda Boga, świadcząc o radości z przynależenia do Niego w
wielkiej rodzinie Kościoła jednego, katolickiego i apostolskiego. Pójście
za Panem nie może być przedsięwzięciem samotnych żeglarzy, ale
dokonuje się we wspólnej łodzi Piotrowej, która opiera się burzom, a
osoba konsekrowana wniesie w dobrą nawigację swój wkład wierności,
żmudnej i radosnej.32 Władza będzie więc musiała pamiętać, że « nasze
posłuszeństwo wyraża się w tym, że wierzymy z Kościołem, że myślimy i
mówimy z Kościołem, że razem z nim służymy. W tym zawiera się
zawsze i to, co Jezus zapowiedział Piotrowi: “Poprowadzą cię, dokąd nie
chcesz”. Zgoda na to, by nas prowadzono tam, dokąd nie chcemy, jest
istotnym wymiarem naszej służby, i właśnie to czyni nas wolnymi ».33
Sentire cum Ecclesia, jaśniejące w założycielach i założycielkach, zakłada
autentyczną duchowość komunii, czyli rzeczywistą i serdeczną więź z
Pasterzami, a przede wszystkim z Papieżem, będącym ośrodkiem jedności
Kościoła:34 jemu bowiem każda osoba konsekrowana winna okazywać
pełne i ufne posłuszeństwo, także na mocy samego ślubu.35 Komunia
kościelna ponadto wymaga wiernego przylgnięcia do nauczania Papieża i
Biskupów, jako konkretnego świadectwa miłości do Kościoła i żarliwości
w trosce o jego jedność.36
g) Władza jest powołana, by towarzyszyć na drodze formacji ciągłej.
Zadaniem, które dziś należy uznać za coraz ważniejsze, ze strony władzy,
jest towarzyszenie na drodze życia powierzonym jej osobom. To zadanie
wypełnia ona nie tylko poprzez niesienie pomocy w rozwiązywaniu
ewentualnych problemów albo w pokonywaniu możliwych kryzysów, ale
też przez troskę o normalny rozwój każdej osoby na wszystkich etapach i
we wszystkich okresach życia, aby zapewnić tę młodość ducha, która nie
przemija z czasem,37 i która osobę konsekrowaną coraz bardziej jednoczy
z dążeniami, które były w Chrystusie Jezusie (por. Flp 2,5).
Obowiązkiem władzy będzie więc utrzymanie w każdej osobie wysokiego
poziomu gotowości formacyjnej, umiejętności czerpania z doświadczenia
życia, dobrowolnego poddania się kształtowaniu przez innych i

2.4 Page 14

▲back to top
poczuwania się do odpowiedzialności za drogę wzrostu innych. Sprzyja
temu korzystanie ze środków pomagających we wspólnotowym
wzrastaniu, przekazanych przez tradycję i dziś coraz bardziej zalecanych
przez osoby mające niezawodne doświadczenie w dziedzinie formacji
duchowej: dzielenie się Słowem, program osobisty i wspólnotowy,
rozeznanie wspólnotowe, rewizja życia, upomnienie braterskie.38
Posługa władzy w świetle prawa kościelnego
14. W poprzednich numerach przedstawiliśmy posługę władzy w życiu
konsekrowanym w kontekście poszukiwania woli Ojca i wymieniliśmy
niektóre priorytety tej posługi.
Aby te priorytety nie były postrzegane wyłącznie w sposób fakultatywny,
warto przywołać specyficzne cechy sprawowania władzy według Kodeksu
Prawa Kanonicznego.39 W nim bowiem ewangeliczne rysy władzy,
wykonywanej przez przełożonych zakonnych różnych stopni, są wyrażone
w normach.
a) Posłuszeństwo przełożonego. Kodeks, wychodząc od
charakterystycznej natury posługi (munus) władzy kościelnej, przypomina
przełożonemu zakonnemu, że jest on przede wszystkim powołany, by jako
pierwszy być posłusznym. Na mocy przyjętego urzędu, winien okazywać
posłuszeństwo wobec prawa Bożego, z którego wypływa jego władza i z
której musi zdać rachunek w sumieniu, wobec prawa Kościoła, wobec
Papieża, wobec prawa własnego Instytutu.
b) Duch służby. Po przypomnieniu charyzmatycznej genezy i eklezjalnej
mediacji władzy zakonnej, Kodeks ponownie stwierdza, że władza
przełożonego zakonnego, podobnie jak wszelka władza w Kościele, winna
odznaczać się duchem służby, na wzór Chrystusa, który « nie przyszedł,
aby Mu służono, lecz żeby służyć » (Mk 10,45).
W szczególności wskazuje się na niektóre aspekty tego ducha służby. Ich
wierne zachowanie sprawi, że przełożeni będą, w wypełnianiu swojej
funkcji, postrzegani jako ulegli woli Bożej.40
Każdy przełożony, jako brat wśród braci lub siostra wśród sióstr, jest
powołany, by ożywiać w sposób widzialny miłość, jaką Bóg kocha swoje
dzieci, unikając z jednej strony wszelkiej postawy dominowania, a z
drugiej wszelkiej formy paternalizmu albo maternalizmu.
Staje się to możliwe dzięki zaufaniu do odpowiedzialności braci,
popierając ich dobrowolne posłuszeństwo w poszanowaniu godności
ludzkiej,41 i dzięki dialogowi, mając na uwadze, że przyjęcie
posłuszeństwa winno się dokonywać « w duchu wiary i miłości do
naśladowania Chrystusa posłusznego »,42 a nie z innych motywacji.
c) Troska pasterska. Kodeks mówi, że głównym celem sprawowania
władzy zakonnej jest budowanie w Chrystusie wspólnoty braterskiej, w
której szuka się i miłuje przede wszystkim Boga.43 Stąd władza we

2.5 Page 15

▲back to top
wspólnocie zakonnej jest w swej istocie pasterska, gdyż ze swej natury
jest cała nastawiona na budowanie życia braterskiego we wspólnocie,
zgodnie z eklezjalną tożsamością właściwą życiu konsekrowanemu.44
Podstawowe środki, jakimi przełożony winien posługiwać się w osiąganiu
tego pierwszorzędnego celu, muszą być oparte na wierze: są nimi przede
wszystkim słuchanie Słowa Bożego i celebracja liturgii.
Kodeks wskazuje wreszcie na niektóre zakresy szczególnej troski ze
strony przełożonych wobec braci i sióstr: « Niech starają się zaradzić
odpowiednio ich potrzebom, niech troszczą się o chorych i odwiedzają
ich, niech poskramiają niespokojnych, pocieszają małodusznych i będą dla
wszystkich cierpliwi ».45
W misji z wolnością dzieci Bożych
15. Dziś misja nierzadko jest adresowana do osób zatroskanych o własną
autonomię, zazdrosnych o własną wolność, bojących się utracić własną
niezależność.
Osoba konsekrowana przez sam fakt istnienia ukazuje możliwość innej
drogi realizowania własnego życia: drogi, na której Bóg jest celem, Jego
Słowo jest światłem, a Jego wola jest przewodnikiem; drogi, którą idzie
się pogodnie, ponieważ jest się pewnym, że podtrzymują nas ręce
miłującego i opatrznościowego Ojca; drogi, na której towarzyszą bracia i
siostry, prowadzeni przez tego samego Ducha, który pragnie zaspokoić
pragnienia wzbudzone przez Ojca w sercu każdego człowieka i wie, jak to
zrobić.
I to jest pierwsza misja osoby konsekrowanej: powinna ona dawać
świadectwo wolności dzieci Bożych, wolności, której wzorem jest
wolność Chrystusa, człowieka wolnego w służeniu Bogu i braciom; winna
ponadto swoim życiem mówić, że ten Bóg, który uczynił istotę ludzką z
prochu ziemi (por. Rdz 2,7.22) i utkał ją w łonie jej matki (por. Ps 139,13),
może ukształtować jej życie, wzorując ją na życiu Chrystusa, jako
człowieka nowego i doskonale wolnego.
CZĘŚĆ DRUGA
POSŁUGA WŁADZY I POSŁUSZEŃSTWO
W ŻYCIU BRATERSKIM
« Jeden jest wasz Nauczyciel, a wy wszyscy jesteście braćmi »
(Mt 23,8)
Przykazanie nowe
16. Wszystkim, którzy szukają Boga, oprócz przykazania: « Będziesz
miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym
swoim umysłem », dane jest drugie przykazanie, « podobne do
pierwszego »: « Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego »
(zob. Mt 22,37-39). Co więcej, Pan Jezus dodaje: « Miłujcie się

2.6 Page 16

▲back to top
wzajemnie, tak jak Ja was umiłowałem », gdyż tylko po jakości waszej
miłości « poznają, żeście uczniami moimi » (zob. J 13,34-35). Budowanie
wspólnot braterskich jest jednym z podstawowych zadań życia
konsekrowanego, któremu członkowie wspólnoty winni się poświęcać,
ożywieni tą miłością, jaką Pan rozlał w ich sercach. Istotnie, życie
braterskie we wspólnocie jest podstawowym elementem życia zakonnego,
wymownym znakiem humanizujących skutków obecności Królestwa
Bożego.
Jeśli jest prawdą, że nie ma znaczących wspólnot bez miłości braterskiej,
jest też prawdą, że poprawna wizja posłuszeństwa i władzy może być
cenną pomocą w codziennym przeżywaniu przykazania miłości,
zwłaszcza wówczas gdy idzie o problemy dotyczące relacji między osobą
a wspólnotą.
Władza w służbie wspólnoty, wspólnota w służbie Królestwa
17. « Wszyscy ci, których prowadzi Duch Boży, są synami Bożymi » (Rz
8,14): jesteśmy więc siostrami i braćmi w takiej mierze, w jakiej Bóg jest
Ojcem, który przez swego Ducha kieruje wspólnotą sióstr i braci,
upodabniając ich do swojego Syna.
W ten obraz wpisuje się funkcja władzy. Przełożeni i przełożone, w
jedności z powierzonymi im osobami, są powołani do budowania w
Chrystusie wspólnoty braterskiej, w której szuka się i miłuje Boga ponad
wszystko, by urzeczywistniać Jego zbawczy plan.46 Władza jest więc w
służbie wspólnoty, podobnie jak Pan Jezus, który umywał nogi swoim
uczniom, aby wspólnota z kolei, była w służbie Królestwa (por. J 13,1-
17). Sprawować władzę wśród braci oznacza służyć im na wzór Tego,
który dał « swoje życie na okup za wielu » (Mk 10,45), aby i oni dali
życie.
Tylko wówczas, gdy przełożony żyje w posłuszeństwie Chrystusowi i w
szczerym zachowywaniu Reguły, członkowie wspólnoty potrafią
zrozumieć, że ich posłuszeństwo przełożonemu nie tylko nie jest
przeciwne wolności dzieci Bożych, ale tę wolność czyni bardziej dojrzałą
w upodobnianiu się do Chrystusa, posłusznego Ojcu.47
Ulegli Duchowi, który prowadzi do jedności
18. To samo powołanie Boże zgromadziło w jedno członków wspólnoty
czy Instytutu (por. Kol 3,15); to same, jedyne, pragnienie szukania Boga
prowadzi ich nadal. « Życie we wspólnocie jest dla Kościoła i dla
społeczeństwa szczególnym znakiem więzi, jaka rodzi się ze wspólnego
powołania i wspólnej woli okazywania mu posłuszeństwa – więzi
przekraczającej wszelkie różnice rasy i pochodzenia, języka i kultury.
Sprzeciwiając się duchowi niezgody i podziału, autorytet władzy i
posłuszeństwo jaśnieją jako znak jedynego ojcostwa, które pochodzi od
Boga, braterstwa zrodzonego z Ducha Świętego i wewnętrznej wolności
tych, którzy pokładają ufność w Bogu mimo ludzkich słabości Jego
przedstawicieli ».48

2.7 Page 17

▲back to top
Duch przysposabia wszystkich do gotowości dla królestwa, w
różnorodności darów i ról (por. 1 Kor 12,11). Posłuszeństwo wobec Jego
działania jednoczy wspólnotę w świadectwie o Jego obecności, czyni
kroki wszystkich radosnymi (por. Ps 37,23) i staje się fundamentem życia
braterskiego, w którym wszyscy okazują posłuszeństwo, mimo różnych
zadań. Poszukiwanie woli Bożej i gotowość jej pełnienia jest spoiwem
duchowym, które chroni grupę przed rozbiciem, pochodzącym z wielu
subiektywnych postaw pozbawionych zasady jedności.
O duchowość komunii i o świętość wspólnotową
19. Odnowiona koncepcja antropologiczna uwypukliła w ostatnich latach
znaczenie relacyjnego wymiaru istoty ludzkiej. Ta koncepcja znajduje
szerokie potwierdzenia w obrazie osoby ludzkiej, jaki się wyłania z Pisma
świętego, i niewątpliwie wpłynęła także na sposób pojmowania relacji
wewnątrz wspólnoty zakonnej, uwrażliwiając ją bardziej na wartość
otwarcia się na innego-od-siebie, na płodność więzi z odmiennością i na
ubogacenie, jakie z tego wynika dla każdej osoby.
Ta antropologia relacji wywarła również wpływ, co najmniej pośredni, jak
już wspomnieliśmy, na duchowość komunii i przyczyniła się do
odnowienia pojęcia misji, rozumianej jako zadanie podjęte wraz ze
wszystkimi członkami ludu Bożego, w duchu współpracy i
współodpowiedzialności. Duchowość komunii jawi się jako duchowa
atmosfera Kościoła na początku trzeciego tysiąclecia, a zatem jako ważne,
aktywizujące i przodujące zadanie życia konsekrowanego na wszystkich
poziomach. Jest główną drogą dla przyszłości wiary i świadectwa
chrześcijańskiego. Ta droga znajduje swoje niezbywalne odniesienie w
tajemnicy eucharystycznej, rozpoznawanej coraz bardziej jako tajemnica
centralna, z tej właśnie racji, że « Eucharystia konstytuuje byt i działanie
Kościoła » oraz « ukazuje się u początków Kościoła jako tajemnica
komunii ».49
Świętość i misja urzeczywistniają się we wspólnocie, gdyż w niej i przez
nią uobecnia się Zmartwychwstały Pan,50 czyniąc ją świętą i uświęcając
jej relacje. Czyż Jezus nie obiecał, że będzie obecny tam, gdzie dwóch
albo trzech gromadzi się w Jego imię (por. Mt 18,20)? W ten sposób brat i
siostra stają się sakramentem Chrystusa i spotkania z Bogiem, konkretną
możliwością życia przykazaniem miłości wzajemnej. Droga świętości
staje się zatem drogą, którą wspólnota idzie razem; nie tylko drogą
jednostki, ale coraz bardziej doświadczeniem wspólnotowym, we
wzajemnej akceptacji, w dzieleniu się darami, a zwłaszcza darem miłości,
przebaczenia i upomnienia braterskiego; we wspólnym poszukiwaniu woli
Pana, bogatego w łaskę i miłosierdzie, z gotowością to tego, by każdy brał
na siebie odpowiedzialność za drugiego podążajacego drogą świętości.
We współczesnej atmosferze kulturowej świętość wspólnotowa jest
świadectwem bardziej przekonywującym niż świadectwo jednostki:
ukazuje bowiem odwieczną wartość jedności, jako daru, pozostawionego
nam przez Pana Jezusa. Jest to szczególnie widoczne we wspólnotach
międzynarodowych i międzykulturowych, które domagają się wysokich
poziomów otwartości i dialogu.

2.8 Page 18

▲back to top
Rola władzy we wzrastaniu braterstwa
20. Wzrastanie braterstwa jest owocem miłości “uporządkowanej”. Stąd «
konieczne jest, by prawo Instytutu dokładnie ustaliło kompetencje
wspólnoty, różnych rad, odpowiedzialnych za sektory oraz przełożonego.
Niejasność w tej dziedzinie jest źródłem zamieszania i konfliktów. Także
“plany wspólnotowe'', które pozwalają na różne sposoby uczestniczyć w
życiu wspólnoty i jej misji, powinny dobrze określać zadania i
kompetencje władzy, oczywiście w duchu poszanowania Konstytucji ».51
W tym kontekście, władza sprzyja rozwojowi życia braterskiego przez
posługę słuchania i dialogu, tworzenie atmosfery sprzyjającej dzieleniu się
i współodpowiedzialności, uczestnictwo wszystkich w sprawach
wszystkich, zrównoważoną posługę jednostce i wspólnocie, rozeznanie,
promocję posłuszeństwa braterskiego.
a) Posługa słuchania
Sprawowanie władzy zakłada, by przełożeni chętnie słuchali zdania osób
powierzonych im przez Pana.52 Św. Benedykt nalega: « Niech opat
zgromadzi całą wspólnotę »; « Niech na naradę będą wezwani wszyscy »,
« gdyż często najmłodszemu zakonnikowi Pan objawia najlepsze
rozwiązanie ».53
Wysłuchanie innych jest jedną z głównych posług przełożonego, do której
zawsze winien być gotowy, zwłaszcza wobec tych osób, które czują się
wyizolowane i oczekują zauważenia. Istotnie, wysłuchać drugiego, to w
pełni zaakceptować drugą osobę, czynić dla niej miejsce we własnym
sercu. Z tej racji słuchanie jest przekazywaniem miłości i zrozumienia,
wyrażeniem, że druga osoba jest szanowana, a jej obecność i jej zdanie
brane pod uwagę.
Ci, którzy przewodzą wspólnocie, winni pamiętać, że ten, kto nie potrafi
słuchać brata albo siostry, nie potrafi też słuchać Boga; że uważne
słuchanie pozwala lepiej koordynować siły i dary, jakimi Bóg obdarzył
wspólnotę, a w decyzjach uwzględniać ograniczenia i trudności
niektórych członków. Czas poświęcony na wysłuchanie innych nigdy nie
jest czasem zmarnowanym, a samo wysłuchanie drugiego, może często
zapobiec kryzysom i chwilom trudnym, zarówno na poziomie
indywidualnym jak i wspólnotowym.
b) Tworzenie atmosfery sprzyjającej dialogowi, dzieleniu i
współodpowiedzialności
Władza winna troszczyć się o tworzenie atmosfery zaufania, zachęcając
do uznania uzdolnień i wrażliwości pojedyńczych osób. Ponadto, słowami
i czynami powinna ożywiać przeświadczenie, że braterstwo domaga się
uczestnictwa, a zatem informacji.
Obok słuchania innych niech ceni szczery i nieskrępowany dialog, by
dzielić się odczuciami, perspektywami i planami: w takiej atmosferze
każdy odczuje, że uznaje się jego tożsamość i będzie doskonalił swoje

2.9 Page 19

▲back to top
zdolności relacyjne. Nie będzie lękała się uznać i zaakceptować
problemów, które łatwo mogą wyłonić się ze wspólnych poszukiwań, ze
wspólnych decyzji, ze wspólnej pracy, ze wspólnego szukania lepszych
dróg, mając na względzie płodną współpracę. Przeciwnie, będzie szukała
przyczyn ewentualnych trudności i nieporozumień, proponując takie
środki zaradcze, które spotkają się z możliwie szeroką akceptacją.
Ponadto, dołoży starań, by przezwyciężyć jakąkolwiek formę
infantylizmu i oddalić wszelką pokusę ucieczki od odpowiedzialności albo
wykręcania się od ciężkich zadań, zamykania się we własnym świecie i
we własnych sprawach lub pracowania w pojedynkę.
c) Troska o wkład wszystkich w dobro wszystkich
Ten kto jest przełożonym odpowiada za końcową decyzję,54 lecz winien
dochodzić do niej nie sam lub sama, lecz dowartościowując, w sposób
możliwie największy, dobrowolny wkład wszystkich braci lub wszystkich
sióstr. Wspólnota jest taka, jaką ją czynią jej członkowie: będzie więc
sprawą zasadniczą stymulowanie i motywowanie wszystkich osób do
współudziału, aby każdy odczuwał potrzebę dania własnego wkładu
miłości, kompetencji i kreatywności. Należy bowiem wzmacniać
wszystkie zasoby ludzkie, motywując je i szanując oraz właczając je w
służbę projektu wspólnotowego.
Nie wystarczy oddać do wspólnego użytku dobra materialne. Bardziej
znacząca jest komunia dóbr i umiejętności osobistych, darów i talentów,
intuicji i inspiracji; jeszcze bardziej fundamentalne i wymagające ciągłej
zachęty staje się dzielenie dobrami duchowymi, wysłuchanym Słowem
Bożym, wiarą: « Więź braterstwa jest tym silniejsza im bardziej istotne i
zasadnicze jest to, co składa się do wspólnego skarbca ».55
Prawdopodobnie nie wszyscy od razu otworzą się na ten rodzaj dzielenia
się: wobec ewentualnych oporów, nie rezygnując zbyt łatwo z projektu,
władza będzie się starała równoważyć w mądry sposób troskę o
dynamiczną komunię ze sztuką cierpliwości, nie oczekując na oglądanie
natychmiastowych owoców swych wysiłków. I uzna, że Bóg jest jedynym
Panem, który może dotknąć i przemienić serca osób.
d) W służbie jednostki i wspólnoty
W powierzaniu różnych obowiązków, władza powinna wziąć pod uwagę
osobowość każdego brata czy siostry, jego trudności i predyspozycje, aby
każdy miał możliwość, w poszanowaniu wolności wszystkich, ujawnić
swoje dary. Jednocześnie władza będzie musiała brać pod uwagę dobro
wspólnoty i posługę dziełu, jakie ewentualnie zostało powierzone tej
wspólnocie.
Uzgodnienie tych celów nie zawsze jest czymś łatwym. Nieodzowna jest
więc bezstronność władzy, wyrażająca się zarówno w umiejętnym
dostrzeżeniu elementów pozytywnych każdej osoby i maksymalnym
wykorzystaniu sił będących do dyspozycji; jak również prawości intencji,
która czyni ją wewnętrznie wolną, nie zatroskaną zbytnio o to, by się
podobać innym i zadowalać ich życzenia, i jednoznaczną w ukazywaniu

2.10 Page 20

▲back to top
misji osoby konsekrowanej, której nie można sprowadzić do
dowartościowania zalet każdego.
Nieodzownym będzie również i to, by osoba konsekrowana przyjęła w
duchu wiary i z rąk Ojca, powierzony sobie obowiązek, nawet wówczas
gdy nie jest on zgodny z jej pragnieniami i jej oczekiwaniami albo z jej
sposobem rozumienia woli Bożej. W takich przypadkach, mimo iż może
ona wyrazić swoje trudności (co więcej, szczere wyjawienie ich jest
przyczynkiem do prawdy), okazanie posłuszeństwa oznacza zdanie się na
ostateczną decyzję władzy, w przekonaniu, że takie posłuszeństwo jest
cennym wkładem, aczkolwiek zrodzonym w bólu, w budowanie
Królestwa.
e) Rozeznanie wspólnotowe
« W klimacie braterstwa, ożywionego przez Ducha Świętego, każdy
członek wspólnoty prowadzi z innymi owocny dialog, by odkrywać wolę
Ojca, a wszyscy dostrzegają w osobie przełożonego wyraz ojcostwa Boga
i władzy udzielonej przez Boga, w służbie rozeznaniu i komunii ».56
Niekiedy, zwłaszcza gdy przewiduje to prawo własne albo gdy tego
wymaga doniosłość decyzji, jaką trzeba podjąć, poszukiwanie właściwej
odpowiedzi powierza się rozeznaniu wspólnotowemu, w którym idzie o
to, by usłyszeć, co mówi Duch do wspólnoty (por. Ap 2,7).
Jeśli rozeznanie w ścisłym tego słowa znaczeniu zarezerwowane jest dla
najważniejszych decyzji, duch rozeznania winien charakteryzować każdy
proces decyzyjny, który angażuje wspólnotę. Nigdy nie może więc
zabraknąć, przed podjęciem jakiejkolwiek decyzji, czasu na modlitwę i
refleksję indywidualną, wraz z szeregiem ważnych postaw, by wspólnie
wybrać to, co jest słuszne i miłe Bogu. Oto niektóre z tych postaw:
– stanowczość w szukaniu niczego innego jak tylko woli Bożej, szukając
inspiracji w stylu działania Boga, objawionym w Piśmie świętym i w
historii charyzmatu Instytutu, ze świadomością, że logika ewangeliczna
często jest “odwróceniem” logiki ludzkiej, szukającej sukcesu,
skuteczności, uznania;
– gotowość do uznania w każdym bracie lub siostrze zdolności do
poznania prawdy, aczkolwiek częściowej; w konsekwencji przyjęcie ich
zdania jako mediacji we wspólnych odkrywaniu woli Bożej, tak dalece, by
uznać poglądy innych za lepsze od własnych;
– wrażliwość na znaki czasów, na oczekiwania ludzi, na potrzeby ubogich,
na naglące sprawy ewangelizacji, na priorytety Kościoła powszechnego i
lokalnego, na wskazania Kapituł i przełożonych wyższych;
– wolność od uprzedzeń, od przesadnego przywiązania do własnych idei,
od sztywnych albo zniekształconych schematów percepcyjnych, od
ugrupowań, które zaostrzają odmienność zapatrywań;
– odwaga, by uzasadnić własne myśli i postawy, ale także otwierać się na

3 Pages 21-30

▲back to top

3.1 Page 21

▲back to top
nowe perspektywy i zmienić własny punkt widzenia;
– stanowcze postanowienie, by utrzymać jedność w każdej sytuacji,
niezależnie od ostatecznej decyzji.
Rozeznanie wspólnotowe nie zastępuje natury i funkcji władzy, do której
należy ostateczna decyzja; jednakże władza nie może ignorować faktu, że
wspólnota jest uprzywilejowanym miejscem rozpoznawania i przyjęcia
woli Bożej. W każdym przypadku rozpoznawanie jest jednym z
najważniejszych momentów braterstwa konsekrowanego, kiedy ze
szczególną wyrazistością ukazuje się zarówno centralność Boga jako
ostatecznego celu poszukiwań wszystkich członków wspólnoty, jak też
odpowiedzialność i wkład każdego w wędrówkę wszystkich ku prawdzie.
f) Rozeznanie, władza i posłuszeństwo
Władza winna być wytrwała w delikatnym procesie rozeznania, troszcząc
się o jego etapy i dodając otuchy w chwilach najbardziej krytycznych, a
zarazem stanowcza w wykonaniu podjętych decyzji. Będzie uważała, aby
nie abdykować z własnej odpowiedzialności, ze względu na umiłowanie
życia w świętym spokoju albo z obawy przed czyjąś drażliwością. Będzie
czuła się odpowiedzialna za to, by nie uciekać w sytuacjach, w których
trzeba podejmować decyzje jasne, choć niekiedy nieprzyjemne.57
Prawdziwa miłość do wspólnoty uzdalnia władzę do łączenia
stanowczości i cierpliwości, wysłuchania każdej osoby i odważnego
podejmowania decyzji, przezwyciężając pokusę bycia głuchym i niemym.
Trzeba wreszcie zauważyć, że wspólnota nie może być w stanie ciągłego
rozeznania. Po zakończeniu rozeznania musi nastąpić etap posłuszeństwa,
czyli czas wykonania decyzji: oba etapy są czasem, w którym należy żyć
duchem posłuszeństwa.
g) Posłuszeństwo braterskie
Św. Benedykt stwierdza przy końcu swojej Reguły: « Wszyscy powinni
okazywać posłuszeństwo, które jest wielkim dobrem, nie tylko samemu
opatowi, lecz w tymże duchu bracia niechaj będą posłuszni także sobie
nawzajem wiedząc, że właśnie drogą posłuszeństwa mają iść do Boga ».58
« Niech wyprzedzają w okazywaniu czci jedni drugich. Niech słabości
swoje duchowe i cielesne znoszą cierpliwie. Niech prześcigają się
nawzajem w posłuszeństwie. Niechaj nikt nie szuka tego, co uważa za
pożyteczne dla siebie, lecz raczej tego, co dla drugiego ».59 Św. Bazyli
Wielki stawia pytanie: « W jaki sposób jedni winni być posłuszni drugim?
». I odpowiada: « Jak słudzy swoim panom, zgodnie z tym, co nakazał
nam Pan: Kto by chciał być wielkim między wami, niech będzie ostatnim
ze wszystkich i sługą wszystkich (por. Mk 10,43-44); potem dodaje słowa,
jeszcze bardziej przejmujące: “Bo i Syn Człowieczy nie przyszedł, aby
Mu służono, lecz żeby służyć” (Mk 10,45); i zgodnie z tym, co mówi
Apostoł: “Miłością ożywieni służcie sobie wzajemnie” (Ga 5, 13) ».60
Prawdziwe braterstwo opiera się na uznaniu godności brata albo siostry i

3.2 Page 22

▲back to top
urzeczywistnia się w zainteresowaniu drugą osobą i jej potrzebami, w
umiejętności cieszenia się z jej darów i jej osiągnięć, w poświęceniu jej
swojego czasu, by wysłuchać ją i dać się oświecić jej myślą. To jednak
zakłada bycie wewnętrznie wolnymi.
Na pewno nie jest wolnym ten, kto jest przekonany, że jego idee i jego
rozwiązania są najlepsze; kto uważa, że sam potrafi podejmować decyzje,
bez jakiegokolwiek pośrednictwa w poznawaniu woli Bożej; kto uważa,
że zawsze ma rację i nie ma wątpliwości, że to inni powinni się zmienić;
kto myśli jedynie o swoich sprawach i nie zwraca żadnej uwagi na
potrzeby innych; kto sądzi, że posłuszeństwo jest czymś przestarzałym, a
zatem niemożliwym do proponowania w świecie bardziej rozwiniętym.
Wolna natomiast jest ta osoba, która nieustannie dąży do tego, by dostrzec
w każdej sytuacji życiowej, a zwłaszcza w każdej osobie, żyjącej obok,
pośrednika w rozpoznawaniu woli Pana, pozostającej zawsze tajemnicą.
Dlatego « Ku wolności wyswobodził nas Chrystus » (Ga 5,1).
Wyswobodził nas, byśmy mogli spotykać Boga na niezliczonych drogach
naszej codzienności.
« Pierwszy między wami niech będzie niewolnikiem waszym » (Mt 20,27)
21. Mimo iż dziś przyjęcie obowiązków związanych z władzą może jawić
się jako szczególnie uciążliwy ciężar, domagający się pokory, by być
sługą i służebnicą innych, warto zawsze pamiętać o surowych słowach,
jakie Pan Jezus kieruje do tych, którzy doznają pokusy, by swojej władzy
nadać prestiż światowy: « A kto by chciał być pierwszym między wami,
niech będzie niewolnikiem waszym, na wzór Syna Człowieczego, który
nie przyszedł, aby Mu służono, lecz aby służyć i dać swoje życie na okup
za wielu » (Mt 20,27-28).
Kto w pełnieniu urzędu szuka sposobu, by się wybić albo zdobyć uznanie,
pozwolić sobie służyć, albo innych sobie podporządkowywać, stawia się
w sposób wyraźny poza ewangelicznym wzorem władzy. Na uwagę
zasługują wówczas słowa, jakie św. Bernard skierował do swojego ucznia,
który stał się następcą Piotra: « Zastanów się, czy uczyniłeś postępy na
drodze cnoty, mądrości, pojętności, dobroci. Jesteś bardziej zuchwały czy
bardziej pokorny? Bardziej łaskawy czy bardziej wyniosły? Bardziej
pobłażliwy czy bardziej nieprzejednany? Co w sobie rozwinąłeś: bojaźń
Bożą czy niebezpieczną bezczelność? ».61
Posłuszeństwo nie jest łatwe, nawet w najlepszych warunkach. Staje się
ono łatwiejsze, gdy osoba konsekrowana widzi, że władza poświęca się
pokornej i czynnej służbie wspólnocie braterskiej i misji; że jest władzą,
która mimo wszystkich ograniczeń ludzkich stara się w swoich czynach
odwzorowywać postawy i uczucia Dobrego Pasterza.
« Proszę tę, która będzie pełnić urząd – napisała w swoim Testamencie św.
Klara z Asyżu – by starała się siostrom bardziej przewodzić cnotami i
świętym życiem niż urzędem, żeby siostry pociągnięte jej przykładem
były posłuszne nie tyle ze względu na jej urząd, co z miłości ».62

3.3 Page 23

▲back to top
Życie braterskie jako misja
22. Osoby konsekrowane, którym przewodzą przełożeni, są wezwane, by
często konfrontowały się z nowym przykazaniem, z przykazaniem, które
odnawia wszystkie rzeczy: Miłujcie się, tak jak Ja was umiłowałem (por. J
15,12).
Miłować się tak, jak Pan miłował, to nie ograniczać się do osobistych
zasług braci i sióstr, ale wychodzić poza nie; być posłusznym nie własnym
pragnieniom, ale Bogu, który przemawia poprzez warunki i potrzeby braci
i sióstr. Należy pamiętać, że czas poświęcony polepszeniu jakości życia
braterskiego nie jest czasem zmarnowanym, gdyż jak wielokrotnie
podkreślał nieodżałowanej pamięci Jan Paweł II: « cała owocność życia
zakonnego zależy od jakości życia braterskiego ».63
Troska o budowanie wspólnot braterskich nie jest jedynie
przygotowaniem do posłannictwa. Ona jest jego integralną częścią, skoro
« sama komunia braterska jest już apostolstwem ».64 Być wspólnotą
misyjną, która codziennie buduje braterstwo, w nieustannym
poszukiwaniu woli Bożej, oznacza potwierdzać to, że idąc za Panem
Jezusem można w nowy i humanizujący sposób tworzyć społeczność
ludzką.
CZĘŚĆ TRZECIA
PEŁNIĆ MISJĘ
« Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam »
(J 20,21)
Pełnić misję całym swoim życiem, jak Jezus, Pan
23. Pan Jezus pozwala nam zrozumieć, swoim sposobem życia, że misja i
posłuszeństwo ściśle łączą się ze sobą. W Ewangeliach Jezus jawi się
zawsze jako “posłany przez Ojca, by pełnić Jego wolę” (por. J 5,36- 38;
6,38-40; 7,16-18); On zawsze czyni to, co jest miłe Ojcu. Można
powiedzieć, że całe życie Jezusa jest misją Ojca. On jest misją Ojca.
Podobnie jak Słowo przyszło pełnić misję, wcielając się w naturę ludzką,
która całkowicie pozwoliła Mu się przyjąć, tak i my współpracujemy z
misją Chrystusa i pozwalamy Mu prowadzić ją do pełni, przede
wszystkim przyjmując Go, stając się miejscem Jego obecności i
kontynuacją Jego życia w historii, by innym dać szansę spotkania Go.
Biorąc pod uwagę fakt, że Chrystus, w swoim życiu i w swoim dziele, był
doskonałym amen (por. Ap 3,14), tak (por. 2 Kor 1,20) wypowiedzianym
Ojcu, i że powiedzieć tak to po prostu być posłusznym, nie sposób myśleć
o misji inaczej jak w relacji do posłuszeństwa. Przeżywanie misji zakłada
zawsze bycie posłanym, a to oznacza odniesienie zarówno do tego, kto
posyła, jak i do treści posłannictwa, jaką należy wypełnić. Stąd bez tego
odniesienia do posłuszeństwa, samo określenie misja staje się trudne do
zrozumienia i łatwo może być narażone na ryzyko zredukowania do

3.4 Page 24

▲back to top
czegoś, co odnosi się jedynie do siebie samego. Zawsze istnieje
niebezpieczeństwo ograniczenia misji do zawodu, który się wykonuje ze
względu na samorealizację i na własny rachunek.
Pełnić misję, by służyć
24. Św. Ignacy Loyola, w swoich Ćwiczeniach duchownych, pisze, że Pan
wzywa wszystkich i mówi: « Przeto ten, co zechciałby pójść za Mną,
powinien ze Mną się trudzić, by idąc za Mną w cierpieniu, szedł też za
Mną i w chwale ».65 Misja musi zmierzyć się, zarówno dziś jak i wczoraj,
z dużymi trudnościami, którym można stawić czoła jedynie łaską, jaka
pochodzi od Pana, mając pokorną i głęboką świadomość, że przez Niego
jesteśmy posłani i z tej racji możemy liczyć na Jego pomoc.
Dzięki posłuszeństwu mamy pewność, że służymy Panu, że jesteśmy
“sługami i służebnicami Pana'', we własnym działaniu i we własnym
cierpieniu. Ta pewność jest źródłem bezwarunkowego zaangażowania,
wytrwałej wierności, wewnętrznej pogody, bezinteresownej służby,
poświęcenia najlepszych sił. « Ci, którzy dochowują posłuszeństwa, mogą
być pewni, że naprawdę pełnią misję i idą za Chrystusem, a nie dążą
jedynie do spełnienia własnych pragnień i oczekiwań. Dzięki temu
wiedzą, że są prowadzeni przez Ducha Chrystusa i że nawet pośród
największych trudności wspiera ich Jego niezawodna dłoń (por. Dz 20,22)
».66
Pełni się misję wówczas, gdy nie zabiegając o własne uznanie, pragnie się
nade wszystko, by wypełnić godną uwielbienia wolę Boga. Takie
pragnienie jest duszą modlitwy (“Przyjdź królestwo Twoje, bądź wola
Twoja”) i mocą apostolstwa. Misja domaga się zaangażowania wszystkich
darów i wszystkich talentów ludzkich, które przyczyniają się do
zbawienia, gdy są zanurzone w rzece woli Bożej; w rzece, której wody
niosą wszystko, co przemija, do oceanu rzeczywistości wiecznych, gdzie
Bóg, bezmierna szczęśliwość, będzie wszystkim we wszystkich (por. 1
Kor 15,28).
Przełożeństwo i misja
25. To wszystko zakłada przyznanie władzy ważnego zadanie wobec misji
w wierności własnemu charyzmatowi. Jest to zadanie niełatwe i nie wolne
od trudności i dwuznaczności. W przeszłości ryzyko mogło wiązać się z
władzą nastawioną bardziej na zarządzanie dziełami z
niebezpieczeństwem zaniedbania osób; dziś natomiast ryzyko może
płynąć z nadmiernego lęku, ze strony władzy, przed zderzeniem się z
drażliwościami osobowymi albo z fragmentaryzacją kompetencji i
obowiązków, osłabiającą dążenie do wspólnego celu i pozbawiającą
znaczenia samą rolę władzy.
Władza bowiem nie jest tylko odpowiedzialna wyłącznie za animację
wspólnoty, ale ma także funkcję koordynowania różnych kompetencji
odnoszących się do misji, w poszanowaniu poszczególnych zadań i
zgodnie z wewnętrznymi przepisami Instytutu. Mimo, że władza nie może
(i nie musi) robić wszystkiego, na niej spoczywa ostateczna

3.5 Page 25

▲back to top
odpowiedzialność za wszystko.67
Różnorodne są wyzwania, jakie nowa rzeczywistość stawia władzy co do
funkcji koordynowania sił przez wzgląd na misję. I tu również
wymienimy niektóre z zadań, które uważamy za ważne w posłudze
władzy. Władza:
a) Dodaje odwagi do podjęcia obowiązków, a z chwilą ich podjęcia,
respektuje je
U niektórych osób przyjęte obowiązki mogą wywołać poczucie lęku. Jest
więc rzeczą konieczną, aby sprawujący władzę przekazywał swoim
współpracownikom moc chrześcijańską i dodawał im odwagi w stawianiu
czoła trudnościom, przezwyciężając lęki i postawy skłonne do rezygnacji.
Będzie troszczyła się o to, by dzielić się nie tylko informacjami, ale także
odpowiedzialnością, angażując się z kolei w uszanowanie każdego w jego
własnej, słusznej autonomii. Wiąże się to, ze strony władzy, z cierpliwym
wysiłkiem koordynowania, a ze strony osoby konsekrowanej szczerą
gotowością do współpracy.
Władza winna “być”, gdy jest potrzebna, aby umacniać w członkach
wspólnoty zmysł współzależności, dalekiej jednak zarówno od zależności
infantylnej jak i od samowystarczalności. To wszystko jest owocem tej
wolności wewnętrznej, która pozwala każdemu pracować i
współpracować, zastępować i być zastępowanym, być protagonistą i
wnosić swój wkład, nawet gdy jest się na zapleczu.
Ten, kto pełni posługę władzy, niech strzeże się, by nie ulec pokusie
samowystarczalności osobistej, przekonaniu, że wszystko zależy od niego
albo od niej i że troska o harmonijne uczestnictwo wspólnotowe nie jest
czymś ważnym i pożytecznym, bowiem lepiej jest postawić jeden krok
razem niż dwa (albo i więcej) w pojedynkę.
b) Zachęca, by brać pod uwagę odrębności w duchu komunii
Szybko dokonujące się zmiany kulturowe nie tylko są źródłem
transformacji strukturalnych, które mają odzwierciedlenie w stylu
działalności i misji, ale mogą też wnosić napięcia wewnątrz wspólnot, w
których różnego rodzaju formacja kulturowa czy duchowa prowadzi do
zróżnicowanego sposobu odczytywania znaków czasu, a więc i do
proponowania różnych projektów, nie zawsze dających się pogodzić ze
sobą. Takie sytuacje mogą zdarzać się częściej dzisiaj niż w przeszłości,
gdyż powiększa się liczba wspólnot składających się z osób, które
pochodzą z różnych ludów czy kultur. Pogłębiają się też różnice
pokoleniowe. Władza jest wezwana, by służyć w duchu komunii także
takim złożonym wspólnotom, pomagając im, by w świecie, naznaczonym
licznymi podziałami, dawały świadectwo, że można razem żyć i miłować
się nawet wtedy, gdy jesteśmy inni. Będzie więc musiała trzymać się
niektórych zasad teoretyczno-praktycznych:
– pamiętać, że w duchu Ewangelii, konflikt poglądów nigdy nie staje się

3.6 Page 26

▲back to top
konfliktem między osobami;
– przypominać, że pluralizm perspektyw sprzyja pogłębieniu zagadnień;
– popierać komunikację w taki sposób, by wolna wymiana myśli
rozjaśniała poszczególne stanowiska i pozwalała ukazać pozytywny wkład
każdej osoby;
– pomagać, ze względu na potrzebę dojścia do wzajemnego zrozumienia,
w uwalnianiu się z egocentryzmu i etnocentryzmu, które dążą do
zrzucenia na innych przyczyn zła;
– uświadamiać wszystkim, że ideałem nie jest to, by mieć wspólnotę bez
konfliktów, ale wspólnotę, która godzi się na stawienia czoła własnym
napięciom, aby je pozytywnie rozwiązać, szukając rozstrzygnięć, które nie
pomijają żadnej wartości, do której trzeba się odnieść.
c) Utrzymuje równowagę między różnymi wymiarami życia
konsekrowanego
Mogą one bowiem znaleźć się w sytuacji napięcia między sobą. Władza
winna czuwać nad tym, aby jedność życia została nienaruszona, aby
zachować możliwie najpełniej równowagę między czasem poświęconym
modlitwie a czasem poświęconym pracy, między jednostką a wspólnotą,
między obowiązkami a odpoczynkiem, między troską o życie wspólne a
troską o świat i Kościół, między formacją osobistą a formacją
wspólnotową.68
Jedną z najbardziej delikatnych spraw jest równowaga między wspólnotą
a misją, między życiem ad intra a życiem ad extra.69 Z uwagi na to, że
zwykle sprawy naglące mogą prowadzić do zaniedbania spraw
dotyczących wspólnoty i że dziś coraz częściej jesteśmy powołani, by
działać jako jednostki, jest bardzo potrzebne, aby przestrzegać pewnych
niezbywalnych reguł, które zabezpieczają jednocześnie ducha braterstwa
we wspólnocie apostolskiej, jak i wrażliwość apostolską w życiu
braterskim.
Ważne jest, by władza była gwarantem tych reguł i przypominała
wszystkim, że gdy osoba ze wspólnoty pełni misję albo wykonuje jakąś
posługę apostolską, nawet gdy czyni ją sama, zawsze działa w imieniu
Instytutu albo wspólnoty; co więcej, działa dzięki wspólnocie. Często
bowiem to, że może prowadzić określoną działalność, to dlatego, że ktoś
ze wspólnoty poświęcił dla niej swój czas albo też doradził jej, albo też
dodał jej ducha. Często ponadto ten, kto pozostaje we wspólnocie
zastępuje osobę zaangażowaną na zewnątrz w niektórych pracach
domowych, lub modli się za nią albo też podtrzymuje ją swoją wiernością.
Obowiązkiem jest więc to, by apostoł nie tylko był głęboko wdzięczny, ale
czuł się ściśle związany ze swoją wspólnotą we wszystkim, co czyni; by
niczego sobie nie przywłaszczał i by za wszelką cenę starał się iść razem,
czekając – jeśli trzeba – na tego, kto idzie wolniej, dowartościowując
wkład każdego, możliwie najpełniej dzieląc radości i trudy, intuicje i

3.7 Page 27

▲back to top
niepewności, aby wszyscy postrzegali apostolstwo innego jako własne,
bez zawiści i zazdrości. Apostoł może być pewny, że wszystko, co odda z
siebie wspólnocie, nigdy nie wyrówna rachunku wobec tego, co od niej
otrzymał i nadal otrzymuje.
d) Ma serce miłosierne
Św. Franciszek z Asyżu, we wzruszającym liście do jednego z
ministrów/przełożonych, dawał następujące pouczenia co do
ewentualnych słabości osobistych swoich braci: « I po tym chcę poznać,
czy miłujesz Pana i mnie, sługę Jego i twego: jeśli będziesz tak
postępował, by nie było takiego brata na świecie, który, gdyby zgrzeszył,
choćby zgrzeszył najciężej, a potem stanął przed tobą, żeby odszedł bez
twego miłosierdzia, jeśli szukał miłosierdzia. A gdyby nie szukał
miłosierdzia, to ty go zapytaj, czy nie pragnie przebaczenia. I choćby
tysiąc razy potem zgrzeszył na twoich oczach, kochaj go bardziej niż
mnie, byś go pociągnął do Pana; i zawsze bądź miłosierny dla takich ».70
Władza jest powołana do tego, by rozwijać pedagogię przebaczenia i
miłosierdzia, to znaczy by być narzędziem miłości Bożej, która
przygarnia, poprawia i zawsze stwarza nową możliwość dla tych braci
albo sióstr, którzy popełniają błędy i popadają w grzech. Musi pamiętać,
że bez nadziei przebaczenia człowiek z trudem podejmie swoją wędrówkę
i nieuchronnie zmierzać będzie ku temu, by dorzucić zło do zła, upadki do
upadków. Perspektywa miłosierdzia natomiast pokazuje, że Bóg potrafi
wyprowadzić na drogę dobra także w sytuacjach grzesznych.71 Trzeba
więc, by władza zabiegała o to, by cała wspólnota uczyła się tego stylu
miłosierdzia.
e) Ma poczucie sprawiedliwości
Jeśli zachętę św. Franciszka do przebaczenia bratu, który popełnia
grzechy, uznać można za cenną regułę ogólną, trzeba też przyznać, że
mogą występować, wśród członków pewnych wspólnot życia
konsekrowanego zachowania, które poważnie szkodzą bliźniemu i
pociągają za sobą odpowiedzialność w stosunku do osób spoza wspólnoty
oraz wobec tej instytucji, do której należą. Choć trzeba mieć
wyrozumiałość wobec win poszczególnych osób, jest konieczne
jednocześnie surowe poczucie odpowiedzialności i miłosierdzia wobec
tych, którzy ewentualnie zostali poszkodowani przez niepoprawne
zachowanie niektórych osób konsekrowanych.
Ci, którzy zachowują się niewłaściwie niech wiedzą, że osobiście muszą
ponosić konsekwencje za swoje czyny. Wyrozumiałość wobec współbrata
nie może wykluczać sprawiedliwości, zwłaszcza w stosunku do osób
bezbronnych i ofiar nadużyć. Już samo uznanie własnego zła oraz
przyjęcie za nie odpowiedzialności i jego konsekwencji jest częścią drogi
miłosierdzia: podobnie jak dla Izraela, który oddala się od Pana, przyjęcie
konsekwencji za zło (jest to doświadczenie wygnania) jest pierwszym
sposobem podjęcia drogi nawrócenia i jeszcze głębszego odkrycia swojej
więzi z Nim.

3.8 Page 28

▲back to top
f) Popiera współpracę z osobami świeckimi
Zwiększająca się współpraca ze świeckimi w dziełach i pracach,
prowadzonych przez osoby konsekrowane, stawia zarówno wobec
wspólnoty, jak i władzy nowe pytania, które wymagają nowych
odpowiedzi. « Udział ludzi świeckich nierzadko prowadzi do
nieoczekiwanych i owocnych odkryć, dotyczących niektórych wymiarów
charyzmatu », ze względu na to, że zachęca się świeckich do tego, by
wnosili « w życie rodzin zakonnych cenny wkład swojego doświadczenia
i swojej specyficznej posługi ».72
Jest rzeczą stosowną przypomnieć, że chcąc osiągnąć cel wzajemnej
współpracy między zakonnikami a świeckimi « potrzebne są wspólnoty
zakonne o wyraźnej tożsamości charyzmatycznej, przyswojonej i
przeżywanej, a więc zdolne przekazywać ją innym i dzielić ją z nimi;
wspólnoty zakonne obdarzone głęboką duchowością i zapałem misyjnym,
potrafiące rozpowszechniać tego ducha i ten rozmach ewangelizacyjny;
wspólnoty zakonne, które inspirują wiernych świeckich i zachęcają ich do
udziału w charyzmacie swojego Instytutu, zgodnie z ich charakterem
świeckim i właściwym im stylem życia, ukazując im nowe formy
realizacji charyzmatu i posłannictwa. W takich warunkach wspólnota
zakonna może stać się ośrodkiem promieniującym energią duchową,
dostarczającym bodźców do działania, źródłem braterstwa rodzącego
braterstwo, jedności i współpracy eklezjalnej, a zatem miejscem, gdzie na
różne sposoby buduje się ciało Chrystusa, którym jest Kościół ».73
Konieczne jest również jasne określenie zakresu kompetencji i
obowiązków, zarówno ludzi świeckich jak i zakonników, a także
organizmów pośrednich (rady administracyjne itp.). W tym wszystkim
osoba, która przewodzi wspólnocie osób konsekrowanych ma
niezastąpioną rolę.
Trudne polecenia
26. W konkretnym wypełnieniu misji niektóre polecenia mogą jawić się
jako szczególnie trudne, ponieważ perspektywy i sposoby działalności
apostolskiej lub diakonalnej mogą być postrzegane i pojmowane na różny
sposób. Wobec pewnych trudnych poleceń, na pozór wręcz
“absurdalnych”, może pojawić się pokusa nieufności, a nawet odrzucenia:
czy warto kontynuować? Czyż nie mogę realizować swoich zamiarów
lepiej w innym kontekście? Po cóż wyniszczać się w jałowych
sprzeczkach?
Już św. Benedykt rozpatrywał problem polecenia « bardzo uciążliwego
albo zgoła niemożliwego do wykonania »; i św. Franciszek z Asyżu
rozważał przypadek, gdy « podwładny widzi coś lepszego i
pożyteczniejszego dla swojej duszy niż to, co nakazuje przełożony ».
Ojciec życia mniszego odpowiada prosząc o nacechowany wolnością,
otwarty, pokorny i ufny dialog między mnichem a opatem; jednak na
końcu tego dialogu, jeśli przełożony nadal utrzyma swój rozkaz, mnich «
niechaj będzie posłuszny z miłości Boga, ufając w Jego pomoc ».74
Święty z Asyżu zachęca, by żyć' “posłuszeństwem uczynnym”, gdy brat

3.9 Page 29

▲back to top
dobrowolnie poświęca swoje zapatrywania i spełnia wydane polecenie,
gdyż w ten sposób « jest miłe Bogu i bliźniemu »; 75 i w tym widzi
“doskonałe posłuszeństwo'', gdzie zakonnik – mimo iż nie potrafi być
posłusznym, bo nakazuje mu się coś, co jest « niezgodne z jego
sumieniem » – nie zrywa więzi z przełożonym i wspólnotą, ale z tego
powodu gotów jest znosić prześladowania. « Kto bowiem – zauważa św.
Franciszek – woli znosić prześladowanie niż odłączyć się od braci, ten
trwa rzeczywiście w doskonałym posłuszeństwie, bo życie swoje oddaje
za braci swoich? 76 W ten sposób na nowo sobie uświadamiamy, że miłość
i komunia reprezentują najwyższe wartości, którym podporządkowują się
także sprawowanie władzy i posłuszeństwo.
Należy uznać, że jest zrozumiałe, z jednej strony, pewne przywiązanie do
poglądów i przekonań osobistych, będących owocem refleksji lub
doświadczenia, i dojrzałych w czasie; jest też czymś dobrym troska o ty,
by bronić ich i dalej je podtrzymywać, zawsze jednak w perspektywie
Królestwa, w szczerym i konstruktywnym dialogu. Z drugiej strony nie
należy zapominać, że wzorem jest zawsze Jezus z Nazaretu, który nawet
podczas męki prosił Boga, by mógł pełnić Jego wolę, a nie swoją, i nie
cofnął się w obliczu śmierci krzyżowej (por. Hbr. 5, 7-9).
Osoba konsekrowana, gdy żąda się od niej rezygnacji z własnych
poglądów albo z własnych planów, może doświadczyć zagubienia i
poczucia odrzucenia władzy bądź też odczuwać w swej głębi głośne
wołania i łzy (por. Hbr 5,7), i błaganie, by ominął ją gorzki kielich. Jest to
jednak ta chwila, kiedy trzeba zawierzyć się Ojcu, by wypełniła się Jego
wola i by w ten sposób można było wziąć czynny udział, całym sobą, w
misji Chrystusa « za życie świata » (J 6,51).
To właśnie wtedy, gdy się mówi to trudne “tak”, można w pełni zrozumieć
sens posłuszeństwa, postrzeganego jako najwyższy akt wolności,
wyrażający się w całkowitym i ufnym oddaniu się Chrystusowi, Synowi
dobrowolnie posłusznemu Ojcu; i można zrozumieć sens misji jako ofiary
z siebie samych w posłuszeństwie, na którą spływa błogosławieństwo
Najwyższego: « Będę ci błogosławił (...). Wszystkie ludy ziemi będą sobie
życzyć szczęścia [takiego, jakie jest udziałem] twego potomstwa, dlatego
że usłuchałeś mojego rozkazu » (Rdz 22,17-18). W tym błogosławieństwie
osoba konsekrowana, okazująca posłuszeństwo, wie, że znajdzie
wszystko, co pozostawiła przez ofiarę swojego oderwania się; w tym
błogosławieństwie ukryta jest także pełna realizacja jej człowieczeństwa
(por. J 12,25).
Posłuszeństwo i obiekcja sumienia
27. W tym miejscu może pojawić się pytanie: czy mogą zaistnieć sytuacje,
kiedy osobiste sumienie zdaje się nie pozwalać, by kierować się
poleceniami wydanymi przez władzę? Może się zdarzyć, bowiem, że
osoba konsekrowana musi oświadczyć, wobec norm prawnych lub wobec
przełożonych: « Trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi » (Dz 5,29)? Jest
to przypadek tzw. obiekcji sumienia, o której mówił już Paweł VI,77 a
którą trzeba rozumieć w jej autentycznym znaczeniu.

3.10 Page 30

▲back to top
Prawdą jest, że sumienie jest miejscem, w którym rozbrzmiewa głos
wskazujący, jak mamy postępować; jest też prawdą, że trzeba się uczyć
wsłuchiwania się z wielką uwagą w ten głos, umieć rozpoznawać go i
odróżniać od innych głosów. Nie wolno w rzeczywistości mylić tego
głosu z tymi, które pochodzą z subiektywizmu ignorującego bądź
pomijającego niezbywalne i wiążące źródła i kryteria w formacji osądu
sumienia: « To właśnie “serce” nawrócone ku Bogu i ku miłości dobra jest
źródłem prawdziwych osądów sumienia »,78 a « wolność sumienia nie jest
nigdy wolnością “od” prawdy, ale zawsze i wyłącznie “w” prawdzie ».79
Osoba konsekrowana długo powinna się zastanawiać, zanim dojdzie do
wniosku, że nie otrzymane polecenie, ale to co czuje w swojej głębi,
wyraża wolę Bożą. Będzie musiała ponadto pamiętać, że zawsze należy
mieć na uwadze prawo pośrednictwa, wystrzegając się podejmowania
poważnych decyzji bez konfrontacji i weryfikacji. Oczywiście, nie
podlega dyskusji, że tym, co się liczy, jest dojście do poznania woli Bożej
i wypełnienie jej, ale powinno być równie bezsporne, że osoba
konsekrowana, składając śluby, zobowiązała się przyjmować tę świętą
wolę przez określone pośrednictwa. Twierdzenie, że tym, co się liczy, jest
wola Boża, a nie pośrednictwa, odrzucając je lub akceptując wyłącznie
według własnego uznania, może odebrać sens własnemu ślubowi i
pozbawić własne życie jego zasadniczego charakteru.
W rezultacie, « uczyniwszy wyjątek dla polecenia, które wyraźnie byłoby
przeciwko prawu Bożemu i Konstytucjom Instytutu albo implikowało
poważne i oczywiste zło – w takim przypadku nie istnieje obowiązek
posłuszeństwa – decyzje przełożonych dotyczą dziedziny, w której ocena
dobra lepszego może zmieniać się zależnie od punktów widzenia. Chcieć
wyciągnąć wniosek – z faktu, że określone polecenie jawiłby się jako
obiektywnie mniej dobre – że jest ono nieprawne i przeciwne sumieniu, to
jakby nie zauważać, w sposób mało realistyczny, niejasności i
ambiwalencji wielu rzeczywistości ludzkich. Ponadto, odrzucenie
posłuszeństwa często niesie ze sobą poważną szkodę dla dobra
wspólnego. Zakonnik nie powinien lekko uznawać, że między osądem
jego sumienia a osądem jego przełożonego występuje sprzeczność. Ta
wyjątkowa sytuacja będzie niekiedy źródłem autentycznego cierpienia
wewnętrznego na wzór samego Chrystusa, który “nauczył się
posłuszeństwa przez to, co wycierpiał” (Hbr 5,8) ».80
Trud przełożeństwa
28. Jednak i władza może popaść w zniechęcenie i w rozczarowanie: w
obliczu oporów niektórych osób czy wspólnot, wobec pewnych
problemów, które wydają się być nierozstrzygalne, może pojawić się
pokusa, by się poddać i wszelki wysiłek zmierzający do polepszenia
sytuacji uznać za daremny. Wówczas jawi się niebezpieczeństwo
popadnięcia w rutynę, godzenia się na mierność, powstrzymywania się od
działania, braku odwagi, by wskazać cele autentycznego życia
konsekrowanego, narażając się w ten sposób na utratę pierwotnej
żarliwości i woli dawania o niej świadectwa.
Gdy sprawowanie władzy staje się uciążliwe i trudne, warto pamiętać, że

4 Pages 31-40

▲back to top

4.1 Page 31

▲back to top
Pan Jezus uznaje tę funkcję za akt miłości wobec Niego (« Szymonie,
Synu Jana, czy miłujesz Mnie? »: J 21,16). Zbawiennym może się okazać
ponowne wysłuchanie słów Pawła: « Weselcie się nadzieją! W ucisku
bądźcie cierpliwi, w modlitwie – wytrwali! Zaradzajcie potrzebom braci »
(Rz 12,12-13).
Cicha, wewnętrzna udręka towarzysząca wierności własnej funkcji,
naznaczona niekiedy osamotnieniem i niezrozumieniem ze strony tych,
dla których się poświęca, staje się drogą uświęcenia osobistego i
pośrednikiem zbawienia dla wszystkich, z powodu których się cierpi.
Posłuszni aż do końca
29. Jeśli całe życie człowieka wierzącego jest poszukiwaniem Boga,
wówczas każdy dzień staje się ciągłym uczeniem się sztuki wsłuchiwania
się w Jego głos, by pełnić Jego wolę. Oczywiście, idzie o szkołę
wymagającą zaangażowania, niemal o walkę między tym ja, które usiłuje
być panem siebie i swojej historii, a Bogiem, który jest “Panem” każdej
historii; o szkołę, w której trzeba się uczyć tak wielkiego zaufania do
Boga i Jego ojcostwa, by obdarzać ufnością także ludzi, będących Jego
dziećmi, a naszymi braćmi. W ten sposób umacnia się pewność, że Ojciec
nigdy nie opuszcza, nawet w chwili gdy troskę o własne życie trzeba
złożyć w ręce braci, w których trzeba rozpoznać znak Jego obecności i
mediację Jego woli.
W akcie posłuszeństwa, aczkolwiek nieświadomym, przyszyliśmy na
świat, przyjmując tę Wolę, która bardziej pragnęła naszego istnienia niż
nieistnienia. Naszą wędrówkę zakończymy innym aktem posłuszeństwa,
pragnąc, by był on jak najbardziej świadomy i wolny, ale przede
wszystkim by był aktem zawierzenia dobremu Ojcu, który wezwie nas
ostatecznie do siebie, do swojego królestwa wieczystego światła, gdzie
zakończy się nasze poszukiwanie, a nasze oczy ujrzą Go, w dzień pański,
który nigdy się nie skończy. Wtedy będziemy całkowicie posłuszni i
spełnieni, bo wypowiemy na zawsze ,,tak'' dla tej Miłości, która nas
stworzyła, byśmy byli szczęśliwi z Nią i w Niej.
Modlitwa przełożonego
30. « O dobry Pasterzu, Jezusie, Pasterzu dobry, Pasterzu łaskawy,
Pasterzu miły, pasterz ubogi i nędzny wznosi swoje wołanie ku Tobie,
pasterz słaby, niedoświadczony i nieużyteczny, a mimo wszystko, jakim
by nie był, pasterz Twoich owieczek.
Naucz mnie, Twojego sługę, o Panie, naucz mnie, proszę Cię, przez
Twojego Ducha Świętego, jak mogę służyć moim braciom i spalać się dla
nich. Spraw, o Panie, przez Twoją niewymowną łaskę, bym cierpliwie
umiał znosić ich słabości, bym z wyrozumiałością potrafił dzielić ich
cierpienia i roztropnie im pomagać. Obym w szkole Twojego Ducha mógł
nauczyć się pocieszać smutnych, umacniać małodusznych, podnosić
upadłych, być słabym ze słabymi, oburzać się z tymi, którzy znoszą
zgorszenie, być wszystkim dla wszystkich, by ocalić wszystkich. Włóż w
moje usta słowa prawdziwe i właściwe, i miłe, by oni byli zbudowani w

4.2 Page 32

▲back to top
wierze, w nadziei i w miłości, w czystości i w pokorze, w cierpliwości i w
posłuszeństwie, w żarliwości ducha i w porywie serca.
Powierzam ich w Twoje święte ręce i Twojej czułej opatrzności, by nikt
ich nie wyrwał z Twojej ręki ani z ręki Twojego sługi, któremu ich
powierzyłeś, ale by z radością mogli trwać w świętym postanowieniu, a
trwając otrzymali życie wieczne, z Twoją pomocą, o najsłodszy nasz
Panie, który żyjesz i królujesz przez wszystkie wieki wieków. Amen ».81
Modlitwa do Maryi
31. O słodka i święta Maryjo Dziewico, Ty w zwiastowaniu anioła, przez
swoje pełne wiary i pytające posłuszeństwo dałaś nam Chrystusa. W
Kanie pokazałaś, swoim uważnym sercem, jak działać z
odpowiedzialnością. Nie czekałaś biernie na interwencję Syna Twojego,
ale uprzedziłaś Go, uświadamiając Mu potrzeby i z dyskretnym
autorytetem podjęłaś inicjatywę, by posłać do Niego sługi.
U stóp krzyża posłuszeństwo uczyniło Cię Matką Kościoła i wierzących, a
w Wieczerniku każdy uczeń uznał w Tobie władzę miłości i służby.
Pomóż nam rozumieć, że każda prawdziwa władza w Kościele i w życiu
konsekrowanym ma swój fundament w uległości woli Bożej i że każdy z
nas staje się dla innych autorytetem poprzez świadectwo życia w
posłuszeństwie Bogu.
O Matko łaskawa i miłosierna, « Ty, która czyniłaś wolę Ojca, okazując
gorliwość w posłuszeństwie »,82 pomóż, by nasze życie było bacznym
wsłuchiwaniem się w Słowo, wiernym pójściem za Jezusem, Panem i
Sługą, w świetle i mocy Ducha Świętego, byśmy radowali się komunią
braterską, byśmy byli wspaniałomyślni w pełnieniu misji i gorliwi w
służbie ubogim, oczekując dnia, gdy posłuszeństwo wiary przemieni się w
święto Miłości bez końca.
Ojciec Święty w dniu 5 maja 2008 r. zatwierdził niniejszą Instrukcję
Kongregacji ds. Instytutów Życia konsekrowanego i Stowarzyszeń życia
apostolskiego i polecił ją opublikować.
Rzym, 11 maja 2008 r., w uroczystość Zesłania Ducha Świętego.
Franc Kard. Rodé, C.M.
Prefekt
+ Gianfranco A. Gardin, OFM Conv.
Sekretarz
SPIS TREŚCI
Wprowadzenie
1. Życie konsekrowane świadectwem poszukiwania Boga

4.3 Page 33

▲back to top
2. Droga wyzwolenia
3. Adresaci, cel i zakres dokumentu
CZĘŚĆ PIERWSZA
Konsekracja i poszukiwanie woli Bożej
4. Kogo szukamy?
5. Posłuszeństwo jako wsłuchiwanie się
6. « Słuchaj, Izraelu » (Pwp 6,4)
7. Posłuszeństwo Słowu Bożemu
8. Idąc za Jezusem, Synem posłusznym Ojcu
9. Posłuszni Bogu poprzez pośrednictwa ludzkie
10. Uczyć się posłuszeństwa w codzienności
11. W świetle i mocy Ducha
12. Władza w służbie posłuszeństwa woli Bożej
13. Niektóre priorytety w służbie władzy
a) W życiu konsekrowanym władza jest przede wszystkim
władzą duchową
b) Władza jest powołana, by swojej wspólnocie zapewnić czas
i jakość modlitwy
c) Władza jest powołana, by promować godność osoby
d) Władza jest powołana, by w trudnościach wzbudzać
odwagę i nadzieję
e) Władza jest powołana, by ożywiać charyzmat własnej
rodziny zakonnej
f) Władza jest pwołana, by zachować żywy zmysł Kościoła
(“sentire cum
Ecclesia”)
g) Władza jest powołana, by towarzyszyć na drodze formacji
ciągłej
14. Posługa władzy w świetle prawa kościelnego
15. W misji z wolnością dzieci Bożych
CZĘŚĆ DRUGA
Posługa władzy i posłuszeństwo w życiu braterskim
16. Przykazanie nowe
17. Władza na służbie wspólnoty, wspólnota w służbie królestwa
18. Ulegli Duchowi, który prowadzi do jedności
19. O duchowość komunii i o świętość wspólnotową
20. Rola władzy we wzrastaniu braterstwa
a) Posługa słuchania
b) Tworzenie atmosfery sprzyjającej dialogowi, dzieleniu i
współodpowiedzialności
c) Troska o wkład wszystkich w dobro wszystkich
d) W służbie jednoski i wspólnoty
e) Rozeznanie wspólnotowe
f) Rozeznanie, władza i posłuszeństwo

4.4 Page 34

▲back to top
g) Posłuszeństwo braterskie
21. « Pierwszy między wami niech będzie niewolnikiem waszym » (Mt
20,27)
22. Życie braterskie jako misja
CZĘŚĆ TRZECIA
Pełnić misję
23. Pełnić misję całym swoim życiem, jak Jezus, Pan
24. Pełnić misję, by służyć
25. Przełożeństwo i misja
a) Dodaje odwagi do podjęcia obowiązków, a z chwilą ich
podjęcia, respektuje je
b) Zachęca, by brać pod uwagę odrębności w duchu komunii
c) Utrzymuje równowagę między różnymi wymiarami życia
konsekrowanego
d) Ma serce miłosierne
e) Ma poczucie sprawiedliwości
f) Popiera współpracę z osobami świeckimi
26. Trudne polecenia
27. Posłuszeństwo i obiekcja sumienia
28. Trud przełożeństwa
29. Posłuszni aż do końca
30. Modlitwa przełożonego
31. Modlitwa do Maryi
1Por. Jan Paweł II, Posynodalna Adhort. apost. Vita consecrata (25 marca
1996 r.), 1: AAS 88 (1996), 377.
2Raj III 85: Dante Alighieri, Boska komedia. Tł. E. Porębowicz,
Warszawa 1959, s. 345.
3Por. Vita consecrata, 42; Kongregacja ds. Instytutów życia
konsekrowanego i Stowarzyszeń życia apostolskiego, Instr. Życie
braterskie we wspólnocie « Congregavit nos in unum Christi amor » (2
lutego 1994 r.), 5: « L'Osservatore Romano », wyd. polskie, nr 5/1994, s.
39; Kongregacja Zakonów i Instytutów świeckich, Instr. Gli elementi
essenziali dell'insegnamento della Chiesa sugli Istituti dediti
all'apostolato (31 maja 1983 r.), 52: EV 9, 237.
4Por. Kodeks Prawa Kanonicznego, kan. 631, § 1.
5Por. Jan Paweł II, List apost. Novo millennio ineunte (6 stycznia 2001 r.),

4.5 Page 35

▲back to top
43-45: AAS 93 (2001), 296-299; Vita consecrata, 46, 50.
6Kongregacja ds. Instytutów życia konsekrowanego i Stowarzyszeń życia
apostolskiego, Instr. Potissimum institutioni (2 lutego 1990 r.), w
szczególności nry 15, 24-25, 30-32: AAS 82 (1990), 482s, 489s, 493s.
7W szczególności nry 47-52.
8W szczególności nry 42-43, 91-92.
9Kongregacja ds. Instytutów życia konsekrowanego i Stowarzyszeń życia
apostolskiego, Instr. Rozpocząć na nowo od Chrystusa (19 maja 2002 r.),
zwłaszcza nry 7 i 14: EV 21, 318, 326-328.
10S. Bernardus Claraevallensis, Sermones de diversis. Sermo 42, 3: PL
183, 662b.
11S. Bernardus Claraevallensis, Tractatus de errore Abaelardi, 8, 21: PL
182, 1070b.
12Benedykt XVI, Enc. Spe salvi (30 listopada 2007 r.), 43; por. Sobór
Ekum. Later. IV, De Trinitate: Denzinger-Schönmetzer 806.
13« A Ty byłeś bardziej wewnątrz mnie niż to, co we mnie było
najbardziej osobiste »: Św. Augustyn, Wyznania, III, 6, 11.
14Benedykt XVI, List do Prefekta Kongregacji ds. Instytutów życia
konsekrowanego i Stowarzyszeń życia apostolskiego z okazji
Zgromadzenia ogólnego (27 września 2005 r.): « L'Osservatore Romano
», 30 września 2005 r., s. 5.
15Św. Benedykt, Reguła, Prolog 3. Por. także Św. Augustyn, Reguła, VII,
44-47; Św. Franciszek z Asyżu, Reguła nie zatwierdzona, I, 1, i Reguła
zatwierdzona, I, 1; Vita consecrata, 46.
16Kodeks Prawa Kanonicznego, kan. 618.
17Por. Sobór Wat. II, Dekr. o przystosowanej odnowie życia zakonnego
Perfectae caritatis, 14; Kodeks Prawa Kanonicznego, kan. 601.
18Paweł VI, Adhort. apost. Evangelica testificatio (29 czerwca 1971 r.),
29: AAS 58 (1971), 513.
19Por. tamże, 25.
20Św. Ignacy Loyola, Konstytucje Towarzystwa Jezusowego, 84.
21Por. Benedykt XVI, Posynodalna Adhort. apost. Sacramentum caritatis
(22 lutego 2007 r.), 12: AAS 99 (2007), 114.
22Por. Kongregacja Zakonów i Instytutów świeckich oraz Kongregacja
Biskupów, Wytyczne dla wzajemnych stosunków między Biskupami i

4.6 Page 36

▲back to top
Zakonnikami w Kościele Mutuae relationes (14 maja 1978 r.), 13: AAS 70
(1978), 481.
23Perfectae caritatis, 14.
24Benedykt XVI, Homilia podczas Mszy św. na rozpoczęcie posługi
Piotrowej (24 kwietnia 2005 r.): AAS 97 (2005), 709.
25S. Ignatius Antiochensis, Epistola ad Polycarpum, 4, 1.
26Por. S. Augustinus Hipponensis, Enarratio in Psalmum LXX. Sermo I,
2: PL 36, 875a.
27Por. Życie braterskie we wspólnocie, 50.
28Benedykt XVI, Przemówienie do Przełożonych generalnych (22 maja
2006 r.): « L'Osservatore Romano », 22-23 maja 2006 r., s. 5; por.
Rozpocząć na nowo, 24-26.
29Por. Sobór Wat. II, Konst. dogmatyczna o Kościele Lumen gentium, 11;
Rozpocząć na nowo, 26.
30Por. Sacramentum caritatis, 8, 37, 81.
31Por. Vita consecrata, 42.
32Por. Mutuae relationes, 34-35.
33Benedykt XVI, Homilia podczas Mszy św. Krzyżma (20 marca 2008
r.): « L'Osservatore Romano », wyd. pol., nr 5/2008, s. 7.
34Rozpocząć na nowo, 32.
35Por. Kodeks Prawa Kanonicznego, kan. 590, § 2.
36Por. Vita consecrata, 46.
37Por. Tamże, 70.
38Por. Życie braterskie we wspólnocie, 32.
39Por. Kodeks prawa kanonicznego, kan. 617-619.
40Por. Tamże, kan. 618.
41Por. Tamże.
42Tamże, kan. 601.
43Por. Tamże, kan. 619.
44Istotnie, wspólnota zakonna stara się osiągać doskonałą miłość Bożą i

4.7 Page 37

▲back to top
dawać o niej wyraźne świadectwo. Ta troska jest prawdziwym celem życia
konsekrowanego, a zatem także jego pierwszym obowiązkiem i
podstawowym apostolstwem poszczególnych członków wspólnoty. Por.
tamże, kan. 573, 607, 663, § 1, i 673.
45Tamże, kan. 619.
46Por. tamże, kan. 602, 618-619.
47Por. Perfectae caritatis, 14.
48Vita consecrata, 92.
49Sacramentum caritatis, 15.
50Por. Vita consecrata, 42.
51Życie braterskie we wspólnocie, 51.
52Por. Perfectae caritatis, 14.
53Św. Benedykt, Reguła, 3, 1.3.
54Por. Vita consecrata, 43; Życie braterskie we wspólnocie, 50c;
Rozpocząć na nowo, 14.
55Życie braterskie we wspólnocie, 32.
56Vita consecrata, 92.
57Por. tamże, 43.
58Św. Benedykt, Reguła, 71, 1-2.
59Tamże, 71, 4-7.
60S. Basilius Magnus, Regule brevius tractatae. Interrogatio CXV.
Responsio: PG 31, 1162.
61S. Bernardus Claraevallensis, De consideratione libri quinque ad
Eugeniom Tertium. Liber secundus, XI, 20: PL 182, 754b.
62Św. Klara z Asyżu, Testament, 61-62.
63Jan Paweł II, Przemówienie do uczestników Zgromadzenia ogólnego
Kongregacji ds. Życia konsekrowanego i Stowarzyszeń życia
apostolskiego (20 listopada 1992 r.): « L'Osservatore Romano », 21
listopada 1992 r., s. 3; por. Życie braterskie we wspólnocie, 54 i 71.
64Życie braterskie we wspólnocie, 54.

4.8 Page 38

▲back to top
65Św. Ignacy Loyola, Ćwiczenia duchowne, 95, 1.
66Vita consecrata, 92.
67Por. tamże, 43.
68Por. Życie braterskie we wspólnocie, 50.
69Por. tamże, 59.
70List do ministra, 9-11.
71Por. Jan Paweł II, Enc. Dives in misericordia (30 listopada 1980 r.), 6:
AAS 77 (1980), 1199.
72Vita consecrata, 55; por. Rozpocząć na nowo, 31.
73Życie braterskie we wspólnocie, 70.
74Św. Benedykt, Reguła, 68, 1-5.
75Św. Franciszek z Asyżu, Napomnienie III, 5-6.
76Tamże, 9.
77Por. Evangelica testificatio, 28-29.
78Jan Paweł II, Enc. Veritatis splendor (6 sierpnia 1993 r.), 64: AAS 85
(1993), 1183.
79Tamże.
80Evangelica testificatio, 28.
81Aelredus Rievallensis, Oratio pastoralis, 1, 7e, 10.
82Vita consecrata, 112.